Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dzień dobry :) Wpadam znów jak po ogień z pytaniem. Można? :)

W napadzie geniuszu mnie naszło... Przypomnę sytuację. Mam dużą, drewnianą stodołę z betonową posadzką. W niej chcę wydzielić kurnik, mały kurniczek na własny użytek. Tymczasowo, bo jak zacznie brakować miejsca w stodole, a może i stadko się rozrośnie, to zbuduje się na zewnątrz. Kiedyś. Wróćmy do tymczasu... Otóż napad geniuszu wyglądał następująco. Kupujemy w którymś z marketów budowlanych domek na narzędzia - tego typu http://media.static.castorama.pl/media/catalog/product/cache/1/small_image/321x/482848687b9b8dc2ce7859718ad574f0/6/2/620876.jpg niekoniecznie ten, większy, mniejszy wedle uznania. Wyposażamy go w grzędy i wszelkie akcesorium potrzebne kurom. Wstawiamy do stodoły przylepiony jedną ścianą do jej ściany, wycinamy otwór dla kur do wyjścia na wybieg, może i okienko, bo lubią światło przecież. Włala... Przejdzie to?

 

Posted

Witaj czyli ten mini domek ma stać w stodole a kury mają mieć wyjście na podwórko?

Jest to dla mnie strata kasy, za pieniądze wydane na ten budynek wolał bym kupić plyte, i zrobić taki kąt dla kur w stodole na pewno będzie taniej;-) a stare drzwi napewno się znajdą, aby wejsc do środka od środka stodoly i oporzadzic kury.

ogólnie pomysł bardzo dobry.

To jest moje zdanie ale niech wypowiedzą się inni.

 

 

edit a jak sprawa wygląda z ta posadzka w.stodole na czym staneło?

Posted

Robert, tak, właśnie. Zgadza się, można tanim sumptem zrobić... ale, no właśnie ale :D trzeba umieć ;) a jak się nie umie, to się kiedyś nauczy. A póki co, trzeba by kogoś wziąć, zapłacić mu. No i wychodzi mi że taki domecek za tysiaka to wcale nie będzie duży wydatek w porównaniu z zakupem materiału i zapłaceniem panu Zdzisiowi. Ta stodoła jest bardzo wysoka, trzeba by jakiś daszek do tego klecić. A wyglądać będzie zjawiskowo taka chałupka w stodole ;) Myślę o agroturystyce bardzo poważnie już niedługo, dlatego względy estetyczne biorę pod uwagę. Ale skoro mówisz, że tak się da, to super :D To wynajdę gdzieś na przecenie, teraz nie sezon, może coś złapię.

Oczywiście czekam na inne opinie.

I druga sprawa... kiedy kurki wprowadzać? Ja ciemna jestem w tej kwestii całkowicie, czy brać takie całkiem pisklęta, czy jakiś podrośnięte?

Posted

Witam Babo Mazurska:) ja podobnie jak Robert strata kasy gdyż mając stodole wystarczy w środku postawić dwie ściany tzn dostawić dwie ściany w rogu stodoły a można to zrobić w prosty sposób, 3 Łaty na szkielet a do tego płyty re-gipsowe i mini kurnik jak złoto:) poza tym do tego nie trzeba fachowca żeby to zrobić:) bo jakiegoś pomagiera do tego znajdziesz:)

Co do kurczaków to ja bym obstawał przy takich 6cio tygodniowych mniej więcej na początku maja:) to na jesień kurki jak znalazł:)

Pozdrawiam

Posted
A ile zamierzasz mieć tych kur? Wedle ilości kur, trzeba kupić domek o odpowiedniej wielkości,jeśli o agro turystykę chodzi to napewno będzie wyglądać super, ale musi być ocieplony aby kurom nie było za zimno i były produktywne w jajka, jeśli chcesz teraz wprowadzić kury to lepiej większe osobniki, bo na zimę się ma więc lepiej mieć odchowany osobniki no i na początek przygody z ich posiadaniem to moim zdaniem lepszy wybór;-) trzecią lu zaletą kupna dorosłych(ale mlodych) kur jest to ze nie długo jajka będą znosić.
Posted

Tomku fajny puchacz:)

Co do gara to mi nie chodzi o tłuste no chyba że świńska golonka ociekająca tłuszczykiem z galaretowatą skórką mniam mniam:) no a z kuraka to byle było co mięsa do obgryzienia bo jak taki "skóra i kości" no to najwyżej rosół można ugotować:)

Pupile po staremu czyli jedzą rosną i wydalają:)

Posted

Wezmę pod uwagę Wasze sugestie finansowe :) mamy trochę materiału, różnych desek i pozostałości z budowy, może z tego się coś ukleci.

Aczkolwiek właśnie, jeśli o ocieplenie chodzi, łatwiej byłoby na takim gotowcu. Myślałam w sumie, że skoro stałby taki domek wewnątrz stodoły, to dałyby radę bez specjalnych dociepleń. Ale mogę się mylić.

Inaczej - jak patrzę, w jakich warunkach ludzie kury chowają, to się dziwię, że one zimę przeżywają, a one nie dość, że żyją, to jeszcze się niosą ;) Nijak się to ma do teorii, którą czytam o doświetlaniu i docieplaniu kurników na zimę w celu zapewnienia ciągłości nieśności.

Chcę na początek około dziesięciu, temat ogarnąć, poznać, nauczyć się. Jaka powierzchnia dla tylu kurek będzie prawidłowa?

Kurki najchętniej wprowadziłabym wczesną wiosną, teraz jeszcze kończymy budowę, przeprowadzamy się itd. To może starsze na nauki ;) a potem już od maja tak jak pisze kolega wcześniej :)

Posted

Witaj Gusiek:)

Tak to prawda niestety jak w jakich warunkach ludzie potrafią trzymać drób:(

już tutaj wspominałem o mojej sąsiadce, której kury z wnętrza kurnika mogą oglądać świat, przez duże szczeliny między deskami, te kurki żyją w takich warunkach (aż groza bierze) nawet zimą. A zboże do jedzenia widzą tylko zimą, ta sąsiadka jest zdania, że w okresie odkąd stopnieją śniegi do ponownych ich opadów kurki same mają o siebie zadbać i coś wygrzebać do jedzenia.

Tak sonie myślę, że jeśli by chcieć ocieplić te ścianki wewnątrz stodoły, to na te ścianki wystarczyło by przykleić styropian wystarczył by 4 - 5 cm grubości, na piankę montażową taką jak do okien, tylko od zewnętrznej strony, tak aby kury wewnątrz kurnika nie mogły go dziobać, bo gdyby chcieć od wewnętrznej strony trzeba by jeszcze na niego siatkę i klej, co by kury nie zdziobały styropianu:)


na 10 kurek moim zdaniem to tak 10 metrów kwadratowych to aż świat by miały, ale lepiej troszkę większy zrobić:) bo w miarę jedzenia apetyt rośnie:) i jestem przekonany że na 10 szt na bank się nie skończy:) hehe

Posted
Na razie Tomku przerwa:) do poniedziałku bo W.Ś.więc i na giełdzie pewnie cisza a zostało mi jakieś 3500-4000 do wywiezienia tak więc gdzieś do 20 listopada powinienem sie uwinąć ale wszystko zależy od zejścia choć jak będą mówili mróz -8--10 to będę musiał wyciąć i schować co mi za bardzo sie nie uśmiecha bo podwójna robota no a na chwilę obecną nie mogę wyciąć i schować bo piwnica za ciepła i zaraz będzie płynąc:(
Posted
Tomku grunt że robota jest a że dużo do wycięcia to i dobrze bo dłużej porobisz tylko sporo godzin musisz sie naginać bo ja jak bylem u sąsiada ale tylko przez 3 dni to robiliśmy po 10 godzin w czym tez była zwózka (10zl/godz) no a potem zaczęli mówić o zimnie więc zrezygnowałem i wziąłem sie za swoją ale po woli tez już upłynnię bo w sumie w ciągu tygodnia mogę sprzedać jakieś 1500-1800szt choć w sumie sprzedać to może i dało by radę więcej no ale trzeba wyciąć obrać i owinąć a z tym schodzi tak więc na raz jestem w stanie przygotować sobie 500-600szt.hehe chociaż kurczaki są zadowolone bo zielonego mają do oporu:) ale i tak część niedobitków z pola schowam do piwnicy co by w zimie też coś zielonego dostały:)
Posted

witam :)

Tomku, śliczne kurki :)

Gusia, szkoda kasy na taki domek i w stodole potem go postawić, za grosze zrobisz super kurnik w stodoel, tym bardziej, ze piszesz że jakies materiały Ci zostały po budowie.

my połowę stodoły przerobiliśmy dla zwierzyńca, na 1/4 jest kacznik, a na 1/4 koźlarnia. mąż postawił ściankę z pustaków na wysokość coś koło 2m. położył legary i na to deski, jest nisko sufit czyli ciepło nie ucieka i dodatkowo zyskaliśmy stryszek na którym trzymamy słomę i siano, dodatkowa izolacja daszku. ocieplaliśmy kacznik styropianem, a potem siatka na to, ale trzeba grubo kleju, bo cholernice inaczej wyjedzą. teraz będziemy po świętach ocieplać koźlarnię, z tym ze tam mamy plan ocieplić styropianem i na styropian płytę OSB bo nam została jedna.

na jajka mam w miecie sporo osób chętnych na chwilę obecną :) już mam zamówienia na grudzień ale i na święta :D

a tu dzisiaj kury zrobiły mi niespodziankę, jak ostatnio zbierałam 12-16 jaj, tak dzisiaj tylko 9. zawsze jak je pochwalę i mam zamówienie, to one strajk :P na jutro juz kolejne zamówienie mąż ma. oby 4 jajka rano zniosły, bo mi tyle brakuje do zamówionej liczby :D

ludzie też pytaja o zabite kury, kaczki, króliki. cokolwiek byle swoje i zdrowe mięso :D ale w tym roku bida z tym :(

w domu nie było mnie cały dzień, więc nie mam pojęcia co sie działo w obejściu :Pliczka ptaków się zgadza i to najważniejsze ;D

Posted

JA jak jeżdżę to robi się tam wszystko, wycinanie, zwożenie, czyszczenie, pakowanie, załadunek na tira, kalafior idzie w kartony i na kruszonkę, tych niewymiarowych pekinek, i małych kawałków kalafiora to zwiozłem sobie dla drobiu przy okazji, 14 worków, i kupę skrzynek jedynek, codziennie na full samochód tym mam zapchany.

A jeszcze pekinki do wycinki jest ponad 2 ha. i kalafiora ok 1,5 ha. marchew nie ruszana jeszcze i buraki czerwone tego jest łącznie ok ,5 ha. i pół stodoły cebuli czeka do przerobienia. Roboty kupa, ale człowiek nie maszyna, z każdym kolejnym dniem tygodnia coraz słabszy:(


Witaj Aniu:)

no tak na przekór człowiekowi często bywa los:)

jak mamy czegoś za dużo to klientów brak, ale jak mamy na styk tylko dla siebie, kupujących znajduje się masa.

Aniu oby klienci okazali się stałymi odbiorcami:) zawsze to jakiś grosz wpadł by, choćby na pokrycie w części zboża do pupili.

No i niech kurki się nie wygłupiają tylko do roboty niech się biorą i te 4 jaja donoszą:);)

Posted

Tomku no to w ładne gospodarstwo sie wkręciłeś że tak powiem bo widzę że roboty do oporu:) ale to i dobrze bo na jakiś czas grosz pewny:) no a że człowiek z czasem odczuwa robotę no to nie ma co sie dziwić bo przecież człowiek z żelaz nie jest:) znam takich co po 3-4ech dniach przy samym cięciu pekinki wymiękali i rezygnowali:) poza tym masz podwójny plus z roboty bo grosz w kieszeni a i zieleniny podopiecznym nazwozisz:)

 

Ps. witaj Aniu:)

Posted

Tomku, to tylko się cieszyć że taka robota jest :) moze i ciężka, ale pocieszaj sie tym, ze długo juz nie popracujesz. w zimie sobie odpoczniesz :D

a Sławek ma rację, grosz wpadnie i tyle zielonego dla ptaków :D

co do jaj, to i tak mam ciągle ich nadmiar, ale akurat na raz sie wszyscy skrzyknęli :P odbiorcy stali, bo już jakiś czas biorą, z tym ze ta babka która juz na grudzień jaja zamawiała wczesniej mnie nie znała i tylko przez znajomą, zwyczajnie nie wiedziała ze aż tyle jajek mogę jej sprzedać :)

Posted

Sławku gospodarstwo ponad 20 ha samych warzyw, plus sady brzoskwini, jabłek, śliwek, moreli, nektarynek i innych wynalazków robota od truskawek do późnej jesieni z małymi przerwami, i kilka ton cebuli, miała iść na maszynę, ale słychać coś że jak będą mrozy i w polu się zakończy pracę, to tą cebulę ma się na biało robić. Zieleniny ciężarówką mógłbym wozić o ile bym taką posiadał:) z wsi kilka osób dziennie przyjeżdża busami po odpady dla zwierząt.

Aniu to oby handel kwitł:) i towaru nie brakowało:) bo kasa zawsze się przyda:)

Posted

Witam Aniu to twoje problemy ze z bytem jaj się skończyły,aby kury dały rade się wyrabiać wedle zamówień;-)

chłopaki widzę ze macie sporo roboty przy warzywach, jak narazie pogoda niezła wiec można na polu robić.

Pozdrawiam ;-)

Posted

 

 

no i stało się:) kwoka siedzi murem już na jajkach' date=' właśnie wróciłem z kurnika, cholernica mnie tylko podrapała.

[/quote']

 

No Tomek kto to widział o tej porze dobierać się do kury hehe wcale się biedaczce nie dziwię.:D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...