Jump to content

Recommended Posts

Posted

Bo w sumie sam nie wiem po co ona jest przecież to nic nie zmienia tyle że trzeba organizm przyzwyczaić:( do miany czasu.

Ja miałem jeszcze dziś w palnie jakąś kaczkę pyknąć co by ją na piwie udusić ale jak sie okazało nie miał kto jej oskubać gdyż "mala terrorystka" nie dala żonie dziś posiedzieć:(

Posted

Robercie, gąski garbonose ważyły 3.30kg i 3.70 kg, a gąsior 2.90kg. biała gąska ważyła 5.30kg.

chłopaki, ale mi słodzicie :D

Tomku, placek pieczesz...a jaki? no i podziwiam :) facet przy garach :D

króliczki śliczne :)

 

a ja po kilku godzinach stania przy skubaniu gąsek, bo nie umiem na siedząco, mam dość! kręgosłup i nogi to mi chyba dzisiaj nie dadzą zasnąć.

w kaczniku nie zdążyłam dzisiaj sprzątnąć, trzeba przełozyć porządki...

Posted

Sławku to trzeba było zakasać rękawy i do skubania:) leniu jeden;)


Aniu dziś piekę szarlotkę:) ja to uwielbiam piec placki, a jeszcze bardziej je pożerać:):P

Aniu bo człowiek nie zdąży wszystkiego w jeden dzień niestety, ale i tak kawał dobrej roboty odwaliłaś:)

Posted

Hehe Aniu no to na trochę szpeku do brytfany wystarczy:)

 

Tomku u mnie są zadania podzielone:) a skubanie to nie moja działka choć nie powiem że nie skubie ale dziś była ładna pogoda to chciałem ją przy drzewie wykorzystać poza tym kaczka nigdzie nie ucieknie:) tyle że parę dni dłużej pożyje:)

Ja tam placków nie piekę (ewentualnie babkę:)) ale podobnie jak Tomek uwielbiam je pożerać:)

 

Posted

Bo ja ze wszystkich prac jakie wykonuje to najbardziej lubię pożeranie:) choć bez wątpienia po mnie tego nie widać:)

Dobra ja spadam bo na 7:30 do bozi a potem "wycieczka" po grobach.

Milej nocy

Pozdrawiam

Posted

Witam;-) Aniu ale rozumiem ze po ubiciu tyle ważyły? Czyli za ciężkie nie były. Słodzimy bo zasługujesz;-);-)

Ja z gotowania to lubię ogólnie gotować z drugiej strony niemam innego wyjscia.a ciasta to kiedyś pieklem ale jedno ulubione to sernik rossa.co do uboju zawierzakow to ja nie zabijam tylko patrosze i potem zjadam;-) pozdrawiam.

Posted

Robercie, gąski ważyły tyle po oskubaniu i wypatroszeniu. czystego mięsa tyle było. nie dużo, ale taka rasa :P widzisz, biała gąska jadła to samo co garbonose i o ile większa była. no i u mnie ptaki ziemniaki dopiero od niedawna jedzą, a tak to nie widziały wczesniej ziemniaków. bo w sezonie letnim nie dostają ich. żyją głównie na zielonce i pszenicy :)

Sławku, to widzę ze macie z żoną konkretny podział tak jak ja z mężem :D on zabija a ja robię resztę. wczoraj w drodze wyjątku, to ja zabiłam, ale miałam na wczoraj pomoc i chciałam to wykorzystać, bo sama 3 gąsek w ciągu dnia bym nie zrobiła na pewno. a nie chciałam jednej zostawiać samej, bo wiadomo jakie gęsi są ze sobą związane.

nie było przymrozku dzisiaj, to chyba zaraz pójdę ptaki wypuścić :)

 

Tomku, Robercie, fajnie że lubicie i umiecie coś upichcić :D a sernik z rosą czy szarlotkę to bym zjadła :D może sama dzisiaj coś upiekę? wczoraj z wiadomych względów nic ni zrobiłam.

Posted

Tomku, dokładnie tak :D

jedną gąskę i tak sprzedałam, a pół kolejnej za pomoc dałam :D w zamrażarce zostało 2.5 gąski, ale w zamrażarce są już koguty i króliki, więc 3 szuflady samego mięsa :P

a wczoraj zrobiłam pyszną pierś gęsią w musztardzie i miodzie :) normalnie miodzio w smaku :D

Posted

Aniu to wiesz gdzie można by zamieścić przepis na tą wyśmienita pierś;-)

a ja o tym mięsie ze mniej niż od białej którą też Ania miała i to było swoje i kubanek tez było swoje, wiec Tomek nie łap mnie za słówka.

Posted

A czy ja Ciebie Robercie łapię za słówka ? Jak to się powiada czytaj między linijkami Robercie. Ja stwierdziłem oczywisty fakt, że ile tego mięsa by nie było, choćby 2 kg, to wolał bym tyle niż 10 kg mięsa sklepowego.


Aniu a swoją drogą fajne te Twoje przepisy:) już obczajałem;)

Posted
Dobra mniejsza o to,i ja też wolę swoje niż sklepowe ale jak trzymać gęsi to takie od których tego mięsa jest jak najwięcej;-) , wiec kubanki dla ozdoby a białe koludzkie np. na mięso.
Posted

Robercie wiadomo, skoro człowiek chodzi,dogląda, karmi to liczył by na coś więcej, no ale trudno tyle ważyły i tyle, taka uroda tych gęsi.

I wiadomo gęś gęsi nie równa, jak np. kura liliputka zwykłej kurze:)

Grunt że mięsko zdrowe:)

Posted

Robercie, i tu się z z Tobą zgadzam, ale moja przygoda z gąskami skończyła sie jak sie skończyła i kropka na razie. garbonoski miały być na ozdobe, a wyszło inaczej. zobaczymy co za rok będzie. na pewno kupię gęsi białe na mięso, a co do ozdobnych...to wszystko wyjdzie w praniu :)

Tomku, ale z Tobą tez sie akurat w tej kwestii zgodzę, ze lepiej mieć swojego zdrowego mięska mniej niż sklepowego dużo :)

Posted
Wiesz Aniu te dwie łąciate gęsi co mam to jakieś mieszance a większe są od kubanek i tych moich białych.mialy byłby mnie jak i u Sławka gęsi białe czysto mięsne ale nic z tego nie wyszło może na wiosnę;-)
Posted

przepis dodany dla zainteresowanych :)

no właśnie Robercie, nie zawsze wychodzi tak jak byśmy chcieli.

gęsi w przyszłym roku na pewno kupię w wylęgarni, no chyba ze zapomnę że miałam taki plan i kupię na rynku :P ale wolała bym z wylęgarni, bo tam szczepione, sprawdzane i zdrowe okazy

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...