Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam. No to Robercie pozostaje już tylko czekać rozwiązania. Dokształciłeś się już w metodach odchowu młodych strusi czy idziesz na żywioł? U mnie najgorszy możliwy scenariusz kurzych lęgów. Kurka siedziała prawie 4 tygodnie dla jednego pisklęcia. Wszystkie jajka od moich czubatek okazały się czyste, czyli żaden z trzech kogutów się nie spisał, a jajka od kogoś bądź zamarły we wstępnej fazie rozwoju, bądź wczoraj tuż przed wykluciem się pisklęcia. I w ten oto sposób zostaję z jednym pisklęciem, a takiego rozwiązania nie lubię najbardziej.

Posted

Marcin, nie strasz mnie, kupiłam jako kaczkę, a ja na młodych się nie znam :P  no ale jak by się jednak okazał kaczor, to "stary" pójdzie na pniak, a nowy by został :P tak czy siak będę zadowolona :D

ja też mam teraz takiego jedynaka z przypadku, tyle że u mnie pod lampą siedzi, bo on z inku. a na jesień kwoka wysiedziała mi 2 małe, z czego 1 się utopił :( i kwoka chodziła z jednym Sułtanem. ładnie się odchował :)

Posted

Ten Sułtanik jakiej jest płci? Mój kurczak jest z kwoką, ale jestem niezadowolony, bo nie lubię zawracać sobie głowy dla jednego stworzenia. Tyle przy nim pracy co przy 20, a chodzić i tak koło niego trzeba. Szczerze w takich sytuacjach wolę lęgi kończyć na 100 % niepowodzenia.

Posted
Marcin szkoda, że taki wynik. Ja dlatego właśnie zreygnowałam z lęgów naturalnych, bo kurom siadać się chciało dopiero w maju, jaj dużo czystych, w pierwszych dniach zawsze jakieś straty...a w tym roku jeszcze rejwach z porządkami w kurniku więc czy mi ktoś siądzie w ogóle to nie wiem. Robert trzymam kciuki za emu, na 6 ten termin? Podobnie do moich, bo ja mam na 8 marca :)
Posted

Oj u mnie siądą na pewno. Ta która właśnie skończyła siedzieć przez pierwsze 5 dni w ogóle nie była kwoką. Od tak zachciało się jej wysiadywania i wysiadywała. Nie wiem czy zniosła 5 jajek nim usiadła. Kolejne podobne do niej się szykują, bo jest ciepło, więc pewnie będzie po jajkach. :) Moje Brahmy też pewnie siądą w większości, a o 7 indyczkach nawet nie wspominam. Z tymi będzie najciekawiej. Niech tylko zniosą tyle jajek ile uznają i dopiero się będzie działo.

Posted

Z tymi emusiami teraz jestem dobrej myśli tylko nie wiem czy już zwiększać wilgotność czy jeszcze nie?

Nigdzie w necie ie mogę znaleźć jak to u emu wygląda ale jutro podwyższe wilgotność i uchyle wieko aby więcej tlenu dostały;-)

Posted

Marcin, pytanie do Ciebie :) moje indyczęta dzisiaj kończą 24-25 dni. ostatnio dałam im dosłownie odrobinę kluseczek. wcinały jak głupie :D i tak sie zastanawiam czy jak by im raz na jakiś czas dać, to im nie zaszkodzę? oczywiście kluseczki nie sklepowe, a swoje robione z samej mąki i jajek :P

małe rosną, apetyt im dopisuje, teraz jak na 15 indycząt i 3 kurczaki zrobię 5 jajek, to dosłownie w ciągu minuty miseczki puste :D rano twarożku tez podaję juz nieco więcej. a i marchewki trę o 1 więcej. cały czas mają oczywiście dostęp do paszy. wczoraj im sypnęłam ześrutowaną pszenicą, ale i całą. wcinały jak wariaty :D dzisiaj myślałam żeby im ześrutować kukurydzy trochę, niech sie uczą na normalne jedzenie, bo na paszy to jeszcze ze 2 tygodnie chcę je potrzymać i koniec.

z braku krwawnika to trawę im noszę taką młodą, ale jeszcze jej mało, więc tak 2 garście dziennie dostają, też znika błyskawicznie. do tego szczypior cały czas na oknie rośnie, i zamiast sobie do twarożku na kanapkę, to wszystko idzie dla małych żarłoków :P

nie znam się, ale wydaje mi się, że jeden czarny indyk zaczyna koralenie. ta mała "kropeczka' na nosie, zrobiła się spora, więc to chyba juz to :) ale tak mi sie tylko wydaje, bo nigdzie nie ma zdjęć, jak wygląda koralenie :P

 

aparat naładowany, idę zaraz zrobić nowej kaczce normalne i bardziej wyraźne zdjęcie :D

Posted

Nie wiem jak jest z emu bo nigdy nie miałem do czynienia. Strusie się lęgną w podobnych warunkach zewnętrznych więc może to co napiszę się przyda. Jeżeli lęgniesz w płaskim inkubatorze to na środku w górnej części powinien być jakiś otwór wentylacyjny. Gdyby tam postawić jakiś wentylatorek, np. od procesora aby wyciągał powietrze to byłoby idealnie pod względem wentylacji. Obrotów wentylatora wewnątrz raczej nie zwiększaj jeżeli nawet jest taka możliwość bo błony wysychają podczas klucia. Jeżeli nie ma takiego otworu a górna część jest demontowana to możesz odkręcić, podłożyć jakieś podkładki tak ze 4 mm i przykręcić ponownie. Wilgotność się podnosi nie aby zmiękczyć skorupkę lecz aby pisklak nie przysechł do błon. Ja dostawiałem naczynia z wodą jak pojawił się pierwszy ślad na jajku. Mam pewne wątpliwości co do pomiaru wilgotności. Jeżeli otwierasz i wilgotność rośnie to oczywiście jest prawidłowo. Jednak ciągłe pokazywanie stałej wilgotności 25% raczej świadczy o uszkodzeniu Twojego wilgotnościomierza. Powinien pokazywać różne wilgotności w zależności czy jest ładna pogoda, czy pada. Powinien także reagować na temperaturę na zewnątrz. Nie wiem czy masz włosowy czy jakiś inny. Na pewno naczynko z woda które masz na spodzie inkubatora albo pod grzałką nie wyrównuje tak szybko wilgotności. Trzymam kciuki bo taki lęg zakończony sukcesem w inkubatorze domowej roboty to nie lada wyczyn. Strusie przestałem przekręcać jak zaczęły się kręcić w jajku, ale pewnie ta zasada do emu nie może być przeniesiona wprost bo to zupełnie inny gatunek. Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted
Widzisz inkubator jest drewniany i faktycznie ma otwór u góry i mam tam mały dodatkowy wentylatorek z komputera, do tego wilgotność jest sterowana czujnikiem jakim (to wie Durzy Grzegorz) a jest podłączony nawilżacz powietrza który załancza się kiedy jest za mało niż na stawiałem, czasem jest więcej niż 25% jakie jest ustawione, np 27 czy 28 % ale mniej jak 25 nigdy nie było, tylko jak nawilżacz był wyłączony to wilgotność była na poziomie 20 28 %, mam zamiar pod uszczelkę dać rurkę precik aby więcej powietrza mogło być w środku a i ta wilgotność z większe jak naruszą skorupę, dzięki za pomoc;-);-) czekam niecierpliwie na lęg, bo wielu ludzi miało przyczynę aby odbyła się ta pruba,;-)
Posted

Aż mnie skręca, przed chwilą zaglądałem do jajek, przekręcalem je i jak przyglądałem do ucha i gwizdalem(to pobudza emu do klucia) to jedno piszczalo a w innych słychać jakieś ruchy, ciekawe czy jutro będzie coś, Marcin pytał się czy już literaturę czytam i tak czytam czytam wiem co im dać na początek i ważna sprawa mają być lekko głodne i mieć ruch bo jak się za bardzo utucza to nogi im się u szkodzą.

Czekam jutra co będzie:-D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...