Jump to content

Recommended Posts

Posted

Iwcia, ale Ty nie masz w inku kaczek Piżmowych? te 5 tygodni się inkubuje, a nie 4.

Iza, moje wczoraj były na 2 godzinki w stajence :) w ciągu dnia. jak zaczęły sie kulić pod lampę, to je przeniosłam do domu. dzisiaj zimno, deszcz, śnieg, więc siedzą w domu...

Posted

Iza kurczaki super jedzenie im nie mogę nastarczyć,są na suchej paszy ( mieszanka, owies z pszenicą śruta,płatki owsiane i kasza manna) czy mogę i dać jakąś kaszę gotowaną lub ryż. Aniu mam kaczki piżmowe i klują się 35 dni ale dzisiaj chciałam sprawdzić jakie mam szanse na pierwszy w życiu lęg z inku a nie powiem mam stresa

Posted

Iwcia, ja nigdy nie pławię jajek przed planowanym lęgiem. dopiero jak juz większość jest wykluta i nadkluta, to te co sa całe spławiam. tak dla pewności czy czekać na nie, czy nie ma sensu. na razie na pewno nie wywalaj tych co na dnie wylądowały, bo mogła byś się zdziwić :)

Posted

Bardzo dziękuję Aniu za cenne rady. nie wywaliłam tych jaj ale oddzieliłam na przewracarce, jeszcze jedno pytanie co mogę swoim 3 tyg kurczętom wprowadzić do żarcia treściwego jakieś kasze gotowane czy makaron????

Posted

Moje mają 5 tygodni. Dostają serek jajeczny z posiekaną pokrzywą wymieszane z paszą, śrut z pszenicy, płatki owsiane, trochę twarożku, marchew tarta skropiona olejem, piasek wyprażony, kawę zbożową, makaron, ryż, ziemniaki po troche, kasze jęczmienna też gotuje im, jak znajdę trawe to też podam, do kredy mają dostęp, witaminy do wody z zalecenia weta. No i muszę kukurydzę ześrutować żeby im dać. Syn parówke im rzucił ostatnio bez mojej wiedzy, ale było po fakcie jak powiedział, bo włupiły.

Dziś robie eksperyment, jutro dam znać czy udało się.

Posted

Aniu, eksperyment udany. Wczoraj dokończyłam w kurniku odchowalnik dla podrostków, dałam żarówke na kablu i na próbe wyniosłam 2 kurczaki popołudniu. Było ok aż do rana, więc zaniosłam tam reszte gromady. Jedzonko i pić mają, siana po kolana. Z zewnątrz panele obiłam folią ale wentylację mają też. Nie za bardzo chcą siedzieć pod tą żarówką.

Zdjęcia dałam do galerii.

Posted

Aniu  pasze mają cały czas w karmidłach i wodę w poidłach ale na obiadek dostaną  kasze ze śrutą  i makaron jutro. Dałam dzisiaj im całe zboże a dokładnie pszenice i mało co się nie zabiły na niej tak pałaszowały :) :)

Posted

Iza, moje indyczeta dzisiaj też od 9 siedzą w stajence :) ściany obłożyłam kostkami słomy, podłogę grubo słomą pościeliłam, w jedno miejsce sypnełam konkretnie popiołem coby był do kąpieli...na razie mają zaświeconą lampę kwokę 150 i zwykłą zarówkę 100. ale wieczorem jak będzie tak jak teraz czyli bedą szalały a nie pod lampami siedziały, to dostaną dodatkowo tą lampę o której pisał Michałek. no chyba, ze bedę widziała że im zimno, to na noc do domu wrócę :)

Iwcia, ja moje tez pomału przyuczam do całego zboża :)

Posted

Iza fajne te kurczaki ze zdjęć ale mam pytanie jaka temperatura jest na podłożu pod lampą kwoka? jak dla mnie wisi dużo za nisko:-( ,

u moich pisklakow jest 30 stopni pod lampą plus minus;-)

Posted

Iza, super te podrostki :) a lampa też mi sie wydaje, ze dużo za nisko, bo jak by im było zimno, to nie mają szans sie pod nią położyć, przynajmniej tak to na zdjęciach wygląda.

moje indyczęta ciągle w stajence :) ale na noc na pewno wrócą do domu, bo mimo że nie widzę, aby sie kuliły, to nie wiem jaka będzie w nocy temp.

Posted

moje indyczęta jeszcze w stajence. chciałam je do domu na kolację zabrać, ale nie kulą sie i nie siedzą pod lampami, więc kolację dostały w stajence jeszcze :) pójdę po nie koło 22 i noc spędzą w łazience :P

mały jedynak "wpadka" ciągle drze dzioba, że oszaleć można. jak indyczęta w domu, to piszczy, bo chce do nich, jak ich nie ma to piszczy, bo ich nie słyszy...i tak cały dzień i prawie całą noc.

włożyłam go do pudła i przykryłam z góry ręcznikiem, ze może zaśnie i będzie spokój, ale dopiero po ok. 40min. była cisza. spał prawie 2 godziny i od nowa koncert :P

Posted

Dałam lampę wyżej, tak że weszły pod nią i siedzą. Dziekuje za zwrócenie uwagi.

Koguta Jacka zaszlachtowałam Barbarze ale przymus był. Stał osowiały, wole puste. No to sprawiłam go, miał guzy w wątrobie niestety. Psom go będę musiała ugotować.

Posted

Moje głodomory przez noc zjadły wszystko, nawet pasze na sucho. Musze więcej im z wieczora dawać, tak aby do rana wystarczyło.

Aniu, wracając do tematu tego "złego oka ludzkiego" potrzebuję porady, jak się go pozbyć jeżeli to osoba z rodziny? Która chodzi mi do drobiu sama, bez mojej wiedzy, a później przychodzi i mówi-zobaczysz one ci wszystkie zdechną...

Tak było też z tymi dwiema kwokami co uciekły z jajek mi,tak chodziła, ręce pchała pod kwoki, pewnie z tego powodu nogę dały. Jakby to załatwić, żeby jakowej obrazy nie było?

Posted

No widzę u Was ładnie się zapowiadają tegoroczne lęgi. Ja na razie od soboty ma jedną kwoczkę posadzoną na 12 jajkach. Liczę, że wszystkie są kaczymi. (sam już troszkę wątpię w ten mój drób, część jajek jest zielonkawych, część bielutkich - inna skorupka w porównaniu do kurzych. Wygląda, że wszystkie te jajka znosiły kaczki staropolskie w ilości sztuk trzech).

Iza ja nie bardzo wierzę w "złe oko". Jednak moja teściowa na kwiatkach w domu wieszała czerwoną wstążkę właśnie przeciw "urokom".

Może trzeba by powiesić parę wstążek - jedna w kurniku, druga na wybiegu.

Pod tym względem mam dobrze. Rodzinki nie mam w okolicy. Na wieś wyprowadziłem się prawie półtora roku temu. Mieszkam na uboczu. Sąsiadów nie znam. Jakoś nie było okazji poznać. Rano jadę do pracy, wracam po południu. Później chce odpocząć i naprawdę pomieszkać sam (no oczywiście z rodzinka). Nie mam czasu na jakieś wielkie integracje. Jednym słowem nie bardzo ma kto "zauraczac" moje kurki.

Posted
O to z Ciebie szczęściarz. U mnie dookoła sama rodzina, zero prywatności i ciągła ingerencja w mój drób. Nawet potrafią rzucać kurkom jakieś jadło ale jak dobiegnę, to za pózno bo kury pojedzone już. Skorupy świerze z jaj też rzucali i widziałam zielony chleb. To jest masakra. Zabroniłam, to robili jak wyjeżdżałam, sąsiadka przykukała.
Posted

Powiesić czerwoną kokarde jak "osoba" kumata może zrozumie.

 

a ja z innej beczki mieliście nie dawno małe pisklaki kiedy zaczęły jeść? na drugi trzeci dzień?

Ja mojemu małemu emusiakowi musiałem zabieg wykonać(zakleila mu się pupa kupa tak się zkleila z piurami że pewnie by się juz nigdy nie załatwił:-( ale odmczylem ile się dało, od razu narobił:-( a potem nożyczkami obciolem kilka piórek w tej okolicy.)

Pozdrawiam ;-) i życzę miłego dnia;-)

Posted

Witam i jaki patent wymyśliłas na teściową? Jednak Iza lepiej;-) ale twój wybór.

 

moje emusiaki jedzą nie wszystkie jeszcze, ale jedzą .;-);-)

 

kaczek mam 6 jajek u gęsi nic normalnie wiosnu nie czują, a na przyszly tydzień zapowiadają poważne ocieplenie;-)

Pozdrawiam ;-)drobiarzy i nie tylko:-D:-D

Posted

Zmieniłam nick bo miałam problemy z logowaniem ale widzę teraz że znów je mam. Już chyba tak zostanie kurczę.

Nic nie wymyśliłam właśnie, no nie wiem jak to załatwić bezproblemowo. Denerwujące to jest bardzo.

U mnie perlice blokują gniazda od połowy stycznia ale nie niosą się, przesiadują tylko i przekopują.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...