Jump to content

Recommended Posts

Posted

Hej. U mnie w nocy popadało. Na szczęście, ale i tak spodziewałem się i liczyłem na więcej. :( Dobre i to, bo pestki dyni i reszty dyniowatych zaczęły w ziemi murszeć. :( Co dobrze nie wróży. Wczoraj przed deszczami nieco płycej niż te pierwsze i przy każdym niemalże kijku wsadziłem z drugiej strony nową partię pestek. Te mogą wyjść nawet szybciej niż te pierwsze sadzone, bo od razu deszcz je zmoczył. Jeśli wyjdą i jedne i drugie, to będzie przerywanie, bo na polu zrobi się las z samych dyniowatych. :) Z czego jestem dumny, to z tego że wczoraj posadziłem ponad 170 sadzonek kapusty i po dwukrotnym podlaniu jej dostała zastrzyk z góry. :) Hip hip. Stoi jak armia na polu w rządkach. ;) Nakłuwają mi się kurczęta. Okazuje się, że Silki zostają u mnie. Nie miało tak być, ale w miejscu w które miały trafić na powrót usiadła kwoczka i te maluchy mogą zostać u mnie. No cóż. Będą kwoki po 6 jajach zniesionych. :)

Posted

Marcin, no widzisz...U Ciebie by się deszcz przydał, a u mnie juz by wystarczyło. Przez pierwsze 3 dni się nim cieszyłam, a teraz boję się jak wejdę do ogródka po deszczu, że nie wyjdę stamtąd przez dzień przynajmniej. Chyba, trzeba będzie mojej mamie zaproponować "wolny" dzień w pracy i odpoczynek na wsi :D

No to fajne kurczaki :) Podobają mi się Silki, ale u mnie by się nie sprawdziły. U mnie przy deszczu jak jest 2 dni, to już cały wybieg w błocie i zabić się można, a takie Silki w błocie, to nie za ładne :P

Posted

Marcin, moje z racji tego, ze wcześnie się wykluły i nigdzie na rynku nie była dostępna jeszcze pasza dla indyków, zostały wychowane na paszy dla kurczaków.

Posted

Cześć, ręce opadają, fiolet pomógł ale trochę, na razie każda kaczka jest osobno, masakra jakaś. Jeszcze zauważyłam że nie lubią pasty miętowej do zębów to spróbuję z tą pastą. U mnie zaczęło się od tego, że kury napadły na kaczkę i dziobnęły, poszła krew, oddzieliłam je od kur ale kaczki same do rana dokończyły robotę same sobie.

 

Na razie wyszło 15 kurcząt, czekam jeszcze na 3 sztuki.

Posted

A orientujesz się czy w ogóle istnieje śruta dla indyków nie brojlerów? Bo mi się wydaje, że nie. Czekam na swoje kaczki nieme i jak tak czytam o tym co się u Was w podwórkach z dziobaniem dzieje, to zostaje mi się modlić, by u mnie nie było tego samego.

Posted
Problemu nie mialam z gąskami i pekinami kurcze one już duże są, a u piżmowych właśnie zaczęło się od dziubnięcia przez kury. W sumie to widzę że piżmowe poszły do przodu, ciężkie kluchy się zrobiły, będą miały 2 miesiące, z początku nie było widać że rosną, tylko strasznie wolno opierzają się, prawie były już cacy opierzone, to masz wyskubały wsio. Zostało czekać i obserwować, mają mnie dość i syczą na mnie fest. Długo potrwa odnowa piór. Dostały potrójną dawkę witamin.
Posted

Na razie spokój wśród kaczek i oby tak dalej. Kolejna kwoka u mnie ale wygoniłam ją, bo już miejsca nie mam na nowe kurczaki, wcześniej mają wyjść perliczęta, to je jakoś upchnę jeszcze.

Byłam na zakupach drobiowych

Posted

Iza ile ty już masz tych młodych w tym roku? Ja to chyba na końcu listy będę z moimi paroma sztukami?

i pytanko do Marcina, czy opłaca się kupić jajka bazantow lownych za 2,5 sztuka plus 27 zł przesyłka?

Posted
Robercie ja się zakochałam w kaczkach i gęsiach. Zakupiłam łącznie 15 gęsi i 41 kaczek. Kokoszek i indyków nie liczę, a kurczaki to się lęgną znowu. Kurczaków będzie 18 sztuk spod jednej kwoki, jeszcze tylko czekam na perliczęta ale to w czerwcu. Obczytuję to forum, słucham rad, pytam, no jakoś to chowanie idzie. No i Anie zamęczam prywatnie pytaniami, jak coś nie wiem.
Posted

Robercie bażant łowny jest jednym z najpopularniejszych bażantów występujących w hodowlach przydomowych i jest też ptakiem dziko żyjącym w Polsce. Wydaje mi się, że w takiej cenie można kupić jajka bardziej ozdobnych ptaków. Może się mylę, ale 1,50 zł, góra 2 zł to już limit za takie jajko. Z moich tych sprezentowanych pewnie nic nie będzie. Ale się nie przejmuję, bo one mi są niepotrzebne. Woliery, klateczki, siateczki to nie dla mnie.

Posted

Iza, super maluchy :) Niech sie te kaczusie zdrowo chowają i niech nie rozrabiają jak starsze "kuzynki" :P

Robert, sama myślę o bażantach, ale najpierw musiała bym zrobić wolierę, a potem martwić się o jajka. Bo przy koszcie woliery, koszt jajek, to pikuś...

Posted

Marcin, pierwsze prześwietlenie jaj zrobione :) Indycze na dzień dzisiejszy zostały wszystkie 8, Perlicze 6 do dalszej obserwacji :) Ale tak jak pisałam, nie wiem czy Twoje czy moje :P

Posted

Kurcze nie wiem o co chodzi, wczoraj indyk miał opuchnięte koło oczu, dostał 2 ziarenka pieprzu, a dziś wygląda normalnie. Już boję się choróbska. Indyki w domu mam, odchowalnik zajęty jest, a tu im cieplej.

Kanibale na razie odpuściły sobie.

Posted

Aniu, bo napisałaś że 6 pozostawiasz do obserwacji. Czy tylko te 6 w inkubatorze zostało? Pewnie tak powinienem zrozumieć. No to licho. ;(

Iza nie chcę Cię straszyć, ale to już niczego dobrego nie wróży. Ciekawe czy indyki dostały środek przeciwko czarnej główce. Ja moim muszę podać wszystkim taki środek jak stadko skończy 3 tygodnie.

Posted

dodałam zdj dwóch nowych kwoczek  perlica i brahma :) brahma jeszcze nie ma jaj wszystkich podłozonych,dopiero w sobote tym się zajmę.. i wyposaże jej miejscówkę do wysiadywania :P i dodałam zdj pierwszej kwoczki z jej pierwszymi kurczakami, pod nią jeszcze są  jaja perlicze a dziś mija 25 dzień wysiadywania..

Posted

Czyli dobrze napisałem wcześniej. Skoro ode mnie było 11, to oznacza, że po wyeliminowaniu tej 6 nie pewnej, na pewno 5 z moich się rozwija. Hip Hip. :) Fajnie. W takim razie ucieszy się moja znajoma, która kilka dni temu chciała ode mnie perlicze jaja. ;) Iza ten środek to jakiś przeciwko czarnej główce lek. Jednej z najpopularniejszych indyczych chorób. Ja moim podam go koniecznie, bo weterynarz miejscowy to ma i już mi przypominał kiedy byłem po śrutę.

Posted

Marcin, ten lek to OKSYTETRACYKLINA. Przynajmniej ja o takim czytałam. Ja moim nie podawałam. Wet. mi powiedziała, że to jest antybiotyk i stosuje sie go tylko w razie choroby, bo inaczej indyk może się uodpornić. Jak zdrowy to nie ma potrzeby podawania antybiotyku. Tak więc w koncu nie kupiłam i nie dałam. Ale musze poczytać jak dokładnie się objawia Histomonadoza, bo "nie podoba" mi się jedna indyczka...

W niedzielę prześwietlę te niepewne jajka, to dam znać :) Bo ostatnio nie było widać nic, za bardzo "piegowata" skorupka :P

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...