wiejskieżycie Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Cześć. Czy u Was też jest tak, że najgorsze choroby, największe straty i wszystko co najgorsze spotykają to co macie w stadach najcenniejsze? Wczoraj na 3 dni przed kluciem może (nie zapisałem sobie terminu, bo wiedziałem, że do końca czerwca wykluję już wszystko co mam wykluć) pod kwoką która wysiaduje jajka kurze znalazłem jedno niemal zmiażdżone. Skorupka w kawałkach. Może było jej na błonie jakieś 30%. Wszystko zmiażdżone. Nie wiem jak kura to zrobiła. Cały czas siedziała bardzo grzecznie. Biorę w rękę jajko i oczywiście maluch żyje i się porusza, ale krwi pełno i nie wieżę że się wykluje bo pozostałe jeszcze się nawet nie nakłuły. Położyłem jajko z przodu kwoki tak żeby jak najmniej było narażone na obrażenia. Patrzę po jakiś dwóch godzinach a jajko leży pod samym ogonem zmiażdżone już zupełnie. Oczywiście maluch ciągle żyje. Włożyłem to co zostało z jajka w skorupkę którą akurat miałem po wykluciu się jednej z kaczek i włożyłem to jajko pod indyczkę licząc, że ta będzie się wiercić mniej. Gdzie tam. Rano jajko zmiażdżone jeszcze bardziej. Poza skorupką. Oczywiście pisklę ciągle żywe. Pytam o straty w najdroższych osobnikach, bo to jajko jest jednym z dwóch najcenniejszych podłożonych pod tą kwokę. Dzisiaj kupię gęsiom jakiś środek na odrobaczenie, bo pomysłów innych mi brak, a gąska aż świszczy. Jeśli i to nie pomoże więcej pieniędzy nie wydam. I tak przeznaczyłem na leczenie ptaków w tym roku full pieniędzy. A efekty nie zawsze były pozytywne. Jeśli odrobaczanie nic nie da zostaną mi dwie gąski sędziwe i kilka młodych, które też w późniejszym czasie stracę, bo w stadzie z nimi jest okaz bardzo drogi, ale równocześnie chory. I oczywiście ten kto dba jak zwykle ma pod górkę. A złego jak zawsze licho nie weźmie. Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Marcinie, ja liczyłam na indyki, a tu lipa. Choroba łapie indyczki a indory biegają. Co do środka na robale, to podpowiem że za Levamol opak 100 g dawałam 13 zł i wystarcza na długo, bo to łyżeczkę daje się na litr wody przez 3 dni. Wystarczy na kilka kuracji. Ale on jest z karencją na jaja i mięso. Quote
wiejskieżycie Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 W tym przypadku nie liczy się karencja, bo te gęsi nigdy nie zostały by zabite z przeznaczeniem na ich zjedzenia. Niech i ten lek nawet sobie w nich siedzi, oby tylko pomógł, bo szczerze pisząc gęsi są dla mnie najważniejszymi zwierzętami w podwórku. Tak zawsze było i będzie. Skoro u Ciebie 13 zł, to u mnie na pewno 20 +. Quote
ania1983 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 witam.Nowy, ja wczoraj dobiłam z takimi objawami o jakich piszesz młodego kogutka Poszłam do stajni liczyć ptaki wieczorem, a ten stoi i ledwo łapie oddech. Wzięłam do domu, z pomoca latarki zajrzałam czy aby nic mu nie tkwi w gardle, ale nic nie było. Kogutek po chwili przelewał mi się przez palce. Nie było ratunku Rozkroiłam go i teoretycznie wszystko w porządku, jedyne co mnie zaniepokoiło, to wygląd wątroby. Niby cała ładna, ale z ciemnymi jak by krwawymi plamami. Wyglądało to jak by miał krwiaki na wątrobie. Inne żadnych objawów nie mają, bo obserwuję...Marcin, masz rację Ja wczoraj policzyłam wszystkie moje młode, co mi się ostały z tego roku, no i jest ich tylko 30 sztuk Nie pamiętam dokładnie, ale wyklutych było na pewno koło 100, aż potem sprawdzę ile dokładnie miałam wyklutych i wszystko podliczę.Ja ten rok uważam za jeden z najgorszych pod względem klucia i późniejszego odchowania. Jedyne z czego sie w tym roku cieszę, to indyki, które są moją duma i wiekszych problemów z nimi nie było, poza czarną główka, którą wyleczyłam. Quote
ania1983 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 No i w sumie na kaczki poza przygodami z Kanibalizmem i Pterofagią, nie mogę narzekac. A właśnie, miałam napisać. Iza, dalej masz problem z tymi kaczkami co sie do krwi dziobią? U mnie w końcu spokój i to w bardzo łatwy sposób Ale to napiszę jak wrócę ze stajenki, idę kozulę doić. Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Rozumiem Was doskonale, przygód z drobiem i choróbsk nie potrafię znieść także obojętnie... Aniu piżmowe siedzą nadal osobno, czekam aż całkowicie obrosną w pióra i wtedy spróbuję je połączyć. Jeżeli to nie poskutkuje wtedy jeszcze chwila tuczu i pniak, bo wyjścia nie będzie. A z płcią u nich to nadal nie rozróżniam nic, jakbym ślepa była. Quote
ania1983 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Iza, nie wiem czy pamiętasz jak byłam zdesperowana i próbowałam wszystkiego z kaczkami. Włącznie z przynoszeniem od znajomej krowich placków. Które to podobno kaczki miały jeść i po tym miało im przejść. Placków kaczki nie ruszyły i jak sie lały tak sie lały. A ostatnio prawie się uspokoiło. Czasem jeszcze się gdzies tam szczypna, ale to nic. Krowi placek polezał, "dojrzał" i kaczki wszystko co było zjadły. Może to brzmi okropnie, ale pomogło. I wydaje mi się, że to nie tylko krowie musi być. Ostatnio sprzątałam stajenkę, i największy gnój dosownie, spod kaczek co był pod spodem, zostawiłam w jednym miejscu na wybiegu. Było tego trochę, bo prawie całe taczki na moje oko. Minął niespełna tydzień, a tego największego gnoju prawie nie ma, no i czesto widuję przy nim kaczki. Nic nie ryzykujesz a możesz zyskac. Przy kolejnych porządkach, to co najgorsze pod spodem, wywal im na wybieg. Na jedną kupkę. Może i u Ciebie zadziała. Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Spróbuję, jutro mam sprzątanie w kurnikach to i radę wykorzystam. No, przez te kaczki to oszaleć można, one to są tak uparte... Quote
ania1983 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Ja na dzisiaj zaplanowałam porządki, ale nie wiem czy nie będzie padać, a jak będzie deszcz, porządki odpadają, ja tam mogę w deszczu robić, no ale stajenka będzie pełna kur Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 A u mnie dziś drób dyszy bo gorąc i biegam ciągle wody dolewać, także kilometrów dziś natrzaskam. Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 http://olx.pl/oferta/kaczki-czyste-kolory-jajka-wysylam-CID757-ID7dQwF.html Nie wiem czy dobrze wstawilam link. Powiedzcie mi czy się opłaca zakupić jajka pod kwokę. Quote
Laik Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Ja mogę tylko powiedzieć: link dobrze wstawiony!! Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Och, dobra nowina, wreszcie nauczyłam się. Tak myślę czy by nie kupić jaj od tych kaczek ale na razie myślę, bo mi kura zastanawia się czy chce usiąść, ma sztuczne jajka na zachęte, posiedzi, pójdzie i tak kombinuje. Quote
ania1983 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Iza, nie zraziłaś sie jeszcze do kupowania jaj od nieznajomych? Wejdź na forum W......a i tam przeszukaj ogłoszenia. Poczytaj komentarze lub popytaj kto u danej osoby kupował i czy poleca. Przynajmniej będziesz miała większą pewność, ze jajka dobre dojdą, a nie byle co...Ale to Twoja decyzja. Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Aniu, no tak rację masz pewnie, spójrz jak kupiłam jajka nawet od znajomych moich znajomych, które chwalone były i co wyszło? Na to chyba reguły nie ma, bo są ludzie i oszuści. Poczytam. Quote
wiejskieżycie Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Iza napisałem do Ciebie prywatną wiadomość a propos tego ogłoszenia. Nie chciałem pisać ogólnie na forum, żeby komuś niepotrzebnie nie bruździć.Za opakowanie 20 mililitrowe Levamolu 10% w płynie zapłaciłem 10 zł. Nawet nie komentuję po raz kolejny różnic w cenach leków.Kurczak z jajka zgniecionego nie dał rady. Obrażenia były za duże. Obumarł tuż przed kluciem się. Quote
gospodyni19 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 Ja dziś wysprzątałam klatkę kurczątką i pościeliłam drobnym sianem Quote
Vademecum Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 No, ja wczoraj zawiozłem słomę na kurnik pod jednodniówki i ludzie przeglądali baliki pod kątem zawartości trawy-siana bo nie może tego być (szkodliwe)dlatego moje,wątpliwości co do tego siana.... Quote
gospodyni19 Posted June 25, 2015 Posted June 25, 2015 e tam szkodliwe bydło je i nic im nie jest więc myślę że kurczątką nic nie będzie ... słomą zawsze ściele kurą, ale kurczątką pościeliłam drobnym siankiem żeby miękko miały .. Quote
Brumbram Posted June 26, 2015 Posted June 26, 2015 Hej, mam kolejnego indyka do dobicia, pięknie dzień się zaczyna...a i ten perliczek osowiały padł.Kwoka jednak zasiadła ale nie na jajkach kaczych lecz od zielononóżek.Później sprawdzę jajka po inną kwoką a ma ich 19 szt, są to jajka od moich kurek. Quote
wiejskieżycie Posted June 26, 2015 Posted June 26, 2015 Iza przykro mi.U mnie podałem gąskom Levamol. Miałem odczekać tydzień, bo wczoraj podałem jeszcze antybiotyk, ale nie mogłem już słuchać tych świstów. Albo gąskę wyleczę albo padnie. Innego wyjścia nie mam. Nie jesteśmy wszechwładni żeby wszystkiemu być w stanie zaradzić, zapobiec i żeby wszystko wyleczyć.U mnie pod kwoką która zniszczyła jajko klują się maluchy. Miały być kurki kwoki w przyszłości, a tymczasem klują się Białoczuby. Podkładałem jajka jakie w podwórku miałem i tymczasem na 3 już wyklute maluchy 2 to Białoczuby z krwi i kości. Trzeci jest Białoczubem z czubem w dwóch kolorach, więc może być wyczekiwaną krzyżówką i 7 jajek jeszcze się kluje lub będzie się kluło (jedno), bo jajka podkładałem z powodu ich braku 2 dni. Quote
Brumbram Posted June 26, 2015 Posted June 26, 2015 Marcin to ja trzymam kciuki za lęg i daj znać jaki będzie końcowy wynik z maluszkami. Robercie, jak tam? Inkubator załadowany z tymi jajeczkami od bażantów? Quote
Robert ;-) Posted June 26, 2015 Author Posted June 26, 2015 Witam no to nie ciekawie dzień ci się zaczął:-( u mnie jak by tak się działo to bym chyba zwinął drobiowy interes, Marcin wczoraj pytał o stratę najlepszych okazów coś w tym jest, że jak czegoś bardzo się chce, to z tego nic nie ma.u mnie coraz jakaś gaska padnie kaczki są odpornoejsze. Quote
Brumbram Posted June 26, 2015 Posted June 26, 2015 Wiadomo, każdą stratę ptaka człowiek przeżywa, ześwirować można...Indyk pokrojony już, wygląda na to że włókniaki zajęły wątrobę i nie tylko, pomimo tego że były leczone. Quote
ania1983 Posted June 26, 2015 Posted June 26, 2015 Iza, przykro z tymi indykami Marcin, mam nadzieję, że gąskę jednak uda się wyleczyć.Robert, no to oby jak najmniej takich upadków My od dzisiaj zaczynamy bić kaczki Mulardy. Co dzień jedną, jest ich 7. Na więcej nie będę miała sił i czasu Francuzy ładnie rosną, więc też niedługo pniak czeka na nie. Nie będę trzymała żeby trzymać, bo finansowo nie wyrobie Wczoraj zabiłam moją dużą czarną kurę, bo już się nie niosła. No i miała strasznie dupsko otłuszczone. Waga kury 2,5kg. a tłuszczu z dupska pół kilograma!! Czyli w sumie 3 kg. kurka. Idzie dla znajomej na sprzedaż, ale trafiła jej sie najlepsza kura, bo naprawde rosołowa, i będzie miała na kilka rosołów taką kurkę Takie kurki to można trzymać Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.