Jump to content

Recommended Posts

Posted

Mi sie wydaje że za często zaglądała do środka i w inku była zbyt mala wilgotność zwłaszcza podczas klucia dlatego też kaczki nie mogły sie powykluwać a i te co sie z woreczkiem na wierzchu wykluły i to i tak pewnie padną :(

Ja jak już zalewam kanały na koniec klucia to w ogóle do inku nie zaglądam co by nie tracić wilgotności.

 

Udanych łowów na giełdzie :)

 

U drobiu po staremu

 

Robercie po co Ci cipciaki na koniec lata????

 

Pozdrawiam

Posted
Mam do Was pytanko :-P. Czy ktoś kluł jajka pod żarówką w kartonie? Przypadkowo wpadłam na strone h t t p://kanionek.pl/?p=1438 gdzie Pani niby taki inkubator zrobiła i kurczaczki wyszły z niego. Oczywiście bardziej z nudy albo może z chęci eksperymentowania zrobiłam sobie taki inkubator, który idealnie zachowuje temperature 37,8 stopnia i od wczoraj jajka się w nim wygrzewają przykryte szmatką by ich bezpośrednio nie przypiec zarówką( na termometrze pokazalo mi 40 stopni bez przykrycia a prawie 38 pod przykryciem sprawdzałam bez jaj) od siebie dodałam pojemnik z wodą która niby ma zwiększyć wilgotność. Yyy może jako doświadczeni coś mi powiecie w tym temacie. Prosze o Was o rady lub krytykę :-P w galerii mój kartonik za chwile będzie :-P.
Posted

Sławek dlatego latem bo teraz chce kaczki i gęsi, puki się będą niosły;-) a kury niosą się cały rok

farmercia inkubator może być i ze styropianu zrobiony, z drewna plastyku? ale czy sama żarówka utrzyma porządana temp wątpię:-( tu jest potrzebmy tegulator temp najtańszy na allegro to rt2c za 60 zł , jako źródła ciepła można użyć żarówki, to że wstawilas pojemnik z wodą to bardzo dobrze teraz żeby ustawić poprawny poziom wilgotnosci trzeba prób i błędów z wielkością pojemników(woda paruje objetoscia nie głębokościa) ale jak już wspomniałem widze to słabo, jeśli temp wzrośnie do 40 stopni to mogiła:-(

Posted
No temperatura i w pokoju i w inkubatorze na razie jest stała. Jak wzrośnie do 40 stopni to będzie lipa ale tym się nie przejmuje :-P. W przyszłym roku planuję zakupic (oczywiście jak finanse pozwolą) inkubator no i jak wtedy nic mi sie nie wykluje to będę się martwic ale narazie esperymentuje może się uda a może nie. A tak chciałam zapytac co by było gdyby temperatura wzrosła na 30 minut do 40 stopni? Czy przez taką chwile jajka się" ugotują"?
Posted
Nie ugotuja się ale zarodki zamra i nici z tego, jak to eksperyment włóż kilka jaj potem odczekaj kilka dni i prześwietl za pomocą latarki rolki od papieru toaletowego, nie zapominając o przekrecaniu dwa razy dziennie
Posted

Na 20 jaj, 14 zalężonych; z czego 7 najświeższych i 7 pierwszych czyli niemal miesięcznych. Bałem się, że nie rozróżnię, które zalężone a które nie. Niepotrzebnie.

Jestem taki podekscytowany :shy: 

Dziękuję za dotychczasowe rady. Choć zapewne jeszcze nieraz będę dopytywać ;)

Posted

Farmerka niema głupich pytań są tylko takie odpowiedzi masz pytanie pytaj, choć wielkich nadziei nie miej:-( ale jakby ci się udało to było by coś, trzymam kciuki

kolego Greg to dobry wynik u mnie jest podobnie połowę jaj wyrzuciłem a kilka zostawiłem też nie pewnych ale niech zostaną do następnego prześwietlania, życzę udanych legow;-)

Posted

Tak sobie myślę że do wynalazku farmerki zdał by sie jakiś mały wiatraczek co by w tym "inku" był ruch powietrza co by ciepło nie było skierowane na jajka w jedno miejsce.

Co do wilgotności to jak bym postawił 2 lub 3 mniejsze pojemniki z wodą a to dlatego że gdzieś czytałem o samoróbce :) gdzie z wilgotność odpowiadała miska z woda i wszystko było ok z tym że kurczaki wykluwały sie tylko od strony miski z wodą dlatego dal bym więcej mniejszych pojemników z wodą a niżeli jedną większą.

 

Robercie co do otworów to wydaje mi sie że tam są jakieś szczeliny bo to przecież pudło kartonowe :)

 

U drobiu po staremu tyle ze jaj na lekarstwo :( heh kurom sie święta pomyliły :) bo na Boże Narodzenie jaj nie przejadaliśmy a teraz bida :(

 

Pozdrawiam

Posted

Ruch powietrza jakis tam jest są porobione dziury w kartonie od boków i od góry a karton sam.w sobie szczelny trz nie jest. Dzięki za radę postawie 3 mniejsze pojemniki z wodą bo na tyle jest miejsca. Jeszcze jakieś pomysly? Z chęcią przeczytam i zastosuje :)

A u mnie kurki się jakoś nie zapeszając bardzo dobrze niosą mam 17 kur i raz 14 raz 12 jajek więc niosą, że hej a to juz stare kury :-P

 

Bym zapomniala bo przeczytalam w necie że na pół godziny na dzien powinnam wyłączyc żarówke bo kura też schodzi z jajek coś więcej na ten temat mi powiecie? ;)

Posted

A więc odpowiedziałaś na pytanie Roberta :)

Co do gaszenia żarówki to może i dobry pomysł bo w naturze jak i w inku jajka sie schładza :)

Bardzo jestem ciekaw jaki będzie wynik twojej inkubacji pamiętam post Dużego Grzegorza w którym pisał jak jego babka(chyba bo dokładnie nie pamiętam tego postu) ale bynajmniej chodziło o to że zabierali jajka dzikim kaczkom na ostatnie dni klucia i trzymali je pod pierzyną i suma sumarum kaki sie kluły tak więc kto wie może w twojej "prowizorce" klucie też zakończy sie pozytywnie :)

 

Pozdrawiam

Posted
Sama jestem ciekawa wyniku nojego eksperymentu. Jeżeli klucie zakonczy się chociaż jednym sukcesem to będzie druga próba ale wtedy juz jakos postaram się o jakis wentylator i regulator temperatury czy jak to się tam zwie :-P . Ogólnie to jestem i tak juz z siebie zadowolona że w 20 minut (z tego 15 męczyłam się z zamocowaniem drucików w wtyczce :-P. No nie jestem elektrykiem :D)zrobiłam coś takiego i jakieś tam światełko w tunelu jest na powodzenie akcji pt kurczaki :-P :-P
Posted

Zuch kobitka zuch :)

 

Moim skromnym zdaniem nie ma co inwestować w prowizorkę i nie twierdze że jest zła ale mniej więcej za 250-270zl można kupić gotowy prosty w obsłudze inku na gwarancji tak więc chcąc kluć można przez rok taką sumę sobie uskładać i kupić gotowy :) bo to wszystko przecież jak zwykle zależy od zasobności portfela :(

 

Pozdrawiam

Posted
Akurat nie o zasobnośc portfela chodzi a o chęć zaspokojenia swoich ambicji :-P :-P :-P. A z kupnego gotowego to juz nie bedzie tyle przyjemnosci co z robionego w domu :-P. Chociaż planuje zakup inkubatora ale to dopiero pewnie w przyszlym roku jak już się przeprowadze do mojego przyszłego męża :-P
Posted

Wiem że najlepiej jest sie uczyć metodą prób i błędów ale po to sie coś robi w tym wypadku inkubacje :) żeby cel zakończyć z pozytywnym skutkiem :)

 

Oj to chyba będziesz inkubować coś innego a nie kurczaki :)

 

Pozdrawiam

Posted
Prawda jest taka, że trzeba pomyśleć jak jajka mają pod kwoką, małe odchyły od normy decydują o sukcesie, naturze trudno sprostać , ale próbować można. Mieszanie powietrza jest wskazane bo i temperatura jak i wilgotność będą równomierne, powodzenia w experymencie :)
Posted
U mnie zaczynają nieść się, najpierw perlik określił swoją płeć? Okazała się samica i zniosła jajko;-) a teraz indyczka zrobiła sobie gniaizdko do pierwszego jajka , ale nie fortunę miejsce sobie wybrała, zrobiła sobie dołek w byli siana która skarmiam konie długo to jej gniazdo niepobedzie:-(
Posted
Muszę przyznać że myliłam się strasznie z tą wilgotnością. Co mi strzeliło do łba. Na dnie inku wczoraj było zbyt mało wody, dno ledwo zakryte było, wynik tego taki że w nocy woda odparowała z dna całkiem. Ale namieszałam, możecie mnie zbesztać. Rano szybko nalałam wody na dno do wysokości połowy słupków i uzupełniłam kanały. Kaczka i gęś przykleiła się do skorupy, szlag by to. Pomogłam im, żyją ale co z tego. 3 jajka nadklute i chyba będzie to samo po tej nocy, dzioby im wystają i widzę przyschniętą błonę wewnątrz. A czwarte jajko normalnie kluć będzie się, po nalaniu dolaniu wody, robi pęknięcia od wewnątrz dookoła skorupy. Jeszcze są 3 stukające jajka bez pęknięć. Co mogę zrobić? Woda uzupełniona zbyt późno. Jest jakieś wyjście? Pomyliłam się na moją niekorzyść niestety.
Posted
Po 4.5 godzinach od "naprawienia błędów" pisklęta rozpychają skorupę, jedno już prawie wyklute, reszta pracuje. Nie otwieram inku, tylko obserwuję przez okienko w klapie, które jest zamknięte. Jest szansa że jednak dadzą radę.
Posted
Jak błona przyschnie to mocz wodą i odskubuj nie rób tego ba sucho bo to trochę kłopotliwe, woda twój inkubatory potrzebuje mieć zalane dno szkoda ze uczysz się na błędach na jajkach wartych sporo, ja bym pomógł tym coś przebily zanim osłabna

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...