Jump to content

Recommended Posts

Posted

u mnie chyba dzis pierwsze jajo kacze :P bo jeszcze takiego jaja nie mialam , sliskie i kolor zielonkawy... to raczej od kaczki pizmowej? bo kury mam zwykłe pozatym wyczekiwałam na jajo kacze bo mam dwie kaczki :P kurze zbieram z gniazda a jej bede zostawiac...

Posted

Hejka

 

Mam pytania (kolejne ;) ) do gęsio-hodowców:

- standardowo nic nie znalazłem, czego mam oczekiwać podczas trzeciego prześwietlania. Spora część jaj jest niemal nie do prześwietlenia tylko w dole jaja (tym szerszym dole) widać że prześwietla na wylot. Reszta jaja ciemna, w niektórych widać żyłki (zdecydowanie grubsze niż podczas drugiego prześwietlania). Więc? Co to oznacza? Mi - jako że to mój pierwszy raz - to kompletnie nic nie "mówi".

- Klucie - co ja mam robić? - wg instrukcji inkubowanie trwa 30-31, klucie 5 dni - w ramach ostatnich dni inkubowania czy kolejnych? Jest tak napisane, że nie rozumiem. Czy mam jakoś pomóc?

Wg instrukcji; do 28 dnia codziennie schładzać i obracać dwa razy. Zraszać co drugi dzień. A po 28 dniu już nie schładzać. A co z obracaniem? I zraszaniem? Zero info :(

Wilgotność utrzymywać na poziomie powyżej 70% - wg instrukcji jak jest zalane dno + kanaliki to to powinno sie taką wilgotność utrzymać - ale jeśli nie podniosę pokrywy to nie mam jak dolać wody. A jak podniosę to czy się nie schłodzi?

I jak się pierwsze wykluje to kiedy następne i co robić z tym pierwszym?

I jak długo czekać na klucie kolejnych?

I jak się wyklują to gdzie je trzymać?

 

Jestem coraz bardziej przerażony... :s

Posted

Nie jestem gęsio-hodowcą ale ... :)

Jak w jajku widzisz żyłki ja mówię pajęczynki :) to jest wszystko ok :)

Jak masz jajka w koszykach to w 28dniu wykładasz na siatkę i więcej  nie obracasz tylko zalewasz wodą do oporu tak jak pisze w instrukcji jak zalejesz do oporu to wody wystarczy na 3 dni :) a nawet jak będziesz chciał dolać to jajkom nic sie nie stanie bo takie dolanie wody to raptem max minuta :)

Co do samego klucia wyklucia to może być jedno a może być i na raz z pięć tak że na to nie ma reguły tak czy inaczej jak jakieś sie pokaże to w ogóle nie otwieraj inku tylko czekaj końca :)

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia w debiucie

Posted

Hejka

 

Mam pytania (kolejne ;) ) do gęsio-hodowców:

- standardowo nic nie znalazłem, czego mam oczekiwać podczas trzeciego prześwietlania. Spora część jaj jest niemal nie do prześwietlenia tylko w dole jaja (tym szerszym dole) widać że prześwietla na wylot. Reszta jaja ciemna, w niektórych widać żyłki (zdecydowanie grubsze niż podczas drugiego prześwietlania). Więc? Co to oznacza? Mi - jako że to mój pierwszy raz - to kompletnie nic nie "mówi".

- Klucie - co ja mam robić? - wg instrukcji inkubowanie trwa 30-31, klucie 5 dni - w ramach ostatnich dni inkubowania czy kolejnych? Jest tak napisane, że nie rozumiem. Czy mam jakoś pomóc?

Wg instrukcji; do 28 dnia codziennie schładzać i obracać dwa razy. Zraszać co drugi dzień. A po 28 dniu już nie schładzać. A co z obracaniem? I zraszaniem? Zero info :(

Wilgotność utrzymywać na poziomie powyżej 70% - wg instrukcji jak jest zalane dno + kanaliki to to powinno sie taką wilgotność utrzymać - ale jeśli nie podniosę pokrywy to nie mam jak dolać wody. A jak podniosę to czy się nie schłodzi?

I jak się pierwsze wykluje to kiedy następne i co robić z tym pierwszym?

I jak długo czekać na klucie kolejnych?

I jak się wyklują to gdzie je trzymać?

 

Jestem coraz bardziej przerażony... :s

 

 

Greg, po pierwsze: NIE PANIKUJEMY ;)

Co do reszty...

Tak jak napisał Sławek, żyłki/pajączki, czyli dobrze ;) Znaczy, że sie życie rozwija. Gdyby jakieś było na etapie z ostatniego prześwietlenia, tzn. bez zmian, to znaczy, ze zarodek zamarł. Zobaczysz różnicę między zarodkami dobrze rozwijającymi się, a tymi co padły ;) W razie wątpliwości, ja zostawiam w inku takie jajko.

Klucie...No i znowu, tak jak napisał Sławek...Nic nie robić, wody wlać do oporu, jajka na siatkę przełożyć 3 dni przed planowanym kluciem i nie kombinować...nie zaglądać. Jak sie pierwszy wykluje, to nie zaglądać ciągle, bo spada wilgotność i kolejne będą miały problem z kluciem, albo w  ogóle się nie wyklują, bo błonka im się wysuszy i zwyczajnie się uduszą. Ja wiem, ze to ciężkie, szczególnie przy pierwszych, ale posłuchaj "doświadczonych" w kluciu w inku i nie zaglądaj ;)

W dniu planowanego klucia, jeszcze dolać wody do oporu. I jak by sie okazało, ze mają się długo kluć, to ja tak w 2 dniu od pierwszego kurczaka, czy tam innego ptaka, dolewam wody w kanaliki jeszcze.

Jak już się wyklują wszystkie, to wcześniej kup lampę kwokę, przygotuj im "kącik" i tam je trzymaj ;)

A ile się klują? Czasem wszystkie w jednym dniu, a czasami i kilka dni ;) Nie ma reguły...

Posted

Hej, interesuje mnie ułożenie jaj w inkubatorze. Wczoraj słyszałam że pani z końca wsi układa w inku jajka piętrowo, jajko na jajku. Podobno dużo jaj wchodzi i wyniki lęgów zadowalające. Co o tym myślicie? Praktykował ktoś?

Ja układam jajka normalnie albo parterowo na siatce lub do koszyczków.

Posted

Tak, zdarzyło mi się raz "upchnąć" do inku coś koło, albo ponad 100 jaj ;) Jedno na drugim. Ale oczywiście coś odpadło w między czasie. No i liczyłam na to, że odpadnie, aby jednak do klucia, kurczaki miały miejsce ;)

A czy wyniki lepsze? Nie zauważyłam, takie same jak normalnie ;)

Posted

Robert ma piętrowy inku to optymizmu jakoś u mnie go nie widać :( a co do układania jaja na jaju to jakoś tego nie widzę bo jak niby te jaja obracać? Ja jakoś tego nie widzę :) chce sie kluć więcej to trza sobie kupić większy inku a nie kombinować :)

 

Pozdrawiam

Posted

Już zapytałam, ściąga jajka te co są na górze i obraca te co są na dole, no trochę roboty jest, nie raz coś utłucze. Nie wietrzy ich, tyle tylko co przy obracaniu. Prześwietla w 3 dobie i coś odpada czystego, a i od 3 doby zaczyna dopiero je obracać. Jak klują się, to wtedy kombinuje i te bardziej nadklute daje na wierzch. Ciekawe dosyć. A niech jej się tam klują jak chcą pionowo, poziomo, parterowo czy też piętrowo. Tak pytałam co Wy na to.

U mnie zostało na razie 44 jaja araukan i 22 jaja niosek, 13 doba.

Posted
Faktycznie mam piętrowy ale jest nie doskonały i nie polecam tego modelu, jak miałem jajka na obu piętrach leżały obok siebie nigdy na sobie , może się i kluja zawsze większa szansa na małe wiadomo więcej jaj na raz można włożyć, ale chcąc zrobić to poprawnie to tak jak Sławek pisał większy inkubator i po temacie
Posted

Jeden dzień do klucia. Akuszerka na gwałt potrzebna :P

 

Nie panikujemy. Tylko się co rusz upewniam, że wszystko robię jak należy. Ten pierwszy raz wolę z kimś... kto doradzi, pomoże, potrzyma za rękę ;) :P

 

Zaparowało mi częściowo miejsce gdzie jest wyświetlacz. Pewnie coś słabo izolowany model dostałem. Nie będę teraz rozkręcać, znając swoją skłonność do psucia w najbardziej nieodpowiednich momentach... :(

Posted
(...)

Jak już się wyklują wszystkie, to wcześniej kup lampę kwokę, przygotuj im "kącik" i tam je trzymaj ;)

 

 

Nie mam lampy kwoki. Może teściowie mają - dopytam. Ale... mam gąskę. Tę kubańską, która zniosła ale nie siadła - nie wygrzeje młodych?

Posted

No ona właśnie taka jest, że w nocy to siedzi na jajach opatulona słomą pod sam łeb. A w dzień wyłazi. Ale z tego co pisał wiejskieżycie to niekoniecznie jak nie siedzi to się nie zaopiekuje...

Posted

Greg, nie kombinuj, tylko kup lampę ;) Żarówka to koszt 10-12 zł. Jak nie masz chwilowo na oprawę, która kosztuje ok. 40-60zł. to nawet w zwykły gwint do zwykłej zarówki przykręć. Lepsze to niż nic.

A gąska jak nie siedzi na jajach to nie ma szans, nie wychowa Ci młodych. No i pytanie, jaka to gąska? Bo tez jak duża, to mogła by zagnieść tak maleńkie cipciaki...Moje są pod indyczkami, sporo odchudzonymi, bo długo siedziały na pusto, a i tak 2 zostały zgniecione, plus 2 w czasie klucia...

Posted

"Zaopiekuje się", to znaczy że może je przygarnąć na podwórku i nie pozwoli do nich podchodzić, ale to nie znaczy że będzie się nimi prawidłowo opiekowała i na pewno nie będzie ich ogrzewać ciepłem własnego ciała. Gąska która sama nie wysiadywała jaj, nie przyjmie maluchów na takiej samej zasadzie jak gąska która wysiadywała i której po odpowiednim czasie podłożysz pisklęta. Możesz oczywiście spróbować pod nadzorem podłożyć pod nią gąski. Musisz być jednak cały czas w pogotowiu i pilnować czy je ogrzewa czy nie. Gąska która wykluje pisklęta przez pewien czas nawet się nie rusza z gniazda. Siedzi,a maluchy jeśli chcą wychodzą spod niej i skubią to co im podsuniesz. Taki pisklak potrzebuje bardzo dużo ciepła. W warunkach sztucznego odchowu przez pierwsze dni życia, ciągle musiałbyś świecić im żarówkę typu "kwoka". Jeśli zauważysz, że gąski są chłodne nie ciągnij tematu dalej. Nie powinny takie być. Gąska jest od tego, żeby je ogrzewać. Jeśli tak się nie dzieje, nie poczuła takiego instynktu macierzyńskiego jaki powinna czuć. To normalne jeśli sama nie wysiedziała piskląt.

Posted

"Zaopiekuje się", to znaczy że może je przygarnąć na podwórku i nie pozwoli do nich podchodzić, ale to nie znaczy że będzie się nimi prawidłowo opiekowała i na pewno nie będzie ich ogrzewać ciepłem własnego ciała. Gąska która sama nie wysiadywała jaj, nie przyjmie maluchów na takiej samej zasadzie jak gąska która wysiadywała i której po odpowiednim czasie podłożysz pisklęta. (...)

 

O! Dziękuję za sprostowanie ;) No to "kwoka" już przygotowana (teście jednak mieli), pudło gotowe, wymoszczone, starter zakupuję jutro. Pełen optymizmu obgryzam pazury do żywego :P

 

A gąska zniosła 14-naste (nie licząc tych 20 co poszły wcześniej do inku) a jedno jajo z gniazda wywaliła :/ Siedzi/nie siedzi na tych jajach. Jak jej się uwidzi to przesiedzi cały dzień a w kolejny wyłazi. Nic z tego jej matczenia nie wyjdzie, czuję... :(

Posted

To nie dobrze. Bo kurczaki się wyklują i z perliczych jaj kwoka może Ci zejść i nie wysiedzi do końca...Zależy od kwoki. Ale tydzień różnicy to sporo, bo małe cipciaki będą już chciały chodzić po stajence. No, chyba, że będziesz zabierała cipciaki kwoce...

Posted

Hej drobiarze, jak idzie inkubacja? Kluje się coś u kogoś? U Roberta to już chyba biegają wyklute?

U mnie 18 doba inku jaj kurzych mija wieczorem. Jak wtyczka ostygnie wtedy nastąpi załadunek jaj gęsich, później zamierzam kurzych dorzucić ale zastanowię się jeszcze gdzie ja to wszystko upchnę? Muszę teraz załadunek zrobić, bo kolejnej szansy na inkubację w tym roku już nie będę miała. No chyba że po cichu pod kwoką. Jedne kurczaki podrosną pójdą na swoje, to następne zajmą ich miejsce chyba, no dylemat. Za mało miejsca kurczę, trzeba będzie coś zakombinować. No jakby nioski stare przeznaczyć na rosołowe, to miejsca full ale nie da rady tak, bo jaj nie będzie wcale, a one jeszcze produkują się dosyć nawet.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...