Jump to content

Recommended Posts

Posted
Wiedzieliście o tym, że pestki dyni (nie mam jeszcze pewności czy sam miąższ i obudowa też) działają na ptactwo domowe jak środki na odrobaczenie? Całe szczęście, że tego towaru trochę jednak jest. Aniu pytałem kilka dni temu czy będziesz sobie życzyła pestki do posadzenia w przyszłym roku, bo muszę już pomału wybierać z cukinii i kabaczków, a później z dyni. Moje kaczki i kury witaminę C dostają w formie sporych ilości jabłek dość kwaśnych. :)
Posted

Marcinie, przepraszam widac nie zauważyłam, albo nie doczytałam :(

oczywiście, ze jak to nie kłopot to będę Cię prosiła o trochę nasionek :) juz jeden zakup mniej na wiosnę :) tak więc jak to nie problem to możesz mi coś tam ususzyć :) tylko mniej jak rok temu :P

a co do działania pestek dyni, tak działa odrobaczająco i nie tylko na drób ale i na ludzi :) ale tylko pestki, reszta nie :)


a co do jabłek, to u mnie juz ostatnie moje jabłka lądują do zagrody ptasiej, ale może na dniach pojedziemy do teściowej jak auto zrobimy i ze 2 worki przywiozę :)

dzisiaj zbierałam owoce kaliny która jest w zagrodzie. kury mają dostęp do owoców, bo 2 odnogi się złamały i tak sobie leżą, ale jakoś kury nie jedzą. nagle jak dzisiaj poszłam z miską po owoce, to z miski mi z wielkim smakiem wyjadały :P a niech im na zdrowie wyjdzie :D

Posted

Ptaki chyba tak mają, że dopóki właściciel nie skupi na czymś uwagi, często są tym nie zainteresowane choćby pod samym dziobem to leżało. :) Ja jabłek swoich mam niewiele, bo mam młodziutkie drzewka. Zresztą tak pięknych jabłek, jakie mi w tym roku porosły nie dam ptakom tylko chrześniakowi. Kury i reszta bandy dostają jabłka zdobyczne od znajomego. Też z drzewa rwane. Chwilowo chyba w Antonówkach gustują, bo takie im dostarczam. :) Pestek z dyni trochę będzie kurom, ale nie za wiele, bo te które w tym i w zeszłym roku sadziłem mają rosnąć w masę i w miąższu trochę aniżeli w pestki. Te odmiany wcześniejsze miały pestek od groma, ale były znacznie mniejsze niż tegoroczne i zeszłoroczne.


Nie przeglądam aktualnie żadnych ogłoszeń, bo mam tyle wydatków przed zimą, że póki co pasuję z zakupami jakichkolwiek ptaków. :( Może to i dobrze, bo chlewek mieści w sobie 80 sztuk. Tym razem to pewna liczba na 100 %. Zastanawiam się ile Aniu tego u Ciebie biega. Wiesz sama? :)


A moje piękne kotki poszły spać do chlewa na głodno. Niech łapią myszy a nie się opierdzielają. Dzisiaj dostrzegłem co myszy zrobiły z jednym workiem pełnym zboża. Koty pewnie całą noc śpią i w poważaniu mają polowanie. Ale się doigrały. Myszy dosłownie pod nogami uciekają, a te nic.


Tych pestek ode mnie nie było chyba dużo. Jeśli chcesz mam jeszcze ogórków mnóstwo nasionek z zeszłego roku, ale nie obiecuję że są dobre. Jeśli chcesz te też mogę dorzucić do listu, bo są suche i na pewno nie popsute. Tylko nie zapewniam że wzejdą, bo niby nie sadzi się nasionek starszych niż roczne. Chociaż dynię sadziłem i po kilku latach od zebrania i też skutecznie wschodziła. Czyli nie ma tutaj reguły.

Posted

chyba masz rację z tym zainteresowaniem ptaków jedzeniem :)

mąż rano wykosił u kur młodą pokrzywę i malinę, a w ciągu dnia miałam robotę i zupełnie o nich zapomniałam, oby jutro było słoneczko, to wyniosę od kur i mam nadzieję, ze szybko i ładnie przeschnie :) pokrzywa trafi do wora, tam gdzie wcześniejsza jest, a malina do pudła :)

moje kury to najbardziej są zadowolone jak im wywalę kosz obierek z jabłek :) wtedy to i gęsi i kaczki są znacznie szczęśliwsze niż jak mają do dziobania większe kawałki :P ale i jabłka w całości wcinają jak mają ochotę :)

Posted

Moim kurom jak rzucę pokrzywę w całości, to 90 % zmarnują, bo ją zanieczyszczą i zgniotą łapami, a jak pokroję dość drobno, to wszystko znika z podwórka. Dziwne, ale prawdziwe - takie są cwane. Moje kury są wszędzie tam gdzie kaczki i reszta, choćby nawet koryto w chlewie było pełne. Moje kaczki dzisiaj już o 17 obrały kurs na chlewek i nie było zmiłuj się. Z pola musiałem zejść, bo nie dało się słuchać żali i płaczu. Wchodzę do chlewa, chwilę po 17, patrzę a moje perliczki już czekają, żeby drzwi państwu otworzyć i żeby mogły wejść - sama szlachta.


Wydaje mi się, że w tym roku niektóre dynie mogą być nawet nieco większe niż w zeszłym roku. Szkoda tylko że tak niewiele ich się uchowało. Właściwie gdyby teraz był początek sierpnia, zbiory były by nieporównywalnie większe. Za rok jeśli w ogóle będę musiał posadzić dynię bardzo, bardzo blisko siebie i ewentualnie potem jeśli ładnie wzejdzie tylko przerwać gdzieniegdzie. Inaczej może się powtórzyć sytuacja z tego roku. A tego bym nie chciał.

Posted

Marcinie z moim kaczorem było tak,że kiedy oko zaczęło się pienić wysłałam męża do weta,on opisał weterynarzowi objawy,a wet podrapał się po głowie i powiedział "Nie wiem".Obczytałam cały net,poprosiłam o pomoc na Wolierze i tam ludzie wskazali na myko i podali mi listę leków i żeby kupić u weta jeden z tych leków.Wet miał jedynie ten co podałam wyżej,więc ten kupiliśmy.Dopiero na 2 dzień od brania leku inny weterynarz widział kaczorka,oko wtedy jeszcze pieniło się.I on po obejrzeniu ptaka i wywiadzie środowiskowym potwierdził,że to wygląda na myko.

Kaczor został odizolowany,lek dostawał w wodzie,1ml na 1l wody przez 7 dni.Co dzień trzeba było robić świeżą dawkę,nawet jeśli poprzednie nie zostało wypite.Cena wydaje mi się,że coś koło 20 zł,ale pewna nie jestem,bo to było półtora roku temu.A karencja mnie nie interesowała bo kaczor nie był do gara.

Pianą w oku jako oznaką wielu innych chorób bardzo mnie zaskoczyłeś,bo kiedy ja szukałam o tym zjawisku jakiegoś info wszyscy wskazywali właśnie mykoplazmozę.

Kolejny chory ptak to była młoda gąska,ale ona zachorowała niemal zaraz po kaczorku i też była leczona tym lekiem co on.

Od tamtej pory żaden ptak nie chorował,nie było też nagłych zgonów,zarówno kaczki jak i kury,indyki i perliki odchowały się bardzo dobrze.I odpukać do dziś dnia nie mam pod względem zdrowotnym problemów z ptakami:)

Posted
Dzięki Amelio. Jest cały szereg chorób w przebiegu których piana w oku może się pojawić. Nie musi to być Mykoplazmoza. Może to być również bakteryjne zapalenie spojówki, zatrucie amoniakiem (zbytnie zagęszczenie ptactwa w pomieszczeniach), niedobór witaminy A w żywieniu, zapalenie krtani i tchawicy i szereg innych, które już musiałbym wymieniać z nazw, a których na pamięć też nie znam i musiałbym w notatkach poszukać. Lub też co było by najmniej straszne jakiś zwykły uraz mechaniczny.
Posted

Marcinie, ja moim w zimie jak daję suszoną pokrzywę, to mielę ją w maszynce do mięsa i taki pyłek im mieszam ze zbożem, to do paśników ląduje i zjadają :) albo rok temu to jak jeszcze nie miałam śrutownika, to qq parzyłam, potem taką mokrą przez maszynkę do mięsa przepuszczałam, do tego czosnek i co tam miałam marchewkę, pietruszkę czy buraka tez mieliłam, dosypywałam pokrzywe i wszystko wcinały :) ale to nie codziennie. w tym roku mam śrutownik więc z qq już nie będę musiała kombinować, ale czosnek jakoś trzeba będzie przemycać :)

a czosnek u mnie w tym roku paskudny, duży ale paskudny. tzn. część jest bardzo ładna, ale część taka paskudna! pierwszy raz tak mam.

Amelko, bo Ty masz dobrą rękę do zwierzaków :*

Posted

Powiem Wam,że ja to powinnam mieć zakaz wchodzenia na strony z ogłoszeniami :D

Wlazłam ja sobie niewinnie na Woliere,zobaczyłam ogłoszenie,a tam ptaki takie jakie szukam czyli białoczuby i kochiny miniaturowe i co?? I prawie,że po sąsiedzku :) Tylko ze 20 km ,a i jeszcze parę perliczek ma ta osoba do sprzedania :D

I siedzę ja biedna teraz i kombinuje jak koń pod górę.....dzwonić nie dzwonić,kupować nie kupować :-/

Nie ma to jak napalić się jak szczerbaty na suchary :P

 

 

Aniu no nie wiem czy taką dobrą,ale chyba smaczną bo dziś po raz kolejny baranek mnie w dłoń ugryzł :P

Posted

hahaha, dobre Amelko :) on tak z miłości :D on Cię w rączkę całował :D

 

Amelko, pokaż no to ogłoszenie nam, a nie tylko opowiadaj :)

na Twoim miejscu bym dzwoniła :D tym bardziej, ze nie daleko. tylko może najpierw pogadaj z mężem coby nie był zszokowany potem :P

Posted

Oj to ja dziękuję za takie całowanie :P

 

Aniu mąż to może i nie miałby i nic przeciwko,gdybym tylko wczoraj niezłej sumki nie przepuściła na kwiaty i cebulki do powstającego ogrodu:shy:

Jak ja mu jeszcze wyjadę z zakupem kolejnych kur to .....wole nie myśleć :P

 

http://olx.pl/oferta/kaczki-mandarynki-i-inny-drob-ozdobny-CID757-ID6ZY5h.html#4a1d414f01

http://olx.pl/oferta/drob-ozdobny-CID757-ID6ZYv3.html#4a1d414f01

Posted

fajne ptaki :)

no właśnie, gdyby nie ta kasa... :P

 

ami się właśnie przypomniało jak wczoraj wracałam z Rz-a,na jednym z podwórek widziałam piękne czarne perliczki :) może nie były czarne,. ale z daleka tak wyglądały. śliczne i dużo :) na pewno było ich co najmniej 20 :) cudny widok :)

Posted

Witam, mam pytanie do kolegów i koleżanek zawodowców w tej dziedzinie;) mianowicie ile kurek mogę trzymać w kurniku ogrodowym o pow;1,25 m X 1,1 m i wysokości 150 cm, są 3 gniazda + wybieg 125 cm x 150cm x 150 cm wysokości. Kolejne pytanie : Czy nioski przetrwają zimę w takowych warunkach? Dodam że kurnik jest ocieplony watą mineralną (5cm) z każdej strony.Pozdrawiam

Z góry dziękuję za odpowiedź

Posted

witaj Milcia :)

kurki przetrwają, ale jak będą miały zimno w kurniku to raczej z jajkami można się pożegnać. chyba że będzie ciepła zima :)

co do wymiarów kurnika, to pewnie kilka kurek by można w nim trzymać, no ale już wybieg maluśki. kury jednak potrzebują trochę przestrzeni. taki mały wybieg, to 1 kura zaraz wydziobie, a co dopiero jak by ich kilka było.

Posted
Generalnie o wybieg mi nie chodzi bo znając życie to po ogrodku będą chodzić( jakieś 6 arów) ale o kurnik , ile niosek pomieści ,ma 3 grzędy w środku a koguta nie chcę bo mam złe wspomnienia z dzieciństwa:D poza tym sąsiedzi by mnie zlinczowali za tak wczesne budzenie:D
Posted

właśnie najlepsze w kogutkach jest to pianie :)

co do kur, no to jeśli miały by wyjście na ogród to myślę, że w kurniku 5-6 kur można by trzymać. bo nie ilość grzęd ma tutaj znaczenie, a podłoga. w zimie jak jest bardzo zimno kury siedzą w kurniku i wbrew pozorom nie siedzą całymi dniami i nocami na grzędach, ale muszą trochę mieć wolnego miejsca na podłodze, trzeba jedzenie postawić, wodę, no i pochodzić sobie muszą. bo jak trzymać swoje kury, to nie w warunkach biednych fermowych kur :(


Tomku, gratuluję zakupu. też czekam na zdjęcie :)


Marcinie, u mnie teraz jest drobiu kurzego łącznie z maluchami równo 60 sztuk.

kaczek 7 plus 4 biegusy

gęsi 6

tak więc nie ma tego dużo. szczególnie na ptakach wodnych w tym roku jestem zawiedziona, ze mi się tak bardzo nie udało :(

co do nasion ogórków, to jak masz to oczywiście dorzuć mi kilka nasionek :) jak nie wzejdą w domu w doniczkach, to wtedy zakupię, a może się uda i będą z nich piękne plony :)

a nasionek w tamtym roku to była ogromna masa :D

Posted
Masz prawie tyle co Ja. Nie powiedziałbym że to mało. :) Przynajmniej ilość mojego drobiu jak na mnie i ten rok to dużo. Wprawdzie chlew pomieścił by jeszcze pewną ilość, ale póki co chwilowo basta. Rozumiem że jesteś zawiedziona, bo liczyłaś na większy wkład do zamrażarki. W końcu swoje mięso to zawsze swoje.
Posted

Marcinie, jestem zawiedziona, bo kupiłam 19 kaczuszek, a odchowałam tylko 3 :( z 19 było by już trochę mięska, a ja bardzo lubię rosołek z wkładką kaczą, no i kacza pierś...poezja :)

Mila, zielononóżki potrzebują sporo miejsca. ale podobno ich jajka mają mniej cholesterolu, z tym że nie należy bać się cholesterolu z jajek, tym bardziej ze swoich jajek :) jajka są bardzo zdrowe :)


a co do mięsa, to raczej nam swojego nie braknie, bo mamy jeszcze króliczki :) u mnie jeden królik to 3-5 obiadków :)

Posted

Z tymi zielonymi to badania nie potwierdzają niskiego poziomu holesterolu, sam mam zielone a ich jajka są smaczne tylko to kury bardziej dzikie wiec w tak małym wybiegu będzie im źle się żyło

co do.ilosci kur w twoim kurniku to 5-6 kur i to max

Posted

Witam Wszystkich:)

Robercie masz rację co do holesterolu, to jednym słowem mit, jakieś rzekome badania amerykanów, obaliły to twierdzenie że te jaja są zdrowsze niż od innych kur. Ale Ania też ma rację, bo są dwa rodzaje holesterolu, z mięsa no i z tych jaj:) a holesterolu z jajek, a zwłaszcza swoich nie ma co się obawiać:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...