od 2 miesiąca, to dla mnie już nie kurczaki i latają z kurami po wybiegu. czyli jedzą to samo co kury czyli wszystko
generalnie, nie trzymam kurczaków pod "kloszem" jak są z kwoką i jest ciepło to od pierwszych dni lataja z nią po wybiegu, a jedzonko dla nich dostają tylko na noc. jak jest zimno i zamknięte sa z kwoką, to mają cały czas swoje jedzonko.
ale jak to pisklaki z inku, to nieco inaczej o nie dbam tzn. na duży wybieg trafiają jak mają 2-4 tyg. zależy jak rosną i jaka pogoda jest jak jest ciepło, to takie maluchy z inku, tez na polu siedzą od pierwszych dni tyle, ze maluchy mają swój mały wybieg, przy duzym wybiegu, coby się kury do nich przyzzwyczaiły i potem ich nie atakowały