ja daję suszony, teraz i tak nie znajdziesz raczej swieżego, chyba ze u Ciebie nie ma zimy to gdzieś młode listki mogą sie pojawić
Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#9961
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:05
#9962
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:14
#9963
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:20
Brum, ale mi chodzi o takie już zabite i wypatroszone, bo ja na takie do rosołu mam zamówienie a za darmo komuś nie będę siedziałai patroszyłaa i porcjowała...
#9964
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:23
#9965
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:25
widziałam nie raz w rzeszowie jak ludzie w piątek stoją ze swieżo zabitymi i wypatroszonymi kurami, kaczkami, kogutami, królikami...ale jakoś głupio było mi zapytać o cenę
#9966
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:41
#9967
Napisano 31 styczeń 2015 - 12:53
Kupowali, bo jak wracałam godzinę później ta samą "trasa" to kobity już się zbierały z pustymi torbami do domu
#9968
Napisano 31 styczeń 2015 - 14:51
#9969
Napisano 31 styczeń 2015 - 16:18
Jak masz możliwość trzymać takie maluchy to ja bym brała. Jak teraz kupisz, to jeszcze w tym roku miała byś pierwsze jajka Trzeba będzie teraz porządnie przypilnować, ale myślę że się opłaca oczywiście wybór należy do Ciebie, ale ja bym skorzystała
a z ciekawości, po ile taakie maluchy sprzedają?
Sama za tydzień kupuję maleńkie 1-dniowe indyki, a one jeszcze bardziej delikatne niż Zielone
mąż był dzisiaj po buraki pastewne i gość mówił, że w ciągu dnia zdechły mu prawie wszystkie perliczki. coś od sąsiada przylazło, bo sąsiadkowi zdechło 100 perliczek w kilka dni. jej, co to może być za cholera?! nie wiem jak bym tak ogromną stratę w drobiu przeżyła...niestety, nie wiem czy coś jeszcze padło, kury albo kaczki. mąż nie pytał, jedynie wspomniał o perliczkach, bo jajka chciałam od nich perlicze na wiosnę kupić. a tu taka wiadomość. straszne!
#9970
Napisano 31 styczeń 2015 - 16:32
#9971
Napisano 31 styczeń 2015 - 17:15
Nie wiem czy ktoś pomógł, bo to 2 stada padły. nie wiem jak u innych sąsiadów co mieli tez perliczki...nie było mnie tam, a mąz nie wypytał. ja bym dokłądnie wypytała co i jak. czy były jakies objawy, czy komuś jeszcze padły, czy inne ptaki też, czy tylko perliczki...
to naprawdę tanio te Zielonki małe
ja za indyki będę płaciła 15 zł. ale indyki takie prawdziwe, staropolskie, a nie mięsne
#9972
Napisano 31 styczeń 2015 - 18:15
#9973
Napisano 31 styczeń 2015 - 23:46
że dalej się będzie się tam i niosła kaczka ,
Pozdrawiam ciepło ;-)
#9974
Napisano 01 luty 2015 - 06:41
#9975
Napisano 01 luty 2015 - 08:08
#9976
Napisano 01 luty 2015 - 10:47
brum w takich przypadkach polecam wizytę u weta, jest na forum koleżanka Dominika ona ma wiedze z tym temacie,
szkoda kurki jak się da to trzeba ratować.
#9977
Napisano 01 luty 2015 - 10:54
Witam znakiem tego Robercie coś wreszcie jest na rzeczy chodzi mi o kaczkę u mnie kaczych nie ma jedynie pojawiają sie raz na jakiś czas a raczej pojawia bo w sumie jak już to jest tylko jedno jajko
Co do brązowych jaj o których wcześniej pisalem to na pewno niesie sie kurka maransa bo wywalilem koguta od kur bo na razie i tak jest tam nie potrzebny a jego miejsce zajely dwie kurki marans i dziś rano patrze a tu jajko więc musi być od niej bo wloszki znoszą przecież biale
Brum co do kury to tak jak Robert pisze jedynie wet może pomóż
Pozdrawiam
#9978
Napisano 01 luty 2015 - 11:04
#9979
Napisano 01 luty 2015 - 11:12
witam
Robercie, to jajek nie zbierasz do inku? ja jeszcze kilka dni jajka kaczkom pozabieram, a potem niech robią co chcą
Brum, szkoda kurki:( ale może się jeszcze uda uratować?
Sławek, no to masz dowód na jajko od kurki Marans z tego co zauważyłam, to moja kurka nie znosi jajka codziennie. muszę kiedyś z ciekawości zliczyć średnią jej jaj...ale podejrzewam, że tak jak Araukana znosi ok. 5 jaj tygodniowo.
u mnie kaczki ciągle niosą się jak szalone. ciągle jednak czekam, aż zacznie nieść się jeszcze jedna młoda kaczka. bo 2 starsze sie niosą, 1 młoda też, a jedną mam oporną
jedna perliczka znosi jaja na ściółce, gdzie popadnie. tak więc jak wchodzę do stajenki, to muszę patrzzeć pod nogi. dzisiaj prawie jajko przydeptałam. bo musiałam wejść pod grzędy,. bo tam się Biguska zniosła i prawie nadepnęłam na Perlicze jajko. raz, że małe, dwa to już takie upaplane, że nie widać było
wczoraj była zima, w nocy była zima, a teraz śnieg się topi, słoneczko pięknie świeci, na polu +8 i zaraz będzie koniec zimy ech...nie lubię takiej nie wiadomej pogody...
#9980
Napisano 01 luty 2015 - 11:12
Jajko jest brązowe z jak by ktopkami więc na Wielkanoc nie trzeba malować
Jak będzie pogoda (czytaj w miarę cieplo) to na pewno któraś sie skusi choć z drugiej strony to teraz sie takie cuda dzieją ze wszystko jest możliwe np. u mnie jedna kaczka biega jak by siąść od jesieni ale jaj nie nosi W sumie ka by ci siadla kolo 15 to na kwietnia mial byś kaczuchy jak nic
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych