Brum, tak oddałam komuś, bo kwoka była pożyczona
jej, kolejna kurka to ile Ci jeszcze tych kurek zostało?
Napisano 24 luty 2015 - 13:07
Brum, tak oddałam komuś, bo kwoka była pożyczona
jej, kolejna kurka to ile Ci jeszcze tych kurek zostało?
Napisano 24 luty 2015 - 13:43
Napisano 24 luty 2015 - 14:04
Napisano 24 luty 2015 - 14:40
Brum, podziwiam Cię za wytrwałość przy tych kurkach. ja chyba już dawno zabiła bym wszystkie, odkaziła stajenkę i kupiła od nowa kurki...a może tak mi sie tylko wydaje?
Marcin, co podajesz swoim małym indyczętom do jedzenia? Moje nie bardzo chcą jeść paszę. jak im daję twarożek, jajko czy marchewkę, to zjadają szybko, ale paszy mało ubywa. dlatego od kilku dni paszę mieszam im w w/w. pokarmach.
Napisano 24 luty 2015 - 14:45
Napisano 24 luty 2015 - 15:11
Napisano 24 luty 2015 - 15:30
Napisano 24 luty 2015 - 16:06
Napisano 24 luty 2015 - 16:22
Aniu moje młode indyczęta wpierdzielały śrutę granulowaną jak małpa kit. Do śruty zawsze dostawały krwawnik i siekany mlecz za którym wprost przepadały, a jak na polu była już koniczyna perska, to po prostu tak ją jadły że nie raz i nie dwa musiałem je ratować, bo nie patrzyły tylko pchały w dziób ile się da, a potem się dusiły i trzeba było udzielać pierwszej pomocy. W zasadzie całe ziarno pszenicy dostawały od samego początku na równi z paszą i mogły same decydować co im bardziej odpowiada.
Napisano 24 luty 2015 - 16:36
u mnie jak była kwoka jeszcze, to sypałam całą pszenicę dla niej, ale małe nie były zainteresowane
na razie krwawnika jeszcze brak, koniczyny też. więc tylko zbieram im odrobinę piołunu i młodą zwykłą miękką trawkę. do tego cebuchy z cebuli, to wszystko siekam i tak podaję. pokrzywy nie daję świeżej, bo mam złe przeżycie z nimi. raz im dałam do jajka drobno posiekaną i nie dużo, to sobie 2 łapki poparzyły dobrze, że obserwowałam bo od razu zabrałam. teraz tylko suszoną dostają.
właśnie odcieka sobie twaróg dla małych kupiłam od znajomej 10l. mleka prosto od krowy, z połowy twarożek dla nas, a z połowy dla indycząt
Napisano 24 luty 2015 - 16:41
Moje od początku dostawały też pokrzywę tą parzącą, ale reakcja była podobna jak u Ciebie. W łapki je kłuła, ale i tak ją jadły. A jak podrosły i właściwie jeśli mowa o w pełni dorosłych ptakach, to jak narwę takie 10 litrowe wiadro tych parzących pokrzyw i pokroję w grube fragmenty, to w mgnieniu oka znika. Jednak najlepiej indyki moje chwalą sobie mlecz. Dosłownie pod koniec lata nie mam gdzie go zrywać, taki mają przemiał tej rośliny. Parzeniem w łapki bym się nie przejmował. Nic im nie będzie. Kurki moje też dostają pokrzywę. Jeszcze jej mało, ale się poświęcam i szukam.
Napisano 24 luty 2015 - 16:42
Za ścianą kwitnie życie towarzyskie. 12 kurek coś kombinuje, bo słyszę je cały czas. Trochę mnie zaskoczyła wczoraj cena za kogutki w tym samym wieku co moje kurki. Były tylko o złotówkę tańsze. Spodziewałem się nieco niższej ceny i dlatego mam tylko kurki.
Napisano 24 luty 2015 - 16:54
haha, a widzisz, ja się wystraszyłam jak sobie łapki poparzyły i płakały i od tej pory im suszę. w lasku już jest taka młoda piekąca, ze 2 pary grubych rękawic to mało, bo potem przez dwa dni mam rękę znieczuloną
mleczu też jeszcze nie ma, więc na razie małe muszą się nacieszyć trawką i tym co uda mi się uzbierać
jak kupowaliśmy nasze pierwsze kurki i kogutki w wylęgarni, to cena kogutków i kurek była albo jednakowa, albo niewiele mniejsza...już nie pamiętam
Napisano 24 luty 2015 - 16:55
Ja rwę pokrzywę gołymi rękami. Ta którą teraz zrywem, a która ledwo z ziemi wygląda na świat, jest chyba jeszcze bardziej parząca niż w lato. Moje kurki zostały bez chłopa. Może jeszcze kilka sztuk dokupię.
Napisano 24 luty 2015 - 16:59
Marcin, gołą ręką młodą najbardziej piekącą pokrzywę nie dla mnie, ja aż tak twarda nie jestem
mój mąż nie chce mnie już słuchać jak mówię, co ja jeszcze w tym roku chcę kupić ale w sobotę jak mu praca nie wypadnie, to obiecał mi że na rynek ze zwierzakami pojedziemy może coś kupię?
Napisano 24 luty 2015 - 17:03
Napisano 24 luty 2015 - 19:03
Doksycyklinę do picia raczej nie należy podawać. Słabe ptaki pobiorą mniej. Może także być gorzej wchłaniana przy leku przeciw robakom. Nie wiem czy nie powinny dostać osłonowo jakiś antybiotyk przeciwko mykoplazmom podskórnie. Zalecenia są dla stad towarowych gdzie podanie leku w zastrzyku jest wprost nierealne.
Ja ze swojej strony deklaruję pomoc Koleżance w odbudowie stada. Będę miał jajka lęgowe. Na rasach się nie znam, ale są ładne i dobrze się niosą.
Pozdrawiam wszystkich na Forum!
Napisano 24 luty 2015 - 19:09
Michałek, jak się nazywała ta lampa co daje ciepło, ale nie razi? nie zapisałam sobie ostatnio, a chcę ją dzisiaj zamówić
Napisano 24 luty 2015 - 19:12
Napisano 24 luty 2015 - 19:52
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych