Jestem chyba bardziej szczęśliwy od ciebie (przepraszam!) z tych pożeraczy wszystkiego co im przez gardło przejdzie, od kaszy zaczynając na nakrętkach kończąc.
Widziałem ten inkubator u Grzegorza, ale tam nie było tego niebieskiego czajnika, bo rozumiem że to czajnik i para z niego idzie do inkubatora. Trochę bym się bał aby nie poparzyć jajek, ale skoro działa to chyba jest dobrze. Pozdrawiam wszystkich na Forum!