Iwcia, kaszę spokojnie możesz podać takim maluchom ja kaszę zawsze parzę, nigdy nie gotuję, trochę z lenistwa
Iza, a co to za eksperyment?
Napisano 03 marzec 2015 - 19:08
Iwcia, kaszę spokojnie możesz podać takim maluchom ja kaszę zawsze parzę, nigdy nie gotuję, trochę z lenistwa
Iza, a co to za eksperyment?
Napisano 03 marzec 2015 - 19:47
super bo paszy nie nastarczę jurto kasza a później makaron i na zmianę
Napisano 03 marzec 2015 - 20:08
Iwcia, tylko pamiętaj żeby podawać im kaszę jako dodatek. paszę ciągle muszą dostawać i stopniowo im ją zmiejszaj coby się przyzwyczaiły jeść bez niej...
Napisano 04 marzec 2015 - 10:47
Napisano 04 marzec 2015 - 11:37
Aniu pasze mają cały czas w karmidłach i wodę w poidłach ale na obiadek dostaną kasze ze śrutą i makaron jutro. Dałam dzisiaj im całe zboże a dokładnie pszenice i mało co się nie zabiły na niej tak pałaszowały
Napisano 04 marzec 2015 - 12:04
Iza, moje indyczeta dzisiaj też od 9 siedzą w stajence ściany obłożyłam kostkami słomy, podłogę grubo słomą pościeliłam, w jedno miejsce sypnełam konkretnie popiołem coby był do kąpieli...na razie mają zaświeconą lampę kwokę 150 i zwykłą zarówkę 100. ale wieczorem jak będzie tak jak teraz czyli bedą szalały a nie pod lampami siedziały, to dostaną dodatkowo tą lampę o której pisał Michałek. no chyba, ze bedę widziała że im zimno, to na noc do domu wrócę
Iwcia, ja moje tez pomału przyuczam do całego zboża
Napisano 04 marzec 2015 - 15:00
Napisano 04 marzec 2015 - 17:40
Iza, super te podrostki a lampa też mi sie wydaje, ze dużo za nisko, bo jak by im było zimno, to nie mają szans sie pod nią położyć, przynajmniej tak to na zdjęciach wygląda.
moje indyczęta ciągle w stajence ale na noc na pewno wrócą do domu, bo mimo że nie widzę, aby sie kuliły, to nie wiem jaka będzie w nocy temp.
Napisano 04 marzec 2015 - 20:22
moje indyczęta jeszcze w stajence. chciałam je do domu na kolację zabrać, ale nie kulą sie i nie siedzą pod lampami, więc kolację dostały w stajence jeszcze pójdę po nie koło 22 i noc spędzą w łazience
mały jedynak "wpadka" ciągle drze dzioba, że oszaleć można. jak indyczęta w domu, to piszczy, bo chce do nich, jak ich nie ma to piszczy, bo ich nie słyszy...i tak cały dzień i prawie całą noc.
włożyłam go do pudła i przykryłam z góry ręcznikiem, ze może zaśnie i będzie spokój, ale dopiero po ok. 40min. była cisza. spał prawie 2 godziny i od nowa koncert
Napisano 04 marzec 2015 - 20:38
Napisano 04 marzec 2015 - 20:40
Iza, szkoda kogutka
Napisano 04 marzec 2015 - 22:39
indyczęta już w domu śpią i jest cichutko a i kurczak sie uspokoił
Napisano 05 marzec 2015 - 10:01
Napisano 05 marzec 2015 - 10:25
Iza, zaraz wychodzę z domu, ale zadzwonię do ojca i popytam
Napisano 05 marzec 2015 - 10:41
No widzę u Was ładnie się zapowiadają tegoroczne lęgi. Ja na razie od soboty ma jedną kwoczkę posadzoną na 12 jajkach. Liczę, że wszystkie są kaczymi. (sam już troszkę wątpię w ten mój drób, część jajek jest zielonkawych, część bielutkich - inna skorupka w porównaniu do kurzych. Wygląda, że wszystkie te jajka znosiły kaczki staropolskie w ilości sztuk trzech).
Iza ja nie bardzo wierzę w "złe oko". Jednak moja teściowa na kwiatkach w domu wieszała czerwoną wstążkę właśnie przeciw "urokom".
Może trzeba by powiesić parę wstążek - jedna w kurniku, druga na wybiegu.
Pod tym względem mam dobrze. Rodzinki nie mam w okolicy. Na wieś wyprowadziłem się prawie półtora roku temu. Mieszkam na uboczu. Sąsiadów nie znam. Jakoś nie było okazji poznać. Rano jadę do pracy, wracam po południu. Później chce odpocząć i naprawdę pomieszkać sam (no oczywiście z rodzinka). Nie mam czasu na jakieś wielkie integracje. Jednym słowem nie bardzo ma kto "zauraczac" moje kurki.
Napisano 05 marzec 2015 - 10:47
Napisano 05 marzec 2015 - 10:49
Napisano 05 marzec 2015 - 11:12
Napisano 06 marzec 2015 - 13:05
Napisano 06 marzec 2015 - 13:10
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych