Sławek, to koguty do gara i się uspokoi w kurniku
Iza, u mnie 2 perliki na 4 perliczki. co do gniazd, to gdzieś kiedyś było ile gniazd na ile kur, ale teraz nie mogę sobie przypomnieć...
moje indyczęta od kilku dni w stajence w ciągu dnia tylko na noc je jeszcze do domu zabieram, bo przymrozki mamy do -5 i boję się że w stajence mimo 2 lamp zrobi się za zimno...ale już niedługo jeszcze kilka nocek i zaczną też w stajence spać stajenkę w koło obłożyłam im kostkami słomy, wiec nie dość, że ta jakoś izoluje ciepło, to jeszcze małe mogą sie wyszaleć bo wlatują na górę i zlatują na dół
dopiero sa od kilku dni w stajence, a ja już zauważyłam, że sporo urosły i nabrały większej masy. jeszcze 3 dni temu wynosiłam je wszystkie na raz w pudełku, a teraz muszę robić 2 tury z domu do stajenki bo zwyczajnie się nie mieszczą, widać stajenkowe życie na słomie i sianie bardziej im odpowiada
dzisiaj zakładamy tunel foliowy i jak za ok. tydzień będzie w środku już sucha ziemia, to małe w słoneczne dni będą zamykane w tunelu, coby zaczęły coś grzebać rok temu tak zaczynałam hartować moje młode kurczaki najpierw w zamkniętym tunelu, potem przy wejściu do tunelu postawiłam niby "ogrodzenie" i małe miały uchylone drzwiczki do tunelu i mogły wychodzić na słoneczko tak samo mam zamiar zrobić z indyczętami w tym roku