Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#10681
Napisano 11 marzec 2015 - 07:42
Ania zobaczy w praktyce i da znać ile jaj było ☺
Kolejna młoda kurka wchodzi dziś w nieśność, a ten kogut to jakiś niewyżyty, depta po kilka razy każdą.
#10682
Napisano 11 marzec 2015 - 07:48
Witam! niestety w inku cisza w pon pławiłam jaja bo mi nie dało z 42 ,8 opadało reszta się ruszała a dziś środa i nic za to w nocy przybył jeden baranek Aniu co jeszcze można zrobić wilgotność jest 56-89, tem 37,7-37,9 ?
Co to za temperatura ponad 42 stopnie C? Jeżeli była taka w inkubatorze to nic nie będzie. Dlaczego taka różnica wilgotności i czy była taka w okresie inkubacji? Jeżeli tak to przed wykluciem kiedy zaczynają używać płuc pisklaki się utopią. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#10683
Napisano 11 marzec 2015 - 07:52
Michałek z 42 jaj, po spławieniu Iwci odpadło 8 jaj,w których nic nie pływało. nie o temp. chodzi
#10684
Napisano 11 marzec 2015 - 09:47
A ja to gapa że szok :-( Dziś zniknęły mi dwie gęsi " landes i młoda biała " więc chodzę szukam, a w starej szopie do której nikt nie zagląda, młoda biała zrobiła sobie gniazdo a landes jej pilnuje, potem pujde zobaczyc ile jaj nanosila, wczoraj chodzili po podworku wiec tych jaj nie może być za dużo.
Biała ma trzy jajka;-) żeby nie mrozy to może by co z tego było,a druga siwa ma gniazdo na dworze jej to bede zabierał ona i tak nie sądzie.
#10685
Napisano 11 marzec 2015 - 10:03
Robert, skoro do tej szopy nikt nie zagląda, to może jest tam wiecej jaj, niż Ci się wydaje
#10686
Napisano 11 marzec 2015 - 10:51
#10687
Napisano 11 marzec 2015 - 16:40
z inku dalej nici ale z lęgu naturalnego 13 i jeszcze się klują powyrzucałam skorupki i podłożyłam z inku 12szt chyba przyjęła bo siedzi i nie powyrzucała zastanawiam się czy rano jak się wykluje reszta to nie dać z 6szt a baranek ma na imię Ewa
#10688
Napisano 11 marzec 2015 - 20:35
i jeszcze doszło 3 jest super
#10689
Napisano 11 marzec 2015 - 20:46
Iwcia, no to lęgi idą pełną parą
u mnie w skrzynce jest 9 kaczuszek, a w inku kolejne nadklute. wynik końcowy pewnie poznam w piątek
#10690
Napisano 12 marzec 2015 - 00:10
#10691
Napisano 12 marzec 2015 - 06:56
Chcę wybrać się dziś z kurą w kartonie do wet na badanie. Biedna ma opuchlizne pod okiem, jakby ktoś jej fange dał. Małe to było, lecz wczoraj znacznie się powiększyło. Pozatym kura funkcjonuje normalnie, widzi, je i pije, wysięków nie widać, ani zaczerwienienia.
#10692
Napisano 12 marzec 2015 - 07:44
Iza, mam nadzieję, że kurce nic poważnego nie jest. może to tylko jakieś otarcie, lub gdzieś sie uderzyła?
u mnie dzisiaj 3 perliczki spały na polu wczoraj poszłam zamknąć ptaki, a perliczki zamiast w stajence, to spały na drzwiach do zagrody. chciałam je przegonić, a te zamiast do stajenki, to się rozfrunęły nie wiem gdzie. 2 udało mi sie zlokalizować na ziemi, to je złapałam. 1 spałam na wysokiej choince, ledwo ją było widać, a 2 pozostałe nie mam pojęcia gdzie. ale po 5 już sie obudziły i słyszałam, że na wybiegu nawołują resztę
rano doszły 2 kaczusie. reszta się kluje. wieczorem sprawdzę ile doszło.
jaja do inku kurze już załatwione będzie wsad z Minorów, Bielefendów, Włoszek, Kochinów i Araukan.
Iza, a co do kaczek, to nie ważne czy wyklute czy kupione, kaczki zawsze są fajne a przypomnij jakie to kaczki kupujesz? bo mnie skleroza dopadła
#10693
Napisano 12 marzec 2015 - 07:49
Koleżanka chyba o Mulardach wspominała kiedyś.
Dobrze, że perliczkom nic się nie stało po nocnej eskapadzie i nocowaniu na drzewach. U mnie wczoraj była akcja skracania piór w skrzydłach perlic, ale tylko w jednym każdej i patrzę zaraz po obcinaniu, a jedna z samiczek siedzi sobie na płocie 1,50 m. Czyli zabieg na nic się nie zdał, a musiałem go robić w lekkim półmroku, bo inaczej nie dało się stada złapać, choć w zamkniętym pomieszczeniu.
#10694
Napisano 12 marzec 2015 - 08:05
my perliczkom lotek nie przycinamy. raz przycięliśmy, ale nic to nie dało. stwierdziliśmy, że nie będziemy tych prawie dzikusów unieszczęśliwiać, zamykając tylko w zagrodzie...niech latają gdzie chcą...
#10695
Napisano 12 marzec 2015 - 08:14
U mnie nie mogą, bo albo złapie je pies albo z sąsiadami będę się żarł jak przysłowiowy pies z kotem.
#10696
Napisano 12 marzec 2015 - 08:18
no tak, jak nie ma wyjścia to inna sprawa. u mnie psy dla ptaków nie straszne. jedynie lis, ale na razie z lisami spokój, niedługo się pokażą, bo niedługo pewnie będą sie kociły samice. jastrzębie też szaleją, ale na razie jest ich 2, po wylęgach wiosennych będzie 5 jak zwykle. pola za mną szczere. pode mną mieszka sąsiadka, której jedynie w kwiatkach kury grzebią, ale nie moję, tylko jeszcze innej sąsiadki moje wolą pod drzewami szukać robaczków zresztą moje nie chodzą luzem cały dzień, wypuszczam je z zagrody między 12-16 godziną.
#10697
Napisano 12 marzec 2015 - 08:22
rano doszła kolejna kaczusia sumując to 17 szt a 18 jaj z inku powędrowało pod kaczkę i nie odrzuciła jaj siedzi co do kaczek mulardów to każdego roku kupuję o mają nawet 4,5-5 kg chowane na własnej paszy
#10698
Napisano 12 marzec 2015 - 08:22
Moje kury nie chodzą do sąsiadów. Jeśli już to na chwilę i to przypadkiem, z winy mojego niedopatrzenia, za to kury sąsiada dzień w dzień po mojej łące gdzie wypasam gęsi chodzą i chyba moja cierpliwość na dniach się skończy. Nie pozwalam chodzić po tej łące moim kurom, bo to łąka gęsi, więc dlaczego czyjeś kury mają się tam paść. I nie wiem czy Ci ludzie nie widzą że Ich kury chodzą samopas czy nie chcą widzieć. Miarka wkrótce się przebierze.
#10699
Napisano 12 marzec 2015 - 08:26
ja podobny problem mam z sąsiada pawiami non stop u mnie przy korycie a jest ich 5 trafia mnie i muszę kupić perlice t
#10700
Napisano 12 marzec 2015 - 08:31
Tak to jest jak się widzieć drzazgę w oku bliźniego, a belki w swoim oku nie widzieć. Ja swojego ptactwa pilnuję i tego samego oczekuję od innych. Te kury tak jak u Ciebie do koryta też do mnie przychodziły. Moje ptaki są w zamknięciu, a tamte pomimo dużego wybiegu z trawą chodzą do mnie. Niepojęte.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 1
0 użytkowników, 1 gości, 0 anonimowych