Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#11081
Napisano 03 kwiecień 2015 - 19:58
U mnie po staremu ;-) emu dalej na diecie dziś dostały pierwszy raz trawę i odziwo zjadły ze smakiem;-)
pozdrawiam was serdecznie i życzę Zdrowych u wesołych świąt oraz mokrego dyngusa;-) oby nie z nieba.
#11082
Napisano 05 kwiecień 2015 - 06:55
Wesołych Świąt wszystkim! Właśnie kluje mi się pierwszy kurczak
#11083
Napisano 05 kwiecień 2015 - 08:45
Wesołych
Dominiko, witaj w klubie u mnie 24 z inku, a pod kwokami jeszcze cisza. wykluły mi się prawie same czarnuchy tylko 2 brązowe.
pod kaczką wykluły się 3, tylko jedna przeżyła, a 2 zadusiła jedna była nadkluta, ale zaziębiła i tyle z 19 mam. reszta jaj zaziębiona
kolejna kaczka, jajka porozwalała i na pewno nic z nich nie będzie.
ale za to pod trzecią wykluło się 7 czekam czy będzie więcej...
jednak inku na plus u mnie w tym roku z kaczkami i bez nerwów przynajmniej...
#11084
Napisano 05 kwiecień 2015 - 09:57
Śliczne!!! Ale chyba nie wszystkie to kaczki. Niektóre jakoś bardziej kurczaki przypominają, ale nie będę się upierał. Wielkanocne pozdrowienia dla wszystkich! Niech wam się szczęści w domu i zagrodzie! Szczęść Boże!
#11085
Napisano 05 kwiecień 2015 - 15:42
Michałek te są z lęgów z inku czyli kurczaki, plus kaczusia która się wykluła z jaja które kaczka wywaliła, na czas wsadziłam do inku.
Niestety, ale kaczki dały mi w tym roku popalić, i wszystkie 3 po świętach lądują na pniaku!!!!!! będzie bliskie spotkanie z siekierą. decyzja nieodwołalna. Ta kaczka co wykluło się pod nią 7 kaczuszek, zostawiła pod koniec klucia jajka, jedno małe już nadklute padło z wyziębienia a 2 wsadziłam nadklute do inkubatora, mam nadzieję że nie jest za późno i kaczusie dadzą radę się wykluć. do tego kaczka zadusiła 2 małe kaczki zostawiła same sobie i poszła i siadła na kurze jajka!!
tak więc wszystkie 3 kaczki lądują na pniaku!
#11086
Napisano 05 kwiecień 2015 - 17:27
Dzięki! Bo ja już myślałem że coś ze mną nie tak. Te kurczaki to jakaś rasa czy krzyżówka? Dwu kaczek razem nie można nasadzać. Poza tym pod kaczkę nie można zaglądać bo jak się spłoszy to nie wróci na gniazdo. Może miały domieszką rasy Pekin? Taka domieszka powoduje że są kiepskimi matkami. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#11087
Napisano 05 kwiecień 2015 - 17:38
Michał, kaczki same siadły i każda w innym miejscu. jedna w przedsionku starego kurnika za klatką królicza. więc w sumie tam nikt nie zaglądał. druga w stajence w lewym rogu, została osłonięta z boków i z góry stara szafką, trzecia w stajence w prawym boku, została osłonięta z boku i góry starymi deskami. pod kaczki nie powinno się zaglądać, ale jak u pierwszej widziałam martwe, to nie miałam wyjścia. a kolejna sama zeszła :/ ta jedna zwyczajnie rozrzuca jajka. na pewno nie mają domieszki kaczki pekin, bo tu na wsi nikt pekinek nie trzyma, a kaczki są ze wsi.
Właśnie mimo święta, kazałam mężowi zabić jedną kurę. osowiała, blady grzebień i dziób...i dobrze zrobiłam że nie czekałam. po wypatroszeniu kura miała normalnie jajecznicę w jajnikach czy tam jajowodach. nie wiem co kury mają. napchane, aż guzy!! waga kury niespełna 800gram. pewnie już jakiś czas się męczyła, ale nie zauważyłam wczoraj widziałam ją już taką, ale dopiero dzisiaj jak nie widziałam poprawy podjęłam decyzję.
co do raz kurek, większość to Araukany, reszta to Kochiny, Minory, Włoszki i Bielefendy. ale 15, to Araukany, więc reszty jest nie wiele. mam nadzieję, ze chociaż kwoki mnie nie zawiodą i nie zmarnują jaj Kochinów za 120zł. bo chyba w garze wylądują
#11088
Napisano 06 kwiecień 2015 - 10:05
Jeśli jej nie przejdzie w ciągu dwóch trzech dni to trudno:-( a i jedna kura dostała biegunki na żółto nie to ze ich mało to co jakiś czas takie akcje:-(
Święta się kończą, może i dobrze;-)
#11089
Napisano 06 kwiecień 2015 - 10:15
Na wiosnę drób często choruje, u mnie pwooli się charczenie uspokaja ale swoje przeszły, wieją teraz na mój widok ;/
lęgi w trakcie, na razie mam dwa mieszańce, araukana i dwa maransy. chciałam szare ale mam czarno-rubinowe, w sumie najważniejsze, ze są, a araukany są fajterami od małego, najdzielniej wyłażą ze skorupek
#11090
Napisano 06 kwiecień 2015 - 10:18
Robert, z lęgów kurzych w inku jestem zadowolona. rano zaczęło sie pod kwikami tzn. patrzyłam tylko pod jedną kwokę, w tak już jeden maluch był martwię się tylko o to czy pod trzecią kwoką coś się wykluje, bo ona siedziała jak by nie chciała :/ no nic, nie ma się co martwić na zapas, trzeba czekać...
w inku 2 kaczusie się wykluły, zobaczymy czy więcej wyjdzie z tych jaj co spod kaczki zabrałam. małe kaczusie na razie są z tymi większymi. nie chciałam wczoraj i dzisiaj w święto klecić odhowalinika. a nic nie miałam wcześniej przygotowanego bo przeciez miały się z kaczkami chować :/
oby gąska jednak wstała, no ale z doświadczenia własnego wiem, ze jak kaczka czy gęś siądzie, to juz nie wstaje
#11091
Napisano 06 kwiecień 2015 - 10:21
Dominkoa, to jak u ,mnie z inku najwięcej wyszło mi właśnie Araukan ale prawie wszystko czarne
Dominiko, nie wiem czy czytałas mojego poprzedniego posta. czy to możliwe aby kurze pękły jajniki czy tam jajowody? nie wiem co ma. tak jak pisałam, ta po zabiciu w jajnikach miała normalnie jajecznicę!! ogrom tego było. czym to mogło być spowodowane? moja wina? czy raczej czasem kury tak mają?
#11092
Napisano 06 kwiecień 2015 - 14:52
#11093
Napisano 06 kwiecień 2015 - 15:06
moja to miała tak żeby napisać najbardziej obrazowo: jelita napełnione masą jajeczną. masa jajeczna jak ugotowana. twarda. ciężka. tylko to raczej nie jelita były, napisałam tylko dla obrazu.
#11094
Napisano 06 kwiecień 2015 - 15:13
Ja właśnie zniosłam na ddół z inku kolejnego zółtego, ja nie wiem, nasadzałam maransy, czarne brahmy, araukany bez ogona raczej brązowe i swoje mieszańce a dużo zółtych mi się lęgnie i ja juz nie wiem kogo ja mamtzn jaką rasę maransy jedynie identyfikuje. Mam dwa siwe i chciałabym więcej siwych
#11095
Napisano 07 kwiecień 2015 - 06:05
Śliczne maluchy Aniu, gratuluję. Co do tej twojej kurki, to u mnie też tak było nie raz. Ugotowane jajka w środku, bo kura zgorączkowana musiała być. U mnie kura spadła z grzędy, w kilka dni zmarniała, dobiłam, otworzyłam, a tam jajecznica była, jajka ugotowane dosłownie. Inna zaś spadła i jajka wylewała tyłkiem. Czyli uraz mechaniczny.
Tylko, że niektóre moje kury były pobite, oczywiście nie ja to robiłam. Szła kura i dostawała szpica i po kurze. Widziałam to osobiście przez okno jak robiono to moim kurom.
Wczoraj sprawdzałam jaja pod kwoką. Na 14 jaj wszystkie miały pajączki, z tego jedno odpadło, bo było niestety nadtłuczone. No i druga kwoka zasiadła także. Czas pokaże. Co więcej kury mam pod kluczem, żeby nikt znów łap pod kwoki nie pchał. Pierwszy raz widzę, żeby kwoka piór z brzucha nadarła i gniazdo nimi wyścieliła. Myślałam że kaczki tylko tak robią.
#11096
Napisano 07 kwiecień 2015 - 06:40
Iza, nie chcę Cię straszyć, ale u mnie tak jedna kwoka darła puch z brzucha i właśnie ta kwoka wszystkie, ale to wszystkie jajka zaziębiła Oby u Ciebie darcie puchu było przyczyną troskliwej kwoki, a nie wyrednej matki jak u mnie
Pod kwokami strasznie się wydłuża czas klucia...Te z inku w sobotę i niedzielny poranek wyszły, a pod kwokami dopiero zaczynają. spod 2 kwok, dopiero przyniosłam 3 małe Kochiny. Zabrałam kwokom coby małe im nie przeszkadzały wysiadywać. Nigdy tego nie praktykowałam, ale za bardzo zależy mi na tych jajkach i tych kurczakach.
W nocy spaliła się jedna żarówka kwoka u kaczek. Została im tylko jedna rubinowa, chyba noc była chłodna, bo zbiły się w kupę pod tą jedną i jedną małą kaczusię zadusiły Dopiero dzisiaj mogę małe kaczki rozdzielić od dużych, bo w święta nie chciałam sie tłuc siekierą i młotkiem. Ale najpierw trzeba będzie pojechać do sklepu kupić nową żarówkę. Bo przecież nie zabiorę większym kaczkom, a i indyki mają ciągle włączoną. Chociaż już coraz więcej je hartuję, wczoraj między deszczami, wyścieliłam im wybieg słomą i były na polu Ale potem wracają do stajenki to od razu włączam lampę, coby się zagrzały
Ostatnio wypuściłam je nawet z wybiegu i pasłam na trawce
Dominiko, może tak być, ale skąd ten stan zapalny?
#11097
Napisano 07 kwiecień 2015 - 07:00
Moje kaczuch skończyły miesiąc, więc już ich nie dogrzewam, mają się świetnie. W czwartek uprzątne odchowalnik i odkaże, na gęsi poczeka. Kaczki pójdą już na kurnik.
#11098
Napisano 07 kwiecień 2015 - 07:02
Lęgi zakończone. Jest 23 lub 24 najbardziej mnie cieszy brązowy i cztery siwe. Dwa się nie wykluły mimo zrobionego otworu i ostatniej czwórce postanowiłam pomóc. Trochę się bałam, że za szybko i je skrwawię ale okazało się, że mimo małej dziury w jajku i braku postępów w wychodzeniu przez noc były w pełni gotowe do wyjścia. Pewnie gdybym czekała zamęczyłyby się. 10 w ogole się nie nakluło. Nie pukały ani nie piszczały , zamarły wcześniej tylko nie znam powodu. Aniu Ty swoje 24 masz z ilu nakładzionych jaj?
#11099
Napisano 07 kwiecień 2015 - 07:03
#11100
Napisano 07 kwiecień 2015 - 07:18
Iza, ale jak Twoje trafią do stajenki już, to będą wychodziły tak jak kury kiedy chcą?
Dominiko, tak z inku w sumie wykluło mi się 29 maluszków. Teraz czekam na to ile pod kwokami wyjdzie. W sumie wszystkich jaj w inku i tych pod kwokami na początku było 96, potem mi odpadło coś, jedna kwoka całkiem zaziębiła to co dostała. Właśnie ta co puch rwała.
Tak więc w inku na 38 jaj po prześwietleniu , wykluło się 29 maluchów.
Kaczki przeganiam z "gniazd". zaraz musze wysprzątać gniazda i wywalić. Ta co tak jajka rozwaliła, zabrałam te jajka i spławiłam. Jedno było już nadklute, nie wiem jak to możliwe. Ale zabrałam jej wszystko i ją przegoniłam. W sumie na 15 jaj które miała 1 jest nadklute i siedzi juz w inku, plus 4 kaczusie pływały w wodzie, wiec może się wyklują. Kaczce na pewno nie dam wysiadywać, bo mi jeszcze te zaziębi przed samym kluciem. Zwyczajnie kaczki w tym roku mi się nie udały, jeśli chodzi o nasadki. Jak bym wiedziała, że tak będzie, to nie dała bym im siadać, tylko jajka zabrała bym od razu do inku
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych