U mnie na 99 % też kolejna kura kwoczy. Do tego jedna kwoczy i nie kwoczy, ale tej akurat nie liczę. W tym momencie w gniazdach na jajkach lub tylko w gniazdach w oczekiwaniu na jajka mam 6 indyczek plus 6 kwok i ta dzisiejsza plus ta co chce i nie chce wysiadywać.
Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#11421
Napisano 06 maj 2015 - 13:34
#11422
Napisano 06 maj 2015 - 17:41
#11423
Napisano 06 maj 2015 - 19:51
Kurcze, nie wiem co mam robić. Wszelkie moje mądrości i cała moja wiedza się kończy. Moje kaczki, nie wszystkie, ale jest 2-3 w stadzie, są agresywne. Zaczęło sie od wydziobywania piór. Teraz dochodzi do tego, że kaczki wracają do stajenki okaleczone, piórka przy skrzydełkach są tak przygryzione, ze aż krew widać.
Brak witamin odpada, Mają witaminy w karmie, dodatkowo od kiedy zauważyłam problem, dostają również inny zestaw witamin do wody. Mają włanczam im światło tylko czerwone, ale i przy tym są agresywne. Dlatego jak tylko zamykam stajenkę, od razu gaszę światło i siedzą w ciemnościach do rana. Przynajmniej przez ten okres jest spokój. Zbyt mało karmideł odpada, bo na wybiegu jest ich sporo, a i w stajence też jest kilka. Mało ruchu odpada, bo mają 2 stawy i szaleją w ciągu dnia z chwilami na odpoczynek i jedzenie. Sypiemy im bardzo dużo trawy koszonej.
Naprawdę, nie mam już pomysłów. Proszę o wszelkie cenne uwagi, co robić, bo zaraz będę miała u siebie kaczy kanibalizm
#11424
Napisano 06 maj 2015 - 20:04
Witam moje kurczaki jakieś trefne do kolejny padł w sumie slaby miałem lęg bo rewelacja to nie była to jeszcze jakieś lichawe
Aniu jak dla mnie to odseparuj młode od starych a i te podziobane też gdzieś do kojca co by sie porządnie wygoiły.
Pozdrawiam
#11425
Napisano 06 maj 2015 - 20:12
#11426
Napisano 06 maj 2015 - 20:12
Sławek, ale młode są całkiem osobno, Te podziobane wczoraj przez starsze kaczki, tez osobno od tych nie podziobanych. A starych kaczek mam 2. W tym jedna z nich pilnuje jeszcze kaczek. Na dniach obie na pniak trafia, ale te nie mają takich ciągów...Najgorsze są 2 Piżmowe i 1 Mulard. Co do podziobanych i kojca, no niestety, ale nie mam teraz gdzie dać 29 kaczek, żeby były w osobnym pomieszczeniu Starą stajenkę zajęły właśnie młode kaczki. Jak bym tam dołozyła jeszcze 29, to znowu za mało miejsca by miały i dopiero by się impreza zaczęła
#11427
Napisano 06 maj 2015 - 20:20
No to oby moja i kilku innych osób prognoza sie nie sprawdziła. Ale rok temu nie było kaczek, a w tym kiepskie kurczaki U mnie też pierwszy lęg kiepski, Z 36 kurczaków, zostało 18. Zobaczymy co będzie dalej, oby te co właśnie klują się w inku, były zdrowe
U nas sezon lisów matek się zaczął...Właśnie lisicę przepędziłam od króliczej klatki na polu. Teoretycznie nie ma prawa sie tam dostać, ale to teoria...Pies na polu, oby czujny, a nie śpioch...
#11428
Napisano 06 maj 2015 - 20:21
Jajka od Marcina juz pod kwoka leżą, a jej oprócz dwóch pustych w inku, teraz czekać 25dni i sie okaże czy będą małe indorki;-)
#11429
Napisano 06 maj 2015 - 20:23
Robert, na pewno będą piękne indyczęta
No to jutro muszę dokładnie przyglądnąć się kaczkom. I coś wykombinować, gdzie te wredoty zamknąć...
#11430
Napisano 07 maj 2015 - 06:55
Nie wiem czy to pomoże, bo tego nie praktykowałem. Zbyt krótko miałem kaczki, żeby takie zachowania w stadzie obserwować. U moich pierwszych piżmowych kaczek tego typu problem nie występował. Podobnie u kolejnych Mulardów, Pekinów i później tych które ostatecznie zostały spalone. Moim zdaniem konieczne jest niezwłoczne oddzielenie lub ostatecznie wyeliminowanie ze stada tych ptaków które są agresywne i powodują rany u innych. Tutaj nie ma żadnego ale, bo pozostałe na pewno przejmą od nich skłonność do tego typu zachowań. Może kaczki mają zbyt mało białka zwierzęcego w diecie. To znaczy nie znajdują niezbędnych ilości glist, owadów, żab i wszystkiego innego co naturalnie dziko żyjące ptaki tego rodzaju by jadły. Spróbuj może choć wydaje mi się to dość drogim rozwiązaniem podać im nie wiem jak to nazwać jakiś pozostałych po obróbce zwierzęcej produktów z rzeźni. Czytałem w kilku książkach że tego typu "rzeczy" powinny być podawane ale w odpowiednio zachowanych proporcjach na pewno kurom. O kaczkach nie pamiętam czy tam było napisane, ale na pewno tego typu zabieg miał kanibalizmowi właśnie przeciwdziałać. Wydaje mi się, że nawyk do stada przeniósł jakiś ptak, który u Ciebie się nie wykluł. Takie chyba masz. W pierwszej kolejności oddziel te osobniki od reszty.
#11431
Napisano 07 maj 2015 - 07:28
No tak, Mulardy mam kupione w wylęgarni. I w sumie to Mulard jako pierwszy widziałam zaczął "imprezę". Też nigdy nie miałam takich problemów. A przecież jak miałam moje pierwsze kaczki, to było ich 20, do tego gąska i kury. Wszystko w małej starej stajence. I w sporo mniejszej zagrodzie, bo tylko stawik był ogrodzony i tyle miały. A teraz wybieg +/- 10arów. Stajenka sporo większa. Żywnienie też mają lepsze jak wtedy. Bo wtedy sie jeszcze nie znałam i nawet witamin nie podawałam. Teraz mają witaminy. Koło południa pójdę kombinować coś z lokum dla tych agresorów.
Potem idę na wieś załatwić bańkę mleka. Postawię na kwaśne mleko, zrobię twarogu. Dostaną z 10l. twarogu i serwatkę. I tak będzie trzeba kombinować z tym białkiem...
#11432
Napisano 07 maj 2015 - 09:34
Znalazłam chętną, pozbywam się perlicy siwej niosącej oraz koguta młodego. Oddaję, ponieważ tak mogę się chociaż odwdzięczyć za pomoc, a wiem że kobieta potrzebuje do swojego stada.
Mam 2 dorosłe koguciory, to wystarczy mi.
#11433
Napisano 07 maj 2015 - 11:57
U mnie pod kwokami i indyczkami wygrzewa się ponad 130 jajek. Muszę na szybko coś zorganizować, bo mam 3 wolne kwoki.
#11434
Napisano 07 maj 2015 - 12:13
Marcin, lepiej jak inkubator Ale w przyszłym roku i ja liczę na inkubatory pod indyczkami
Iza, no to trzymam kciuki za lęgi
U mnie pod kwoką, wesoło Ale siedzi ostro W inku głośno jak by stado całe było, a tam dopiero się zaczyna
Wczoraj od Perliczki miałam pierwsze jajko po tym jak zeszła z jaj Może coś się jeszcze uskłada. Teraz czekam na kwokę
Inku w tym roku po trwających lęgach chowam
#11435
Napisano 07 maj 2015 - 12:21
Tak tylko jajek brak. Kwadrans temu podłożyłem pod indyczki 16 gęsich jaj i 19 kurzych pod dwie kwoczki. Zostają 3 kurki czyli ponad 20 kurzych jaj potrzebuję co najmniej. Chcę na tych kurach wszystko zakończyć. Jeśli się wyrobię i jutro podłożę ostatnie jajka lęgi poza gęsimi pokryją mi się prawie równo w jakiś 80 % myślę. Indyczki plus kurki będą się kluły w bardzo zbliżonym terminie. Moja kaczka natomiast zniosła 4 jajka po czym miała prawie tydzień wolnego i od 3 dni znowu niesie. Chyba skończy w garnku jako rosół mojego chrześniaka, bo powinna już wysiadywać a nie sobie w siuśki lecieć. U mnie perliczych jaj jest do 4 dziennie. Nie jestem ciekaw jak z zapłodnieniem, ale perlik coś działa na pewno.
#11436
Napisano 07 maj 2015 - 12:37
U mnie jest 1 Perliczka, więc i na więcej jajek nie mogę liczyć
#11437
Napisano 07 maj 2015 - 13:02
Właśnie się dowiedziałem, że po transporcie dodatkowo takim długim jaki przytrafił się moim jajkom wylęgowym muszą one odczekać 12-24 godziny w pozycji pionowej w celu ustabilizowania komory powietrznej w chłodnym wilgotnym miejscu, no i zabrałem je spod kwok i indyczek i wkładam do piwnicy. Kolejny dzień zwłoki, ale może dobrze, skoro tak zalecają eksperci.
#11438
Napisano 07 maj 2015 - 14:27
u mnie plaga gąski mają myko 2 padły a reszta nie wiem mają antybiotyk doxcyklinę i tylko czekać
#11439
Napisano 07 maj 2015 - 14:31
U mnie lego skończą się jak gęsi przestaną nieść mam full pod kurami i w inku pełno jajek, najbardziej liczę na kaczki francuskie ale tylko jedna ma swoje jajka pod sobą w ilości ponad 10 sztuk
Ogólnie te kaczki najbardziej mi odpowiadaja, kaczor pilnuje swoje panny a one siedzą bardzo dobrze;-)
Pozdrawiam ;-);-)
#11440
Napisano 07 maj 2015 - 15:02
Iwcia, mam nadzieję, że na tych 2 upadkach gąsek sie skończy i lek szybko reszcie pomoże.
Robert, ciekawa jestem jakie stadko gęsi będziesz miał końcem lęgów
Jej, ale zazdroszczę Wam tych gąsek. Ja z bólem serca, ale w tym roku odpuszczam.
Marcin, to prawda jaja po transporcie nie powinny od razu wylądować pod kwoką czy też w inku. Moje od DG, teraz "leżakowały" dobę zanim je włożyłam do inku. Niedługo powinnam poznać liczbę wyklutych malutkich Myślę, że jutro lęgi powinny sie zakończyć. Pod kwoką, jeszcze 4 jaja nadklute, 1 było nie nadklute, ale pływało. Więc trafiło do inku, coby maluszki nie musiały jeszcze na tego spóźnialskiego czekać A te małe pod kwoką, aż się wyrywają coby juz gdzieś iść. Na szczęście kwoka super, bo im nie daje i siedzi ostro na reszcie jaj
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych