Cześć. Robercie przykro mi z powodu straty indyków. U mnie zostało 44 sztuki z 52 lub 53. Jestem zawiedziony i rozczarowany całym sezonem. Podsumowując chcąc napisać co u mnie w podwórku słychać, można to skwitować tak: ulewy, zgnilizna, choróbska i śmierć.
Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#12221
Napisano 23 lipiec 2015 - 09:39
#12222
Napisano 23 lipiec 2015 - 09:44
#12223
Napisano 23 lipiec 2015 - 09:57
Chciało by się napisać, że to fikcja, ale jednak nie. Najszczersza prawda.
#12224
Napisano 23 lipiec 2015 - 15:59
#12225
Napisano 25 lipiec 2015 - 21:57
Cześć i czołem. Za oknem tak leje od 19, że w głowie się nie mieści. Na nic mi już taki deszcz. Przez tą dzisiejszą i zapewne również jutrzejszą ulewę, nic z młodzieży nie pójdzie jutro na wybieg i tak w koło Macieju z wiadrem po zielsko w pole będę łaził. Tylko skąd ciągle je brać, kiedy ptaki nie mogą korzystać z podwórka w lipcu. Jak nie teraz to kiedy.
http://wiejskiezycie...wpis/10293982#w
Powyższy link plus dwa kolejne zestawy zdjęć, są wynikiem dzisiejszej sesji.
#12226
Napisano 25 lipiec 2015 - 22:02
Coś mi dzisiaj przeszło przez myśl. Mianowicie. Chciałbym wrócić do hodowli gołębi, staropolskiej odmiany pocztowych gołębi i właśnie zastanawiam się czy zawracać sobie głowę tym, że one bądź co bądź będą robiły kupki na dachy sąsiadów, przez co obawiam się że mogę usłyszeć kilka nieprzyjemnych zdań. Ale z tym zamiarem się noszę od jakiegoś czasu i nie wykluczone, że coś się zadzieje do zimy.
#12227
Napisano 25 lipiec 2015 - 22:08
Moje najmłodsze gęsie i kacze pisklęta.
#12228
Napisano 25 lipiec 2015 - 22:08
#12229
Napisano 26 lipiec 2015 - 08:41
Dostałam szeryfa na podwórze w fajnym kolorku, perlice zadowolone.
#12230
Napisano 28 lipiec 2015 - 08:42
kaczce wzielam to jajko bo się zepsuło nie wiem czemu... ale dalej siedzi w gniezdzie, trzeba będzie ją na pniak i kaczora też.
#12231
Napisano 28 lipiec 2015 - 18:02
Hej. Po południu taka nawałnica przeszła nad moim podwórkiem, że nie pamiętam takiej jak żyję. W jednej chwili zrobiło się szaro, a co mniejsze drzewa niemal leżały.
Pogodę w tym roku mam taką w sezonie lęgowym i odchowu piskląt, że nikomu kto tak jak Ja zajmuje się drobiem takiej nie życzę. Indyki pomimo najszczerszych chęci i na prawdę ogromu pracy jaką w nie włożyłem bardzo podupadły mi na zdrowiu. A mają wszystko co najlepsze. Kupuję im i gotuję makarony, ryż, kaszę, do tego twaróg i pcham ile się da, a jednak ptaki marnieją w oczach i padają. Stado okroiło się o 10 sztuk. Dzisiaj zdobyłem około 10 litrów mleka prosto od krowy. Mam nadzieję, że uda się je przerobić na twaróg, bo kostka 200 gram kosztuje 2,50 zł.
Ptaki kiszą się w skojcach. Uprzątanych dzień w dzień i w suchym non stop, jednak wiecznie zamknięte. Nie przemokły ani razu, nie siedzą w wilgoci, nie mam bladego pojęcia o powodzie ich kiepskiej kondycji. Podejrzewam jedynie słabą jakość indora który jest ojcem całego mojego stada.
#12232
Napisano 28 lipiec 2015 - 18:07
#12233
Napisano 28 lipiec 2015 - 18:08
Miałem jeszcze przynieść koniczyny z pola ptakom, ale po deszczu nawet w gumofilcach nijak wejść w pole.
#12234
Napisano 28 lipiec 2015 - 18:09
U mnie już nic się nie wykluje, choć jest jedna maksi kwoka w postaci indyczki. Nie dla mnie już ten czas na lęgi.
Tak dogadzam kurczakom, że wyciąłem im cały szczypior jaki miałem na polu. Nie sądziłem, że tak bardzo polubią coś, czego wcześniej nie jadły.
Dobrze, że będziesz miał chociaż parkę. Ale tak czy inaczej proponuję abyś wymienił jedno lub drugie lub dokupił na przykład indyczkę i wtedy jeśli ta będzie się dobrze niosła wykorzystał tylko jajka od niej, tak żeby nie praktykować chowu wsobnego.
#12235
Napisano 28 lipiec 2015 - 18:15
a miałem się ciebie zapytać Marcinie czy twoje indyki też takie lotne ja moje, nie ma plota dla nich co by nie dały rady obleciec:-(
#12236
Napisano 28 lipiec 2015 - 18:18
Moje tak samo oblatują i wybieg i skojec. Nie ma dla nich płotu.
Tak wyglądały w sobotę. Dziś to nie te same ptaki.
#12237
Napisano 28 lipiec 2015 - 19:22
moje wyglądają dość dobrze zakumplowaly się z perłami i tak się razem trzymają, a propo pereł to przestały opuszczać podwórko wiec może dożyją wieku dorosłego,
pozdrawiam i dobrej nocy ;-)
#12238
Napisano 28 lipiec 2015 - 22:13
U mnie od wczoraj kwoka z tych zakupionych kurek wyprowadziła cztery koszmarki. Drugą z nich namierzyłem na zbiorniku na olej napędowy jak tankowałem kombajn, ale jeszcze się nie klują. Mam nadzieję że nie będą koszmarki tylko normalne kurczaki.
Jak sobie radzicie z piórojadami? Ja dopiero teraz pokonałem tę bandę. Zastosowałem do opryskiwania pomieszczeń kurnika, grzęd i gniazd środek na bazie pochodnej Prometryny, taki sam jaki stosuje się do odpchlenia psów. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#12239
Napisano 29 lipiec 2015 - 18:21
U mnie przybyło dwa kurczaki po kochinach są juz trzy;-) jednego z gniotla kura :-(
A i pod biała gesia widać jednego gesiaka;-) jednak się jej udało coś wysiedziec,ciekawe jak sie nim zaopiekuje.....
#12240
Napisano 29 lipiec 2015 - 20:21
Dzięki za tego Grzegorza! To miłe z Twojej strony. Chyba mam jakiś kompleks ...
Kaczki nie mają kanibalizmu lecz zwalczają inne gatunki kaczek. Poszczególne gatunki kaczek muszą mieć, jak to się teraz mówi, izolację przestrzenną. Gratuluję maluchów.
Kwoka z koszmarkami jest bardzo dobra. Jest bardzo troskliwa i delikatna. Atakuje wszystko co się rusza w pobliżu, ale nie mnie. Nie reaguje jak wezmę koszmarka do ręki. Przynajmniej jedna normalna na cały sezon, choć szkoda że zamiast żółciutkich kurczaczków są czarne z białymi brzuszkami koszmarki. Kwoka jest czarna i ma czarny grzebień i czarne dzwonki. Zazdroszczę (oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu) Tobie Robert i wszystkim Forumowiczom sukcesów w hodowli. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych