Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#12241
Napisano 29 lipiec 2015 - 20:30
masz szczęście że kwoka spokojna mnie ostatnio atakowała włoska srebrna ale jak na głowę mi chciała wskoczyć i dziobala strasznie :-( a inne mam spokojne.
Z kaczkami jest problem bo mam kilka sztuk wybitnie wrednych, tak może być że mam ich za dużo na malym areale około 70 sztuk.
pozdrawiam i dobrej nocy;-)
oczy mnie kuja od tego kurzu że czytać nie idzie :-(
#12242
Napisano 29 lipiec 2015 - 20:37
Witam I z góry przychodzi mi do głowy pytanie na temat piorojadów ? bo nie do końca rozumuje o co chodzi bo jak na razie z takim stwierdzeniem sie nie spotkałem a bynajmniej tak mi sie wydaje.
Fajnie że wasze stada sie powiększają więc i ja sie pochwale bo w dniu dzisiejszym przybyło mi 5 francuzów no a ile będzie ogólnie no to sie okaże bo mam cichą nadzieję że coś jeszcze wykluje bo kogutów niewiele a zima w drodze:) więc może by kaczkami nadrobił
Pozdrawiam
#12243
Napisano 29 lipiec 2015 - 20:45
Mamy na forum Michała=Grzegorza?
U mnie ciągle pogoda pod psem. Wszystko w skojcach siedzi. Nie wyrabiam ze ścieleniem, bo choć wyrzucenie dzień w dzień ściółki spod ptaków nie nastręcza mi żadnych problemów, o tyle zdobycie kolejnego balotu słomy do żniw już tak.
Karmię kaczki rzęsą. Mam cały staw po sąsiedzku do dyspozycji i działam.
Gratuluję wszystkich nowych ptaków w Waszych zagrodach.
#12244
Napisano 29 lipiec 2015 - 21:33
Witam I z góry przychodzi mi do głowy pytanie na temat piorojadów ? bo nie do końca rozumuje o co chodzi bo jak na razie z takim stwierdzeniem sie nie spotkałem a bynajmniej tak mi sie wydaje.
Fajnie że wasze stada sie powiększają więc i ja sie pochwale bo w dniu dzisiejszym przybyło mi 5 francuzów no a ile będzie ogólnie no to sie okaże bo mam cichą nadzieję że coś jeszcze wykluje bo kogutów niewiele a zima w drodze:) więc może by kaczkami nadrobił
Pozdrawiam
Może dlatego się nie spotkałeś bo to nazwa potoczna kilku pasożytów zewnętrznych ptaków, głównie wszołów. Pióra są uszkodzone i wypadają, a ptaki łysieją. Wszoły też przenoszą choroby. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#12245
Napisano 30 lipiec 2015 - 07:42
Witam
Michał, gratuluję malutkich i nie zazdroszczę tych małych kumpli u kur :/ u mnie na szczęście nigdy nie było z tym problemu, ale ja mam w kurniku porozwieszane gałązki piołunu. muszę właśnie an dniach na nowy wymienić
Marcin, szkoda tych indyków? Ile one już maja? Może jak się im tak pogarsza, to wprowadź na jakiś czas paszę gotową?
Robert, no to u Ciebie będzie tego drobiu trochę
Co do indyków...Moje 4 cały czas uciekają, mają już lotki podcięte, a te 4 cały czas uciekają. Wczoraj były ponad 100 m. od zagrody, na polu sąsiada. A dzisiaj rano w trawach przesżło 200m. od zagrody :/ Z mężem podcięliśmy jeszcze trochę lotki, zobaczymy czy coś to da.
Kaczki mnie do białej gorączki doprowadzają. A dokładniej, to 6 kaczek. Śpią na dachu stodoły! I nijak nie można ich przegonić. A rano sfruwają i potem szukaj po wsi :/ Lotek nie podetnę, bo jak sobie pomyślę, łapanie 28 kaczek po kolei, to mi słabo od samego myślenia... Dzisiaj mówiłam do męża, coby mi proce na te cholery zrobił
Indory puszą się i zaczynają walczyć :/ Niestety, nie ze sobą, a z kogutem Bielefendzkim!! Tyle, ze kogut jeden, a indorów 10
Młode odpukać, dobrze się chowają, mają mini wybieg i osobną stajenkę. Jedna kwoka dzisiaj od nich zwiała, ale jedną ciągle mają Jednego perlika trzeba było ostatnio dobić, małego od Marcina 3 dni był w kiepskim stanie, ale jak już przestał wstawać , robił pod siebie i nie chciał jeść i pić jak go przystawiałam, to innego wyjścia nie było. Nie pozwoliła bym mu z głodu zdechnąć Ale reszta ma się ok. Perliczek małych jest jak sie nie mylę 10, ale mogę sie mylić
Perlik, kilka dni temu poszedł na pniak. Strasznie osowiały zrobił sie po stracie perliczki
Czekam na lęgi pod kwoką, co ma 5 jaj i co nie bardzo mi zalezy Nawet nie wiem na kiedy ma termin, musiałą bym poszukać na forum
#12246
Napisano 30 lipiec 2015 - 20:46
Dziś pół dnia spędziłem na polu i mam dość jutro powtórka z historii:-(
Mam choć radoche z kurczaków śmieszne są takie puchate kulki;-)
pozdrawiam
#12247
Napisano 01 sierpień 2015 - 20:57
więc napiszę co u mnie;-)
a więc małych kurczaków jest 5 i szósty starszy i gasek małych mam 4
jedna niesty padła:-( ale z nią była dziwna sprawa w miejscu pępka, były białe robale a gaska padła w ciągu kilku godzin po zabraniu z ghiazda.
#12248
Napisano 02 sierpień 2015 - 11:47
u mnie siadła kwoka na jajkach ma jajka kurze zwykłe... perlika coś zjadło, ponieważ teściowa zamykała ostatnio cay drób i nie popatrzyła czy perlik weszedł, a że miał nogi zawiążane a wtedy wypuściłam je z ogrodzenia więc się nie doczołgał do kurnika, ja zawsze chodzę po niego i go zaganiam , teściowa nie wiedziała i nie poszła go szukać i po perliku
#12249
Napisano 03 sierpień 2015 - 09:57
U mnie po staremu, walczę z chorobami młodych kurek przed nieśnością, z robactwem i tak ciągle, miesiąc w miesiąc niestety. Nowy zapas leków dotarł. Nie wiem czy śmiać się czy płakać.
Inku działa, wylęg już był jeden ale czekam jeszcze na resztę i o końcowym wyniku napisze, zapowiada się ok, jajka wszystkie żyją dobry znak, tylko że wcześniaki w sumie klują się, lecz wszystko z nimi dobrze, a i apetyt dopisuje im.
Dziękuje Ani i Robertowi za doradztwo w sprawie obsługi inku na priv.
#12250
Napisano 03 sierpień 2015 - 16:27
Uff, internet jakoś zaczyna działać i w końcu otwiera mi się strona forum Bo od kilku dni jest awaria z netem u nas.
Iza, jak z inku w 19 dniu, to nie takie wczesniaki. Kwoka schodzi z jaj i je schładza, poza tym podnosi kuperek, a w inku cały czas jaja są grzane, więc wszystko ok.
U mnie bez zmian, musze przeszukać rozmowę skoro już jako tako się otwiera strona i sprawdzić na kiedy u mnie pod kwoką mają się te cipciaki kluć. Jajek ma 5, ale tak jak pisałam, nie zależy mi. Co będzie to będzie. Nie będą chuchane. Będą w dużym kurniku z kwoką bez paszy i innych takich.
#12251
Napisano 03 sierpień 2015 - 19:02
o, klucie maluszków jutro powinno być pod Araukaną
#12252
Napisano 03 sierpień 2015 - 20:44
Pozdrawiam wszystkich drobiocholikow:-D
#12253
Napisano 03 sierpień 2015 - 21:48
przy wieczornym liczeniu drobiu zajrzałam pod kwokę a tam 3 żółte puchate kuleczki i 1 brązowa
#12254
Napisano 04 sierpień 2015 - 06:34
#12255
Napisano 04 sierpień 2015 - 07:47
Czy ktoś wie, jaki to będzie kolor perliczka? Na standard mi to nie pasuje.
#12256
Napisano 04 sierpień 2015 - 16:09
moje najmłodsze małe
Iza gratuluję jajek a na kolorach niestety się nie znam a i na telefonie słabo widać,
#12257
Napisano 05 sierpień 2015 - 11:13
Przez te upały nie może dotrzeć do mnie zamówiona perliczka brąz z czerwonymi gdzie niegdzie piórkami. Trzeba poczekać trochę aż ochłodzi się.
Drób poleczony, przynajmiej objawów chorobowych nie widać już, mam nadzieję że trochę odpuści choróbsko.
Zna się tutaj ktoś na płci silek?
Inkubacja jaj kaczki piżmowej to 35 dni, tak?
#12258
Napisano 05 sierpień 2015 - 12:22
Witam a u mnie jeden zgon i na drugi sie zanosi a mianowicie jedna piżmówka padła tyle że ona od początku była jakaś taka cherlawa no a druga to bieguska bo coś sie przewraca i mam takie przypuszczania że coś jej w nogę bo nie wiem co z nimi nie tak ale one na widok człowieka podskakują i chyba przez te harce taki skutek noi jak sie jej nie poprawi no to pójdzie do ziemi
Brum brum
Na silkach sie nie znam ale samce są większe
No a czas inkubacji piżmówki to tak 35 dni czyli 5tyg
Pozdrawiam
#12259
Napisano 05 sierpień 2015 - 13:09
#12260
Napisano 05 sierpień 2015 - 13:52
Hej. Iza, ta perliczka z fotografii to na moje oko czekolada. One chyba tak wyglądają jak są młodsze. Później się wybarwi. Silek mam 7 i chyba 5 kogucików na 2 kurki. U mnie to też wygląda tak, że są większe. Ale i większe grzebyczki mają. Nie wiem jakie mają Twoje, bo moje to istne czyste przedstawicielki rasy. Żadne grzebyczki jak u niosek tylko takie grzybki.
U mnie też ciągłe straty. Indyki słabną w oczach, po czym męczą się około tygodnia i zdychają lub są dobijane. Padają zarówno najmłodsze jak i najstarsze. Nie ma reguły. Nie ma jej też w przypadku matek, bo padają wszystkie kolory. Wina ewidentnie leży po stronie indora. Życzę jak najgorzej jego poprzedniemu właścicielowi, jeśli o hodowlę chodzi. Jak taki nie jestem, to jednak tak właśnie temu komuś nie życzę. Zgotował mi piękny los z tegorocznym stadem indyczy. Rzygać się chce, dosłownie. Miał być zarobek, a tymczasem 11 indyków już nie ma. Jeden właśnie dogorywa. Kolejne 3 w kolejce. Żyć nie umierać. Człowiek sobie ręce niemal zrywa i od gęby odejmuje, żeby na czymś zarobić i kupuje co najlepsze, żeby dziadostwo rosło, a i tak zawsze wychodzi nie tak jak by się chciało. Każdy taki indyk, to dla mnie strata i to nie mała. Dorosłe 100 zł, to już nawet nie wspominam. Ale takie które padają to już 40-50 zł. I z czego tu się cieszyć.
Ogórki sprzedaję z pola. Nie wiem jak u Was zbiory. Ja cenię się po 2,50 zł za kilogram ogórków w 100 % bez grama czegokolwiek szkodliwego. W sklepie cena waha się do 3,50 nawet, więc uważam że nie zdzieram. Zacząłem od 1,70, ale stwierdziłem, że nie ma co ludzi sponsorować. W polu ryłem jak głupi. Jeśli nie sprzedam ich, to kury chętnie wszystkie zjedzą. Dzisiaj zebrałem 19 kg, a to dopiero początek.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych