Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#12281
Napisano 07 sierpień 2015 - 12:50
#12282
Napisano 07 sierpień 2015 - 13:01
Po złotówce. U mnie zboże jest bardzo drogie. Swojej pracy już nie liczę. W sezonie letnim, w zasadzie od wiosny poczynając, zapominam jak się nazywam, tyle mam zajęć w podwórku. Nikomu na siłę nie wciskam niczego, ale też nie pozwolę się doić. Ogórki w sklepie szmaty. Ludzie dzwonią i pytają czy sprzedam po 1,70 choć w sklepach najtańsze kosztują 3. Moje nie widziały grama nawozu nieorganicznego ani żadnego oprysku i Ja mam tak bardzo z ceny zejść. Niedoczekanie. Do mnie jak ludzie dzwonią i pytają o ogórki, to po godzinie przyjeżdżają po odbiór. Ogórki prosto z pola. Z fasolką szparagową nie mam co robić. Bo chętnych brak. W sklepie cena powyżej 6 zł. Ja chcę 4,5 a i tak nie mogę nic sprzedać. Więc korzystają kury, bo dostają świeżutką ugotowaną. Uwielbiają ją, więc czemu nie. Właśnie kurczakom ugotowałem kilogram kaszy pęczak. No czy mogą mieć lepiej.
#12283
Napisano 07 sierpień 2015 - 13:11
Ludzie pytają mnie o to czy mam na sprzedaż kurczęta. Najlepiej kurki i kogutki, a Ja nie mogę niczego sprzedać, bo mam prawie same koguty. Z moich Białoczubków z 10 pierwszych wyklutych jest 5 kogutów. Kurki zostawiam sobie, bo z czego rozmnożę stado w przyszłości. Z kolejnych 5 jest chyba tylko jedna, a z tych od kogoś chyba też nie lepiej na 10 osobników. Super nie. Z 13 kurcząt Leghornów, Tęczanek, Leghorno-Tęczanek łącznie, są 4 kurki. Kogutki piękne, ale po co mi ich tyle. Nie sprzedam ich pojedynczo, a kurek nie dorzucę, bo wykluły się z jajek z prezentu od kogoś, więc mowy nie ma. Ciekawe co będzie z kaczkami. Tam przynajmniej kaczory są bardziej poszukiwane, bo są większe. Z 8 pierwszych jest ich chyba 5. Kaczki chwilowo mam tanie w utrzymaniu. Te starsze jedzą w dzień wyłącznie rzęsę i liście buraków, za którymi nie mogą się zesrać. Tylko na noc dostają śrutę.
#12284
Napisano 07 sierpień 2015 - 13:20
Mam chwilową przerwę w pracy przez upały. Tylko wodę i paszę uzupełniam. Nie chce mi się liczyć dokładnie, ale moje stado ptasie w tym momencie liczy ponad 160 osobników. Nie wiem czy to dużo czy nie.
Zastanawiam się czy nie darować sobie dalszej uprawy kapusty. Chcąc ją mieć musiałbym zacząć już zbierać potomstwo Bielinków, bo zauważyłem dzisiaj, że się pojawiły, a jako że chcę mieć wszystko ekologiczne, muszę wygospodarować dziennie dodatkowo z 2 bite godziny na to. Tylko, że to raczej niewykonalne. W największe słońce nie pójdę. Rano nie dam rady, bo poranny obrządek zajmuje mi niemal półtorej godziny. Po wieczornym zamknięciu ptaków nie mam już sił, a i nie specjalnie wiem jaka może być cena kapusty jesienią, więc nie wiem czy warto sobie nią zawracać głowę. Mi wystarczy, a uprawiać i później po 20 groszy sprzedawać, dla mnie jest nie do przyjęcia.
#12285
Napisano 07 sierpień 2015 - 13:36
Teraz mi 2 indyki kipią i chyba do wieczora wykipią...
#12286
Napisano 07 sierpień 2015 - 13:47
Współczuję. U mnie też kolejne padną. Podobno słońce leczy, pokrzywa jest naturalnym antybiotykiem, twaróg, maślanka, kwaśne mleko pomagają. To wszystko im zapewniam, ale co z tego. Serca im nie oddam.
Nie wiem czy wspominałem wcześniej, że zrywanie ogórków zajmuje mi 70 minut. Mam ustalone, że robię to dzień w dzień o godzinie 11. Wtedy już smali, ale wtedy mam czas.
Aha. Postanowiłem sobie, że więcej w indyki nie zainwestuję. Albo przezwyciężą impas, albo stracę je wszystkie. Nie pozwolę sobie po raz kolejny na pchanie setek złotych w coś, w ciemno, bo na fachową ocenę nie mam co liczyć. Niech się dzieje wola nieba.
#12287
Napisano 07 sierpień 2015 - 13:52
Już nawet posunąłem się do tego, że sprzedałem je za 3 zł wszystkie mojej mamie, bo niektóre Babki pamiętające wojnę twierdzą, że to pomaga jeśli hodowla nie idzie. Tonący brzytwy się chwyta.
#12288
Napisano 07 sierpień 2015 - 19:38
#12289
Napisano 07 sierpień 2015 - 20:25
Ja nie sprzedaję jajek bo ich po prostu nie mam, dziś rozebralem gniazdo gęsi i poszła sobie stwierdziłem że dość tego jej siedzenia i tak bieguska siedzi jedna siwa gęś dwie kury .
pozdrawiam i dobrej nocy;-);-)
#12290
Napisano 07 sierpień 2015 - 20:35
Na wtorek mam zamówienie na 20 kg ogórków. Zbiorę wszystkie jakie będą i pozwolę sobie wybrać. Cena nie została zakwestionowana. Oby tylko obrodziły. Pod tym względem akurat choćby lekka zmiana temperatury o kilka stopni w dół, nie zaszkodziła by. Ale poza tym, takie lato właśnie chcę. Oby jak najdłużej. Wszystkie ptaki od rana do wieczora chodzą po podwórku. I tak powinno być już dawno.
#12291
Napisano 07 sierpień 2015 - 20:40
#12292
Napisano 07 sierpień 2015 - 20:51
Czy Ty jeszcze coś wysiadujesz? U mnie 2 kury bardzo by chciały, ale nie pozwolę im. Za żadne skarby. Dość tego dobrego. Trzeba już odchować to co jest i puścić sezon w niepamięć. Zapominam Wam napisać, że moje indyki uwielbiają oset. Dzięki czemu siłą rzeczy, wprawdzie nieco później niż bym mógł, ale jednak całe to zielsko jest skarmiane. Na sieczkarnię rach ciach i indyki happy. Ale nie ma tego dobrego. Bo pola nie rozciągnę, a już kończę rwanie ostów. Gdyby tak samo chciały jeść koniczynę. Niestety widzę, że nie specjalnie im podchodzi.
#12293
Napisano 07 sierpień 2015 - 20:57
a tak Marcinie kura siedzi na 7 jajkach kaczki piżmowej, bieguska i gęś na gesich jajkach i kura na kurzych więc jeszcze będą młode
#12294
Napisano 07 sierpień 2015 - 21:01
No to jeszcze ptasie pieluchy przed Tobą.
Moje indyki uwielbiają jeszcze krwawnik, pokrzywę i mlecz. Pokrzywa jeszcze jest, ale jak się skończy co lubią zostanie im to co będzie. No i oczywiście do oporu puki nie zmarzną liście kapusty, cała kapusta i liście buraków. Co będą chciały. Kapusty im nie noszę, choć niektóre główki są już większe niż w sklepie można kupić, więc może zaczną. Jak mam ją za grosze sprzedawać, to lepiej niech one ją zjedzą, jeśli będą miały chęć.
#12295
Napisano 07 sierpień 2015 - 21:28
Czy miałeś Kolego problemy z późnym zamieraniem zarodków? Jeżeli choroba nie została dokładnie przez Ciebie zdiagnozowana to opisz objawy. Może coś pomogę choć na indykach nie wiele się znam. To najtrudniejsze w chowie ptaki. Może gdzieś w pobliżu jest kolonia gawronów albo gawrony lub wróble zalatują na wybieg?
Przedwczoraj kura z tych czarnych wyprowadziła siedem koszmarków. Dzisiaj przyszedł do mnie jakiś ptak od sąsiada. Wyglądał trochę jak kurczak, ale ma pióra na łapach i jest wielkości mojego koguta. Indyk to nie był, a na kurę trochę za duży. Ubarwienie czarno-karmazynowe. Generalnie brzydszy nawet od moich koszmarków.
Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#12296
Napisano 08 sierpień 2015 - 09:15
Z 42 jaj kurzych nałożonych do inku odpadło tak 8 jaj czystych, 2 stłukłam niestety ale prawda, 6 nie wyszło ze skorupy i zamarło w niej, a wykluło się 26 kurcząt.
Czekam jeszcze na kaczki nieme ale to jeszcze poczekam...
#12297
Napisano 08 sierpień 2015 - 11:20
Cześć. No Iza, to jeszcze a jeszcze tych maluchów Ci przybędzie. Niech wszystkie zdrowo i szybko rosną.
Michale, indyki w tym roku, wszystkie jak jeden kluły się w 31 dniu inkubacji. To pierwszy taki przypadek w mojej przygodzie z indykami, a nie chwaląc się laikiem w dziedzinie indyków nie jestem. Byłem niemal pewien, że one się w ogóle nie wyklują. W latach ubiegłych lęgi zaczynały się 25 dnia, a 27 z reguły było już po sprawie. Dlatego Ja obstawiam winę indora. Bo nie zmieniłem niczego w podejściu do matek, które zresztą są te same co i rok temu i w latach ubiegłych. Dlatego w nich winy nie widzę. Niestety ktoś celowo pozbył się indora, prezentując komuś drugiemu serię zmartwień.
#12298
Napisano 08 sierpień 2015 - 11:26
Pytanie do Sławka, jako eksperta w dziedzinie upraw. Jak sądzisz czy możliwym jest, że mnóstwo dziurek w liściach kapusty, ale w liściach właśnie nie w samych główkach jest udziałem ptaków typu szpaki, wróble i innych owadożernych, które robiły je likwidując z mojej plantacji kapusty jaja i larwy Bielinka? Nie znam się na owadach, ale wydaje mi się, że skoro pierwsze motyle pojawiły się ponad 2 miesiące temu, to do tej pory powinien być już wielki wylęg robactwa. Tymczasem wczoraj i dzisiaj po obchodzie znacznej części pola z kapustą zauważyłem może 2 larwy i tyle. Wydaje mi się, że te ptaki zjadają zarówno jaja jak i larwy, bo tych ptaków jest tam mnóstwo, a robactwa brak. I oby tak było jak najdłużej. Dodam tylko, że żadnego gradu nie było u mnie odkąd kapusta jest w polu, więc tu przyczyny nie widzę. Co sądzisz o tych ptakach?
#12299
Napisano 08 sierpień 2015 - 15:24
Skubało się nawet ok ale mogło być lepiej.
#12300
Napisano 08 sierpień 2015 - 20:18
Witam hehe Marcinie jaki tam ze mnie ekspert no ale jako że stosowałeś nic przeciwko szkodnikom no to nie wykluczone że dziury na liściach to robota larwy bielinka (larwy objadają blaszkę liściową tak że od razu widać że larwy zabrały sie do roboty bo pozostają gole żyłki) Osobiście nie wiem kto jest naturalnym wrogiem dla larw bo nie zagłębiałem sie w ten temat więc nie wykluczone że larwy zostały zjedzone przez ptaki bo przecież w końcu to robaki poza tym skoro główki całe to nie masz sie czym przejmować
Ja osobiście pryskam no ale ja w ciągu roku sadze kilka... tysięcy więc nie mogę sobie pozwolić na jakiegokolwiek szkodnika
Wracając do drobiu to niestety kaczka bieguska w dniu wczorajszym padła reszta po staremu
Pozdrawiam
Ps. Aniu bobas ma sie b.dobrze a żeby go upilnować to nie lada wyczyn
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych