Hej.
Przykro mi z powodu kaczuszki.
Kapusta gdyby robactwo zdążyło się żywią nią, była by mówiąc kolokwialnie obsrana. Na szczęście nie jest. Dlatego obstawiam że to ptaki pozjadały larwy i jaja. Motyle ciągle fruwają nad kapustą, ale i ptaki nie ustępują. Tyle tylko dobrego z tego wszechobecnego ptactwa, bo poza tym ręce mnie bolą od klaskania na szpaki. Kilkaset sztuk zasiedliło moją wieś, a już moje pole i drzewa owocowe uwielbiają ze wszech miar. Nie ma na nie spokoju. Wszystkie jabłka papierówki obsrane. Nim pokroję coś kurom lub gęsiom najpierw każde jabłko z osobna oglądam, później je myję i dopiero kroję. To robię z tymi zbieranymi. Niestety pod jabłonką wybieg mają maluchy i tych już nie ustrzegę, a niestety szpaki są nosicielami wielu groźnych dla ptactwa domowego chorób.