Moje gąski, co więcej, mój gąsior zaadoptowały bez mojej wiedzy gąski takie podrostki kupione na targu Gąski były w kurniku, jak wszystko. Ale oddzielone od reszty deskami. Gęsi, albo gąsior, nie wiem bo tego nie widziałam. Zabierały małe z tej zagródki i chowały pod siebie A spróbował byś do nich podejśc i odebrać młode Gęsi mają z moich obserwacji bardzo silny instynkt macierzyństwa i nawet jeśli same nie wysiedzą, to się zaopiekują Ale to sa tylko moje doświadczenia. Skromne, ale jednak
Co do jedzenia...Moja kaczka która wysiedziała mi gąski, z małymi była w stodole, bo tak sobie uwidziała siedzieć. I dostawała z małymi paszę, plus serek jajeczny. Serek jajeczny. To było jak sie nie mylę 1 jajko na szklankę wody plus płatki owsiane. Oczywiście jajko się gotuje na mleku. Taka jajecznica na mleku. Wpisz w google, to Ci przepis wyskoczy Natomiast gąska wykluta pod gęsią i chodząca po wybiegu dużym, nie mająca dostępu do paszy, bo kury wszystko by wyjadały, a nie było jak oddzielić, była maleńka. Fakt, że moje gąski miały wadę jakąś. Podejrzewałam, że geny i że gęsi które kupiłam były jednak spokrewnione, bo wszystkie młode po nich mi w końcu padły. Ale przez ten krótki okres czasu, widziałam jak sie które chowają.
Zresztą, mam przykład na kaczkach. Kaczki do 4 tygodnia chowane tylko na paszy, plus tam dodatek tego serka jajecznego, potem i zimeniaków. A mam porównanie z takimi chowanymi bez paszy. Jestem przeciwniczką pasz, ale na start nie ma nic lepszego. Bo jak na start im zapewnisz to co dobre, to potem naprawdę pięknie i zdrowo sie chowają Stare zdjęcie. Takie gąski zostały "przejęte" przez gęsi. Ten biały, to gąsior
http://www.garnek.pl/annorl/30993786/dawne-dzieje