Jest zakaz handlu żywym drobiem, ale o zakazie wypuszczania nic nie wiem.
Jakie plany na sezon? Już trzeba myśleć. Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 06 styczeń 2017 - 16:11
Jest zakaz handlu żywym drobiem, ale o zakazie wypuszczania nic nie wiem.
Jakie plany na sezon? Już trzeba myśleć. Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 06 styczeń 2017 - 18:04
Napisano 06 styczeń 2017 - 20:31
Może to tylko chodziło o obszary gdzie znaleźli ogniska grypy więc nie ma co siać paniki
Co do klucia to wszystko zależy od kur bo jak będą jajka to i do inku się wrzuci no a kaczki to pozostawiam naturze, mam nadzieję że będą sie niosły tak ładnie jak w zeszłym roku
To widzę że Koledze sie wloszka spodobała kurki ładne a i bardzo dobre nioski
Pozdrawiam
Napisano 06 styczeń 2017 - 22:03
Napisano 07 styczeń 2017 - 10:35
A to czemu?
Koguty są ładniejsze od kur (to takie moje prywatno-osobiste zdanie )
Pozdrawiam
Napisano 07 styczeń 2017 - 10:50
Napisano 14 styczeń 2017 - 12:03
Tak, wszędzie trąbią i piszą o zakazie wypuszczania ptactwa domowego na zewnątrz. a Już bynajmniej aby im nie dawać wody i jedzenia na polu, coby ptactwo dzikie nie miało do tego dostępu. Moje kury latają. Może po polu to za dużo powiedziane, bo niby stajenka otwarta, ale głównie to wychodzą ze stajni, aby przejść przez kawałek odśnieżonego podwórka i siedzą w stodole
Co do planów na ten sezon, to mam konkretnie wytyczony i myślę, że mimo pokusy, ze względu na moją pracę, nie zmienię kierunku Jak tylko pojawią się ogłoszenia z naszych regionalnych "kurników" o sprzedaży młodych niosek, to planuję kupić 15-20 sztuk. Zostawiam dosłownie kilka moich kur najmłodszych, a reszta jak tylko się ociepli idzie na pniak. Szukam gąsiora dla Balbiny. I pasuje mi szybko znaleźć, bo nie wiem kiedy zacznie się nieść. a nie chciała bym "zmarnować" jaj. Teraz się niosła, jakoś w grudniu jeszcze. W sumie to coś koło 10 jaj zniosła.
Indyki się chowają. Z 14 zostało 11. 1 biały się utopił, nie pytajcie jak, bo to moje niedopatrzenie i brak wyobraźni, że indyk tak mały może się tak wysoko wspiąć i wskoczyć prosto do wody do kozła. 2 kolejne, w tym kolejny i ostatni biały padły. Niestety, ale mimo 2 lamp grzewczych w kolorze białym i rubinowym, moje indyki przeszły krzywicę. Udało mi się je wyprowadzić na prostą, ale 2 zdechły, a 2 widać, że nóżki nadal nie do końca prosto stawiają. Niby nic im nie brakowało, ale słońca widać nie zastąpi niczym.
Żarłoki z nich niesamowite Co ja się marchewki natrę, oczywiście marchewkę polewam olejem, lub oliwą, coby wszystkie witaminy były przyswajalne Co ja im się cebuli nasiekam. Twaróg to jak by miały, to by na kilogramy jadły, ale nie ma tak dobrze Pól kilo średnio na dzień. Czasem mniej, czasem więcej, a czasami nie dostają. Do tego sypię im ziarnka pieprzu, ale to same sobie z miski wyjadają. Dynię polubiły, od kiedy porządnie ją przemroziło. No i mają rację, bo po przemrożeniu, stała się naprawdę słodziutka. Ciacham im tylko na pół i zostaje tylko "miseczka" z łupiny i pestki. Chyba, że są małe pestki, bo mam różne dynie, to wtedy nie zjadają Do tego oczywiście witaminy w wodzie, witaminy do jedzenia czasem. W czasie krzywicy, dodatkowo tran do marchewki dawałam.
Jak indyczka zechce na wiosnę wysiedzieć kolejne indyki, to nie ma sprawy Ale puki co, aż się boję jaki mi rachunek przyjdzie w styczniu, bo 2 lampy o mocy 175 każda włączone są 24/dobę od nie pamiętam kiedy...Ale na pewno od poprzedniego rachunku, więc ten będzie większy. Oby tylko się wychowały do wiosny
Kwoki miałam 2 całkiem niedawno. W tym jedna w największe mrozy siadła. Ale nie dałam im nic. Siekierą straszyłam, po 3 tygodniach dała sobie spokój biała, a brązowa tylko tydzień czekała na jaja i dała se spokój
Też planuję kaczki, ale na Pekiny raczej stawiam. Bo one są cudownie głośne
Napisano 14 styczeń 2017 - 12:14
Ja planuję rozmnożyć to co mam. Z nowych może coś znajdę. Muszę ograniczyć hodowlę. Przybędzie tylko rozdarciuchów bo budzą kundla gdy lisy się kręcą. Po niedzieli sprawdzę co mają sąsiedzi i czym będą skłonni się podzielić. Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 14 styczeń 2017 - 12:19
Grzegorz, mowa o Perłach? Te to i ja planuję w większej ilości, ale najlepiej aby same chciały Jak nie, to kwoka zostaje, bo ja naprawdę nie mam czasu przy obecnej pracy na "zabawę" z takimi maliznami. Ale to prawda, moje stadko liczy sztuk 10 i odpukać, od czasu kiedy młode połączyły się ze starymi w jedno stadko, to nic mi nie zabrał ani lis, ani jastrząb.
Napisano 14 styczeń 2017 - 12:38
Nie mam na nie pomysłu. Jak się im zatnie płyta to nie idzie wytrzymać. Wróbel na dodatek wskakuje na ramię i pieje do ucha. Stefany też się wyprostują i wtedy wyglądają jak pogrzebacz, a dziób mają szeroki.
Aniu, nie kupuj podchowanych gdyż przywleczesz sobie choroby. Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 14 styczeń 2017 - 12:43
Grzegorz, na rynku czy od obcych nie kupię. Ale z dobrego stada, gdzie wiem, że kurki się odchowują zawsze dobrze i nie ma z nimi problemu
Napisano 14 styczeń 2017 - 20:21
Z nowych ras to już mam zaklepane Cream Legbar i Faverolle bo tych drugich swoich mam tylko dwie kurki. Faverolle paskudnie wyglądają ale kawał kury. Znajomy ma Fenixy ale jednego mam dosyć. Chciałbym jeszcze Włoszki srebrne i Jerseye giganty ale nie mam na razie źródła. Mam Włoszki porcelanowe i wyglądają jakby miały wysypkę. Może jeszcze Welsummery bo normalnie wyglądają i bardzo duże jajka niosą, a mam tylko dwie kurki. W zeszłym roku Stefany się nie popisały i z lęgów nic nie wyszło. Uparły się po dwie siedzieć w gnieździe. Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 15 styczeń 2017 - 09:19
U mnie towarówki zostają. Liczba bedzie zależeć od tego jak mi się robota poukłada. Bedzie na miejscu to stadko wzrośnie.
Po za tym dalsze zbieranie doświadczeń w rozmnażaniu silek i miniaturek.
Jak czas dopisze to powstanie duża wolierka i parka bażantów bedzie cieszyć ucho i oko:)
Napisano 03 luty 2017 - 09:21
Jak idą przygotowania do lęgów? Macie coś ciekawego z ras? Ja w tym roku później zaczynam. Jeżeli kogoś interesują jakieś rasy mogę popytać bo u mnie jest trochę hodowców drobiu wystawowego. Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 03 luty 2017 - 10:39
Ja sie na razie nie przygotowuje a to dlatego że jakiś zacier mam na zamiarze nastawić dopiero koniec marca początek kwietnia a kluje tylko wloszki bo tylko tą rasę mam w ilości do rozmnożenia a reszta to sztuka dwie tak że szkoda zachodu.
Pozdrawiam
Napisano 03 luty 2017 - 12:27
Jakie masz Włoszki bo moje wyglądają jakby miały wysypkę? Pozdrawiam Forumowiczów!
Napisano 03 luty 2017 - 14:57
Nie rozumiem stwierdzenia "jak by miały wysypkę"? moje wyglądają tak jak w galerii (śpiochy) bodajże podpisane.
Pozdrawiam
Napisano 04 luty 2017 - 08:38
Nie przygotowuję się do żadnych lęgów. Jak wszystko pójdzie po mojej myśli, to co najwyżej do skrócenia stada o kilka łbów na pniaku
Napisano 05 marzec 2017 - 12:22
Napisano 05 marzec 2017 - 18:45
Wydaje mi się do chwili aż wyginą kury ras nie dostosowanych do chowu przemysłowego. Dzisiaj mi padła ostatnia Araukanka. Część innych musiałem wybić. Coraz więcej ludzi chciało kupować produkty z chowu przyzagrodowego. Teraz przyzagrodowy to zwykła przemysłówka więc wygodniej kupić w markecie. To takie same działania jak jak w przypadku świń. Mają pozostać tylko fermy przemysłowe gdzie drobiu się nie wypuszcza na wybieg. I w ten sposób produkcja przemysłowa pozbędzie się konkurencji ze strony drobnej lecz naturalnej produkcji. Pozdrawiam!
0 użytkowników, 2 gości, 0 anonimowych