Raczej nie sprawdzam. Coś przegapiłem pewnie. Pozdrawiam!
Porozmawiajmy o hodowli drobiu
#13661
Napisano 03 maj 2018 - 18:55
#13662
Napisano 07 maj 2018 - 07:24
Grzegorzu czy mógłbym prosić o zdjęcia tych Araukan? Od razu pytanie czy to Twoje kury czy czyjeś? W jakiej cenie ten ktoś sprzedaje jajka? Jeszcze myślę, bo raczej żadnych ozdobnych kur typu czubate czy z opierzonymi łapami nie chcę, ale te mają co najwyżej brodę.
#13663
Napisano 07 maj 2018 - 15:55
Araukany nie są moje ale mają barwę kuropatwianą. Nie wiem po ile sprzedaje bo ja mam na wymianę. Znajoma ma Silki też na wymianę. Pozdrawiam!
#13664
Napisano 30 maj 2018 - 12:13
Ktoś z Was pomógł kurczakowi w sposób załączony na zdjęciu?
#13666
Napisano 30 maj 2018 - 20:30
od siebie dodam moje stado powiększyło się o indyczęta ;-)
#13667
Napisano 03 czerwiec 2018 - 06:15
Cześć. Grzegorzu czy niosą Ci się kaczki biegusy?
#13668
Napisano 03 czerwiec 2018 - 14:50
Mam tylko trzy kaczory. Jutro będę u gościa od jajek kur. Mogę coś przywieść. Pozdrawiam!
#13669
Napisano 03 czerwiec 2018 - 17:24
Kurcze, szkoda. Miałem cichą nadzieję, że może jednak. Z takiego stada raczej na jajka nie liczę. Mam 5 wysiadujących indyczek i chciałem pod nie podłożyć coś z drobiu wodnego. Kurze jajka, czy ja wiem. Może i tak, ale na pewno nie malutkie rasy bo nawet przy większych jajkach czeka mnie 3 tygodnie podnieść, przytrzymaj łapy, nakarm, przypilnuj żeby sama nie weszła na gniazdo, złap, schwyć za łapy i nasadź, bo inaczej wiem na pewno że je zgniecie lub rozbije pazurami. Jakie konkretnie z tych wymienianych wcześniej jutro miał byś możliwość zorganizować? Pomijam Feniksy, Wajendotty i Czubatki Wielbłądzie, bo te jajka niosą niewielkie.
#13670
Napisano 03 czerwiec 2018 - 18:58
Chyba wszystko by było. Czubatki, Araukany, Maransy, Minory, Leg bary La flash, Fawerole, Wajendotty i Feniksy. Co do biegusów to mam obiecane. Z innego źródła mam Silki. Pozdrawiam!
#13671
Napisano 03 czerwiec 2018 - 20:03
Chciałem napisać do Ciebie pw, ale nie masz możliwości otrzymywania nowych wiadomości. Widocznie masz zapełnioną skrzynkę odbiorczą. Napisałem na FB do Ciebie wiadomość prywatną.
#13672
Napisano 04 czerwiec 2018 - 05:58
Napisałem wiadomość na FB. Jeśli uda Ci się odczytać nim pojedziesz do znajomego - fajnie, jeśli się spóźniłem - no problem.
#13673
Napisano 08 czerwiec 2018 - 06:52
wiejskieżycie a Ty nie masz czasem gąsek do sprzedania?
#13674
Napisano 08 czerwiec 2018 - 08:53
Staram się sprzedawać wszystkie gęsi jako osobniki dorosłe - najlepiej żywe. Sprzedaż piskląt jest mało opłacalna w przypadku osób jak ja. W tym roku zresztą zmuszony zostałem dokupić jakieś 3 tyg. temu 10 gęsi z punktu sprzedaży piskląt i już pierwszego dnia pożałowałem swojej decyzji. Dostałem osobniki zarażone c**j wie czym. Po tygodniu ich leczenia i wyleczeniu tego czegoś zapadły na coś kolejnego z czym walczę. Wiem jedno. Sprzedaje się tam ptaki po rodzicach chorych i już w jajkach zostają one zarażone jakimś dziadostwem.
Swoich gąsek w tym roku mam tylko 15. Jeśli masz chęć zapraszam jesienią, ale znając życie mieszkamy za daleko od siebie a ja nie wysyłam ptaków nikomu.
#13675
Napisano 08 czerwiec 2018 - 11:20
właśnie od takiego hodowcy bym chciała- sprawdzonego Niestety też kupiłam 5 piskląt indyków i tylko jeden się uchował, reszta po 3 dniach padła.
#13676
Napisano 12 czerwiec 2018 - 06:23
Grzegorzu daj mi proszę znać na FB co z jajkami. Pożyczyłem 3 kwoki kurze żeby indyczki nie siedziały na kurzych jajkach i jeśli jajek nie będzie mogę je oddać.
#13677
Napisano 19 czerwiec 2018 - 13:39
Cześć. Pytanie do osób, które miały styczność z hodowlą gęsi a właściwie z atawistycznymi zachowaniami w stadach gęsi w hodowlach amatorskich. Jakiś czas temu narzekałem na kupione z punktu sprzedaży piskląt pisklęta gęsie. I mógłbym narzekać dalej, bo na przykład w niedzielę jednemu ptakowi niemal wyszło oko z oczodołu. Pierwszy raz widziałem coś takiego. Chciałem zrobić zdjęcie by móc pokazać je weterynarzowi, ale zanim zdążyłem załadować aparat a trwało o nie dłużej niż kwadrans oko wróciło na swoje miejsce. To przemilczę w tej chwili, choć obawiam się że jeszcze nie raz póki tych gęsi nie zlikwiduję będę widział podobne obrazki. Dwa dni temu zauważyłem, że jeden młody osobnik świadomie, celowo i z wielką chęcią dosłownie na żywca wyrywa pióra z ogona i ze skrzydeł pozostałym osobnikom. Do krwi. Ja wiem, że białko w diecie i te sprawy, ale ja nie jestem laikiem to raz a po drugie mam swoje stadko z mojego stada dorosłych gęsi i wszystko jest z nimi w porządku. W dodatku taka sytuacja pojawiła się u mnie pierwszy raz odkąd w ogóle mam styczność z gęsiami, a zaczynałem ponad 20 lat temu. W tej chwili gęsi wyglądają jak gotowe na grilla, bo miejsca chętnie dziobane zostały posmarowane musztardą. Tak. Musztardą, nie przewidzieliście się. Podobno jej smak ma zniechęcić ptactwo do dziobania jako naturalny sposób na walkę z pterofagią i początkowymi objawami kanibalizmu. Tylko jest już ale. Gęsi pokryte musztardą kilka godzin temu są dziobane dalej tylko osobnik znęcający się skubie teraz miejsca nieposmarowane z identyczną zapalczywością. Słowo daję, największym przekleństwem jest kierowanie się opinią innych i dobrym słowem o kimś/zakładzie/firmie, bo człowiek może się bardzo rozczarować.
Kto miał podobny problem? Jakieś rady? Są na pewno jakieś chemiczne środki, ale chciałbym spróbować z czymś nie chemicznym na początek.
Jeszcze jedna sprawa. Czy orientuje się ktoś czy podobne zachowania mogą być dziedzicznymi? Z pewnością równą temu że nie polecę na księżyc ani na Marsa żaden osobnik z zakupionych w tym roku nie pożyje dłużej niż do listopada, ale chciałbym wiedzieć czy podobne zachowania mogą być przekazywane z pokolenia na pokolenie.
#13678
Napisano 19 czerwiec 2018 - 13:46
dużo masz tych walecznych sztuk? Może warto je odseparować od reszty ?
#13679
Napisano 19 czerwiec 2018 - 13:48
#13680
Napisano 19 czerwiec 2018 - 14:11
Miejsca też mają pod dostatkiem. Powiedziałbym, że nawet więcej niż mogą wykorzystać. "Do gara" nie wchodzi w grę, bo gęsi 22 czerwca będą miały miesiąc. Nie mam zielonego pojęcia i szczerze mówiąc nie chcę wiedzieć w jakich warunkach są utrzymywane stada od których pochodzą jajka z których lęgną się pisklęta takie jak te które na moje nieszczęście zakupiłem. Sądząc po tym jakie są te osobniki uważam z prawdopodobieństwem równym 100 %, że bez przerwy od momentu wyklucia jadą na silnych antybiotykach. Ostatni raz gęsi kupiłem 10 lat temu i gdyby nie to, że w tym roku zachciało mi się czystych białych w życiu nie zdecydowałbym się na zakup. Pożałowałem tej decyzji po stokroć.
A propos środków chemicznych, zastanawia mnie czy jest może coś takiego w czym gęsi można wykąpać i tym samym pokryć je jakimś zapachem który skutecznie zniechęci potencjalnych nękających do dziobania.
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych