Jump to content

Recommended Posts

Posted

Hej Tofik:)

W chwili obecnej kurnik zamieszkuje kilkanaście zwykłych kurek towarówek,kogut,2 zielononóżki,indyk i perlik(czy tam indyczka bądź perliczka-bo w sumie to nie wiem:D).Te dwa ostatnie trzymają się zawsze razem,bo od małego razem chowane.

A tak w sezonie to przewija się wszystko,czyli były i gąski i kaczki wszelakie i indyki i perliki.

 

Powiat konecki się kłania Tofiku:)

 

Posted

witaj Robercie :) no to nie ciekawie masz teraz z wodą. a ja moim latam co 2 godziny z ciepłą wodą w konewce i dolewam coby im nie zamarzła woda, bo mrozik dzisiaj -8, teraz jak by gdzieś próbowało sie przebic słoneczko, ciekawe czy sie uda :)

trochę rano miałam obawy czy aby na pewno kurnik otwierac, ale tak się towarzystwo dopominało żeby wyjść że nie miałam wyjścia i przed 9 wypuściłam, na szczęście małe kaczki siedzą w kurniku i tam mają wiadro z wodą i im wystarcza, na pole w ogóle nie wychodza, o nie się najbardziej martwię wiec się cieszę że nie wychodzą :)

Posted
To dobrze że małe siedzą w kurniku :) a reszta wytrzyma choć u ciebie ciepło u mnie w południe było 17 na minusie moje chodzą po dworze ale nie za dlugo tak będzie bo zimno niesamowite :( a moje też rano krzyczą przeważnie gęsi i kaczki:) a z wodą trudno jakoś się da radę :)
Posted

no, teraz to nie masz wyjścia, musisz dać radę z wodą :) najgorsze jest to ze teraz tzreba pilnować wody bo szybko zamarza, a jeszcze jak u Ciebie 17 na minusie to juz w ogóle zimnica...to widzę ze tak jak u mnie, najbardziej otwarcia kurnika dopominają sie kaczki i gęsi, kury też, ale jak bym im nie otworzyła to jakoś specjalnie by nie płakały, dlatego nei mogę sie doczekać kiedy będzie kacznik osobny i kury w końcu będą same siedziały u siebie :)

ale jedno co jest pewne to to, ze następną zime na pewno ptactwo wodne spedzi już u siebie :)

Posted

Witam no i zima na całego mroźno że hoho:)a u ciebie Robercie to widzę że nie ciekawie ale jak kiedyś dźwigałeś i dałeś rade to i teraz dasz dobie radę:) u mnie takiego mrozu nie ma jak u ciebie ale też da sie odczuć bo woda od razu zamarza:( co do mojego drobiu to kaczki jak zwykle przesiedziały na dworze schowane w słomie i w sumie nie rozumiem ich zachowania bo niektóre sie trzęsą a do środka nie wejdą bynajmniej wypuszczam je teraz kolo 10 a o 14 już są zamknięte co by trochę ciepła w środku zatrzymać a tak w ogóle to jak wybiłem koguty to jakoś pusto mi sie na grzędzie zrobiło:(

Pozdrawiam

Posted

Witam a u mnie nie zła zadyma bo wieje i pada tak więc mój mały dobytek nie licznie wyszedł na dwór:) kilka kaczek zabunkrowało się w słomie na dworze a reszta siedzi w kurniku i nawet nie myśli wystawić dzioba na dwór ale wcale sie im nie dziwie:)

Pozdrawiam

Posted
Witam i Ja. Moje kurki dzisiaj mimo bardzo silnego mrozu wystrzeliły na podwórko. Szczególnie w momencie, kiedy chciałem je zamknąć. Oczywiście trzeba się było przedzierać przez tłum grubych kur. :) Do tego 4 jajka zniosły. Dostały ciepłego moczonego ciemnego chleba i git majonez. Jedna kurka ta z fotek spała przy piecu w nocy. Rano przy podkładaniu ktoś zapalił jej światło i koncert na cały dom się niósł. :)
Posted

witam :)

zima zima zima pada pada śnieg :D chciało by się do tego jeszcze dopisać że sankami mknę, ale nie mknę :P

napadało trochę śniegu, takiego fajnego puchu :) rano odśnieżyłam część wybiegu ptakom, na polu tylko gąski i kaczki od czasu do czasu wychodzą no i kury czasami sie wyjdą na chwilę przewietrzyć, ale gąski mimo że im kawałek odśnieżyłam wybiegu i tak poszły siedzieć do śniegu :D

bardzo zimno nie jest bo tylko -7 stopni, wiatru nie ma wiec przyjemna pogoda, taką zimę lubię, lekki mrozik, śnieg, poezja :D

ostatnio czytałam trochę o żywieniu drobiu i natknęłam się na wypowiedź o żywieniu drobiu łubinem słodkim, kurde mam taki łubin, ale nie wiem czy to jednak nei ryzyko, nie znam się, czy macie jakieś doświadczenia? to tak bardziej z ciekawości pytam, bo jak juz przeczytałam to jestem ciekawa :P


Marcinie, a czemu kurka spała przy piecu? czyżby przemarzła?

Posted
Kurka jest kurką mojego chrześniaka, który ma niespełna 1,5 roku, a że aż się trzęsie za zwierzętami, to żeby w nocy nie musieć po nią chodzić, a chcąc sprawić mu radość zabieram ją na nocki do pomieszczenia w którym mamy piec i składujemy drzewo. :) Na szczęście wypadło na kurkę, która w domu czuje się jak ryba w wodzie. Zbiera paprochy z dywanu, a mały za nią. Kurka ko ko, to Ten uśmiechnięty od ucha do ucha. :)
Posted
U mnie jest kilka takich cwanych, że jeśli się tylko zagapię otwierając drzwi, już są na zewnątrz. Ostatnimi czasy moje duże kury zrobiły się tak sympatycznie wredne, że nie pozwalają swobodnie przejść po ich terenie. :) Ale już na pewno wiem, że chodzi im o wycyganienie skorup, których już nie mam. Mają w korycie pszenicę, jęczmień, owies, kapustę, pieczywo moczone, piasek do dyspozycji, a jednak tego jednego szczegółu im brak. Muszę popatrzeć za kredą taką dla kur.
Posted
Ilekroć wchodzę do szopy wszystkie oczy skierowane na mnie ku górze. :) Błyskawicznie zjadły zapas, bo w lato miałem 10 kurek ozdobnych i nie miały jak nanieść więcej jaj, a teraz tym obecnym pomagały też indyczki, które skorupy lubią i szybko poszło. :) Zbieram się na rozmowę z jakąś piekarnią, bo może używają jeszcze jajek, żeby oddawali skorupki, ale z drugiej strony nie chcę bo jajka tam używane raczej od kurek z wolnego chowu nie pochodzą. :)
Posted
Kupuję w piekarni jakieś 3 km ode mnie pieczywo ze zwrotów i za woreczek taki 30 kilogramów, nie więcej na pewno płacę 15 zł. Przypuszczam, że za skorupy sobie policzy jak za złoto. :) Poprzedni właściciel sprzedawał taki chleb i bułki po 10-12 zł, ale za worek taki jak na zboże, pełen że ledwo dało się taki zawiązać. :)
Posted

Witam hehe kura domowa:) a u mnie zima w pełni mróz kolo -10 kupa śniegu tak wiec taka pogoda mi sie podoba no a w kurniku nic nowego kaczki na dworze cały dzień prawie przesiedziały i nie liczne kury też:) i o dziwo dziś znalazłem jedno jajko:)a co do skorupek to moje zżerają na bieżąco:)

Pozdrawiam

Posted

witam :)

spisałam się i przypadkiem wszytsko skasowałam :/

no wiec tak w skrócie :P u mnie robi sie już cieplej, w dzień dzisiaj było -3 stopnie i słoneczko nawet co jakiś czas zaświeciło, dlatego kurnik od 9 był uchylony, kaczki chwile na polu posiedziały i co mnie zdziwiło to kury te starsze wyszły na pole :) jako że śnieg zaczął padać i wiaterek delikatny się ruszył ale taki nie przyjemny, to towarzystwo zamknęłam po 13. buntu żadnego o dziwo nie zaobserwowałam :)

gąski już się przyzwyczaiły do nowego otoczenia, towarzystwa i zwyczajów...teraz pomału przyzwyczajam je do siebie, ale tak żeby się mnie nie bały, bo jak im wodę dolewam czy jedzonko dosypuję to juz nie uciekaja, ale jeszcze na bezpieczną odległość się odsuwają, dzisiaj gąsior pierwszy raz zjadł z podsuniętej miski z mojej ręki, wprawdzie ręke miałam maksymalnie wystawioną w jego stronę, ale uważam to za spory sukces :) w takim tempie może na wiosnę będę mogła do gąski podejść całkiem blisko :)

Posted
Tego Ci życzę. Z doświadczenia z moimi gąskami wiem, że ta rasa jest bardzo dzika. Co innego moja biała weteranka. Ta przy korytku stoi jak wchodzę do zagrody, kręci się przy mnie jak w niej jestem i w ogóle się mną nie przejmuje, za to pozostałe towarzystwo w drugim końcu zagrody stoi. :) Tylko nie oswajaj ich zbyt mocno, bo się przy nich nie ruszysz, tak jak ja w tej chwili przy niektórych kurach. :) Nie mogę wejść do chlewa, bo jedna kura nagminnie stoi przy wejściu i czeka grom wie na co. Trzeba ją albo przesunąć, albo ominąć bo inaczej trzeba nad nią przechodzić. :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...