Jump to content

Recommended Posts

Posted

hehe no na rosół to na pewno nie będziesz musiał narzekać:)mniam mniam taki młody kogucik

No a ta moja kura to wielkością normalna nioska tyle że kolorowa i z czubkiem ale bynajmniej nie daje sobie w kasze napluć:) noi chyba jest już 5ty albo 6ty rok tak więc jakaś długowieczna:)

Dobra chłopaki ja spadam bo pierwsza niebawem:) a jutro robota czeka więc trzeba wykorzystać pogodę bo ma być w miarę ciepło:)

Dobranoc

Pozdrawiam

Posted
Podstawą są resztki ze stołu. Dostają też gotowane obierki z ziemniaków i innych warzyw tłuczone ze śrutą pszenną. Kapustę dostają surową, główka na pół i wydziobują. Daję też trochę paszy dla niosek "EKO" gdyż ta nie zawiera dodatków chemicznych i kukurydzy GMO. Z temperaturą nie było najlepiej w mrozy, ale woda przeważnie nie zamarzała tylko dlatego że miały włączoną przez osiem dni sztuczną kwokę. Co do światła to bardziej skomplikowana sprawa. Moja mama zawsze lęgi ustawiała na pierwsze dni marca lub ostatnie lutego właśnie z tego powodu. Pierwsze 3 dni kurczaki miały oświetlony sztuczną kwoką cały odchowalnik i wybieg zwykłą żarówką. Po trzech dniach gaszona była żarówka na wybiegu i oświetlany był tylko światłem dziennym. W odchowalniku od pierwszego dnia były grzędy kilka cm nad ziemią. Po tygodniu lub dwu wszystko siedziało na grzędach, choć to też zależy od rasy. Jak było na tyle ciepło, a kurczaki odpowiednio duże to lampa w odchowalniku wyłączana. W lipcu było włączane światło tak aby noc dla kur zaczynała i kończyła się tak jak w najdłuższym dniu. Taki wymiar dnia i nocy pozostaje już do końca nieśności. Ja tak wcześnie nie wylęgałem, ale starałem się odzwierciedlić ten cykl przy pomocy żarówki z jednej strony i koca na okno z drugiej. Też efekt był dobry. Na dzień dzisiejszy światło załącza się o 3:15 i wyłącza o 21:00. W dzień oczywiście jest wyłączane, chyba że jest bardzo pochmurno. Pozdrawiam!
Posted

Witam

Znakiem tego można powiedzieć że największą różnicą jest długość dnia bo do jedzenia dostają praktycznie to samo:)choć moje resztek ze stołu nie dostają jedynie czasami makaron:) Co do utrzymywania dnia no to wygląda na to że kury mają tylko 6 godzin nocy czyli 18 godzin dnia więc wychodzi na to że długość dnia ma duże znaczenie:)

 

Co do drobiu to wszystko zadowolone siedzi na dworze:)

 

Pozdrawiam

 

Posted

witam :)

widzę, ze nie mieliście spania w nocy :)

u nas kolejny piękny dzień, w nocy było -3, ale nad ranem zaczęło sie robić zimno i temp. spadła do -6 a teraz już jest do słońca +18. dzisiaj musiałam zwierzyniec wypuścic o 8 rano, jak uchyle okno w kuchni czy łazience to słysze co sie dzieje i gęsi tak dokazywały, tak krzyczały,ze musiałam je wypuścić, a i kaczki nie zostawały dłużne w tym wołaniu o wolność :D wszytsko na polu siedzie :)

kaczuszki które sa w domu już po kąpieli w wannie, teraz sobie spią w czystym pudełku przy piecyku :)

 

Posted

Witam się z Wami po południu. :)

Moje stado dzisiaj dość długo chodziło sobie po podwórku. Gdyby nie to, że próbują zjeść każdy fragment folii, który znajdą na podwórku (podejrzewam, że przez jej leciutkie podobieństwo do szatkowanej kapusty, którą codziennie dostają) chodziły by od samego rana. Mrozik im nie straszny.

Zważywszy na to, że ani jednej nioski u mnie nie ma dzisiejsze 7 jajek uważam za sukces. Szkoda tylko, że te duże kurki zamiast nieść się w wyższych gniazdach wolą te niżej usadowione, które z kolei są z ogromnym zamiłowaniem wywracane do góry nogami przez mniejsze koleżanki. :) Wydarzenie dnia u mnie to bitwa kogucika rozmiarów liliputa z gromadą 6 agresywnych indyczek, w której o dziwo żaden ptak nie ucierpiał.

 

Posted

Aniu 14 kurek jest w wieku jednorocznym a pięć w wieku półtora rocznym.

Jest jeden kogucik także półtora rocznym.

Dziś znów wyszedłem i rozsypałem im ziarenek to się rzuciły jak wczoraj ale co mnie martwi

to to, że zwykłe kury brązowe odstraszają cwergi. :(

Muszę później im rzucać gdzieś indziej i cwergą też gdzieś indziej;d

Coraz cieplej u mnie jest;d

Posted

Paweł, co to jest cwerga? a nie lepiej było by żeby kury miały cały czas w podajniku czy korytku zboże? wtedy wszystkie miały by czas zjeść :)

Marcinie, no to z tego liliputa niezły bojowiec agresor :D się dziwię ze indyczki nic mu nie zrobiły :D

ja też jestem dzisiaj z jajek zadowolona, 4 jaja na 7 kur w tym 2 ciągle się nie niosą :)

 

a dzisiaj dokładniej się przypatrzyłam młodym kurkom z końca września, no i po takim dokładnym oglądnięciu okazuje się że mam białego koguta, a czarne są 2 kurki :P nie potrafię tylko na 100% powiedzieć czy ten "siemieniaty" to kurka czy kogut, jeszcze niedawno myślałam ze kurka, ale coś mi pod koguta podchodzi jednak :P

Posted

hmmmm cwergi:) chyba to kury ale trzeba poszukać

A dziś zaglądam kolo 12 do kurnika a tam 2 jajka:) a zamykając patrze a tu jajeczko jeszcze jedno tak że dzisiejszy dzień zamykam z trzema jajami:)

Posted

Też tak Aniu myślę a najwięcej radości było u biegusów bo jako że siedzą w kozie razem z silkami to ponad tydzień nie wychodziły na dwór ale dziś by słoneczny dzień więc je wypościłem i darcia było chyba z godzinę zanim się uspokoiły a tak to cały czas było tak tak taaaaak a wracając do jajek no to myślę że się zmobilizują gdyż w ciągu niecałych 2 tygodni muszą mi nanieść 36 jajek:)

 

Noi Robercie znalazłem:)ale to liliputki

http://tablica.pl/oferta/sprzedam-kury-liliputki-cwergi-CID757-ID38AjB.html

Posted
O ile dobrze pamiętam kurki rasy Cwerg, to inaczej liliputki - potoczna nazwa - (bez opierzonych skoków i palców ) kiedyś dość licznie występujące na polskich wsiach. Dzisiaj nieco w zaniku. Kilkanaście lat temu miałem ich prawie 100 w podwórku, ale wówczas były to poza nioskami jedyne moje kurki i jedyne poza psem i kotami zwierzęta. :)
Posted
Nie ma co sie martwić wcześniej czy później jaja będą, moje dziś aż 3 szt zniosły tak więc pewnie jutro będzie jedno albo wcale:( ale jak na razie to rekord lutego:)
Posted

Cwergi to w gwarze wielkopolskiej kurki większe od miniaturek ale mniejsze od normalnych.

Sympatyczne te czubate z linków.

Jeżeli wylęgowość jest na poziome 70-85% to oznacza że przy cenie 4 zł za jajko wyklucie pisklaka kosztuje 5,16 zł. Gość pisze, że ma inkubator na 56 jaj, a profesjonalnych takich małych nie ma, chyba że samoróbka. W profesjonalnym inkubatorze powinno się wykluć ponad 90-95% zalężonych jaj.

Daj spokój Robert z tymi klonami. Właśnie siedzę nad Wnioskiem Dyrektywy Rady w sprawie wprowadzania do obrotu żywności pochodzącej od klonów zwierząt:@. Jutro też spędzę nad klonami, ale chociaż nie do jedzenia. Pozdrawiam!

Posted

Nawet przy kosztach 4zl\szt to i tak sie chyba za kurczaki nie kalkuluje bo takie 3 dniowe kurczaki sa 2-3zl\szt(bynajmniej u mnie)

A tak propo to o co chodzi z tymi klonami?(jeśli można wiedzieć oczywiście)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...