wiejskieżycie Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 Widzę, że szalejecie w najlepsze. Też bym szalał najpewniej, gdyby czas mi na to pozwalał lub gdyby było kogo do pomocy zaangażować. Dzisiaj wykluło mi się 8 kaczuszek. 3 z pelerynkami i 5 z genem czubatości, ale bez główek z nakryciem. Jedno takie pisklę bez nakrycia straciłem w nocy przez którąś z kocic. Wkurzyły mnie i to bardzo. Wczoraj przed 22 wykluł się maluszek, ale był za mokry do zabrania, więc sobie pomyślałem, że pod indyczką do rana wyschnie. Rano zachodzę, a malucha nie ma. Jest tylko jedno wytłumaczenie takiego stanu rzeczy. Dobrej nocy życzę. Na mnie pora. Quote
ania1983 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 u mnie w tej chwili jak policzę wszystko, gęsi, kaczki, kury, perliki, nie wliczam biegusów to mam wszystkeigo na tę chwilę 114, ale perliczki jeszcze się lęgną, no i mam jeszcze 30 jaj zielonych w lodówce, jak nie będzie kwoki, to za 2 tygodnie lądują w inku. Quote
Robert ;-) Posted May 25, 2014 Author Report Posted May 25, 2014 Marcin szkoda maluchów;[ można trzymać dużo,wiadomo jest ciężko bo raniej trzeba wstać żeby obrządzić i wiadomo jakieś straty są ale dla chcącego nić trudnego;]Aniu to lepsza jesteś ode mnie i fajnie;] ciekawe z jakim skończymy lęgi i powiększanie stad? Quote
ania1983 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 Marcinie, nie dziwię Ci się, ja jak pracowałam to nic nie trzymaliśmy. ale ja do pracy w jedną stronę jechałam 2 godziny, w sumie 4 godziny w autobusach, plus czekanie na autobusy...ech, nie wróciła bym już do pracy z własnej woli no, ja jeszcze te kaczki francuskie planuję, kury zielone, a potem to już chyba będzie koniec Quote
Robert ;-) Posted May 25, 2014 Author Report Posted May 25, 2014 Można pogodzić pracę i rolę z własnego doświadczenia ja mam ten plus że brat jest w domu to zajrzy,ale i bez tego by się dało. Quote
ania1983 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 Robercie, nie zawsze się da, nie zawsze ma się kogoś do pomocy. masz mój przykład, ja do pracy wyjeżdzałam o 5.00 rano a do domu wracałam o 18, a jak miałam 2 zmianę wyjeżdzałam o 8.30 i wracałam 30 minut po północy. mąż też w pracy dzień w dzień po 12 godzin, 1 dzień w tygodniu wolny. uwierz mi, że czasami mimo najszczerszych chęci nie ma się możliwości na zwierzęta. Quote
Amelia83 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 Dobry wieczór Przede wszystkim dzięki za wszystkie rady jak odkwoczyć kure Przyda się,bo mi kury za bardzo wariują w tym roku.A jak mi na kwoce zależało to żadna franca siedzieć nie chciała Aniu fajnie,że się z perliczkami udało Tyle na nie czekałaś to musiały się lęgi udać.Innej opcji być nie mogło Troszkę zazdroszczę Wam tych ilości drobiu wszelakiego.U mnie plany duże też były,ale jakoś tak inaczej wyszło.Chociaż do końca sezonu jeszcze daleko i wiele się zdarzyć może.Teraz tak sobie dumam nad kaczkami czubatymi,strasznie mi się podobają.Poza tym wstępnie jestem zmówiona na małe silki(to dla córki,bo chce mieć swoje kurki) i dziś mieliśmy jechać po zielononóżki do wylęgarni,ale syn za długim jęzorkiem mi plany popsuł I z zielononóżek nici Ktoś tu o muchy pytał.Ja zarówno w kurniku jak i koziarnio owczarni stosuje lepy na muchy i preparat Agita.Poza tym z każdym z tych pomieszczeń pomieszkują jaskółki,więc tych much jest niewiele Aniu a z perliczkami dasz sobie radę,one później jakby ciut spokojniejsze się robią :P Quote
ania1983 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 Amelko, czyżby syn wygadał się przed mężem i ten dał Ci zakaz na zielone? mówisz, że perliczki z wiekiem jak by spokojniejsze? oby bo teraz to wariaty a i skaczą bardzo wysoko, aż w szoku byłam ! Quote
Amelia83 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 Mąż o dzisiejszych planach wiedział,miał jechać ze mną nawet ....Ale po niespodziewanej(dla mnie też ) wypowiedzi syna to ja mam zakaz w ogóle do wylęgarni jechać.Przynajmniej do tej A ona najbliżej i innych nie znam.Syn był ze mną na spotkaniu z panem z wylęgarni,a dziś wypalił ,że pan ten mamusie podrywał Perliczki malutkie to ja trzymałam w pudle wysokim na metr i przykrytym od góry,bo inaczej udawało im się wydostać.No a później jakby spokojniejsze,ale za to zdecydowanie głośniejsze Quote
ania1983 Posted May 25, 2014 Report Posted May 25, 2014 głośność mi nie przeszkadza, a wręcz jest wyczekiwana ale wiem, ze one nie głośne jak nei czują zagrożenia. u chłopaka od którego brałam jaja w ogóle ich nie było słychać metrowe pudło mówisz i to nakryte? odpada, bo jak im będę kwokę świeciła? mam nadzieję, ze do jutra się wszystkie wylęgną i że kwoka je przyjmie do swoich małych, wtedy "problem" z głowy no to ładnie synek powiedział a mąż taki zazdrosny mój to by się uśmiał i jeszcze kazał się z miłym panem umówić, a co Quote
robeert Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Zakupione wczoraj kaczuszki i gąski ok. Pierwsza noc u mnie za nimi. Nawet nie wiedziałem, że kaczki mają taki apetyt. Te małe zasuwają pokarm jak karabin maszynowy . Co do much to lepy przestały pomagać. Kurnik sprzątam regularnie. Ostatnio potraktowałem go środkiem odkażającym. To nie na muchy, ale zawsze coś. Zamówiłem BROS SUPERCYP oprysk na muchy. Powinien być lada dzień. Jak pomoże to zdam relację. Co do zakupów to jeszcze co nieco mam w planach. W najbliższym czasie brolery kurze, a do hodowli to zastanawiam się nad tymi przepiórkami. Choć kilka na spróbowanie. Wczoraj na rynku były 6cio tygodniowe zielono nóżki i susexy. Gdyby nie zamówione brojlery to pomyślałbym nad nimi. Niestety brojlery zajmą wolne miejsce w kurniku. Z drugiej strony to stadko, które jest zajmuje już sporo czasu, a tyle jest jeszcze do zrobienia wokół domu. Pozdrawiam Quote
viktoria07 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Tak czytam i widzę, że ja z tymi moimi 7 kurkami i 2 kogucikami to jak dziecko raczkujące przy was jestem . Kiedy wy macie na to czas? Fakt, że ja w wolne weekendy z córką po Polsce na zawody jeżdżę i na pływalniach godziny spędzam. No ale do tematu... Moje kurczaki w końcu wlazły na grzędy na noc, niczym prawdziwe kury No i widzę że ten nieplanowany jarzębiaty spokojny i wyluzowany kogucik zaczyna miec względy u sussexowych kurek. Mały dominant natomiast podskakuje do wszystkich Quote
ania1983 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 witam właśnie byłam zanieść kwoce perliczęta, nakryłam ją ręcznikiem, do odhowalnika dałam perliczęta i ją odkryłam, wszystkie przyjęła i teraz siedzą pod nią z zielonymi jeszcze czekam czy z 3 jaj się wylęgną perliczki i będę musiała jeszcze te podłożyć, z kaczkami sobie sama poradzę i ich odchowie Robercie, kaczki mają apetyt, oj mają teraz to z dnia na dzień coraz większy będzie Viktorio, ja też zaczynałam przygodę od 10 kurek i 1 kogutka i na tym miało się skończyc jak widzisz, to dopiero początek ;Dno to kogutek się panienkom spodobał Quote
Robert ;-) Posted May 26, 2014 Author Report Posted May 26, 2014 Witam od czegoś trzeba zacząć,czy od 10 czy 7 to nie ważne,potem będzie więcej;];]u mnie dziś mała kaczuszka się wykluła pod jedna kwoką zobaczymy ile będzie wszystkich,kaczka z poturbowaną nogą, chyba nic z niej nie będzie;[ szkoda to była by 1 jaka mi odpadła z kupnych w młodym wieku.pozdrawiam i życzę sukcesów w hodowli;];] Quote
ania1983 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 u mnie kryzys :/po tym jak rano kwoka pięknie przyjęła perliczki, teraz musiałam jej je zabrać. zamykałam akurat kurnik, a ta cholera myślałam, że pozabija mi małe. nie wiem co jej strzeliło. cały dzień zajmowała się nimi, zabrałam perliczki i zostawiłam jej tylko te pisklaki które sama wysiedziała. a miałam nadzieję, że wychowają się przy kwoce, no cóż...indyk jeden się wykluł, śliczny, czarny jeszcze wczoraj wieczorem, ale nic nie pisałam, bo słaby był, no i dzisiaj zdechł biegusów w sumie mam 8, 2 jeszcze dogrzewają się w inku, na noc trafią pod lampę już, a 6 pozostałych jest z kurczakami pod lampą w kaczniku perliczek w sumie jest 14, ale jedna strasznie słaba, nie wiem czy z niej coś będzie, myślę że noc będzie decydująca. ale tak czy siak jestem zadowolona z wyniku klucia perliczek o kaczkach od Grzegorza nie wspomnę Quote
Robert ;-) Posted May 26, 2014 Author Report Posted May 26, 2014 No cóż nie możemy mieć wszystkiego;[ najbardziej szkoda indyczka;[ a perliczki wychowasz na pewno;] z kwokami tak jest że nie każda chce opiekować się nie swoimi. Quote
ania1983 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Robercie, wiem że tak jest, ale zastanawia mnie, że cały dzień pilnowała a teraz była gotowa zabić. ciekawa jestem co się stało. jakoś wychowam te szalone pisklaki przy nich ADHD się chowają Quote
viktoria07 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Robert, Aniu, widac 7 to moja liczba. Kiedyś miałam na podwórku 7 psów, 5 swoich zaprzęgowców, 1 służbowy i 1 na przechowaniu znajomych. Ale kto wie, marzą mi się araucany, może jakies kochiny miniaturowe, silki jako ciekawostka. Tylko czy te rasy można trzymac razem? W tym roku muszę przezimowac moje pierwsze kurki, nabrac doświadczenia w opiece nad nimi Quote
przemek2092 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Nie pisałem zbytnio w tym wątku ale jego wyniki są imponujące więc może też zacznę na początek pytanie czy może ktoś zajmuję sie trochę hodowlą przepiórek bo pierwszy raz w życiu mam te stworzonka i mam kilka pytań Quote
ania1983 Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Przemku, może zostaniesz na dłużej? co do przepiórek, to na razie z tego co wiem, nikt ich nie hoduje. tak więc czekam na wieści od Ciebie, bo od jakiegoś czasu o nich myślę Viktorio, no to ładnie tych psiaków miałaś a co do kurek, to jak nei będzie Ci zależało potem na rasie, to można razem trzymać Quote
robeert Posted May 26, 2014 Report Posted May 26, 2014 Witam Przemek nie hoduję przepiórek, ale jak wspomniałem zastanawiam się nad tym głęboko. Miejsca troszkę mam, zrobić klatki i można szukać przepiórek. Troszkę o tym czytałem, ale chętnie skorzystałbym z relacji kogoś kto już przechodził przez pierwsze trudy. Napisz jakie masz przepiórki i ile. Jakie ewentualnie masz plany hodowlane? Pozdrawiam Quote
Ron-hodowca Posted May 27, 2014 Report Posted May 27, 2014 witam, czym zdezynfekować nowy kurnik przed wpuszczeniem kur ??jak długo czekać po zastosowaniu środka Quote
ania1983 Posted May 27, 2014 Report Posted May 27, 2014 wiem, że do dezynfekcji jest Virkontu masz opisanehttp://allegro.pl/virkon-s-do-dezynfekcji-bakterie-wirusy-200-gr-i4198707604.htmlnigdy nie stosowałam, ja sypię wapnem po ściółce czy też po posadzce i 2 razy do roku wapnuję ściany żeby było czysto i przyjemnie. byłam właśnei wynieść kwokę do małej zagrody przy kurniku, dałam jej perliczki i przyjęła, nie wiem co jej w nocy odbiło. zobaczymy dzisiaj. ale 1 maluszek siedzi w domu pod lampą, chyba będzie trzeba go zabić. ma coś z nóżkami. ładny, zdrowy poza tym, ale w ogóle nie wstaje, nie pójdzie sam się napić czy zjeść. muszę co godzinę o nim pamiętać i przystawiać mu dziobek do wody i jedzenia. szkoda go, ale gdyby chodził jak kolwiek, ale żeby chodził, a tutaj kaleka zupełna bieguski spędziły noc z kurczakami w kaczniku, teraz latają z kurczakami w małej zagrodzie przy kaczej zagrodzie ale wariaty szaleją Quote
robeert Posted May 27, 2014 Report Posted May 27, 2014 wiem' date=' że do dezynfekcji jest Virkon nigdy nie stosowałam, ja sypię wapnem po ściółce czy też po posadzce i 2 razy do roku wapnuję ściany żeby było czysto i przyjemnie.[/quote'] WitamJa zastosowałem Virkon S. Mhm jakiejś różnicy nie widać, ale to w końcu środek do dezynfekcji Ania jakie wapno stosujesz? Po przesypaniu ściółki wpuszczasz drób od razu czy dajesz jakąś kwarantannę. Szczerze to ta metoda mi bardziej przypadła do gustu Szczególnie teraz jak wiem, żę niedługo coś będę musiał zastosować w pomieszczeniu z małymi kaczkami. Strasznie budzą . Quote
ania1983 Posted May 27, 2014 Report Posted May 27, 2014 Robercie, używam zwykłego wapna w worku, teraz nie pamiętam ale chyba gaszone, potem zajrzę jak pójdę do stajni. sypię nim po ściółce, daję nową ściółkę, lub sypię po posadzce i daję ściółkę. żadnej kwarantanny, nie robię tego tylko jak kury są w kurniku, czy kaczki w kaczniku, pyli się, dlatego tylko w pogodę i jak wszystko jest na polu ale na noc spokojnie mogą do siebie wracać spać virkon jest dla mnie zwyczajnie za drogi, zwierzęta mi nie chorują, więc wystarczy profilaktyka wapnem. fajnie osusza ściółkę, dlatego przy kaczkach i gęsiach przydatne a virkon zastosowała bym gdyby mi nie daj boże chorowało stado Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.