Jump to content

Recommended Posts

Posted

Witam :)

Marcinie, kurki to i ja widziałam :) nie tylko te :P

a ja ciągle nie mam czasu zdjęć zrobić.

u mnie dzisiaj był ogromny deszcz i to kilka razy, a małe kurczaki zamiast schować się do stajni schowały się pod takie "domki" które mają je chronić przed deszczem. ale dzisiaj lało konkretnie, no i kilka maluchów trafiło do najmłodszych kurczaków pod lampę. reszta śpi na grzędzie w większości więc ich nie ruszałam. mam nadzieję, że się nie pochorują, no i mam nadzieję, ze ja też się nie pochoruję, bo latałam za nimi w ten deszcz, coby je do stajni zagonić.

a u mnie nie mam pojęcia co się dzieje, dzisiaj padła mi największa z młodych piżmówek. zdrowa, nic jej nie dolegało. teraz zamykałam zwierzyniec i szukałam jednej kaczki bo tylko 4 w kaczniku było. patrzę, kaczka w wodzie, myślałam że zasnęła, bo czasem im się zdarza, a ona biedna już prawie sztywna była :( nie mam pojęcia co się dzieje. jakoś drób wodny w tym roku mi się nie udaje :(

Marcinie, a czemu już nie czas na gąski? za późna pora?

moja kwoka której wczoraj podłożyłam jajka też z tych co to już w tym roku wysiedziała i odhowała młode :) młoda kurka, a taka chętna do matkowania :)

Posted

Nigdy nie klułem gęsi o tej porze, nawet nigdy dotąd nie miałem w tej chwili gąsek młodszych niż dwumiesięcznych. Takie młodsze to nie na moje warunki. Szkoda tych Twoich kaczuch. Moje wprawdzie chodzą po deszczu w najlepsze, ale one w oczach się z dnia na dzień robią większe, to i Twoim nie powinno zaszkodzić przebywanie na mokrym. W ogóle to moje gdyby mogły od wody by nie odchodziły. I ciągle tylko dołek na dołku zrobiony którymś z dziobów. ;) Moje kaczki przynajmniej kilka z nich zostały ochrzczone i tak sobie myślę, że już są nietykalne, a jedna z nich nawet tak się mnie boi bo kilka razy chciałem ją złapać, że nie podchodzi do korytka jak jestem przy nim. Reszta się nie boi, ale na resztę akurat nie poluję. Ta przejęta tak drze mordę, że przez szyby słychać i na drugim końcu pola. :) Dosłownie jak by ją zarzynali. :)

Ps. Ja też widziałem mnóstwo kur kolegi z forum. Nie tylko te Twoje czarno-białe. :) Dostałem rano komplet zdjęć z kogutem karmionym kaszanką i czymś jeszcze nie dla wegetarian włącznie. :)

Posted

Marcinie, najlepsze jest to, że kaczki nie są już takie małe. mają przeszło 9 tygodni. małe bieguski lataja całymi dniami po polu i po deszczu i nic im nie jest.

jeśli o gąski chodzi, to ja mojej pozwoliłam siedzieć. na wiosnę już próbowała ale nic jej z tego nie wyszło, ale mówiłam od razu, ze jak będzie chciała kolejny raz siadać i sobie jaj nanosi, to niech siedzi, wysiedzi to dobrze, nie to trudno. a chcę wiedzieć, czy moje gąski potrafią wysiadywać :P

no ale gąska cały czas siedzi ostro. mąż się śmieje, ze pozazdrościła kaczce, która siedzi dosłownie za deskami i tylko deska je oddziela i też siadła bo nie chciała być gorsza :)

no a tak zupełnie poważnie, to byłam i jestem zdania, ze natura to natura i trzeba ją w tym wypadku uszanować. rok temu mimo, że każdy mi odradzał pozwoliłam kwoce jesienią siedzieć na jajkach i końcem września się wykluły maluszki, wszystkie zdrowo się wychowały :) w razie co zawsze można dogrzewać jak by była taka potrzeba :P

zresztą, kacznik jest ocieplony styropianem, z góry na daszku jest siano, więc nie powinno im być zimno :)

Posted

Witam hodowców drobiu:) u mnie nic nowego ale jako że znalazłem chwilkę żeby zaglądnąć na forum no to postanowiłem sie odezwać:) więc kurczaki powoli rosną a bialoczubom zrobiłem osobne pomieszczenie i wybieg z tym że na wybiegu jeszcze nie były bo po siatkę jadę dopiero w poniedziałek bo 2m trzeba było zamawiać a niższej nie chciałem, dalej w planie mam powiększyć wybieg reszcie załogi bo dla nich siatka też zamówiona tak że niebawem jak wypuszczę "drugi miot"(bo na razie siedzą w kojcu) to będą miały sporo miejsca do hasania:)

Pozdrawiam

Posted
Za to u mnie cyrki na całego. Nie dość, że z marnym skutkiem próbuję oduczyć jedną z kur kwokania, to jedna z indyczek po kilku jajkach zniesionych po dłuuuugim wysiadywaniu, znów sobie wymyśliła indycze kwokanie i w najlepsze, tym razem pod płotem w deszczu na ziemi się rozsiadła. Zwariować można. Od rana u mnie mży, pada, leje i tak non stop. Tylko kaczki mają używanie na całego. Pozdrawiam.
Posted

Witam a to Ci Marcinie przygoda z indyczką ja mam podobnie z jedną kaczką bo choć jajek nie ma to co wieczór muszę wnosić ja do kurnika bo zawzięcie siedzi od rana do wieczora na dworze:)

Jeżeli chodzi o resztę to po staremu jedynie na co mogę zwrócić uwagę to mój kaczor biegus a mianowicie jakoś sie po przebarwiał i teraz ma bardzo dużo brązowego i taki jakiś dla mnie brzydki sie zrobił brzydal jeden:(

Pozdrawiam

Posted
Moje za płot nie mają wyjścia, bo jestem przekonany święcie, że B. już by nie wróciły do mnie. One są jak w gorącej wodzie kąpane. Wieczorem jak jest już ich pora na skrzydłach lecą i się kulawią. Nie patrzą dosłownie czy coś pod nogami mają czy nie. Dzisiaj musiałem od nich wygnać indyczkę bo do zagrody się zaplątała i myślałem że o ściany się pozabijają.
Posted

Hehe biegusy tak mają że nie ważne po czym byle do środka tyle że są dość pojętne i szybko rozumieją gdzie mają iść no a jak wchodzą no to chyba taka ich natura że żeby prędzej i nie ważne czy po innej kaczce czy kurze byle do środka:) może jak by były nie tak dzikie to by inaczej sie zachowywały.

Pozdrawiam

Posted

wrrr. spisałam się i przypadkiem zamknełam stronę :P

nie chce mi się od nowa, napiszę tylko szybko, że u nas też cały dzień deszcz i mżawka, ale kury dostały nowy wybieg połączony z kaczym i już powiększony, w sumie ponad 10 arów, w razie co w przyszłości można będzie jeszcze 10 arów im dogrodzić do tego. na razie niech cieszą się nowym :)

jestem padnięta, więc szybki prysznic i łóżeczko, jutro napiszę więcej :)

dobranoc

Posted

witam

u nas dzisiaj w końcu bez deszczu.

gąska ostro siedzi, od 2dni nie widziałam żeby z jaj schodziła, albo schodzi jak ja nie widzę może. mimo wszystko dzisiaj dostanie niedaleko gniazda jedzonko i wodę w razie co. ale widze, ze załatwiać się wychodzi z gniazda więc chyba jednak schodzi.

kurki zadowolone :)

teraz zmykam, mąż zabił kurkę i trzeba ją oporządzić :) później jeszcze zajrzę :)

Posted

witam :)

u mnie niezbyt dobre wiadomości. najpierw lis wybierał mi kaczki, potem jastrząb kurczaki, a teraz jakaś kuna lub coś podobnego poluje na wybiegu, 2 dni temu piżmówkę małą znaleźliśmy bez głowy, wczoraj bieguskę bez głowy i z wyjedzonym całym żołądkiem :( kilka kurczaków zginęło, w tym czubatka. jak ochronić zwierzaki przed tym cholerstwem?

człowiek chodzi przy nich, robi wszystko żeby żyło im się lepiej, a tu wystarczy chwila i po zwierzaku :(

a co tam u Was słychać w kurnikach i na wybiegach?

Posted
Witam szkoda Aniu zwierzaków:-(, musisz coś zadziałać w tym temacie może ta zywolapka by się przydała , u mnie nic nowego, moje zwierzaki jak nawet wyjdą poza podwórko to nic im się nie powinno stać bo krowy wybieg jest ogrodzomy siatką;-)
Posted

Robercie, witaj :)

ale co mogę zdziałać w tym temacie? żywołapka? nie wiem ile musiał bym ich mieć, no i na wybiegu nie postawię bo mi ciągle kurczaki by w nią wchodziły. nie bardzo mam pomysł właśnie na te szkodniki :(

dzisiaj kaczki wszystkie, ale nie wiem jak z kurczakami, te liczę rano jak wychodzą z kurnika, bo wieczorem nie mam jak, większość jeszcze śpi na podłodze a nie na grzędzie.

Posted
Roms2 zapodaj temat jak z tymi szkodnikami walczyć? Ja niby z nimi problemu nie mam ale zawsze komuś się to przyda .Aniu trzeba jakoś z tym walczyć szkoda pracy i kasy na to aby ją tracić przez szkodniki:-(
Posted

Był ostatnio post o lisie wstawiłem tam link do filmiku jak taką łapkę zrobic i link do aukcji z siatką hodowlaną teoretycznie żaden drapieżnik nie wyłazi na otwartą przestrzeń więc do wybiegu podchodzi przy ścianie kurnika czy szopy i to jest super mjejsce na postawienie łapki zanim dotrze do wybiegu, druga sprawa to przynęta niestety mało kto chce poświęcić kurczaka a jeszcze bardziej wsadzić żywego (można go wsadzić w mniejszej klatce do żywołapki) nic mu się nie powinno stać chyba że dostanie zawału ale to sporadyczne przypadki w tym temacie też już o tym wspominałem nikt nie jest bardziej narażony na straty z powodu lisów ,kun,kotów ,szczurów i innych dlatego myślę że każdy powinien taką łapkę posiadać a początkujący powinien ją kupić (zrobić) zanim rozpocznie hodowlę nic tak nie zniechęca jak ciężka praca na marne

ta jest z żywą przepiórką jako przynęta

 

Posted

Roms, nie bardzo wyobrażam sobie to co napisałeś. u mnie pierwsza martwa kaczka została znaleziona przy stawie, czyli na środku wybiegu, jakieś 10m. od zabudowań, kolejna kaczka 5m. od zabudowań. czyli jak widać drapieżnik przyszedł raczej nie od strony stajni czy stodoły, a od strony lasu. dodam tylko, że siatka ogrodzeniowa graniczy bezpośrednio z lasem. wybieg ogrodzony to ok. 10 arów, musiała bym nie wiem ile takich żywołapek nastawić a i tak łapały by się tylko kurczaki. dzisiaj postawiłam jedną z jajkiem jako przynęta i już kilka razy byłam wyciągać kury i kurczaki. żywołapki może są dobre jak się ma małą wolierę, albo coś wchodzi nam do kurnika. na takim terenie jak mają moje kury postawienie ich żeby spełniały swoje zadanie jest nie możliwe. a może to ja jestem tak ciężko kumająca i sobie tego zwyczajnie nie wyobrażam.

Marcinie, dzięki. wczoraj nic na szczęście nie zginęło, wszystkie kaczki i kurczaki w komplecie. znowu zaczęły nawiedzać jastrzębie, ale koguty czujne, kury siedzą więcej pod krzakami, praktycznie nie wychodzą na puste pole. raz że się boją, dwa jest upalnie, a pod krzaczkami chłodzą się w wykopanych dołkach :)

Posted
Jeśli to coś przychodzi w dzień to i w nocy najprędzej też. Może na noc postaw pułapkę gdzieś w pobliżu chlewa, tylko pamiętaj żeby nie dotykać niczego gołymi rękoma. Najlepiej i klatkę i jej zawartość ustaw z rękawiczkami na dłoniach.
Posted

Aniu ;) ale postaw pułapkę po drugiej stronie ogrodzenia nie na wybiegu zaraz za płotem w tym lasku czy tam lesie to się złapie zanim do kur i kaczek dojdzie :) i jednak polecam mięso zamiast jajek

 

 


stawianie łapki na wybiegu nie ma żadnego sensu lis siedzi w krzakach długi czas i czeka aż kura czy kaczka podejdzie na tyle blisko lub zagapi się na tyle żeby mógł ja złapać w innym wypadku szkoda mu marnować zasadzki żadko wali na oślep i dlatego postaw tą łapkę w krzakach z czymś co go zwabi i będzie to wolał od świeżutkiej kurki

Posted

Roms, ale ja nie mam obecnie problemu z lisami. siatki wymieniliśmy wszystkie na wysokie na 2m. lisy przestały przychodzić. u mnie coś szaleje na wybiegu, coś co odgryzło kaczce głowę i wyjadło żołądek. dlatego właśnie podejrzewam kunę lub coś podobnego. i tu właśnie pytanie, jak walczyć z takim szkodnikiem?

Marcinie, w nocy na szczęście nie przychodzi nic, bo pewnie rano bym znalazła wszystkie małe martwe, ale dla spokoju na noc wstawię łapkę i żywołapkę do przedsionka kurnika :)

Posted
a czy taka żywołapka z przynętą z mięsa zwabi szkodnika w nocy? lasek jest prawie przy domu, a ja mam psy i kota, w nocy może się tam nie będą pałętały. i mięso surowe czy może być takie z obiadu gotowane?

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...