Jump to content

Recommended Posts

Posted

witaj Robercie :) to długo w pracy siedzisz :(

moje ptactwo też jeszcze lata, ale zaraz będzie przymusowe zamykanie, bo znowu czeka mnie wyłapywanie kur i kurczaków które nie pójdą spać do kacznika i przenoszenie ich. myślę, ze jeszcze 1-2 dni i się przyzwyczają :)

Amelko, jeśli jest tak jak piszesz, a nie tak tragicznie jak ja miałam, to oczywiście próbuj ratować maluszka :) może akurat mu pomożesz :)

Posted
Siema, siema Chłopcy i Dziewczęta. Co u Was ciekawego przy sobocie? :) U mnie kolejne dwie kwoki w gniazdach. Te są tak zawzięte, że na mój widok nawet nie uciekają i w ogóle nic sobie nie robią z tego, że 4 razy dziennie je wyrzucam na podwórko. W najlepsze się rozsiadły i ani myślą zejść. :)
Posted
Jakoś ciężko czy to tylko pretekst? :) U mnie jedna też utyka, ale sama sobie biedy napytała dzikim zachowaniem, ale w niczym jej to nie przeszkadza i w najlepsze dalej zapierdziela jak do chlewa gna lub z niego wybywa w godzinach rannych. Zaczynam mieć obawy co do tego ile kaczek zostawię na zimę, bo w tej chwili podobają mi się wszystkie jak jedna. :)
Posted
Czyżby gęsi były zbyt agresywne? Moja nowa kaczka już została pełnoprawnym członkiem stada, a jako że się wyróżnia całkowitą bielą, ciągle mam ją na oku. Właściwie nie muszę, bo za krótkie ma piórka w skrzydłach, ale i tak wolę wiedzieć gdzie jest. W końcu to jej 3 dzień u mnie. Jak podrośnie nie będzie wyjścia i straci lotki w skrzydle, bo po okolicznych domach jej szukać nie zamierzam. Miałem kiedyś Piżmówki i latały jak gołębie nad dachami domu i zabudować. :)
Posted

U mnie Marcinie po staremu czyli nic nowego u drobiu sie nie dzieje jedynie kurczaki nauczyły sie cukinię jeść i teraz wsuwają aż milo:) i tak sie zastanawiam jak by im dynia smakowała ale jak na razie szkoda mi jakąś poświęcić bo nie zapeszając bardzo ładnie rośnie:) a i zdechła mi jedna bieguska:( taka fajna spora już była i amenus noi teraz została mi tylko jedna a raczej został bo to chyba kaczorek będzie:)

Co do utykania to nie zawsze trzeba takiego osobnika do gara zapakować:) no chyba że ma sie nadmiar to inna sprawa ale czasami utykające osobniki całkiem dobrze sobie radzą więc nie koniecznie trzeba skracać je o głowę:)

Pozdrawiam

Posted

witam :)

Tofik ma rację z tym utykaniem, mój kaczor staropolski utykał i to dość mocno, w sumie u niego to wyglądało tak jak by miał jedną łapę krótszą od drugiej, gdyby nie to, że męczył mi małe gąski, pewnie dalej by żył :P

no ale jak Roberta bardzo utyka, to lepiej zabić niż żeby miał się męczyć.

Tofik, dynię powinny zjadać kuraki bez problemu :) rok temu jak miałam dynie kroiłam im na ćwiartki i dawałam. najpierw wyjadały pestki, a potem miąższ, zostawała tylko skórka :) w tym roku z racji braku jakichkolwiek warzyw, dostają mniejsze ilości, jak mi jakies obierki zostaną, albo jak gdzieś kupię tanio warzywa. teraz np. muszę zrobić zapas kapusty. ostatnio kupiłam ogromną główkę, bo prawie 5kg. za 2 zł. po posiekaniu, ptaki wcinają aż miło :) wiem, ze to nawozone, ale co mam zrobic? dzisiaj wpadłam na pomysł, ze teraz są tanie warzywa i mozna kupić za grosze, więc można by porobić trochę takich pawie sałatek do słoików i w zimie dawać zwierzyńcowi :) zobaczymy jak mi to wyjdzie w praniu :P

ja moje zamknięte kogutki wczoraj wypuściłam, nie miałam sumienia ich trzymać w zamknięciu, ale 2 dni w "kozie" trochę je utemperowało i jak by spokojniejsze się stały, zobaczymy na jak długo, w razie co kolejny szok im zafunduję, ale wczoraj przez cały dzień, małych nie ruszały, co więcej, nawet kury omijają :) no ale to głównie dlatego, ze zielony pilnuje swojego stadka i jak jest przy kurach, to nie daje innym kogutom deptać

czekam z niecierpliwością na lęgi gąsek pod kaczką, na razie cisza, ale do tego stopnia czekam, ze mąż mówi że dzisiaj w nocy go obudziłam i powiedziałam, że mamy małe gąski, a ten się pyta skąd wiem, ja mu na to, że byłam i widziałam [o 2 w nocy] mąż się śmiał, ze albo lunatykuję, albo tak strasznie się przejmuję bo w nocy przez sen odpowiadałam mu na pytania bardzo świadomie :D

na wtorek kurczaki mają termin, a samica królika dzisiaj, gniazdo już zrobione, czekam na małe :) jak będę szła jej dawać jedzonko za jakieś 2-3 godziny to będę widziała po brzuchu czy już po czy czeka do jutra

 

Posted

kaczka poszła się do stawu wykąpać, skorzystałam z chwili i zerknęłam na jaja, 2 na pewno są nadklute :D pozostałe 2 nie wiem, bo nie chciałam do ręki już brać i obracać takich nadklutych. trzymajcie kciuki :)

Marcinie, co do królicy, jak byłam ostatnio przed 13, to jeszcze nie było małych, ale widać ze to już kwestia godzin. wydaje mi się jednak, ze z urodzeniem małych królica poczeka do wieczora :) puki co czekam, nie chcę jej nachodzić częściej niż zwykle.

Posted
maluszki już są na świecie :) królica niedawno urodziła :) właśnie jej szłam zanieść marchewkę jak zobaczyłam, że się ruszają malutkie w gnieździe :D ale marchewkę bardzo chętnie zjada :)
Posted

cisza...

pochwalę się, królica ma 12 malutkich :)

gąski też się klują, albo już się wykluły. nie mam pojęcia, kaczka syczy jak zajrzę do niej z góry, nie mam do niej dojścia, ale małe słychac i to głośno :D zastanawiam się kiedy kaczka wyjdzie z małymi :) ale wiem na pewno, ze jak wyjdzie to trafi nie do kacznika, a do kurnika. w kurniku będzie miała spokój, bo nie ma gęsi, a te jak juz się nieraz przekonałam to wredoty :P

Posted

Aniu fantastyczne wiadomości :D Gratuluje króliczków i gąsek.Oby się szczęśliwie do dorosłości chowały.:)

A ja donoszę ,że mały maransik ten co mu się nóżki rozjeżdżały ma się znacznie lepiej,bryka razem z innymi.Nóżki co prawda nie są nadal idealnie,ale już nie tak szeroko jak na początku.Kwoke jednak musieliśmy zabić :(

Po ostatniej burzy mieliśmy kilka godzin małą powódź na podwórzu.Możecie sobie wyobrazić jaką frajdę miały kaczuchy i gąski :D

Moje kury,a dokładniej 2 miesięczne zielononóżki też się nauczyły cukinie jeść :D,tyle,że prosto z krzaka :s Najmniejszy zalążek wydziobią :@ A fasolkę szparagową mają za las i chowają się w niej przed słońcem i deszczem :)

A jak mają chęć na pszenice to na taras przychodzą,albo jak drzwi otwarte wchodzą na korytarz i czekają :D

Ciekawa jestem czy jak będą duże też będą tak śmiałe.

Posted

Amelko, no to super, że z małym lepiej :) szkoda kwoki :( bo wiadomo, że nikt tak dobrze nie odchowa młodych jak kwoka, no ale czasami i tak bywa :( wiem jednak, że Ty sobie świetnie poradzisz z matkowaniem :D

a to spryciule z tych kur :) wiedzą gdzie przyjść żeby dostać jedzonko :D

 

widziałam już jedną śliczną zieloną główkę gąski :D wyglądała między skrzydłami kaczki :D ale kaczka dalej siedzi, pewnie jeszcze reszta się lęgnie :) oby wszystkie 4 się wykluły

Posted

właśnie zaglądałam pod kwokę, termin na jutro, jajka już nadklute :D

zaraz idę przygotowywać wszystko do wylęgu i jedzonko odpowiednie dla malutkich żeby już czekało na nie jak będą chciały iść zjeść :D

Posted

Witam. Dobrych parę dni nie pisałem. Troszkę problemów w rodzince. Jakiś pogrzeb wypadł. Forum oczywiście przeglądałem.

U mnie małe zmiany. Kwoka co siedziała na jajkach jest dziś mamą dla trzech pisklaków. Niestety z 10 jaj 4 były nie zalężone. Urodziło się łącznie 6 pisklaków. 2 gdzieś przepadły. Domyślam się, że trafiły do zagrody bolierów. Później wzmocniłem zabezpieczenia aby mieć z tym spokój. Jednego kwoka przydusiła w gnieździe.

Tak, że teraz biega z trzema. Jest to mój pierwszy lęg. Do tego kwoka jest z tegorocznych kurek. Ogólnie uważam to za mały sukces. Oczywiście szkoda pisklaków. Jednak troszkę mnie to nauczyło i na przyszłość będę troszkę inaczej postępował. No ale nie na wszystko starczało czasu.

Obie gąski rosną i 9 kaczek staropolskich rośnie. Króliczki podrastają.

Niestety jak niegdyś miałem prawie 100% nieśność jaj to na chwilę obecną mam 1-2 jajka dziennie na 11 niosek. Mhm. No ale liczę, że się poprawią i wrócą do formy.

Postaram się wrzucić zaraz parę zdjęć drobiu. Zdjęcia sprzed kilku dni.

 

Pozdrawiam

Posted

Robercie, witaj :)

gratuluję maluszków :) szkoda, że stało się jak się stało, ale trzeba się cieszyć nawet z tych trzech :) oby się pięknie wychowały :)

u mnie z jajami podobnie :) narzekałam że za duzo jaj, to teraz odpoczywają :P no ale nie jest tak drastycznie jak u Ciebie. u mnie na 13 niosek dziennie jest 6-8 jaj.

gąska i kaczuchy prześliczne :) a króliczki...śliczne puchate kuleczki :)

pod kaczką jest już 2 suchutkie gąski, jedna wydostaje się na świat, oby wszystko poszło dobrze, a ostatnia nawet się jeszcze nie nadkluła :(

pod kurą już też słychać dość głośne piski malutkich :)

no nic, trzeba cierpliwie czekać, myślę że jutro już będzie wiadomo jak lęgi zakończą się u kaczki i kwoki

Posted
Witam. A no zajęci, zajęci. Ja nie mam hektarów, a jestem tak padnięty, że mógłbym spać i spać i to dosłownie. Wydaje mi się, że ten kogut biały z plamami to krzyżówka Leghorna z jakąś inną rasą, ale na pierwszy rzut oka pomyślałem o rasie Andaluzyjskiej, choć tylko przez chwilę, bo daleko temu ptakowi do niej. Najprędzej to właśnie jakiś miks. :) Kaczuszki niech się wychowają wszystkie, a właścicielka powinna być zadowolona. Ich kacza mama wygląda na bardzo zadbaną pomimo ponad 4 tygodni siedzenia w gnieździe.
Posted

Marcinie, witaj :)

to masz podobnie jak ja, też jestem ostatnio wiecznie nie wyspana i w sumie to czekam na jesień/zimę, w końcu człowiek odpocznie :D długie wieczory, późne ranki, to i dłużej się śpi

pewnie siedzisz całymi dniami na grządkach? ja jak nie w stajni to przy przetworach. wczoraj uświadomiłam sobie, że przez 4-5 dni w tygodniu wywalam gnój :P i o dziwo dla mojego męża, bardzo lubię to zajęcie :D a kupka rośnie i będzie co na pole wywieźć...

a co myślisz o tym czarnym i czystym białym? czy dobrze piszę, ze to Minior i Leghorn?

co do kaczej mamy, to ona ma gąsiątka nie kaczątka :P ale zadbana jest na pewno, a nawet powiedziała bym, ze w czasie siedzenia na jajach nabrała wyglądu i ciałka :) :P no ale prawie pod dziobem miała zawsze jedzonko i wodę

ciepło jest, kwoka z malutkimi na polu siedzi, kaczka ze swoimi jeszcze nie wychodzi, w obrębie gniazda mają jedzonko i wodę, plus co jakiś czas przysmaki i na razie widać nie ma potrzeby kaczka wychodzenia na zewnątrz :P pozwoliłam jej jednak siedzieć z małymi w stodole tam gdzie wysiadywała jaja, w kurniku była niespokojna, nie grzała małych i ciągle na pole wychodziła, jak ją wypuściłam z zagrody z malutkimi, od razu poszła w miejsce gdzie siedziała przez ostatnie ponad 4 tygodnie i od razu jest wspaniałą mamą :) maluszki grzeje kiedy jest taka potrzeba, nigdzie im nie ucieka

tylko teraz znowu przeciągnie się w czasie zrobienie nowych klatek dla królików, no ale co poradzić :P może jednak jakoś ogarniemy temat, coby króliki miały nową klatkę i kaczka małe odchowywała tam gdzie czuje się dobrze i bezpiecznie

Posted

Widzisz. Już nawet nie wiem co piszę. :) Jasne że wykluły Ci się gąski a nie kaczuszki. Chyba gdybym miał w pobliżu możliwość skusiłbym się na choćby dwie sztuki, bo jakoś tak mi nie pasuje rok bez żadnych piskląt gęsich.

Wydaje mi się, że masz i Minora i Leghorna. Tylko nie pamiętam z których jajek miałby się Leghorn wykluć, bo przecież na liście podawanej przez Grzegorza nie było tej rasy kur. Ten łaciaty z przewagą bieli to też może być Leghorn tylko że łaciaty, bo i takie są. Tylko dla tej rasy właściwym jest większa plamistość, a nie tylko takie maźnięcie pędzlem. :)

Posted

Marcinie, to prawda na liście Grzegorza nie było Leghornów, ale Grzegorz mówił, ze tak naprawdę to nie jest pewien co tam w końcu się znalazło. przecież zielonych też nie było na liście, a jednak mam kogutka :P

co do gąsek, to kaczka już 2 razy była z nimi dzisiaj na polu, poszła się do stawu wykąpać, a małe z nią :) szybka kąpiel i wracała do swojego gniazda :)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...