Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dobry wieczór

Pogoda mnie dobija,jak nie duchota to ulewa.I jak wy wszyscy zabiegana jestem.

Hektarów co prawda nie posiadam,jedynie na potrzeby rodziny trochę tego i owego uprawiam,ale roboty i tak zawsze jest aż nadto.I nie ukrywam,że w taki gorąc to mam chwile zastanowienia po co mi to i czy mi się nadal chce:huh: Na szczęście to rzadkie i krótkie chwile:)

Za słomę też do tej pory płaciłam 2 zł za kostkę,ale w tym tygodniu przypadkiem zgadaliśmy się z jednym gospodarzem i słome mamy gratis.

To będzie pierwsza zima z kozą,owcami,kaczkami i gąskami i trochę tej słomy pewnie pójdzie.

 

Obiecałam kiedyś,że fotki wrzucę

http://images66.fotosik.pl/49/8d6e7cfaaf19889amed.jpg http://images70.fotosik.pl/46/c53706a0cbfce707med.jpg http://images67.fotosik.pl/28/5cb1cb4a29e1be62med.jpg http://images62.fotosik.pl/1158/fac5b4ceb1c0a1e1med.jpg http://images62.fotosik.pl/1158/37e16c87fb6bb116med.jpg http://images62.fotosik.pl/1158/760c41a801abb2e5med.jpg http://images64.fotosik.pl/1157/b11f087d9ceda314med.jpg http://images67.fotosik.pl/49/6463ffc89d748a35med.jpg

Posted
Hej. Żeby nie zapeszyć Twojej hodowli Amelio. Tfu tfu. Ten biały sileczka jest brzydki jak noc. :) Oczywiście na odwrót piszę. :) Podaj mi na pw jeśli możesz odnośnik do osoby od której kupowałaś jajka. :) Kaczuszki to Mulardy? Kogucik rajski ładnie ubarwiony. Ta rzeczka lub ciek wodny to tuż koło Ciebie się znajduje?
Posted

witam :)

Amelko, piękny zwierzyniec :) a na silki naprawdę coraz większej ochoty nabieram :) a te kaczuszki wyglądają przepięknie :)

odpowiem za Amelkę, jeśli się nie mylę, to Marcinie nie ciek wodny, a podwórko po ulewie u Amelki :(

Marcinie, kaczka w barwie czekoladowej przepiękna :) też mi się podoba, ale tutaj nie ma gdzie takiej zdobyć i jak już to musiała bym właśnie szukać po ogłoszeniach. ale może kiedyś...

Tofik, a gdzie Ty trzymasz te koguty, że aż do zimy je przechowasz? razem z wszystkimi czy osobno ? nie męczą Ci małych i kaczek? my ostatnio zabiliśmy 3, ale dobrze by było coby dać im jeszcze ze 2-3 miesiące pożyć, to by nabrały wago prawidłowej i mięska było by sporo więcej. no ale naprawdę nie mam jak ich trzymać osobno :( musiała bym robic osobny wybieg i kurniczek dla nich. o ile wybieg to mniejszy problem, o tyle kurnik już ogromny problem...

Marcinie, ale ja Ci zazdroszczę tego zbytu na jajka, u mnie niestety dalej cisza...jak nie było jaj, to chętni byli, a jak są jajka to nagle okazuje się, ze chcę za drogo, bo ludzie myśleli że ja im w cenie sklepowej sprzedam :/ a i tak nie chcę dużo za jaja.

na jutro termin lęgu gąsek pod gęsią, ciekawa jestem ile wyjdzie malutkich :) tym bardziej, ze nie wiem ile jaj jest :P no i ciekawe czy wyjdą jutro czy dopiero w czwartek. trzeba czekać cierpliwie, tym bardziej, ze pod gąskę nie zaglądnę :P

Posted

Robercie miło,że Ci się moje cudaki podobają :D

Marcinie PW już wysłane.Ten biały sileczek jest najładniejszy,ciekawy był też szary gołoszyjek,niestety już go nie ma :( I jak na początku wcale mi się takie "sępy" nie podobały to teraz zachorowałam na silki gołoszyjki.Na wiosnę znów kupie jajka,tym razem tylko gołoszyjek.

Jeśli chodzi o kaczki to ja kompletnie zgłupiałam,miały być piżmowe.A jest to co widać,jakiś mix -chyba piżmówek ze staropolskimi i było kilka pekinek.

Gdzieś nie mam szczęścia do piżmówek,a zależało mi na małym stadku,tak 1:3.

A kogucik też kupowany u tego chłopaka od jajek silek :)

Co do wody widocznej na fotce,to Ania dobrze napisała.Pare dni temu nas trochę podtopiło,no i oczywiście kaczki,gęsi i dzieci zachwycone taką sytuacją.

Moje kury powoli zaczynają ucinać jajka.Z 11 jajek od 12 niosek jeszcze 2 tygodnie temu,dziś mam 7-8 jajek.Ale nadal to za dużo jak na potrzeby 4 osobowej rodziny.Jajka od jakiegoś czasu sprzedaje po 50 gr sztuka.Mimo to kury zarabiają na siebie i na kaczki i gęsi :)

Posted

Witam z wieczora. Dzięki Amelio za namiary. W tym roku już sobie głowy zawracał nie będę, ale w przyszłym kto wie. :) Ja akurat nie chcę gołoszyjek. Miałem w zeszłym roku przygodę z tą rasą kurek. Przygodę krótkotrwałą i jakoś mnie do siebie nie przekonały. :)

Aniu. Tamte namiary spaliły z kaczuszkami czekoladowymi, ale już mam następne tylko jest pewien problem, bo niby wstępnie zarezerwowałem kaczuszki w tej barwie, ale będą to kaczuszki 2-3 tygodniowe za 12 zł od sztuki i tutaj właśnie nie podoba mi się wiek, bo moje ptaki już dorosłe są, a takie maluchy na problem chyba tylko bym wziął.

Moje indyczęta stwierdziły dzisiaj, że mam zdecydowanie za dużo ogórków na polu i z zamiłowaniem niszczyły całe mnóstwo takich malutkich i nieco większych. Może nawet i je jadły, ale pewności nie mam. Za to takich rzuconych do zagrody nie tykają. :)

Posted

haha, widać takie prosto z krzaczka im bardziej smakują :)

co do małych czekoladowych kaczek, to rzeczywiście malutkie i trzeba by im nieco czasu poświęcić :)

u mnie odpukać od jakiegoś czasu bez strat w drobiu, ale dzisiaj coś dopadło 2 kaczuszki bieguski :( głowa poraniona aż do krwi. nie mam pojęcia co to mogło być, ale sekundę wcześniej kogut piał ostrzegawczo na kury, poleciałam na wybieg i zobaczyłam te 2 bidule zakrwawione :( mam nadzieję, ze się ładnie wszystko zagoi i nic im nie będzie, ale nie mam pojęcia co mogło je dopaść, nie obstawiam jastrzębia, bo ten by przecież zabrał kaczuszkę, tym bardziej, że to małe i lekkie kaczki.

jeśli o gołoszyjkach, to mi te paskudy nijak się nie podobają i nie chciała bym mieć na swoim podwórku takiej odbartej z pierza kury :P

Posted

zaczęło się :)

gąsior rano nie wyszedł na pole, siedzi przy gąsce, widziałam już jedną zieloną główkę na pewno przy gąsce:D czekać tylko na finał, ciekawa jestem ile będzie małych gąsiątek :D

piękne to jest, gąski się klują a gąsior siedzi przy swojej gąsce i jest przy narodzinach swojego potomstwa :D

Posted

Aniu - Babciu maluchów - gratuluję. :) Gąsiory są bardzo opiekuńcze, a jeśli jeszcze mają swoją gąskę to już w ogóle.

Wczoraj ponad godzinę spędziłem na polu w kapuście likwidując robactwo pozostawione w niej przez Bielinki Kapustniki. Tak będzie teraz przez najbliższe 2 tygodnie co najmniej, jeśli chcę coś zebrać z pola. Nie pryskałem i nie zamierzam. Trochę pracy i zbiory powinny być, jeśli nie zgniją.

Zastanawiam się czy kaczuszkom nie mógł krzywdy zrobić jakiś kogut. U mnie kilka lat wstecz duży kogut Sussex zamordował już w pełni wyrośniętą kurkę Silki. Dosłownie chwycił ją za głowę, podniósł do góry i zanim zdążyłem podbiec już nie żyła.

Posted

Marcinie, dziękuję :) gąski są na pewno 2, tyle widziałam jak wyglądały spod matki :) musiały się wykluć wczoraj wieczorem, bo są suchutkie. teraz się zastanawiam jak dojść do gęsi coby dać jedzonko i wodę w takich pojemniczkach coby maluszki mogły swobodnie jeść, bo teraz gąska miała w wiadereczku wodę i jedzenie.

co do kogutów, tez o tym pomyślałam, ale zastanowiło mnie to, że sekundę wczesniej kogut piał ostrzegając kury przed jakimś niebezpieczeństwem. nie wiem, nie mam pojęcia. szkoda zabijać mi te małe koguty, bo to po wypatroszeniu nawet kilograma jeszcze nie będzie miało. wiem, ze susexy to najgorsze koguty jeśli chodzi o molestowanie wszystkiego co się rusza, dlatego 2 większe zabiliśmy ostatnio. zostały te podrostki tylko. no nic...trzeba obserwować, bo na razie nic innego nie zrobię.

no to Marcinie czeka Cię robota przy tej kapuście, oby nie na marne poszła i obyś dużo jej zebrał :)

Posted

Wyrwałem kilka sadzonek kapusty takiej z której nie rozwiną się główki, pokroiłem na makaron i poza zbożem karmię tym kaczki, żeby się nie zmarnowało. Co mnie cieszy wciągają to jak spaghetti i to w sporych ilościach. Wieczorem kroję 10 litrowe wiaderko tego i do rana nie ma śladu w skojcach. :) Najbardziej zajada się tym Danuta, bo ona to jadała wcześniej w poprzednim podwórku, ale reszta też już daje radę. :)

Jeśli kogutów masz więcej, to dominujący mógł ostrzegać lub po prostu krzyczeć kiedy te młodsze robiły coś niewłaściwego, w tym przypadku próbowały chyba zabić kaczuszkę.

U mnie wczoraj o zgrozo pojawił się jastrząb w okolicy i to nie taki który poluje na gołębie, tylko taki który jest w stanie porwać a na pewno zabić mniejsze kurki i kurczaki. Tyle lat był z nim spokój i się zaczęło. Po cichu liczę, że to tylko przelotem, ale nie sądzę, bo to ptaki terytorialne i pewnie gdzieś w promieniu kilometrów kilku ma gniazdo i patrolował swoje terytorium. Oby nie. Wczoraj akurat polował na gołębie w asyście setki co najmniej jaskółek, które go atakowały. Póki te są w okolicy o wiele łatwiej jest zauważyć jastrzębie, wrony i wszystko inne co może z powietrza zaatakować.

Posted

mój kogutek jak to nazwałeś dominujący, to zielony młody, on ostrzega kury przed niebezpieczeństwem, on je przywołuje do kurnika do spnia, do jedzonka jak jakiś smakołyk wyrzucę dla nich, w końcu on jako pierwszy pieje i budzi kury. może było tak jak mówisz, nie wiem, nie widziałam zajścia.

no to współczuję jastrzębia, u nas lata ich zawsze 5 sztuk, 2 dorosłe i 3 młode i taki stan utrzymuje się od kiedy mam kury. wcześniej nie wiem, bo nie zwracałam na nie uwagi.

pod gąską jest na pewno 2 gąski i 2 nie nadklute jeszcze jaja. widziałam, bo na chwilę się podniosła jak się małe gramoliły pod nią. gąska czeka, poczekam i ja czy coś z tamtych wyjdzie :P

moje też jak im kapustę poszatkują to wszystkie zjadają :) ale chyba najchętniejsze do niej są gąski a potem perliczki :P

rozumiem, ze Danuta to ta nowa kaczuszka która podporządkowała sobie podwórko :D

Posted

Noo. :) Napisałem jak byś mogła wiedzieć o tym. :) To ona. Trzymam kciuki, żeby małe gąski wszystkie Ci wyrosły pięknie i żebyś za rok miała stadko jakie chcesz z nich.

Wczoraj po kolejnym zbiorze fasolki szparagowej i pięćdziesiątym drugim zamrożonym woreczku w tym roku, stwierdziłem że nie mam już miejsca w jednej zamrażarce i w zamrażalniku w lodówce i musiałbym uruchamiać drugą zamrażarkę tylko pod fasolę, a że trochę to nie ekonomiczne chyba kurki kolejną partię dostaną gotowaną. :) Przy niedzieli powinienem iść ukopać ziemniaków na obiad, bo wczoraj już czasu mi nie starczyło, ale zbieram się i zbieram i jakoś nie idę. :) Słyszę kaczki za oknem. Pewnie się ruszyły gdzieś na szabry do kurnika. :) Moje B. wyglądają zupełnie inaczej niż na ostatnich zdjęciach. Kaczory zmężniały i 5 wygląda identycznie. Głowy mają zielone jak trawa po obfitych deszczach i aż się świecą. Czekam jeszcze na białą pręgę na szyjach jak u Krzyżówek, ale chyba się nie doczekam. Jeszcze kilka dni nim skończą się pierzyć i pewnie 5 kaczorów skończy na pniu. Na ten moment zostaje 5 kaczuszek i kaczor.

Posted

http://ania1983.flog.pl/wpis/9155360/#w

maleństwa z rodzicami :) prawie cały czas przychodzą gąski. gęś ani na chwilę nie była dzisiaj sama. ciągle jest z nią albo gąsior, albo gąska z 2 młodymi białymi gąskami, albo wszystkie razem :) to naprawdę cudowne tak patrzeć jakie silne więzi łączą te cudowne ptaki :)

przedtem wpuściłam na chwilę kaczkę z malutkimi gąskami na wybieg, bo normalnie siedzi w stodole tam gdzie wysiedziała małe i chodzi po ogrodzie. długo nie pozwoliłam jej się cieszyć towarzystwem kaczek, bo gąsior z gąską próbowały odebrać jej małe gąsiątka !

maluszki od kaczki raz dziennie dostają serek jajeczny. nie wiem czy pisałam, ale chyba nie. wczoraj byliśmy u wet. pytałam o gąski, co robić aby nie zdechły tak jak poprzednie. kazała podawać tylko serek jajeczny i na początku żeby były na samej paszy dla gąsek, plus oczywiście trawa, bo to ich główne pożywienie.

tak moje gąski wcinają serek jajeczny :D

http://ania1983.flog.pl/wpis/9155389/#w

Marcinie, no to kury się ucieszą z takiego pysznego jedzonka :) rozpieszczasz je :) a zapasy masz spore w zamrażalce...

 

Posted
Robercie, gąska na razie wysiedziała2 gąsiątka, ma jeszcze 2 jajka, ale nie wiem co z nimi, jak za 2 dni nic nie będzie się działo, trzeba będzie jakoś te jajka zabrać i spławic. na razie nie ruszam, bo strach podchodzić, a co dopiero jajka ruszyć :P
Posted

oj tak :) też bardzo cieszy mnie to, że gąski mam od kaczki i od gęsi, a nie z inku. zamykałam właśnie kacznik, fajnie to wygląda :) gąska na gnieździe z malutkimi, a 4 gęsi w koło niej siedzą i pilnują :D

ale mam też złą wiadomość :( zaginęła moja kaczuszka bieguska :( jedna z tych co wczoraj ją coś dopadło. przeszukałam cały wybieg, nigdzie jej nie ma :(

Posted
Witam. Aniu szkoda kaczuszki. Wobec tego wykluczam koguta, bo znalazłabyś zwłoki na podwórku. Zostaje jakiś drapieżnik. Sprawdzałaś może ogrodzenie całe pod kątem większych szczelin w siatce? Jeśli coś przez nią wchodzi przy ziemi, powinny być ślady takiego wchodzenia. Może jakieś koty z okolicy?
Posted

witam :)

u mnie żywołapka nie złapała żadnego szkodnika, co najwyżej kilka razy mojego kota :P


a moja druga gąska pozazdrościła malutkich gąsiątek i dzisiaj rano zachodzę do kacznika coby je wypuścić, a tam gąska ma zrobione gniazdo i już 1 jajko w nim :D


Marcinie, kotów u nas nie ma jakiegoś specjalnego zatrzęsienie, a i mój Totek czy psiak staruszek nie pozwolił by tu żadnemu przyjść. ich terytorium. wczoraj znalazłam mały podkop od strony lasu pod siatką. to już nie pierwszy raz go znalazłam i zasypałam. w tym samym miejscu. nie wiem czy mam podejrzewać jakiegoś drapieżnika czy mojego psa. ale raczej psa wykluczam, bo po co by robił podkopy, jeszcze w tym miejscu. dzisiaj tam zastawię kamieniami i dopiero wtedy zasypię. szkoda kaczuszki i to bardzo :( no ale tak jak piszesz, na pewno nie był to kogut.


tak się zastanawiam nad jedną rzeczą. jutro jest u nas rynek, jak by były malutkie kaczuszki, czyby nie kupić kilka malutkich. kaczce zabrać gąski i dać do wychowania kaczuszki, a gąski połączyć z malutkimi gąskami i dać je gąsce do wychowania. co o tym myślicie? czy kaczka i gęś przyjmą inne małe? czy lepiej nie kombinować?

zdecydowanie bardziej wolała bym, zeby gąski zostały wychowane przez gęsi, bo jak wiadomo gąski większość czasu spędzają na zielonym, a kaczki w wodzie. to taka moja luźna myśl, ale bardzo poważnie ją rozważam. czy macie jakieś doświadczenie w zamianie czy podkładaniu małych kaczkom czy gęsiom?

myślę, ze gąska by bez problemu przyjęła małe, bo już wczoraj jak kaczka była na wybiegu, to gęsi próbowały "odebrać" kaczce małe gąsiątka. tylko co z kaczką?

Posted

spławiłam te 2 jajka pod gąską, jajka okazały się puste, tzn. jakiś tam zarodeczek w nim był, tak więc gąska ma 2 maluszki, wyszła na pole z nimi :) fajnie to wygląda, jak 5 gęsi idzie i miedzy nimi 2 takie maleńkie zielone puchate kuleczki :D


http://ania1983.flog.pl/wpis/9157880/#w

pierwsze wyjście maluszków na pole :) wiem, ze za wczesnie, ale z gęsiami nie będę walczyła, bo prawie oberwałam od gąsiora jak próbowałam zatrzymać gąskę.

przy okazji takie pytanko, umie ktoś powiedzieć coś nt. białych gąsek? nie potrafię rozpoznać płci. nie sugerować się że jedna większa jedna mniejsza. bo ta mniejsza to i tak cud że żyje.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...