Jump to content

Recommended Posts

Posted

Aniu nie pamiętam ile dni jest różnicy między tymi pierwszymi gąskami, a drugimi. Jeśli to dzień, dwa myślę że gąska spokojnie je przyjmie i wychowa jak swoje. Bardziej obawiałbym się kaczki i tego czy przyjmie obce kaczuszki, bo może już dać radę rozróżnić je od zielonych gąsek, a poza tym nie masz pewności czy kupisz kaczuszki z inkubatora wyklute czy spod kwoki, a co za tym idzie nie wiesz czy maluchy w ogóle będą chciały chodzić razem z kaczką.

Co do gąsek białych ze zdjęć, to obstawiam parkę, ale nie na 100 %. Potrzebowałbym zdjęcie tylko z nimi i najlepiej obu z profilu o wyprostowanej postawie. :)

Ile kaczuszek od Grzegorza pozostało u Ciebie? I w jakim rozkładzie płci?

Posted

Marcinie, tu jest więcej zdjęć gąsek

http://www.garnek.pl/annorl1/a

co do biegusków, zostały mi tylko 4, w tym jedna trochę "opóźniona" nie mam pojęcia jeszcze jaka płeć, jak będzie okazja to zrobię zdjęcia :)

jeśli o małe gąski chodzi, to te od kaczki wykluły się w poniedziałek, a te pod gąską w niedzielę, czyli różnica jest 6 dni między nimi.

Posted

To trochę sporo. Gąski agresywne nie są, ale gąska inaczej zachowuje się przy gąskach dniowych i 6-cio dniowych. Ja bym nie ryzykował przy takiej cenie jaką poniosłaś, żeby maluchów się doczekać. Ewentualnie spróbuj dodać kaczuszki kaczce do gąsek, a gąski za jakiś czas podrośnięte dasz gąsce. Gąski z natury są spokojne dla małych gąsek i raczej je przyjmie, nawet starsze.

U mnie na pewno jest 5 samic na 6 samców B. Od kilku dni się amorują przy wodzie, a Ja czekam na jaja. :)


Wydaje mi się, że to ładniejsze z gąsek to gąska, a to pałczaste gąsior. :) Choć mogę się mylić, bo trudno po zdjęciach oceniać w ogóle płeć przy braku wyraźnego dymorfizmu płciowego u danego gatunku zwierzęcia. Ale ta biała jest ubita i to konkretnie. :)

Posted

ta biała większa jest ubita, bo zdrowa i rośnie tak jak powinna :) natomiast ta mniejsza, to taka cherlawa co to cudem przeżyła, wiec ta pójdzie na pień, bo na pewno nie chciała bym przekazywać innemu pokoleniu tak słabych genów.

co do gąsek, to nie wiem. bo jak piszesz żeby nie ryzykować to chyba nie będę. nie będę łączyła kaczek do gąsek, bo mi zwyczajnie na kaczkach nie zależy, po prostu chciałam gąski dać gąsce, a kaczki kupic dla kaczki coby jej nie było smutno, że jej zabrałam malutkie.

no to mam nadzieję, że szybko się doczekasz jajek od biegusek :)

Posted

Ciekawi mnie kiedy zaczną. :) W tym tygodniu lęgną się czekoladowe kaczuszki u osoby od której wstępnie mam zamówioną młodą samiczkę. :) Tak że trzymajcie kciuki, żeby wykluła się taka jaką chcę mieć. :)

Dzisiaj wszystkie kaczki już w chlewie zamknięte. Odwracamy się na pięcie, a za plecami jak by nigdy nic chodzi sobie nowo nabyta kaczka. ;) Nie śpieszyło się jej zbytnio, bo wszystkie wiaderka z wodą zdążyła jeszcze obskoczyć. :)

Posted

no to trzymam kciuki coby się Twoja czekoladowa piękność wykluła :)

u mnie dzisiaj wszystko późnej zamknięte zostało, już prawie do latarki zamykałam :P ale posżłam zapłacić za słomę, przy okazji ugadać się o mieszankę owsa i jęczmienia i jakoś mi tak zeszło...

Posted
Na jakiej cenie za słomę stanęło? U mnie dzisiaj tak wiało pod wieczór, że mało głowy nie urwało, a drzewa mniejsze dosłownie gięło. Zdążyłem przed południem opielić czwarty raz w tym roku dynię i na szczęście do wieczora był taki upał, że wszystko pięknie poschło. A wieczorem obowiązkowo walka z gąsienicami i jajami Bielinków w kapuście. Dosłownie tysiące tego unicestwiłem i wszystko bez udziału chemii, żeby ptaki miały zdrową paszę. Jeszcze 2 tygodnie takiej walki przede mną. :)
Posted

Marcinie, cena słomy bez zmian, czyli 2 złote za kostkę.

no to ciężki dzień miałeś...u nas polało po południu dzisiaj, szkoda bo mąż skosił 2 łąki na siano, myślałam że koło 16 przewrócimy sianko, jutro do południa z raz i koło 16 znowu i można by zwozić, a tak się opóźni...

Posted

Właśnie jaka cena Słomy Aniu

Marcin trzymam kciuki za twoją kaczuszke;-)

A co do pogody to tylko kaczki i gęsi zadowolone z tej aury jaka była po południu, tak dolało ze światu nie było widać:-( i na polu zostało mi z pięć beli siana:-( na szczęście w deszczu zwiozlem 11 beli zmoklem do suchej nitki ale przed deszczem zwiozlem dobre 350 kostek suchego.;-)

Posted

Marcinie, strasznie Ci współczuję straty :( wiem jakie to trudne stracić zwierzaka. tak jak piszesz, człowiek chodzi, pilnuje, karmi, robi wszystko żeby się dobrze żyło zwierzakom, a tu i straty są niestety :(

u nas też w nocy polało i jak na złość dzisiaj jest chłodno. a wczoraj trawa na siano została skoszona na 2 łąkach :/

Robercie, to widzę że i Ciebie deszcz dopadł przy sianie :/

Posted
Zostały 2 samczyki i brak opcji na zakup czegoś blisko, a przez aukcje się zwyczajnie obawiam, żeby czegoś w podwórko nie ściągnąć. :( Moje wiekowe indyczki, z 5-cio letnimi najstarszymi chyba, kolejnego roku mogą nie doczekać, bo swój wiek już mają.
Posted
Witam pod wieczór. Po 18 pogoda nie była zbyt łaskawa dla mnie. Nawałnica łamiąca drzewa, ulewa i grad wielkości jaskółczych jajeczek przeszedł nad moją wioską. Do tego belka przygniotła jedną z moich najstarszych kaczek, a drugiej pewnie jakieś gałęzie musiały uszkodzić łapkę, bo bardzo mocno na nią utyka. Na szczęście obie żyją, ale z tą przygniecioną liczyłem się już z najgorszym, bo z okna przy największym deszczu zobaczyłem że leży w błocie. Na szczęście bardzo szybko ją wyniosłem i mam nadzieję, że do siebie dojdzie. Mnóstwo połamanych warzyw i pełno błota wszędzie. Lato w pełni.
Posted

Marcinie, no to okropna pogoda u Was :( dobrze, że kaczuszkom jednak nic nie jest. i oby tak zostało.

u mnie dzisiaj jak na razie bez zmian i oby tak zostało. padnięta jestem, czekam aż zwierzyniec latający wejdzie do stajni, a potem prysznic i łóżeczko...

na rynku nawet gdybym chciała kupić kaczuszki to i tak nie było. miał chłop ale tylko mulardy, wiec tak jak by nie miał :P nie będę nic kombinowała, niech się chowają tak jak się wykluły. nic nie zmieniam. tylko gąski niedługo przerosną kaczkę i zamiast kaczka je grzać, to one będą kaczkę grzały :D

dzisiaj zabiliśmy jedną młodą kurkę-nioskę. ale ona miała od dawna zapowiedziane, sama się prosiła :P ciągle uciekała mi z wybiegu, a inne kury próbowały brać z niej przykład. jak je wypuściłam o 6 rano, to ta cholera po kilku minutach juz na ogrodzie, co ją zagoniłam to uciekała. no i dzisiaj powiedziałam dość. wiedziałam, ze to nioska która znosi codziennie jajko, ale stwierdziłam, że wolę ja ją zjeść, niż żeby się narażała na atak lisa.

kurka ciężka, jajka jeszcze dzisiaj nie zdążyła znieść. ale w szoku byłam jak ją rozkroiłam, nie mam pojęcia gdzie moja kura tak się otłuszczyła! normalnie łoju masa! kura zatłuszczona. wątróbkę wywaliłam, bo nie wiem czy to z zatłuszczenia taka blada była czy co, ale nie apetycznie wyglądała. no i tak się zastanawiam skąd ten tłuszcz. zabijaliśmy jakiś czas temu też kurę nioskę, całkiem niedawno, tyle że nie młodą jak ta, tylko starszą, no i tamta prawie w ogóle nie miała tłuszczu.

kury jedzą to co zawsze, czyli pszenica non stop i dostęp do kukurydzy i otrąb pszennych, ale z qq robię im 1-2 dni przerwy jak wyjedzą to co im dam w podajnikach. czasem dostana ziemniaki, no i poza tym to takie codzienne odpadki z kuchni, ale tego jest tyle co nic, bo na tyle kur jak rzucę, to nawet nie poczuja. no i skąd to otłuszczenie?

Posted
Widocznie to czym je karmisz w zupełności jej wystarcza i stąd to otłuszczenie wątroby i w ogóle tłuszcz. Udało mi się dzisiaj zrobić 18 słoików ogórków. Nie wiem czy po dzisiejszych opadach coś się jeszcze zbierze, bo część warzyw po prostu pocięło na strzępy. A na noc zapowiadają kolejną burzę. Ta kaczuszka ze zwichniętą nóżką to moja najnowsza mieszkanka rancza. :(
Posted

Marcinie, ale mowa o Danucie?

no, widac im wystarcza to jedzenie, ale to nie zmienia faktu że jestem zszokowana, bo ostatnio taką otłuszczoną to kaczkę biliśmy :P

jak o ogórkach mowa, to ja kupiłam dzisiaj 15 kg. i muszę je rozdysponować na nasze ulubione sałatki, plus kilka słoiczków kiszonych i korniszonych. trzeba będzie oszczędnie i po troszku robić :P

Posted
To ona. Ledwo szła do chlewa. Może do rana jej przejdzie. Życzę smacznych wyrobów i się ulatniam. Miałem jutro zerwać fasolkę, ale nie wiem czy nie połamało doszczętnie wszystkich krzaczków, bo leżały jak ścięta trawa na polu. Uciekam coś zjeść, bo w dzień w ferworze zmagań podwórkowych nie zawsze jest czas. :)
Posted

Witam Marcinie współczuje bo sam coś takiego przeżyłem w 2010r dobrze że chociaż poczyniłeś część zapasów no a kaczka może sie "wyliże"

Co do mojego stada to nic nowego bylem w niedzielę w Opatowie za siwym kaczorem ale nic ciekawego nie było co by mogło mnie zainteresować:( poza tym nie było za dużo wszystkiego, plus taki że wreszcie kupiłem sobie poidło:) i nawet sporo taniej a niżeli mają w Sandomierzu bo zawsze sie przyda na witaminy albo jakieś odrobaczanie bo tak to kaczki wszystko rozbrechają ciapy jedne:)

Posted

witam :)

takie pytanko, czy Wy odrobaczacie swoje pierzaste? jeśli tak to jak często i czym? i jaka jest karencja na jajka i mięso w takim wypadku? nigdy moich ptaków nie odrobaczałam, ale zaczęłam się zastanawiać czy by tego nie zrobić tak profilaktycznie. no bo takie psy czy kota odrobaczam 4 razy do roku, a od kur mam jaja i może też by pasowało?

Marcinie, napisz jak tam straty na polu...

Tofik, jak malutka? pewnie już nie taka malutka :D

Posted

Witam nie licząc podawania leku bialoczubom w zeszłym roku to nigdy prócz witamin kurom nic nie dawałem ale jako że w tym roku mam różne wynalazki (podobnie jak wy:)) mam na zamiarze to zrobić i chyba najlepiej by było teraz jak nie ma z nich większego pożytku:)

A co do niosek no to myślę że jak by zamknąć w izolatce te które sie odrobacza to nioski i jajka nie były by zagrożone:)

Co do malutkiej to już nie taka malutka bo ma już prawie 6kg i ma sie całkiem nieźle właśnie wszamała cyca i śpi:)

Pozdrawiam

Posted

Witam wieczorem. Dopiero włączyłem komputer, bo od wczoraj jakoś nastroju człowiek nie miał. Kaczuszki tak samo jak wczoraj. Jedna słabo, ale jednak je, druga je bardzo fajnie, jak wcześniej zresztą, ale ledwo chodzi bidulka. Jestem wściekły, bo szybko przywiązuję się do tego co kupuję i nie lubię pozbawiać takich ptaków życia. Nie wiem czy nie będę musiał nowej kaczuszki skazać na ścięcie, jeśli się jej nie poprawi, bo na prawdę chodzi z silnym bólem, co widać gołym okiem. Na plus jej działa tylko młodziutki wiek.

Na polu połamało większość fasolki i tej szparagowej i zwyczajnej na fasolę łuskaną, pory dosłownie porozcinało na strzępy co któryś liść, a kabaczki i cukinię zmiażdżyło doszczętnie. Dosłownie połamało wszystkie liście i krzaki wyglądają koszmarnie, połamało mi młodziutkie jabłonki, śliwę węgierkę i kukurydzę. Niby człowiek nie ma hektarów, ale takie straty odczuwa.

Całe szczęście że tylko na tym się skończyło, względem ptaków, bo warzywa tak mnie nie obchodzą jak one.

Posted

Witam no to Marcinie nie wesoło:( ale plus taki że budynki cale no a plony zawsze można kupić zważając że w tym roku raczej drożyzny nie ma.

Jeśli chodzi o wysiadywanie przez twoje indyczki to ja mam dwie kaczki i kurę co siedzą na kupę w gnieździe na jednym jajku:) a jaj nie daje bo to już za późno bo nawet jak by sie coś wykluło to potem takie skrzeki rosną a nie porządne sztuki:)

Pozdrawiam

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...