Jump to content

Recommended Posts

Posted
Nie znam się na nazewnictwie traw. Jakąś zwyczajną, może z domieszką lucerny. Moje nawet świeże zielsko z pola rwane uwielbiają do tego stopnia, że rzucone w podwórko ogołacają do łodyżek. Wrzuć jutro zdjęcia, bo może masz część kogutów w stadzie. Wiesz jak się kupuje z nie sprawdzonego źródła, to wszystko może się zdarzyć.
Posted

witam :)

a to się Panowie wczoraj rozpisali :)

Sławek, nie wiem jaki masz tel. więc ciężko doradzać, ale jak to wypasiony, to albo tak jak pisze Marcin bluetooth, albo wyjmując kartę pamięci i wkładając ją do adaptera i wtedy od razu zrzucisz.

kaczki z ogłoszenia fajne :)

Ron, wstaw koniecznie te zdjęcia, bo może masz kogutki też w stadzie?

u mnie po wczoraajszym dniu znowu strata :( tym razem zaginęła kaczuszka staaropolska, jedyna jaką miałam :( jeszcze o 17 ją widziałam a już przy zamykaniu 3 godziny później jej nie było, obeszłam całą zagrodę i nic :(

Marcinie, a na te buraczki ćwikłowe to wpadam :) już nawet chrzan ukopię coby nie było, że za darmochę :D


Robercie, to mam nadzieję, że tę kaczkę to nie tylko złapiesz, ale i na pień położysz :)

a tak przy okazji, co do mojej gąski, niestety ale dzisiaj mąż będzie musiał ją zabić :( gąska nie ma odruchu pływania w wodzie, wręcz panikuje. ma łepek przekręcony w jedną stronę i nie da rady tego zrobić w drugą, sama się nie napije tylko ja kilkanaście razy dziennie o tym muszę pamiętać. gąska jest cały czas w domu, nawet w nocy. wczoraj cały dzień nic nie zjadła, dzisiaj też nie je. tylko pije wodę. gdyby miała apetyt i by jadła, to przemęczyła bym to staanie przy niej, ale bez jedzenia to ona z głodu w mękach mi padnie :(

Posted
gąska na razie trafiła do stajni do kaczki. niestety ale matka jej nie chce, za to kaczka francuska która siedziała na jajkach i tydzień temu miały jej się wykluć małe, ale się nie wykluły bo wszystkie jajka zjadła, przyjęła gąskę. widać jak ją myje i dba o nią. zamknęłam je na razie w kurniku, coby nikt jej nie przeszkadzał, może ona jakoś gąskę zachęci do jedzenia. tak więc jeszcze jej nie zabijamy, a na razie damy jeszcze działać naturze, czyli przybranej matce. jeśli ta nie pomoże pozbierać się malutkiej, wtedy już żadnego ratunku nie widzę dla niej, ale na razie czekamy...
Posted

Aniu mam nadzieję, że ta gąska jednak do siebie dojdzie. Kaczuszka która zginęła była już spora czy jeszcze pisklak, bo nie pamiętam?

Na buraczki zapraszam dzisiaj, bo wczoraj zrobiliśmy 18 słoików, to akurat dzisiaj na degustację jak znalazł czas. :) Jutro może ugotuję kolejną partię, żeby nie poprzerastały bo potem mają gorszy smak, a te wczorajsze były olbrzymie. Bez grama jakiegokolwiek nawozu czy oprysku.


Ps. Aniu poproszę o przepis na buraczki z chrzanem w innej zakładce forum, bo właśnie przeczytałem drugi raz Twój post i sobie przypomniałem że mam kawałek ukopany z ogórków pozostały i mógłbym zrobić go z buraczkami, ale nie znam proporcji.

Posted

Witam Aniu tel to nokia asha 503 i szczerze mówiąc to ja najwyżej z nie go dzwonie tak więc szczegółowo nie znam jego obsługi:)

hehe Robercie telefonem to ja w życiu nie serfowałem po internecie:)

Pozdrawiam

Posted

Sławek, poczytałam o tej noki, więc ma i Bluetooth, jest też czytnik kart. tak więc ja bym kartę w adapter dała i jak masz lapka to od razu na lapka, a jak nie masz, to adapter do pendrajwa i na komputer zdjęcia.

Marcin, przepis nie jest konkretny, więc napisze tu szybko, najwyżej potem dopisze do przepisów. buraczki trę na tarce o grubych oczkach, oczywiście buraczki ugotowane, ale nie rozgotowane, do tego ścieram na drobnych oczkach świeży chrzan, a jak mi się nie chce, to przepuszczam go przez maszynkę do mięsa. mieszam z buraczkami i gotowe :0 żadnej soli, żadnych przypraw. tylko buraczki i chrzan, a chrzanu ile się lubi :) my np. lubimy bardzo ostre, więc daję chrzanu tak, ze czuć ten chrzan i w oczach i na języku :)


Marcinie, a kaczuszka to ta z 30 czerwca, co mi się wykluły wtedy tylko 2 kaczuszki, jedna z moich jaj od mojej dzikiej, a druga z jaj załatwianych piżmowych. tak więc została tylko piżmówka jedna :(


byłam właśnie zobaczyć do gąski, gąska jednak nie straciła oka :) miała po prostu tak zalane krwią i zalepione, że byłam pewna że to z oka, ale kaczka jej wyczyściła rany i okazuje się, że gąska ma oko :D widać, ze lekko podrażnione i zaczerwienione, ale ważne że ma :) teraz żeby tylko zaczęła jeść i odzyskała równowagę :D

Posted

Dzięki Aniu za przepis. Myślałem, że do mieszanki dodaje się jeszcze jakieś przyprawy, a tu widzisz. Lepiej zapytać mądrzejszych. U mnie od 10 z przerwami oberwania chmur i to takie, że podwórko już nawet nie płynęło tylko się rozpuszczało. Do tego opady dość dużego gradu i tak to właśnie u mnie w tym roku wygląda. Właściwie nie powinienem narzekać, bo ludzie mają gorzej. Grunt że człowiek żyje i ma się względnie dobrze. :)

Podobno moja kaczuszka na którą bardzo liczyłem, że nią będzie okaże się jednak Panem kaczorem. :) Bywa i tak.

Cieszę się, że gąska dochodzi do siebie. Na pewno coś sobie w oko zrobiła jakimś gwoździem albo czymś drewnianym. Musiała przeboleć uraz i teraz powinno być lepiej.


Czekam Ronie na zdjęcia, bo widzę że jesteś. :)

Posted

Marcinie, też mam nadzieję że gąska do siebie dojdzie. szkoda by mi jej było :( cały czas ma problem z koordynacją ruchową i z przekręceniem łepka na lewą stronę :(

to pogodę miałeś nie ciekawą, u nas dzisiaj była super pogoda, do południa chłodno, potem słoneczko wyszło, ale było ciepło tylko, a nie upalnie :) tak to ja lubię. a teraz pora zamykać zwierzyniec, bo szybciej się już ciemno robi. idzie jesień :D

Posted

najprościej to na dole na stronie głównej są zdjęcia, otwórz pierwsze ze zwierzakami. kliknij ZWIERZĘTA i na samym dole masz opcję DODAJ OBRAZ. mam nadzieję, że chociaż trochę zrozumiałeś co napisałam :)


możesz też dodać zdjęcie w tym temacie. jak klikniesz ODPISZ to na samym dole masz opcję NOWY ZAŁĄCZNIK: PRZEGLĄDAJ i dodajesz :)

Posted

Witam.

Aniu co z gąską?

U mnie pogoda jak na jesieni, a do tego mega zimno. Kurczęta, właściwie już młode kureczki siedzą w chlewie w zagrodzie, bo nie chcę ryzykować nawrotu choroby przy takiej aurze. Wczoraj zakupiłem niewielki zapas zboża na najbliższe tygodnie. W sumie chyba 600 kg z hakiem. Owies, jęczmień i pszenicę. Odpowiednio za 45, 55 i 65 zł za metr. Na pewien czas wystarczy. :)

Nie pamiętam czy pytałem wcześniej. Najwyżej się powtórzę. Jakie macie w tym roku ziemniaki pod krzakami?

Słońca w niedzielę życzę. :)

 

Posted

witaj Marcinie :)

co do gąski...niestety, ale mąż ją dzisiaj musiał zabić, biedna nie jadła i dzisiaj nie miała nawet siły wstać :(

bardzo tanio kupiłeś zboże, a zapas konkretny :) ja nie mam gdzie trzymać, więc kupuję po 100kg pszenicy, gg, otrąb, owsa. w sumie 400kg, ale to jeszcze jakoś upycham, większej ilości nie ma szans trzymać, a szkoda bo wkurza mnie to, że co 2-3 tyg. trzeba jechać po zboże.

ziemniaki? u nas koszmar! żeby wykopać ziemniaków dla nas na jeden obiad, a przypomnę jest nas tylko 2, to trzeba kopać, kopać i kopać...turkucie mi tak wyjadły ziemniaki, że czasem to 10-15 krzaków kopię coby ukopać chociaż 10 całych ziemniaków na obiad. reszte gotuję dla kur, ale tyle tego co nic. posadziliśmy w tym roku pierwszy raz ziemniaki, prawie 12 arów i chyba nawet nie będziemy brać chłopa do kopania, bo szkoda kasy. mąż mówi, ze przejdzie bronami i co zostało to się pozbiera. tak więc, pierwszy i ostatni raz sadziliśmy ziemniaki, bo kasy poszło na nasienie i sadzenie, plus obrobienie pola, a za te pieniądze kupiłą bym paszowych ziemniaków tyle, ze kury i kaczki jadły by codziennie po baniaku. a nam dużo nie trzeba. w naszym wypadku strata...

Posted

Właśnie najgorzej jak się człowiek narobi i wpakuje w to kasy, a nie zbierze nic. U mnie z ziemniakami podobnie. Bez Turkucia nie mam czego zbierać spod krzaka. Jeden ziemniak pod krzakiem, dwa trzy to już rozpusta, a ile jest krzaków bez ani jednego szkoda gadać. Mam nadzieję, że na zimę starczy choć liczę się z porażką.

Przykro mi, że musieliście skrócić o łepek gąskę. :( Życzę Ci aby za rok lepiej i łatwiej szła Wam hodowla gąsek.

Posted

Witam szkoda gadki ale miała się męczyć:-(, Aniu można kupić big bag za 15 zł i na sypać tonę pszenicy a zajmuje tyle miejsca co euro paleta.

Marcin ładne zapasy moje zwierzaki na razie jedzą pszenzyto i owies ale musze kupić pszenicy i qq.

A i złapałem kaczkę do ubicia ale się zdziwiłem jej waga:-(no i żyje nadal.

Posted

witam :)

Robercie, a ten big bag, to z jakiego materiału? bo u mnie myszy grasują i ja to część przekładam do beczki, trochę do wiader, a resztę co zostanie w worku trzymam i na początek zużywam. myszy za bardzo mi się częstują, worki przegryzają, a nie mogę cholernych wytępić...

co do kaczki...no to na pewno się ucieszyła :D Ty już nie koniecznie :P

Marcinie, to widzę, że nie tylko u mnie te cholerniki tak plądrują :/

co do gąski, szkoda owszem, ale nie mogłam pozwolić jej się męczyć. te co zostały 3 na razie odpukać ładnie się chowają i oby tak zostało.

a tak przy okazji, bo nie wiem czy pisałam, biała gąska okazała się na 100% gąską, bo już kilka razy widziałam jak się nią gąsior interesował :P

Posted

a no właśnie...gdyby nie te gadziny to inna bajka. ale mąż ma mi w wolnej chwili jak skończy robić klatki królikom, porobić skrzynki z desek, nie duże, takie coby mieściły 100-150 kg. zboża.

no ale przy cenie jaką ja płacę za zboże to nie ma też szans na większe zapasy...mieszanka owies/jęczmień z niewielkim udziałem pszenicy 60 złotych, pszenica 80złotych. mają ludzie taniej, ale jak mam jechać 20-30 km. żeby zapłacić 10zł. taniej za metr, to nie bardzo mi się opłaca, bo na paliwo te 10zł. wydam

tak więc biorę po ile ludzie mają na miejscu

Posted
Mój dostawca ziarna stwierdził, że wystarczy mi go pewnie na pół zimy. :) Nie zna możliwości przemiałowych mojego ptactwa. ;) Muszę zacząć przyzwyczajać moje kaczki do tartej i mieszanej ze śrutą cukinii, żeby nie musieć później łupać skóry i żeby już były przygotowane na dynię.
Posted
Ja jeździłem z kimś z rodziny samochodem, nie terenowym ale wrzucaliśmy w niego jak w terenówkę. :) Wiem, że w Polsce jeszcze taniej można kupić pszenicę. Ja jestem zadowolony z ceny i to bardzo. Całe to ziarno które kupiłem, kupiłem za pieniądze uzyskane ze sprzedaży kurzych jajek. Na pewno jeszcze dokupię, ale na pewien czas mam spokój, tym bardziej że zacznę skarmiać moje plon rolne. :)
Posted
To u ciebie i tak taniej gość mi przywiezie do warszawy a ja do domu, ot taka robota.ja też skarmiam pszenzyto które zebrałem z pola.ale moje zwierzaki nie bardzo chcą jeść to jedzenie wolały pszenicę i qq;-)
Posted
Mi nic innego nie pozostaje. Przy moim kawałku pola tylko kupować ziarno mogę. Dobrze że chociaż w ogóle jest gdzie je kupić. Nie pamiętam, ale chyba tylko jeden sezon i to dawno karmiłem pszenżyto w podwórku i też zbyt chętnie jedzone nie było. Kukurydzy choćbym chciał nigdzie w okolicy nie kupię. Ale kury i tak niosą ładnie żółte żółtka, więc szalał nie będę. :)
Posted

a ja właśnie przywiozłam 2 metry pszenicy po 55 zł. :D jak do jutra gość będzie jeszcze miał i pogoda się nie zmieni, to jeszcze pojadę kupić 2 metry. daleko nie mam, bo chyba coś koło 10 km

a teraz obowiązki :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...