ania1983 Posted September 2, 2014 Report Posted September 2, 2014 witam Robercie, czyli u Ciebie kogutów na rosół już nie ma, bo pewnie te 2 zostawiasz?u mnie z kogutami problem, 4 te z pierwszego lęgu zostały i żadnego nie chcę zabijać, bo wszytskie mi się podobają i chcę je zostawić a z młodych kogutków które mi rosną na pewno zostanie Jersey i Zielononóżka. tak więc będę musiała coś zdecydować, bo w tym momencie mam już Minora, zielonego, ale z tego co widzę nie jest on czysty zielony, jakiś z mniejszych, leghorna i jednego nie określonego jeszcze mam młode inne kogutki, ale zobaczymy co w końcu zostanie moja gąska niestety nie ma już malutkich ta mała co jej została ledwo chodziła, dzisiaj już w ogóle nie wstała, nic nie jadła, pić nie chciała, nawet już nie miała siły wołać gęsi. mąż ją rano dobił, bo już widać było, że się męczy. poza tym, ona musiała być na pewno jakaś chora, bo w ogóle nie rosła. gęsi od kaczki tylko 5 dni starsze, a są już większe od kaczki, a ta malutka ciągle wyglądała jak by się kilka dni temu wykluła no i tak sobie myślę, że to może być tak jak zapowiadała nam wet. kaczka schodziła 2-3 razy dziennie z jaj i wracała cała mokra i jaja były mokre, a gąska nie schodziła, miała co prawda wiadro wody, ale wet. twierdziła, ze to nie wystarcza i gąski jeśli w ogóle się wyklują to będą chore i słabe. no i chyba miała rację. za rok jak mi jakaś jeszcze siądzie i nie bedzie chciała schodzić, będzie trzeba ją 2 razy dziennie z jaj zabierać na staw, coby się wykąpała. kwoka zostawiła 3 dni temu już malutkie. śpią same, a ona na grzędzie. chodzą same, jak coś się dzieje, to przyleci jeszcze do nich, ale większość dnia chodzą same i co raz których nawołuje kwokę, ale ta nie przychodzi a co tam u Was słychać? Quote
Robert ;-) Posted September 2, 2014 Author Report Posted September 2, 2014 Mi zostały jeszcze koguty i to 7 sztuk a kaczki i gęsi wszystkie żyją nie ma czasu na skubanie itp.z rzeczy nie związanych z hodowla to są u mnie jeszcze w oborze małe jaskółki chyba im się coś pomieszało w głowach bo inne dawno odleciały a ta para ma 4 młode. Quote
ania1983 Posted September 2, 2014 Report Posted September 2, 2014 no to będziesz miał lokatorów na zimę pamiętaj coby im zostawiać trochę pszenicy żeby biedne nie padły. a u mnie jaskółki nie chcą przyjść mieszkać a to widzisz, źle zrozumiałam z tymi kogutami u mnie kaczek w tym roku raczej nie będzie do zabijania, te 4 młode to nie prędko do gara trafią, pewnie dopiero gdzieś końcem roku. zobaczymy Quote
wiejskieżycie Posted September 2, 2014 Report Posted September 2, 2014 Siema. Współczuję Aniu straty gąsek. Nie mam wiedzy książkowej ani weterynaryjnej, ale nigdy nie klułem piskląt gęsich ani kaczych bez skraplania jajek wodą. Może nawet zbyt poważnie podchodziłem do tematu, ale człowiek jak jest młody i nie doświadczony to nie wiele wie, dlatego nawet jajka które wysiadywały kaczki skraplałem wodą, ale to było dawno dawno temu. Nie sądzę natomiast, żeby to było powodem. Nawet jeśli gąska miała do dyspozycji tylko pojemnik z wodą to na pewno się w nim chlapała i część wody z piór spadało na jajka. Siłą rzeczy tak się musiało dziać. Moja gąska jak wysiadywała jeszcze kilka lat temu (przecież też nie mam stawu ani żadnego bajorka na podwórku) to jak ją z gniazda zsadzałem albo jak sama schodziła, to dosłownie cała mokra wracała, a piła tylko z wiaderek takich 5 litrów. One dają radę i tutaj nie szukałbym problemu. Ot zwykły zbieg okoliczności, że tak się stało z tymi wysiedzianymi przez gąskę. Może po prostu z tą gąską jest coś nie tak pod względem wad wrodzonych, a te "kaczuszki-gąski" które wykluły się spod kaczki pochodziły od tej drugiej samicy i może tutaj pies pogrzebany. Zapomniałem dodać, że moja gąska taka mokra wracała na gniazdo, że się bałem czy to jajkom nie zaszkodzi bo po nich płynęło. Z innej beczki nieco. Też nie mam kogucików na zabicie w tym roku, poza dwoma wypierdkami w tym jednym Białoczubku, który pomimo pozostałem trójki już dorosłych, pewnie też zostanie na moje nieszczęście. Dzisiaj i już kilka razy wcześniej moje ptaki dostały solidną dawkę kawki zbożowej zalewanej zimną wodą ze studni. Podobno to dla zdrowia dobre, a że mam trochę zapasu od znajomej to czemu nie. Okazało się, że jedna kaczuszka została kaczorkiem, ale to z powodu mojego niewielkiego doświadczenia z drobiem kaczych w ciągu ostatnich lat. Mógł się człowiek pomylić, a co. Nie łapałem wszystkich po kolei i nie sprawdzałem każdego z osobna jak się odzywa i czy rośnie mu zakręcony ogonek, a tu patrzę w sobotę kaczorek z genem czubatym jak ta lala. Bez pelerynki ale z genem. Ps., Ps., Ps. być może dzisiaj zostaną nadane nowe mieszkanki mojego już licznego stadka ptasiego. Proszę trzymać kciuki, żeby dojechały całe i żeby Poczta Polska nie zawiodła mnie pod kątem opieki nad nimi. http://olx.pl/oferta/kaczki-pizmowe-czekoladowe-CID757-ID6Uzst.html#abd38c07d3Takie śliczne kaczuszki wczoraj rzuciły mi się przed oczy. Ale mam ich już tyle, że muszę spasować. Quote
Robert ;-) Posted September 2, 2014 Author Report Posted September 2, 2014 Marcin to jak dojadą to o fotki proszę co tam nowego na byłeś droga kupna:-) Quote
ania1983 Posted September 2, 2014 Report Posted September 2, 2014 Marcinie, jajka były od jednej gąski, bo tylko jedna się niosła, druga wodziła młode białe gąski. więc już sama nie wiem. może też początkowe żywienie? te od kaczki tak jak pisałam, przez 14 dni były na kupnej paszy, dopiero po tym czasie zaczęły jeść to co reszta, a te od gąski, pasze miały tylko na noc, a w ciągu dnia to co reszta jadły. a w nocy mało co jadły. serka jajecznego też nie jadły tak chętnie jak te od kaczki. więc może i tu trzeba szukać winy? Marcinie, kawę zbożową podaję moim ale tylko jak widzę, że mają biegunkę. a tak to tylko maluchy dostają zapobiegawczo. jak nic się nie dzieje nie daję, bo nie chcę zaszkodzić, a boję się że jak kawa zbożowa jest przeciwko biegunce i piły by bez jej oznak, to żeby potem nie zaszkodzić w odwrotną stronę i nie miały zatwardzeń. ale to tylko moje przemyślenia a to Ci się kaczorek schował między kaczkami ja cały czas nie wiem co u moich biegusów. ile kaczek ile kaczorków a co to ma Ci dojechać PP ? jakie ptaki kupiłeś? i oczywiście jak Robert też czekam na zdjęcia ja za rok będę chciała francuskie kaczuszki bardziej ubarwić ale zobaczymy co będzie za rok na razie zastanawiam się nad gąskami. w tym momencie mam 3 samiczki, 2 garbonose i 1 biała. i mam dylemat, bo z jednej strony zostawiła bym te 3 sztuki, ale z drugiej strony gąski potrafią zboża sporo zjeść w okresie zimowym i nie wiem czy jedna nie pójdzie do gara. zobaczymy jak będzie dalej. no ale z kolejnej strony to lepiej mieć 3 samiczki, bo zawsze jest większe prawdopodobieństwo że więcej gąsek małych się doczekam, no i w razie co więcej jajek będzie. ech...dylematy, jak by te ptaki tyle nie kosztowały, a raczej ich wyżywienie, to prawie nic nie lądowało by w garze wczoraj zapowiedziałam mężowi, że niech się przygotuje, bo w następnym sezonie mam zamiar mieć przynajmniej 30 perliczek, bo te za rzadko się odzywają i nie mogę się nimi nacieszyć, tym spiewem. popukał się mi w głowę, ze po co mi tyle, no więc go uspokoiłam, że większość pójdzie do gara, ale zanim tam trafią, to mam nadzieję, że koncerty będą dawały kilka razy dziennie no ale puki co na razie nie mam pojecia ile z tych 7 sztuk jest perliczek a ile perlików. muszę im zdjęcia kiedyś porobić, może Wy się bardziej znacie, a perliczki są już śliczne kropki się pomału robią, mają już to charakterystyczne "coś" przy dziobie. budowa już też jak u perliczek. po prostu są przepiękne Quote
ania1983 Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 witam zobaczcie co znalazłam http://olx.pl/oferta/indyki-kaczki-perlice-CID757-ID4XI7Z.html#c6687f3a70indyki podrostki jak widać, mąż się zgodził na parkę jak będę miała czas to zadzwonię, daleko nie jest, więc jak będę wracała ze szpitala, to może podjadę no chyba, ze już będzie nie aktualne. ale specjalnie mi się nie chce jechać.jak myślicie, warto? gdyby były małe, to nie chciała bym, ale te już nie potrzebują ogrzewania pod lampą, no i widać, że są spore, więc chyba nie powinno być problemu?pytanie tylko do posiadaczy indyków: jakie są indyki? jak się zachowują? co jedzą? no, wszystko o indykach, ale najważniejsze to zachowanie i jak żyją z innymi ptakami na podwórku? czy są tak samo wredne jak gąski, czy są łagodniejsze i spokojniejsze? czy są tak jak gąski i biegusy dzikusy, czy jak kury dają się oswoić? wiele pytań, ale zakup jest w zasięgu ręki Quote
ania1983 Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 Marcinie, perliczki są PRZEPIĘKNE!!!! kolory cudowne, już wiem od kogo w następnym sezonie będę sępiła jajka coby w mieć kolorowe stadko ile masz tych Perełek? ile samiczek, a ile samców? Quote
wiejskieżycie Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 Aniu nie dziękuję, bo jeszcze się obawiam, jako że mam je od kilku godzin, a jestem trochę zabobonny. Łącznie przyjechały 4 perełki. Podobno 2 parki, ale jeśli okaże się inaczej wiem skąd wziąć kolejne. Żaden z nich nie jest standardowo ubarwiony ani nawet lawendowej barwy. To czekolady, fiolet i niejaki Corall Bluu. Nie wiem nawet czy dobrze napisałem nazwę. Kolory były zupełną niespodzianką, jako że u mnie i tak będą chodziły wspólnie przez co najprędzej jednolitej barwy na przyszły rok w młodzieży nie zachowam. Quote
ania1983 Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 a ja trzymam kciuki żeby wszystko poszło dobrze i niech się u Ciebie dobrze czują, co na pewno będzie miało miejsce bo gdzie jakim kolwiek zwierzakom będzie lepiej niż u nas zakręconych pozytywnie na zwierzyniec i ich potrzeby Quote
wiejskieżycie Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 No. Muszę im jakieś imiona wymyślić, żeby wiadomo było o kim mowa. Zajęły skojec Biegusów, przez co te dzikusy musiały dzielić lokum z resztą kaczej ferajny. Przy przeganianiu nie obyło się bez niespodzianek, bo z takim impetem chciały wtargnąć w swoje stałe lokum, że dwa kaczory wpadły mi prosto w ręce. Quote
ania1983 Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 u mnie żaden ptak chyba do tej pory nie ma imienia, ale chyba jednak przy tym pozostanę, bo czasem nawet te które niby na dożywocie, z różnych względów w garze lądują, a nie potrafiła bym zjeść Kasi, czy Miecia Quote
Robert ;-) Posted September 3, 2014 Author Report Posted September 3, 2014 No Marcinie zaszalales,kolego perliki fajna sprawa;-) a i ja widziałem piękna barwę ale nie pamiętam jak się nazywała były prawie fioletowe ale takie perłowe porostu cudo.pozdrawiam pozytywnie zakręconych:-);-) Quote
Amelia83 Posted September 3, 2014 Report Posted September 3, 2014 Oj Aniu,Aniu....no ja Miecia też nie zjem Nawet gdybym chciała to tam nie ma co zjeść I tak mnie sprowokowałaś do wyjścia z ukrycia Mało mnie tu bo jakoś tak...No sama nie wiem.Ale podczytuje i Waszym hodowlom kibicuje Marcinie gratuluje świetnego zakupu.Nie wiedziałam,że perliczki są i w takich kolorach. A tu moje silkowe pięknoty Uwielbiam te "puszki"http://images53.fotosik.pl/458/995fde1d755474c4med.jpg http://images55.fotosik.pl/456/f32f19b06ac851d4med.jpg Quote
Robert ;-) Posted September 4, 2014 Author Report Posted September 4, 2014 Witam z rana;-) te czarne Amelio są fajne te białe też ale te to muszą mieć czyściutki wybieg;-) jak masz czas to pisz o swoich zwierzakach, ja pisać tez nie mam za bardzo kiedy ale wszystkie posty czytam na bieżąco;-) Quote
ania1983 Posted September 4, 2014 Report Posted September 4, 2014 Amelko, witaj jak fajnie, że się odezwałaś szkoda tylko, że aż trzeba Cię prowokować do wyjścia, bo inaczej zaszyjesz się w swoich ścianach i cichutko jak myszka siedzisz super masz te sileczki, a te czarne to pięknoty nawet nie wiedziałam, że czarne silki są w niedzielę będę u siostry, to zobaczę jakie ma jej teściowa, bo na wiosnę będę brała jajka od niej a tak nie w temacie, Marcinie, jak sprawa z królikiem/królikami? decydujesz się na nie? czy w tym roku już dajesz sobie spokój? Quote
wiejskieżycie Posted September 4, 2014 Report Posted September 4, 2014 Witam. Żeby nie zauroczyć puchatych kulek powiem tfu tfu. Na dzień dzisiejszy z królików rezygnuję, ale co będzie jutro nie wiem sam. Zapomniałem się pochwalić, że dwa dni temu na polu w kapuście złapałem malutkiego zajączka. Nie wiem czy już żył w pełni samodzielnie, ale był w futerku i kicał sobie, choć nie na tyle szybko żeby mi ubiec. Na pewno żyje sobie w kapuście tuż obok mojego domu i niech tak zostanie. Wypuściłem go oczywiście. Quote
Robert ;-) Posted September 5, 2014 Author Report Posted September 5, 2014 Witam u mnie zająca nie posiedzi ale masz fajnego sąsiada;-) aby go tylko psy nie dorwaly. Quote
viktoria07 Posted September 5, 2014 Report Posted September 5, 2014 Witam po dłuższej nieobecności W międzyczasie doczekałam się pierwszych jajeczek od moich kurek. Liczyłam na jajeczka od 7 kurek ale niespodziankę mi sprawiła również jedna z młodszych. pozazdrościła koleżankom i również już znosi Tak więc przeważnie codziennie mamy 5 jajek Marcel wydoroślał trochę no i ma ze mną na pieńku bo wkurzony na jedną z kur chciał mi dać popalić ale na szczęście miałam pod ręką plastikowe grabie... Wczoraj przyszła sąsiadka podciąć piórka w skrzydłach bo kury zaczęły się panoszyć po całym podwórku. Mało tego... przedwczoraj jedna była na dachu psiego kojca około 2 metry nad ziemią. Nie miałam nic przeciwko temu żeby sobie fruwały ale to dla ich bezpieczeństwa aby nie skończyły w pyskach psów moich lub psów sąsiadów które ostatnio tylko czyhały na tę z dachu Quote
Tomek19 Posted September 5, 2014 Report Posted September 5, 2014 Witam Wszystkich:) hodowlą drobiu zajmuję się od nie dawna, zaledwie roku, i tu mam pytanie....kiedy należy rozdzielać kurki rasami aby podczas lęgów nie powychodziły mixy:) zdaje sobie sprawę że dopiero po Nowym Roku, lecz nie wiem w jakim mniej więcej miesiącu:( a teraz jesienią mialbym czas i na spokojnie mógłbym zrobić coś w rodzaju prowizorycznych wolier, na okres lęgów, potem cale towarzystwo niechby sobie hasało razem. Pozdrawiam Wszystkich:) Quote
Robert ;-) Posted September 6, 2014 Author Report Posted September 6, 2014 Na spokojnie jak rozdzielisz dwa miesiące przed planowanym zbiorem jaj do inkubacji to wystarczy.nasienie może żyć miesiąc w ciele kury. Quote
viktoria07 Posted September 6, 2014 Report Posted September 6, 2014 Witam, czy jest mozliwe aby polroczna nioska kwoczyla? Dzis nie chce zejsc z gniazda a reszta tylko jej znosi do tego samego swoje :/ Quote
Tomek19 Posted September 6, 2014 Report Posted September 6, 2014 Dziękuję za odpowiedź Robercie:) Dobrze jest się doradzić doświadczonych hodowców:) ja planowałem uczynić to z miesiąc wcześniej, lęgi mogły by wyjść nie za ciekawe:( to tak sobie myślę ze początkiem lutego można by rozdzielać całe to towarzystwo:) Musze się pochwalić bo zaskoczony byłem:) wczoraj nabyłem dwie kaczuszki biegusa ponoć z wczesnej wiosny mają być, ale dziś rano wchodząc do kurnika patrzę a tam nowa lokatorka jajko zniosła:) heh widocznie się już zadomowiła:) u mnie kiedyś siedziały dwie kurki właśnie ok. półroczne:) widocznie wszystko jest możliwe:) Pozdrawiam Quote
viktoria07 Posted September 6, 2014 Report Posted September 6, 2014 Dziekuje Tomek za odpowiedz. Zdecydowala sie jednak wyjsc z gniazda po 4 ok. godzinach . Ale pierwszy raz mam kurki i po prostu jestem pod wrazeniem ich zachowan. Jedna siedziala w gnizdzie a kolejne siadaly obok i znosily jajka a ta wszystkie zagarniala pod siebie . Quote
Tomek19 Posted September 6, 2014 Report Posted September 6, 2014 Nie ma za co:) ja też dopiero swoją nie za wielką hodowlę mam od ok roku:) ale i takie artystki półroczne mi się trafiały już trzy sztuki:) jednak tylko jedna wytrwała i wyprowadziła lęg:) a z kurkami to właśnie często tak jest,że zagarniają wszystko pod siebie:) choćby jaja już z gniazda się wysypywały one usilnie starają wszystkie pod siebie zagarnąć hehhmmm trapi mnie teraz ile kostek słomy zakupić dla tej ferajny na zapas zimowy???? w zeszłym roku to wykorzystałem stare zapasy sprzed kilku lat od babci, w tym roku trzeba zakupić. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.