Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Hej Ania:) jak minoł dzionek ? przez te przerwy w dostawie prądu, to już pewnie Tobie nerwy puszczają z wodzy? Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 U mnie pracowicie. Po 7 godzinach rycia w ziemi motyką nie ukopałem 100 kg ziemniaków. Powiedziałbym brzydko co nocuje na moim polu z ziemniakami, ale nie będę się wyrażał. Z ponad 20 kroków ledwo napełniałem wiadro. Z braku siły wieczorem poszedłem na łatwiznę i kaczkom tym razem wyrwałem młodą cukinię, żeby nie musieć męczyć się jeszcze dzisiaj łuskaniem. Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 to jaki sens jest to Marcinie w ogóle wykopywać ? Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Nie godzi się zostawiać tego co wyrosło, chociaż nie tego się spodziewałem po 60 godzinach rwania zielska w dwóch turach. Przy takim plonie taniej było by chyba kupić ziemniaki. Ale gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by usiadł. Quote
ania1983 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 witam drób zamknięty. kogut leghorn głowę ma we krwi i albo zaatakował go zielony, bo on jest agresor, albo jastrząb był. kaczka siadła na jajach, ale chyba jednak w garze wyląduje. ledwo siadła i już jajka wyjada. dam jej jeszcze 2-3 dni i jak nadal będzie jajek ubywało, to do gara idzie, bo to jest jej już 2 próba. przy pierwszym wysiadywaniu zjadła wszystkie jaja, ostatnie kilka dni przed terminem klucia. Marcinie, szkoda pracy a najgorsze, że się orobisz, bo motyką kopiesz a nic z tego nie będziesz miał :/ja jutro miałam jechać do Rzeszowa, przy okazji mam zamówienie na jajka, ale nie wiem czy wyjazd nie przełożę na niedziele lub poniedziałek. dzisiaj był rano u nas sąsiad z zza rzeki, że wykosił pole i można siano sobie zebrać. myślałam, ze to z tego pola co ostatnio, 30 arów, a to 2 razy większe pole. wszystkiego chyba nie będziemy zabierać, ale 1/4 wygrabałam dzisiaj na wałki i jutro jak nie będzie padało pasuje zwieźć, bo nie po to namachałam się grabiami żeby mi zapowiadany deszcz zmoczył. a sianko ładne, dużo w nim ziół, szczególnie krwawnika który króliki i kozy bardzo lubią. szkoda zmarnować. niby sian a mamy już dość, ale wolę mieć więcej niż żeby brakło...Amelko, maluszki śliczne ze zdjęcia jedna to silka, a reszta? Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Nie godzi się zostawiać tego co wyrosło' date=' chociaż nie tego się spodziewałem po 60 godzinach rwania zielska w dwóch turach. Przy takim plonie taniej było by chyba kupić ziemniaki. Ale gdyby człowiek wiedział, że się przewróci to by usiadł. [/quote'] Nie no, dobrze mówisz, tylko szkoda daremnej pracy, o nakładach finansowych w uprawę pola nie wspominając.Aniu to jak tyle ziół w sianie to ja bym zebrał wszystko, tym bardziej jak mówisz że krwawnika sporo w nim jest:)Aniu a Ty co sądzisz o gęsiach rasy LANDES ? Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Ziemniaki jutro planuję kopać kopaczką konną, jeśli ciągnik odpali. Dzisiaj ładowałem akumulatory, bo od 4 miesięcy stał nieodpalany to mogły się wyładować. Jeśli nie odpali zostaje motyka, choć mam ogromną nadzieję że jednak ruszy. Ziemniaki jak ziemniaki. Jak widać nie można mieć wszystkiego. Miałem mnóstwo ogórków, fasolki szparagowej, cukinii i kabaczków (jeszcze trochę ich jest na polu) w tym roku plus podejrzewam z 1,5 tony dyni lekką ręką, no i od zatrzęsienia kapusty, więc wyjdę znacznie na plus. Muszę koniecznie pomyśleć coś z polem na zimę (jakieś większe ilości nawozu naturalnego i może wapno), tylko jak zwykle zawsze są inne wydatki a pole pod sam koniec. Quote
ania1983 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Tomku, jutro zwieziemy to co dzisiaj zgrabałam, od niedzieli zapowiadają deszcze więc zobaczymy jaka będzie pogoda, bo jak ma padać, to szkoda mojej roboty. a Landesy sa śliczne zresztą, mi się chyba wszystkie gęsi podobają Marcinie, no to trzymam kciuki coby traktor jutro odpalił no niestety, ale mało kto ma tak dobrze, że na wszystko mu wystarcza, zazwyczaj coś się ma kosztem czegoś innego smutne, ale to jest polska prawda. Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Ja sądzę o gęsiach Landes tyle, że od dwóch lat mam na nie chrapkę. Ale dla chcącego nic trudnego. Za rok pewnie jajka kupię od znajomego i może tym razem coś się wykluje. Znam kilka osób, które mają tę rasę w zasobach stada, ale finansowo na ten rok sobie pozwolić nie mogę, a za rok kto wie. Moja serdeczna znajoma ma dwie gąski Landes - parkę. Mieszka blisko mnie, ale nie mam najmniejszego zamiaru się o nie dopytywać, choć pewnie bym je dostał, ale Ja nie z takich osób. Niech sobie tam żyją, a Ja zdobędę co będę chciał prędzej czy później. Tomku znasz tą osobę z aukcji czy tylko wnioskujesz że mieszka blisko Ciebie na podstawie danych z ogłoszenia? Ja jestem z Nią w takim samym kontakcie jak z Wami czyli wirtualnie i już mam pewne plany na przyszły rok, sprecyzowane. Ps. Nakładów finansowych nie poniosłem zbytnich, bo pole i tak musiałem uprawić, a przy swoich sadzeniakach praktycznie nie dołożyłem do biznesu poza opryskiem który nie zadziałał, bo deszcz go zmył. Wyjdę na swoje na duży plus biorąc pod uwagę całą tegoroczną uprawę. Szkoda mi tylko że przy takiej ilości pracy plon taki marny, bo nie lubię napracować się na darmo. Ale mój znajomy już 2 tygodnie temu chciał mi podrzucić ziemniaki od siebie, więc z głodu ziemniaczanego nie umrę. Aniu jeśli siły pozwolą zbieraj ile się da i na ile Ci miejsca wystarczy. Quote
ania1983 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Marcinie, miejsca na siano jest dużo, bo mam w sumie 3 strychy 2 duże i jeden mniejszy na kurniku sił mi starczy, ale teraz chodzi o deszcze. bo jutro na pewno tylko zwieziemy i w zależności od pogody będę widziała czy grabać więcej czy dać sobie spokój.a widzisz, nakładów finansowych nie poniosłeś, ale pracy to ogrom wykonałeś Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Marcinie a w ogóle jajka landesów trudno zdobyć ???? czy nie ma za bardzo szans i rozglądać się za ptakami lepiej ????a tutaj fragment rozmowy o Landesach, jako rodzicach ,, Tak to landesy. Na twoim miejscu byłbym nawet z owej pomyłki zadowolony, landesy są bowiem większe od garbonosych i same bardzo chętnie wysiadują jajka. Super wygląda rodzina gęsi wodząca młode. Jeżeli rodzinie zagraża jakiś drapieżnik to rodzice zaganiają młode w ciasny krąg, otaczają je i wspólnie bronią całego potomstwa. Na wsi widziałem raz taką sytuacje, te gęsi tak skutecznie bronią młodych ,że potrafią każdego typowego złodzieja drobiu przepędzić ( lis, jenot, kuna, kot itp. :-P ). Przedwczoraj w niedzielę na poznańskiej sielance miałem okazje zobaczyć landesy 1 dniowe jak i już te prawie dorosłe, piękne gęsi i warte hodowli "Ja sądzę o gęsiach Landes tyle' date=' że od dwóch lat mam na nie chrapkę. Ale dla chcącego nic trudnego. Za rok pewnie jajka kupię od znajomego i może tym razem coś się wykluje. Znam kilka osób, które mają tę rasę w zasobach stada, ale finansowo na ten rok sobie pozwolić nie mogę, a za rok kto wie. Moja serdeczna znajoma ma dwie gąski Landes - parkę. Mieszka blisko mnie, ale nie mam najmniejszego zamiaru się o nie dopytywać, choć pewnie bym je dostał, ale Ja nie z takich osób. Niech sobie tam żyją, a Ja zdobędę co będę chciał prędzej czy później. Tomku znasz tą osobę z aukcji czy tylko wnioskujesz że mieszka blisko Ciebie na podstawie danych z ogłoszenia? Ja jestem z Nią w takim samym kontakcie jak z Wami czyli wirtualnie i już mam pewne plany na przyszły rok, sprecyzowane. Ps. Nakładów finansowych nie poniosłem zbytnich, bo pole i tak musiałem uprawić, a przy swoich sadzeniakach praktycznie nie dołożyłem do biznesu poza opryskiem który nie zadziałał, bo deszcz go zmył. Wyjdę na swoje na duży plus biorąc pod uwagę całą tegoroczną uprawę. Szkoda mi tylko że przy takiej ilości pracy plon taki marny, bo nie lubię napracować się na darmo. Ale mój znajomy już 2 tygodnie temu chciał mi podrzucić ziemniaki od siebie, więc z głodu ziemniaczanego nie umrę. Aniu jeśli siły pozwolą zbieraj ile się da i na ile Ci miejsca wystarczy. [/quote'] ta dziewczyna mieszka ode mnie 20 km a jest prawie że sąsiadką mojego przyszłego szwagra, to ta sama osoba której kiedyś zamieściłem lia z kaczkami czeko, a Ty Marcinie stwierdziłeś że to nie są czyste kaczki czeko:) Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Mam swoje wejścia. W tym roku nie podejmowałem próby z jajkami L., bo znajomemu stado rodzicielskie skrzyżowało się z Garbonosymi i nawet sobie kupował młode w Instytucie Doświadczalnym, tylko nie pamiętam miejscowości. Jeśli za rok będzie pora, na pewno się odezwę znowu. U tej mojej znajomej gąska sama wysiaduje i wodzi maluchy, ale te gąski nie niosą wielu jaj - 15 maksymalnie chyba (mogę się mylić oczywiście). Niedaleko jedna osoba też ma parkę, ale ta akurat mi podpadła i absolutnie w żadne relacje hodowlane z tym kimś nie wejdę - a poszedł mi z podwórka. Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Marcinie tu masz linka od Amelki te gęsi więcej jaj znoszą.http://www.bioroznorodnosc.izoo.krakow.pl/gesi/wzorce_populacjijest kilu hodowców w mojej okolicy tych gąsek, ale min 90 zł szt.babcia kiedyś hodowała te gęsi, ja tylko jak przez mgłę je pamiętam, ale bardzo je chwaliła. Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Stamtąd właśnie mój znajomy i wielu ludzi kupuje pisklęta między innymi Landesów i bardzo sobie chwali to miejsce. Dla mnie to zdecydowanie za daleko. Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Marcinie dokładnie skąd kupuje ? Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Bo nie były czysto czekoladowe. Zresztą miałem od Niej kupić ostatnie tegoroczne maluchy w barwie czekoladowo-białej (bo takie też chciałem mieć i pewnie za rok się uśmiechnę do Niej po jajka), ale finanse nie pozwoliły. Nawet miałem je zamówione, ale musiałem obejść się smakiem. 90 zł za dorosłego Landesa to bardzo tanio. Za te gęsi chcą nawet 150 zł od sztuki. Chociaż widziałem aukcję za 60 zł za sztukę dorosłych już ptaków, ale tylko przy odbiorze osobistym. Tamtą osobę też pośrednio znam, ale wysyłka Jej nie interesowała. Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 ja bym może wolał jajka, zawsze taniej by było, tylko wszędzie gdzie mam namiary nikt jajek nie sprzedaje:( tylko odchowane gąski.co do tych czeko, kaczek, to po 15 zeta były, ale ok 2 tygodni temu chyba sprzedane zostały, za takie krasulce to drogo. Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Jajko nie pewne, a ptak już tak. Wszystko zależy od finansów. Tak na marginesie spytam czy Ty gdzieś pracujesz zawodowo czy raczej utrzymujesz się z gospodarstwa? Jeśli nie możesz nie odpisuj. Po prostu jestem ciekaw czy tak jak Ja szukasz pracy czy nie musisz. Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 wiesz jak widzę teraz to z pracą wszędzie jednakowo, nie ma się co krępować czy wstydzić, zawsze mówię bez ogródek, nie nie ma pracy stałej, jedynie dorywczo, ale szukam pracy stałej. Quote
ania1983 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Tomku sa plusy i minusy tak kupna jajek jak i pisklaków czy wręcz odchowanych ptaków.jajka zazwyczaj sa tańsze, ale nie wiadomo ile i czy coś z nich wyjdzie.pisklaki nieco droższe, ale wiesz ile kupiłeś i masz je żywe, do odchowania. ile odchowasz to już inna sprawa.dorosłe ptaki są drogie, ale jeśli kupisz zdrowego ptaka to już na pewno wiesz co masz warto przeglądać ogłoszenia na bieżąco, bo czasem można znaleźć to czego szukamy bardzo tanio.ja tak kupiłam moje gąski garbonose, chłopak likwidował hobbystyczną hodowlę gęsi i sprzedawał dorosłe ptaki za 40 zł. jechaliśmy po nie przeszło 60 km. teraz na te odchowane indyki się napaliłam, ale ciągle czekamy na kasiorkę która miała przyjśc i się przedłuża jej wypłata, a niby w budżetówce to tak wszystko na czas jest :/ no ale nie mam wyjścia i muszę czekać, mam tylko nadzieję, że gość ptaki jeszcze będzie miał jak ja będę miała kasę.a wracając jeszcze do ptaków i jajek. plus dorosłego ptaka taaki, ze masz go odchowanego, ale plus odchowania od pisklaka jest taki, ze wychowujesz go jak chcesz, przyzwyczaja się do Ciebie i stada powoli. dorosły osobnik ma już swoje przyzwyczajenia, humory i ptaki które już mamy mogą go nie zaakceptować, lub nie od razu, albo wręcz on może ich nie akceptować, czy nawet nas. loteria jednym słowem gąskę jak rok temu odchowałam od małej to przychodziła do mnie, na ręce mogłam ją brać, chodziłą za nami. a jak kupiłam garbonose to już dzikuski Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 jeszcze wczoraj Aniu czytałem stare posty nocą, i właśnie czytałem ja nie mogłaś się dodzwonić do faceta o te gąski, aż wreszcie wysłał inny nr tel. Aniu a w Twoich oczach, które gąski są warte polecenia? prócz garbonosych, tych nie lubię. Quote
ania1983 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 wszystkie szczerze, jak dla mnie gąski wszystkie sa piękne i jak nie miała bym moich garbonosych to cieszyła bym się z anielskich białych gęsi to piękne i bardzo dumne ptaki. wredne bo wredne, ale taka ich natura podobają mi się gęsi Tuluskie, Kartuskie, Podkarpackie wszystkie sa piękne łabędzie, czarne gęsi, wszystkie Quote
Tomek19 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Aniu nie wiem dla czego...ale tak mi w głowie zawróciły te landesy, może że z wyglądu oryginalne i jak się naczytałem o ich zachowaniu w okresie macierzyństwa to już totalnie podbiły moje serce:) hehe Quote
wiejskieżycie Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Mi też. Ale jednak najbardziej pomimo problemów i charakterków, najbardziej moje wysłużone weteranki z których oczywiście najbardziej 13 prawie letnia biała. Najmądrzejszy ptak na świecie. Quote
ania1983 Posted September 19, 2014 Report Posted September 19, 2014 Tomku, ale jeśli chodzi o wychowywanie młodych, to wszystkie gęsi są tak opiekuńcze mój biały gąsior którego niestety już nie ma zaadoptował białe młode gąski kupione na rynku. opiekowały się nimi wszystkie gęsi. jak pod gąską się kluły młode to gąsior był cały czas przy gesi, a gaski co jakiś czas przychodziły i doglądały. gąski spod gęsi niestety zdechły ale jak były, to bez kija nie podchodź chroniły i jak gdzies szły to fajnie wyglądało jak najpierw szły małe gąski a za nimi i po bokach dorosłe gęsi gęsi są bardzo rodzinnymi ptakami. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.