Jump to content

Recommended Posts

Posted
Chyba sobie żartujesz z tą wycieczką. Więcej Cię wyniesie dojazd niż ten ptak warty. :) Trzeba raczej pomyśleć jak ogarnąć jego wysyłkę. Raczej pomyślę jak zrobić niewielką klatkę do wysyłki i jeśli coś wymyślę, a będziesz skłonny zapłacić za kłódkę to myślę, że nadam ptaka. Jeden to nie to samo co 7 sztuk, które wysyłałem rok temu. Ważyły prawie 10 kg. Miały wszystko w środku - wodę i jedzenie. Klatka była zaopatrzona w kluczyk i kłódkę. To moja propozycja, ale jeśli masz chęć nie widzę przeciwwskazań do odwiedzin. :)
Posted

Przy dobrych warunkach pogodowych to jak nad ranem wyjadę to na południe jestem:) poza tym tu przecież nie chodzi o kasę bo bym sie zmieścił w jakiś 150zl:) bo reszta kosztów to inna sprawa no i + za koguta:)

Tak spytam z ciekawości ile by mniej więcej kosztowało wysłanie takiego kurczaka? chodzi mi o całkowity koszt wszystkiego:)

Posted
Wiesz co. W tej chwili dokładnie nie wiem, bo od kwietnia wzrosły ceny przesyłek z żywymi zwierzętami. Jak Ja wysyłałem rok temu to za skrzynkę i ptaki w niej o łącznej wadze ponad lub blisko 9 kilogramów (10 kg nie było, a powyżej 10 stawka była już inna) zapłaciłem 38 złotych o ile dobrze pamiętam. Koszt był o 4 lub 5 złotych wyższy, bo ja te kurczaki od razu ubezpieczyłem czyli zadeklarowałem ich wartość. Są jakieś widełki stosownie do wagi paczki. Taryfikator za to jest chyba na stronie Poczty Polskiej. Musiałbyś poszukać. Dużo zależy od wagi klatki, bo sam kogucik jeśli waży kilogram plus kilka deko to w tej chwili max. :)
Posted
Tak spytałem z ciekawości bo takich paczek w życiu nigdy nie wysyłałem i nawet nie wiem jak to jest liczone ale logicznie myśląc to koszt mógł by sie zmieścić w jakiś 50-70zl bo nie wiem ile chcesz za koguta:)
Posted
Nie pamiętam ile płaciłeś za swoje i szczerze powiedziawszy nie planuję na nim zarabiać. To już sprawy na prywatną wiadomość, ale jeśli uda mi się coś wykombinować z klatką lub będziesz już wiedział, że na prawdę po niego chcesz przyjechać to się dogadamy. Nie zapłacisz więcej niż za te które kupowałeś. :) Podkreślałem już nieraz, że nie hoduję ptaków w celach zarobkowych. Będzie u Ciebie żył i to jest dla mnie najważniejsze, a że nie będziesz w stanie przejść obok niego spokojnie i się nad nim nie schylić, to już dodatkowy bonus ode mnie. Za oswojenie nie pobieram opłat. :)
Posted

Dobrze to znam bo jak jeść daje to zaraz mi bractwo piórkowe ręce zdziobie tylko bieguski strasznie dzikie ale może jak już wypuszczę wszystko na raz to może trochę bardziej sie oswoją bo młodzież jak na razie jest osobno

Wracając do tematu to za białoczuby płaciłem 15zł ale jako mi jedno zdechło no to wychodzi mi teraz 20zł:)

Posted

20 zł, nie ma sprawy. :) Żeby tylko nie być gołosłownym w przyszłości - niczego w kwestii wysyłki nie obiecuję.


Tak sobie jeszcze myślę, że dobrze było by gdybyś miał już pewność co Ci zdechło, bo dwóch kogucików do dwóch kurek nie potrzeba. :)

Posted
Marcinie spokojnie na wszystko przyjdzie pora, a co do tego czy mam koguta to nie mam pojęcia bo jak już pisałem to jeszcze ich nie rozróżniam bo zazwyczaj kurczaki rozróżniam po grzebieniu ale w tym wypadku nie widać:)
Posted
Pisałeś wcześniej chyba zaraz po ich zakupieniu, że kupiłeś trzy kurki i kogutka czy się mylę? Jeśli tak, to sprzedawca nie wskazał który to kawaler był? Faktycznie z tą rasą jest ciekawie. Jeśli Twoje tak jak moje nie mają nawet dwóch różków na głowie w miejscu w którym powinien być grzebień, to jeszcze trudniej. Ja mam już pewność 100 procent co do płci i niestety są trzy kogutki, ale przy dobrych wiatrach jeden znajdzie nowy dom, a pozostała dwójka może też w jakieś dobre ręce trafi. :)
Posted

No gość mówił że ten z częściowo czarnym czopkiem:) no ale teraz szukałem mu jakiś rożków i nic takiego nie widziałem tyle że niby ten samiec od początku był mniejszy i nadal jest a tam co zwykły kogut ma grzebień to temu nowe "poły" biją bo i czopki większe im rosną i nowe pióra

 

No to Robercie parę groszy zaoszczędziłeś a takie pytanko czemu wcześniej nie kupiłeś tak jak Marcin?

Posted
Ponieważ u mnie w okolicy nie ma takiego zboża a samochodu dostawczego nie mam a do mojej kupety nie włożę za dużo;[ a tą pszenice będzie mi gość do roboty przywoził a ja sobie po woreczku przywiozę do domu
Posted

Dobre określenie.

Sławek jeśli te kurczęta są w jednym wieku i na przykład któreś z nich ma dłuższe piórka w ogonku, a do tego czubek z ostrzejszymi piórkami to może być kogucik. Pelerynki u kurek są bardziej okrągłe i bez ostrych piór. Takie moje spostrzeżenie. :)

Posted

Mi też sie ten chomik podoba:)co do samochodu Robercie to go sobie fajnie nazwałeś jak na iveco mówię grzechotnik:) a kiedyś jak miałem malucha to mówiłem na niego mały dodge:) a teraz parę lat mam corsę ale nic na nia nie wymyślałem

 

Marcinie koguciki ładne ale nadal nie wiem jak odróżnić kurkę od kogucika poza tym twoje z góry wyglądają jak moje:)

Posted

hahahhaha, ale sie uśmiałam przy czytaniu tego jak nazywacie swoje samochody :D

a co do kur i kogutów, to niestety ale tym sprzedającym nie zawsze można wierzyć :/ moja ciotka kupiła w wakacje zielononóżki, 3 kury i koguta, jakie było jej zdziwienie gdy któregos pięknego dnia kogut okazał sie kurą i zaczął nieść jaja :o

nie mogła w to uwierzyć, bo mówi że całe życie na wsi mieszka, a tu chłop ją tak oszukał, kurki jak kupowała za małe były zeby je poznała, a tych nigdy nie miała, więc to dla niej nowośc była. tak więc jajek od zielononózek na wiosnę do inku nie będzie, bo brak koguta :D

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...