Jump to content

Recommended Posts

Posted

witam w nowym dniu :)

a no odpadłam wczoraj :P gorący prysznic i łóżeczko :D

Tomku, owieczki przepiękne :) może kiedyś uda sie męża namówić :) na razie i tak nie mamy warunków, bo o ile kozy mogę palikować na łańcuszku, o tyle z owieczką sobie tego nie wyobrażam. jak kiedyś uda nam sie chociaż jedną łąkę ogrodzić, to będę męża gnębiła, na razie kasy brak na takie rarytasy...

co do alpak, to też mi się marzą, ale jak widzę ich ceny, to już inna sprawa...ciepło dzisiaj będzie, więc kolejny dzień mycia klatek i wapnowania, a potem porządki w koźlarni i też wapnowanie :) jak się wyrobię, to jeszcze chcę posprzątać kacznik i kurnik, ale to konkretnie nie planuję, bo nie wiem ile mi z resztą zejdzie, a jeszcze mam na dzisiaj inne zaplanowane prace, chociaż by pieczenie chleba i mięs do chleba :) potem jabłek muszę nakroic do suszenia....

a chcę jeszcze kurnik i kacznik wysprzątać puki podoga, bo nie wiadomo jak będzie w listopadzie i czy jeszcze będzie można sprzątać, czy już będzie ścielenie dywanika.

Posted

Robercie, no niestety nie zrobiłam wszystkeigo bo mi brakło czasu/sił. klatki wymyte, schną. koźlarnia 2 razy wywapnowana. masło zrobione, chleb i mięsa w piecu :P jabłka zaraz będą sie kroiły. kacznik i kurnik już brakło sił, bo wypadła mi inna robota, musiałam zioła dosadzić :P

Tomku, tak kroję i na tym suszę jabłka. pokrojone jabłka wkłądam do pieca chlebowego, a takie jabłka potem wykorzystuję do kompotów i do herbat :)

 

Posted

Jednak wszystkiego nie da się na raz zrobić Aniu trzeba powoli i wedle własnych sił bo do emerytury daleko ;-)

ja żebym miał sprzęt dobry to.bym skończył a tak to zaostalo mi na jutro z 5 wózków obornika, ale ze dwie godziny i bedzie po robocie potem talerzowka, bo nan orke za sucho i wolne;-) a drób nic nowego jajek mało bo i kur mało

Posted

Tomku, ja moje gąski też wiozłam szmat drogi,a le nie taki jak Ty :P moje jechały w pudle. z tym, ze wzięłam 2 duze pudła i gąski za wygodnie nie miały :( najlepiej jedno duze pudło dla gąski przeznaczyć. porobić dziury coby miały czym oddychać. a do pudła warto wrzucić trawy do poskubania. będą sie mniej stresowały :)


JoTeS, zaraz wyjmuję chlebek z pieca i pokażę :)

Posted

Witam Tomku jedna do jednego wora a druga do drugiego i w bagażnik:)

Najlepiej jak byś miał jakąś klatkę co byś mógł je do niej wsadzić a co by nie wyfrunęły bo byś miał dopiero wesoło jak by ci po samochodzie zaczęły fruwać:)

 

Też chętnie ten bochen Aniu zobaczę:)

Posted
No ja w worku też nie chcę:( jakoś żal mi je tak w worki powkładać:( a klatek takich dużych nie mam, jedynie jakieś pudła pozostają, bo ponoć ważą między 7 a 8 kg, już zastanawiałem się nad szalonym pomysłem, aby z tyłu siedzenia folią pozakrywać i niech siedzą sobie luzem, ale nie daj Bóg na kierownicę taka wskoczy czy w ogóle na przednie siedzenia to dopiero by się zamieszania narobiło:(
Posted

Jak luzem za siedzenie to musiał byś im nogi związać, mi sie wydaje że lepiej by było je do bagażnika włożyć choć nie wiem jakim autem jedziesz bynajmniej ja jak corsą jechałem to ptaki do bagażnika i półkę zdejmowałem co by sie nie podusiły i drogę spokojnie w bagażniku przetrwały:)

 

Aniu pisze że bochen bo jak bylem mały to pamiętam jak babcia bochny w piecu piekła:) a potem z takiego chlebka kroiło sie pajdę:) smarowało smalcem ze skwarkami i na to cebulka i odrobina soli ahhhh ale to było dobre mniam mniam:)

Posted

Sławku, dawniej mąka była lepsza, a teraz to ciężko taką dobrą znaleźć :( u nas w młynie jest dobra, bo lepsza jak w sklepie, ale chleb się rozjeżdza bez foremek :(

Tomku, luzem to tylko w bagażniku :) i to tak coby nie miały przejścia do kierowcy :P

Posted

To u mnie bagażnik trochę większy, seatem toledo będę jechał.


Masz rację Aniu:) bo niech jednej czy drugiej zapragnie się pokierować samochodem, i będzie chciała przejąć stery za kierownicą:) dopiero by było wesoło:P

Posted

Ja swojego lewusa wiozlem w worku w bagażniku jakieś 15 km i ostatnie 8 z prędkością będzie 130 140 to potem zamiast za gęsiami to on w.kczkach gustowal wiec lepiej zadbaj o nie;-);-);-)

Sławek tylko smaku narobiłeś z tym chlebem ze smalcem;-);-);-)

Posted

Sławku, smalec ze skwarkami jest w lodówce kilka dni temu zrobiony :P albo świeże masło dzisiaj zrobione :D i zaraz wyjmuję z p[ieca mięsiwa, więc tez będzie co nieco do chleba :P

Robercie, a myślisz, ze to przez ten worek i zawrotną prędkośc lewus jest lewusem :D

Posted

Aniu dobre hehe:) moje jak tam chcą to mogę je przewieźć ze 170, byle grzeczne były:) i numerów nie wywijały:)


Aniu tak kusisz tymi rarytasami:) Ty lepiej uważaj bo koledzy z forum się zbierą i wpadną na wyżerkę:):P hehe

Posted

Przepraszam Robku:) ale nic nie poradzę że już takiego chleba sie nie robi:( poza tym z tych roczników to niewiele ludzi pozostało:(

Co do gęsi to myślę ze spokojnie w bagażniku drogę przeżyją i nic im nie będzie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...