Tomek19 Posted October 9, 2014 Report Posted October 9, 2014 racja, u Ciebie jej by się nie nudziło.Wzajemnie dobrej nocki, ja też mykam spać zaraz bo po 5 staję. Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 witam w nowym dniu a no odpadłam wczoraj gorący prysznic i łóżeczko Tomku, owieczki przepiękne może kiedyś uda sie męża namówić na razie i tak nie mamy warunków, bo o ile kozy mogę palikować na łańcuszku, o tyle z owieczką sobie tego nie wyobrażam. jak kiedyś uda nam sie chociaż jedną łąkę ogrodzić, to będę męża gnębiła, na razie kasy brak na takie rarytasy...co do alpak, to też mi się marzą, ale jak widzę ich ceny, to już inna sprawa...ciepło dzisiaj będzie, więc kolejny dzień mycia klatek i wapnowania, a potem porządki w koźlarni i też wapnowanie jak się wyrobię, to jeszcze chcę posprzątać kacznik i kurnik, ale to konkretnie nie planuję, bo nie wiem ile mi z resztą zejdzie, a jeszcze mam na dzisiaj inne zaplanowane prace, chociaż by pieczenie chleba i mięs do chleba potem jabłek muszę nakroic do suszenia....a chcę jeszcze kurnik i kacznik wysprzątać puki podoga, bo nie wiadomo jak będzie w listopadzie i czy jeszcze będzie można sprzątać, czy już będzie ścielenie dywanika. Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Witam z wieczora dziś to i ja popracowalem;-) dopiero wróciłem z pola ale k na jutro mi zostało roboty:-(Aniu i jak twoje plany na dziś powiodły się. Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Witam:)Aniu to pracy zaplanowane co nie miara:) Aniu a powiedz mi ja Ty suszysz jabłka ? i w jakim celu je potem wykorzystujesz? Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Robercie, no niestety nie zrobiłam wszystkeigo bo mi brakło czasu/sił. klatki wymyte, schną. koźlarnia 2 razy wywapnowana. masło zrobione, chleb i mięsa w piecu jabłka zaraz będą sie kroiły. kacznik i kurnik już brakło sił, bo wypadła mi inna robota, musiałam zioła dosadzić Tomku, tak kroję i na tym suszę jabłka. pokrojone jabłka wkłądam do pieca chlebowego, a takie jabłka potem wykorzystuję do kompotów i do herbat Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Hmmm Aniu a jak ja nie mam takiego pieca:( to jak mógłbym je dobrze ususzyć ? Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 jak nie masz takiego pieca, to na piecu kaflowym, w piekarniku ale to musiałbyś poczytać w jakiej temperaturze, na grzejniku, w suszarce do grzybów słońce z wiadomych względów odpada Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Dziękuję Aniu:) ahh Ty to zawsze człowiekowi pomożesz i doradzisz:) a jeszcze jedno pytanko:)Aniu jak radzisz przewieźć te gąski? czeka je trasa 150 km:( Quote
JoTeS Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Aniu pięknie byłoby zobaczyć fotkę upieczonego przez Ciebie chleba. Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Jednak wszystkiego nie da się na raz zrobić Aniu trzeba powoli i wedle własnych sił bo do emerytury daleko ;-)ja żebym miał sprzęt dobry to.bym skończył a tak to zaostalo mi na jutro z 5 wózków obornika, ale ze dwie godziny i bedzie po robocie potem talerzowka, bo nan orke za sucho i wolne;-) a drób nic nowego jajek mało bo i kur mało Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Tomku, ja moje gąski też wiozłam szmat drogi,a le nie taki jak Ty moje jechały w pudle. z tym, ze wzięłam 2 duze pudła i gąski za wygodnie nie miały najlepiej jedno duze pudło dla gąski przeznaczyć. porobić dziury coby miały czym oddychać. a do pudła warto wrzucić trawy do poskubania. będą sie mniej stresowały JoTeS, zaraz wyjmuję chlebek z pieca i pokażę Quote
Tofik Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Witam Tomku jedna do jednego wora a druga do drugiego i w bagażnik:) Najlepiej jak byś miał jakąś klatkę co byś mógł je do niej wsadzić a co by nie wyfrunęły bo byś miał dopiero wesoło jak by ci po samochodzie zaczęły fruwać Też chętnie ten bochen Aniu zobaczę Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Sławku, nie robię bochnów bo kto by to jadł robię chleby w foremkach ja bym w worku ich nie wiozła Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 No ja w worku też nie chcę jakoś żal mi je tak w worki powkładać a klatek takich dużych nie mam, jedynie jakieś pudła pozostają, bo ponoć ważą między 7 a 8 kg, już zastanawiałem się nad szalonym pomysłem, aby z tyłu siedzenia folią pozakrywać i niech siedzą sobie luzem, ale nie daj Bóg na kierownicę taka wskoczy czy w ogóle na przednie siedzenia to dopiero by się zamieszania narobiło:( Quote
Tofik Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Jak luzem za siedzenie to musiał byś im nogi związać, mi sie wydaje że lepiej by było je do bagażnika włożyć choć nie wiem jakim autem jedziesz bynajmniej ja jak corsą jechałem to ptaki do bagażnika i półkę zdejmowałem co by sie nie podusiły i drogę spokojnie w bagażniku przetrwały:) Aniu pisze że bochen bo jak bylem mały to pamiętam jak babcia bochny w piecu piekła:) a potem z takiego chlebka kroiło sie pajdę smarowało smalcem ze skwarkami i na to cebulka i odrobina soli ahhhh ale to było dobre mniam mniam:) Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Sławku, dawniej mąka była lepsza, a teraz to ciężko taką dobrą znaleźć u nas w młynie jest dobra, bo lepsza jak w sklepie, ale chleb się rozjeżdza bez foremek Tomku, luzem to tylko w bagażniku i to tak coby nie miały przejścia do kierowcy Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 To u mnie bagażnik trochę większy, seatem toledo będę jechał.Masz rację Aniu:) bo niech jednej czy drugiej zapragnie się pokierować samochodem, i będzie chciała przejąć stery za kierownicą dopiero by było wesoło:P Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Ja swojego lewusa wiozlem w worku w bagażniku jakieś 15 km i ostatnie 8 z prędkością będzie 130 140 to potem zamiast za gęsiami to on w.kczkach gustowal wiec lepiej zadbaj o nie;-);-);-)Sławek tylko smaku narobiłeś z tym chlebem ze smalcem;-);-);-) Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 oj zadbam , zadbam:) co by dużo przydatnych jajeczek naznosiła gąska, bo zestresowaną to może zamurować :):)heh Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Sławku, smalec ze skwarkami jest w lodówce kilka dni temu zrobiony albo świeże masło dzisiaj zrobione i zaraz wyjmuję z p[ieca mięsiwa, więc tez będzie co nieco do chleba Robercie, a myślisz, ze to przez ten worek i zawrotną prędkośc lewus jest lewusem Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Nie wiem ale wszystko mozliwe co się z nim miałem to ja wiem, Ważne że później swoje zrobił:-D Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Aniu dobre hehe:) moje jak tam chcą to mogę je przewieźć ze 170, byle grzeczne były:) i numerów nie wywijały:)Aniu tak kusisz tymi rarytasami:) Ty lepiej uważaj bo koledzy z forum się zbierą i wpadną na wyżerkę hehe Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 ale ja zapraszam i Kolegów i Koleżanki z forum na wyzerkę a jeszcze wyjmę co nieco z barku coby się pić gościom nie chciało Quote
Tofik Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Przepraszam Robku:) ale nic nie poradzę że już takiego chleba sie nie robi:( poza tym z tych roczników to niewiele ludzi pozostało:( Co do gęsi to myślę ze spokojnie w bagażniku drogę przeżyją i nic im nie będzie. Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 No ma nadzieję Sławku:)Aniu czujemy się zaproszeni:) tylko co Byś pretensji nie miała jak porządnie do stołu przysiądziemy:) wiem że Robert już tam ręce zaciera Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.