ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Panowie, cobyście nie płakali http://www.garnek.pl/annorl1/28511071/swiezy-chlebek-jeszcze-cieplyale obejrzyjcie też 3 kolejne fotki Sławku, to prawda takiego chleba już prawie nikt nie robi, ale coraz więcej ludzi robi samodzielnie chlebek a wracając do ptaków, to ja bym jednak je przewiozła Tomku w pudełku dużym. bała bym się, ze mi któryś ptak ucieknie po otwarciu bagażnika na miejscu Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Sławek racja w sumie mało takich o pamiętają jak się go robilo:-( swojskiego chleba nie jadłem ale i pewnie nie będę Aniu tak się nie ogłaszaj bo chętnych może być sporo:-D:-D:-D Tomek dasz rade a.czy w worku czy w pudle dojadą aby tlenu im nie zabrakło;-)o Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 jak się napatrzyłem na te zdjęcia to głodny się zrobiłem:(Robert będziesz jadł taki chlebek:) no przecież przed chwilą Ania nas zaprosiła;)chyba jedna te pudła będą najlepsze. Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 No Aniu tego się nie spodziewałem dobrze ze po kolacji jestem;-) bo aż mi się chciało polizać ekran takie pysznosci;-);-);-) Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 haha, zapraszam chętnych a tak w ogóle to nie pisałam jak mnie dzisiaj mój zielony kogut urządził :/ gąski jak zwykle zagoniłam do ich kojca o 18.30. weszły od razu do siebie, więc nie musiałam zamykać drzwiczek i isć na około zeby je zamknąć w kojcu, wystarczyło, ze przyklęknęłam na kolana i zasunęłam im drzwiczki przez drzwiczki którymi wychodzą ptaki. a z tyłu rzucił mi się na ramię kogut! podrapał mi ją i dziobnął, siniaka mi cholernik zrobił. ale dobrze, ze w twarz nie dostałam, bo to było dosłownie kilka centymetrów różnicy :/ chętnie bym go w rosole zobaczyła, ale ratuje go to, ze ładnie ptaki ostzrega przed niebezpieczeństwem, zanim coś zacznie sie dziać. inne koguty tak nie potrafią. ale nie wiedziałam, ze on jest az taka cholera, poza tym powinien być juz w stajni jak gąski zaganiam, a tu zonk... Quote
Tofik Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Anka qrde ale z ciebie żarłok:) jak można tyle jeść oczywiście żart Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Skoczył dlatego ze siedziałas w kucki bez żartów wziął cie za kure, tak samo robił babci kogut ze babcia chodzi pochylo to właśnie atakował. Daj mu popęd kijem albo ruzga to się uspokoi. Quote
JoTeS Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Aniu śliczne smakowitości, dla każdego coś dobrego, pięknie to wszystko robisz. Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Aniu całe szczęście że nic poważniejszego się nie stało, a nie daj Boże gdyby w oko dziobnoł a swoją drogą dobry taki radar jastrzębiowy choćby nawet.a nie wiem co u mnie jest? bielaska już którąś noc z kolei nie nocuje z biegusami w kaczniu, tylko wychodzi na kurnik i w gnieździe kurzym na ziemi śpi, czyżby jej butelki dokuczały? Robercie no co Ty ? jak Anie z kurą można pomylić ? Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Nie ja tylko kogut kucniij sobie kiedyś to się przekonasz:-( mówiłem jak było u babci Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Robercie, to nie to bo ten kogut to jest agresor do mnie. zupełnie nie wiem dlaczego, jak był młodszy, a potem jeszcze podrostek sam do mnie na ręce przychodził. a teraz...najpierw zaczął mnie atakować jak z wiadrem wchodziłam, a teraz to juz za każdym razem. jak musze wejśc z żarełkiemczy wodą na wybieg, to z psami wchodze, wtedy sie daleko trzyma ode mnie. no ale nie będzie z niego rosołu, bo kto będzie kury pilnował? bo inne koguty się drą, ale jak juz się coś dzieje. JoTeS, dzięki Sławek, ja tyle nie jem, ale dbam o męża wszak przez żołądek do serca i mimo, ze po mim mężu nie widać, to lubi dobre mięsko zjeść Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 nie no rozumie, ja jak miałem ok 6 lat babcia miała kaczki, był taki ochydny kaczor, często nie ganiał, pewnego razu skoczył mi na plecy gdy szedłem, zaczepił się pazurami i dziobem i łopotał skrzydłami, i leciałem tak z tym kaczorem, dobre 20 metrów, gdy dziadek to zobaczył, od razu wzioł kaczora na pniak. Quote
Tofik Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Jak by Aniu nie patrzył to pyszności super przyrządzasz, tylko trochę sie obawiam tej twojej gościny bo pamiętam jak naszego kolegę DG uraczyłaś pączkami to sie kilka dni nie odzywałhehe no to Aniu nie zły żarłok z twojego męża:) Ja taż lubię taki boczek ze świeżo ubitego prosiaczka uwędzony albo pieczony albo taką goloneczkę pyszną soczystą tłuszczykiem obrośniętą mniam mniam aż mi ślinka cieknie:) Co do koguta to mimo wszystko to u mnie by już taki kogut w garze wylądował bo nigdy nie wiadomo co takiemu do łba strzeli:( Na pniak i do gara:) Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 e tam, na razie to był taki pierwszy przypadek. zwyczajnie musze pamiętać coby patrzeć czy kogut aby na pewno jest na grzędzie jak zamykam gęsi przez małe drzwi kogut jest w zagrodzie, więc nic mi nie robi. a najlepsze jest to, ze on tylko mnie atakuje, nikomu innemu nic nie robi a ja go na własnej piersi wyhodowałam Sławku, moje mięsko ze swieżo zabitego prosiaczka, ale nie z mojego niestety ale masarnia jest niedaleko, więc jest świeżo :)i cholernie drogo ale wolę z masarni, nasze lokalne, niz w sklepie kupić jakieś duńskie czy niemieckie mieso, jak by w polsce nie było świń :/ Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Musisz się Aniu dobrze zastanowić co z nim zrobić albo chodzić z psimi ochroniarzami albo spróbować koguta kijem oduczyć takiego zachowania bo tu marchewka raczej nie pomoże albo pniak i rosół, szkoda żeby Ci krzywdę robił Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Tomku, to kaczor to już konkretna sprawa, a jeszcze dla 6-latka :/ przeciez taki kaczor ma potężną siłę w skrzydłach. Robercie, tak jak napisałam, normalnie na wybieg wchodzę z psami, albo chociaż z jednym, wtedy daleko sie trzyma, ale do zamykania gęsi zawsze chodziłam sama, bo gadzina juz dawno spał na grzędzie. nie spodziewałam się nawet, ze dzisiaj moze być inaczej, bo i czemu? Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 oj Aniu konkretna sprawa, głowę z tyłu miałem rozciętą, krew sie lała, aż cała koszulka z tyłu czerwona była, plecy całe w sińcach, jak by tego mało było to jeszcze pazurami mnie podrapał. Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 To już twoja decyzja co z nim zrobisz?A tak poza nawiasem to po ile taka tusza ze swiniaka w rzeźni kosztuje ciekaw jestem bo ja mięsa w sklepie to juz kilka lat nie kupuje. Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 Robercie, nie wiem po ile tuszka, bo mąż kupił mi kawałek schabu, szynki i boczku. w sumie 4 kg. mięsa i zapłacił 70 zł. no ale u nas w masarni jest naprawdę drogo, w porównaniu do cen w sklepie. ale wole drożej, a powody podałam wyżej. wiem, ze na wsi gość sprzedaje świniaki odchowane, ale u niego trzeba brać całego od razu. po 5.50 za kg. a wiem, bo sąsiad chciał z nami na pół brać, ale nam nie trzeba tyle mięsa, my mamy teraz z królików sporo mięsa swojego, to nie będe wydawała na świniaka. a na mięsa do chleba to czasem można wydac grosz... Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Wiesz jak jest gdzie trzymać (zamrażarka) to opłaca się wziąć połówkę zawsze taniej.ale jak masz króle to jest mięsko pierwsza klasa;-) jak ktoś lubi z króla. Wiadomo lepiej co jakiś czas wydać trochę kasy niż od razu dużo. Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 o i tutaj Aniu popiera Cię w 100 %, raz na jakiś czas można sobie pozwolić, a jak mięsko jest z królików, e ma potrzeby kupować świniaka całego:) ale mi się dziwnie pisze tekst:( litery mi zjada:( coś klawiaturka sie chyba przycina. Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 no własnie, króliki. niedługo trzeba będzie postanowić które koguty zostają. tak więc króliki na co dzień się jada, a drób to od święta, do czego to dosżło Quote
Robert ;-) Posted October 10, 2014 Author Report Posted October 10, 2014 Mi też tylko ja z telefonu nadaje i czasem mi cuda wychodzą ;-) Quote
ania1983 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 ja zmykam do łózka, padnięta jestem. dobranoc Quote
Tomek19 Posted October 10, 2014 Report Posted October 10, 2014 to dobrej nocy Aniu:) Robercie to masz dobrze możesz się na łóżku walnąć i klikać ja to muszę w fotelu przed laptopem siedzieć Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.