Jump to content

Recommended Posts

Posted
Właśnie nie wiem co mam z tym zrobić ale najpierw do weterynarza się udam i popytam co z tym fantem zrobić.z drugiej strony chciał bym powiększać stado ale boje się o to czy nowe nabytki będą zdrowe,i czy takie niespodzianki jak ta się nie powtórzą
Posted

Do weteryniarza zawsze możesz sie udać tyle żeby ci nie powiedział jak u teściów bo też kurczaki kuchały itd to weteryniarz powiedział że całe podwórko jest zawirusowane i najlepiej by było co najmniej 2 lata żadnego drobiu nie trzymać

a co do kupna to tak jak pisałem nigdy nie wiadomo co sie kupi bo tu śliczności a po jakimś czasie tragedia bo chore czy coś:(

Posted
ważne żeby powiedział co to jest za choroba a potem to już się pomyśli.to nie ciekawego weterynarza mają twoi teściowie;[ ta choroba co miały moje kury w zeszłym roku dotyczyła kur i gołębi a nie miała nic wspólnego z drobiem wodnym więc o kaczki i gęsi się nie martwię
Posted

On przyjechał kastrować wieprzki:) i teściowa tak sie go zapytała więc on tak powiedział że to najlepszy sposób na całkowite odkażenie otoczenia (teście wszystkiego mają koło 200szt) tak więc tam jest kupa różnych wirusów ale mniejsza z tym

Co do twojej kurki(erk) to oby dobrze zdiagnozował co im dolega bo to może gorzej wygląda niż jest w rzeczywistości i oby tak było

 

Posted
Może jakby dostał ze dwa koguty + za leki to by inaczej gadał a tak to było "retoryczne" pytanie i może było dlatego była taka odpowiedz a najlepsze jest to że teściowa zaczęła dawać kurczakom apap(albo coś podobnego na przy ziębienie) i finał był taki że część przestała sie smarkać a część zdechła bo chyba miała zbyt duża infekcję
Posted
Z biegusami ok poszczelone od początku i tak chyba zostanie:( z biłoczubami to nie wiem bo tak mi sie wydaje jak by jeden sie robił jakiś cherlawy:( tyle dobrego że są cały czas osobno a teraz kupę radości mam ze silków bo jak na kurkę jakiś kurczak skoczy to ona zaraz pod koguta wchodzi i on zaraz ją broni mongołki też ok tyle jak wcześniej pisałem za dużo trafiło mi sie kogutów:( a najlepsze pupile to kaczki bo ciągle by coś jadły a jak sie im jedzenie zanosi to nawet przejść nie dają:)
Posted
właśnie trzeba trzymać osobniki dziwnie zachowujące się osobno żeby nie mieć potem problemów,biegusy to jak to kaczki u mnie też nie są za łaskawe;[ a te kurki silki to zachowują się jak moje dwa kohiny, kurka też chowa się pod kogutkiem śmiesznie to wygląda
Posted
No teraz właśnie z tych silków mam największy ubaw bo tak jak piszesz to śmiesznie wygląda a co do biegusów to mam nadzieje że jak doczekam sie potomstwa od nich i wychowają sie od małego razem z innymi małymi kaczkami to nie będą takie dzikie
Posted
A to mały dzikus:)myślałeś wzmocnić klatkę:)(oczywiście żart) ja myślę że jak w stadzie by sie chowały to by i spokojniejsze były no a w twoim wypadku jest jedna no i dodatkowo dlatego może być dzika:(
Posted

Sławku, ten weterynarz który rozmawiał z Twoimi teściami miał rację. Dla całkowitego odkażenia terenu najlepszym było by nie utrzymywanie na nim oraz w budynkach, które ono zajmuje ptactwa przez okres około 3 lat. Do tego dochodzi, o ile jest taka możliwość regularnego odkażania całego wybiegu - czyli najlepiej jeśli ma się je dwa i gdy jeden jest odkażany, ptactwo zajmuje drugi. Zaleca się też wymianę zewnętrznej warstwy ziemi po której chodzi drób na głębokość kilkunastu centymetrów i zastąpienie jej świeżą warstwa.

Tak czy inaczej te i wiele innych zabiegów nie ma najmniejszej racji bytu, jeśli w pobliżu ktoś inny również trzyma ptactwo, jeśli drób który hodujemy ma styczność z ptactwem dzikim, jeśli istnieje ryzyko przeniesienia czegoś na ubraniu, lub najzwyczajniej coś może przylecieć z powietrzem.

Robercie, choroby były, są i będą. To nie jest tak, że hodowcy nie mają z nimi styczności. Odwagą jest jedynie się do tego przyznać, a nie iść w zaparte twierdząc, że moje stado jest wolne od chorób.

Moje ptaki od kilku dobrych lat również rok w rok chorują, jako pisklęta. W tym roku po raz pierwszy od dobrych kilku lat udało mi się odchować cały wylęg. W latach ubiegłych traciłem połowę stada i to była norma. Ale nigdy nie twierdziłem, że moje ptaki nigdy nie miały styczności z chorobami. To nieuniknione i tylko ludzie fałszywi i nastawieni wyłącznie na zysk twierdzą, że mają ptaki wolne od jakichkolwiek chorób - mam na myśli różną rozbieżność czasową.

Ja za swoją uczciwość, za to że chcąc sprzedać ptaki przedstawiam wszystkie ich wady i zalety zostałem ostatnio obsmarowany na innym portalu hodowlanym. Ktoś zarzucił mi, że jestem fałszywy, tylko dlatego, że z jajek które ode mnie kupił wykluło mu się mniej piskląt niż chciał.

Nie wiem jakie oswojenie ptaków macie na myśli - ktoś wcześniej o to pytał, ale jeśli chodzi o to żeby ptaki nie bały się właściciela, to wystarczy chodzić przy nich od maleńkości, karmić z ręki, nie ganiać, nie straszyć, nie znęcać się nad nimi i to wystarczy. Moje kurki, jeśli choćby kucnę na podwórku lub idę z jakąkolwiek puszką w ręce są jak na zawołanie przy nodze. Mogę złapać każdego z osobna w ręce. Nie wymaga to żadnej specjalnej oprawy. Robiłem tylko to co napisałem powyżej. :) One są tak nauczone, że ilekroć słyszą jak ktoś wychodzi z domu już czekają pod drzwiami. :)

Niektóre rasy jest oswoić ciężej inne łatwiej.

Na przykład moje gąski kubańskie, choć nigdy nie były straszone ani w jakikolwiek sposób gnębione są tak dzikie, że gdyby mogły zabiły by się o własny cień. Jak je wypuszczam z szopy rano, muszę je wyganiać ze skojca, tak są przestraszone. A jak już zdecydują się wyjść robią to tak, że te ostatnie tratują te pierwsze. Jak już są na łące, to nie te same ptaki. Metr ode mnie chodzą i obserwują co robię. Taka ich natura. :)

Posted

Sławek pewnie masz rację że w stadzie było by lepiej z ta moją kaczką,

Marcin nie wiedziałem że takie restrykcje muszą być przestrzegane po chorobach drobiu ja nawet nie wyobrażam sobie trzech lat bez drobiu na podwórku;[ pewnie że żaden sprzedawca nie przyzna się do tego że jego drób choruje bo wtedy by nic nie sprzedał ten co ja od niego kupiłem mówiłem mu że kohiny słabo przybierają na wadze to tą nakrapianą chwalił że taka umięśniona a to że teraz słabo rosną bo zimno co za bzdura wiedział że są chore i ściemniał takich to mamy prawdomównych sprzedawców;[ ja nie mam takiego doświadczenia jak ty Marcinie ale już kilka naście sztuk straciłem. nawet tego samego dnia po zakupie miałem dwa takie przypadki jedna kaczuszka i zielona tej samej nocy padła tak że smutne ale prawdziwe;[

Posted

To nie są restrykcje. :) Robisz to jeśli chcesz. Ja usłyszałem jakiś czas temu od jednego weterynarza, że w moim powiecie 80 % hodowców ma ptactwo z różnego rodzaju chorobami. Nie wiem na jakiej zasadzie wysnuł taki wniosek - może robił jakieś badania na ściśle określonej próbie. Nie wiem. Prawdą jest, tak jak napisałem wcześniej, że nawet jeśli na 3 lata zrezygnujesz z hodowli, to nie oznacza od razu, że jeśli wprowadzisz do zagrody nowe ptaki to od razu masz się nastawiać na sukcesy hodowlane. :( Okrutne to ale prawdziwe. Znam osoby - w moim odczuciu szanowanych hodowców - którzy też stykają się z chorobami u swoich podopiecznych.

Najlepszym rozwiązaniem jest szczepienie ptaków i wówczas dopiero wprowadzanie ich do stada. Wtedy, jeśli oczywiście są to szczepionki na wszystkie potencjalne choroby, nawet przebywanie z chorymi ptakami nie powinno tym szczepionym zaszkodzić. Jednak odsetek ludzi to robiących jest bardzo mały, bo szczepionki są drogie i niezbyt dostępne na małe ilości drobiu. A napisać lub powiedzieć, że moje ptaki są szczepione, może przecież każdy. :(

Ostatnimi czasy ludzie bardzo przyczynili się do rozwoju chorób wśród drobiu zagrodowego z prostej przyczyny. Zakupując kurczęta lub osobniki dorosłe z ferm drobiów - te tak zwane niedobitki, które z zakładu bezpośrednio można kupić za kilka złotych.

Posted
właśnie tak powiedział gostek od którego kupiłem kohiny że są odrobaczone i zdrowe ale jak się okazuje gadał bzdury tylko co zrobić z moim stadem szczepić wszystkie jeśli tak to na jakie choroby? koszty to i tak ponoszę duże więc parę groszy w tę czy we tę to już nie gra roli szkoda mi moich kur;[
Posted
Po pierwsze nie szczepi się osobników wykazujących objawy chorobowe, więc to rozwiązanie póki co odpada. Po drugie Ja nie mam prawa i nie mogę Ci doradzać, dlatego że po pierwsze nie znam przypadku - nie widzę ani ptaków, ani terenu który zajmują, ani warunków w jakich żyją, co jedzą, piją, etc., a po drugie nie mam odpowiedniej specjalistycznej wiedzy ku temu. Najlepszym rozwiązaniem jest doświadczony, świadomy problemu weterynarz.
Posted
no cóż jakoś się będę musiał wybrać do weta i może on coś mi poradzi co z tym fantem zrobić ale i tak Marcinie mi podpowiedziałeś bo o wielu rzeczach nic nie wiedziałem, ale to nowa jakaś inna choroba rok temu były inne objawy czasem mnie to dobija ''jak nie urok to przemarsz wojska''
Posted
Nie znam tego powiedzenia. :) Nie można wyrokować z góry. Może to co siedzi w Twojej zagrodzie nie jest aż tak poważne jak się wydaje. Czasami wystarczy zmienić dietę i już widać poprawę. Najlepiej zrobisz udając się do kompetentnego weterynarza. U mnie od rana pada, dlatego zasięgu prawie nie mam, więc już chyba nici z pisania. :)
Posted

U mnie strasznie z tą pogodą jest. Bardzo mnie cieszy, że zdążyłem przed deszczami przeprowadzić wykopki i już dawno zapomniałem o przebieraniu ziemniaków. Za to ludzie ciągle się męczą. :) Zasięg raz mam, raz nie.

Zbieram się do wystawienia ogłoszenia o moich gęsiach, bo trochę kasy na drewno na zimę by się przydało. Może a nóż kogoś chętnego znajdę. :P

Posted
a po ile te gęsi wystawisz ciekaw jestem bo u mnie to nie ma takich [kubańskich] to i drogo liczą wiesz ten mój gąsior nie ma całkiem czarnego dzioba jestem nie pocieszony;[ cieszę się że przysłowie ci się podobało;] ;] ;] ;]

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...