Jump to content

Recommended Posts

Posted

Marcinie powitać serdecznie:-D

Chcąc mieć jakąś pociechę z drobiu trzeba dużo uwagi i w razie choroby dużo samozaparcia aby leczyć drób, nie jest to łatwe ani przyjemne patrzeć jak kolejne padają:-( ja bym nie miał tyle samozaparcia jak Iwcia czy brum bram .

Posted

Dzień dobry ;-(

 

Leki podaje od czwartku, poprawy nie widać, dodatkowy objaw podpuchnięte oczy. Dwie kurki zaraz dobić musze, leżą bezsilne. Około 15 kur lekko chorych jest.

Matko, co ja mam robić?

Posted

Aniu tak w sezonie to sporo ok 200 szt drobiu(indyki ,kur,kaczki) ,80 królików, 4 barany, 2 Świnki. wszystko jest super tylko byleby się zdrowe chowały w poprzednim roku przez indyki maiłam dość i wiem co przechodzi Brum- współczuje :) Mam zamiar jutro jechać tam gdzie zakupiłam kurczęta i poinformować że są zakażone bo tak jak wspomniała Brum człowiek kupi, pieniążki zapłaci a tu choróbstwo !!!!!!!!!!! :@ :@

Posted

Jedne kury tylko kichają. Inne kichają i mają mokro pod nozdrzami. A reszta tylko kicha lecz podpuchnięte mają powieki i oczy łzawią.

Dobiłam dwie kurki i rozkroiłam. W środku tylko jelita podejrzane i opuchnięte. Rozkroiłam a tam białe nitki jakby robaki. Fuj kolejny problem. Dodam,że te kurki tylko kichały. Leżały prawie sztywne.

Leki to Doksy Rw i witaminy do wody.

Ogólnie połowa kur smutna stoi na jednej nodze. A jeśli leży jakaś w kurniku to pada w ciągu doby. No ale częściej dobijam takie.

3 kury mają taki katar że bańki idą nozdrzami przeźroczyste.

Posted
Pierwszy raz słyszę o nicieniach u kur. U mnie nigdy nie było takiego przypadku. Poradź się wetki i odrobacz levamisolem lub fenbendazolem i poproś o inny antybiotyk. Dodatkowo możesz podać kurom aminosol na wzmocnienie.
Posted

To były takie mięsiste białawe cosie. Nigdy czegoś takiego nie widziałam. Jelita były fest sine i właśnie takie odcinki jelit grube,jak kciuk i długości z 6 cm, to tam było.

Czyli co jutro wet znów czeka nas.

Zawsze myślałam że to kura zjada robaki a nie na odwrót.

Posted

Iwcia, no to sporo tego masz :) u mnie też w sezonie trochę drobiu będzie :) a i królików :P

indyki, zobacze ile odchowam do dorosłości, oby wszystkie 15, kaczki będą, tych planuję Piżmowych. w inku zostało 28 jaj, wczoraj kaczka siadła na 19 jajach, ciekawe czy coś jej się uda wysiedzieć...perliczek planuję 30 min. wykluć w tym roku :D a najbardziej się cieszę, bo sąsiadka z zza rzeki, chce na wiosnę pod kwokę kupić jaj perliczych, bo jak moje słyszy, to jej się zamarzyły :D będzie w końcu głośna wiejska wieś :D do tego planuję kupić kaczki Staropolskie i Pekińskie. białe gąski, no i oczywiście kurczaki beda :P już mam zamówione 20 jaj brachmy i 20 jaj kochina :) do tego Araukany i zobaczę co mi się jeszcze z dużych ras uda zdobyć :)

Brum, nie wiem jak Cię pocieszać już po stracie kolejnych pierzastych :( oby w końcu skończyło sie to złe i niech się wszystko u Ciebie zdrowo chowa :heart:

Posted

Aniu choruje na leghorny(maszynki na jaja) ale boje się kupić jaja z niewiadomego pochodzenia :shy:  i nie wiem co mi się wykluje w inku o ile mi się wykluje jakoś sceptycznie jestem nastawiona.

Posted

Brum to identyczne objawy nie napisze jakie leki miałam bo nie pamiętam a po za tym to i tak nic nie pomogło :s :s :s :s :s po kolejnym jak padł wet rozpatroszył go i dał lek na odrobaczenie ale to na nic :( :( Brum cierpliwości i powodzenia!!!!!

Posted

Brumbram przywołaj do siebie weterynarza niech zobaczy kurki. Obawiam się, że kurki już nie przyjmą leku same lub przyjmą go w zbyt małej dawce. Lek potrzeba podać bezpośrednio do wola lub leki iniekcyjne. Jest niewątpliwie zbieg kilku chorób. Żółty, luźny i pienisty kał wskazuje na chorobę którą ja znam pod nazwą czarnej główki. Nie wiem jak ta choroba się nazywa fachowo, ale wywołują ja pierwotniaki przenoszące się poprzez nicienie i ich jaja jako żywiciele pośredni. Kury bardzo rzadko chorują na tę chorobę, ale bardzo często są jej nosicielami. Osłabione kurki zostały pewnie zaatakowane przez mykoplazmy. Możliwe że w drogach oddechowych także są pasożyty.

Skąd masz te kurki? Czy masz po nich kurczęta?

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

P.s.

Leghorny to dobry wybór choć mają wady, nazwijmy to wychowawcze. Dziobią w palce przy karmieniu i to dotkliwie, a ponadto fruwają po dachach.

Posted

Michałku ta choroba to histomonadoza, ja się uczyłam, że dotyka głównie indyki, resztę drobiu raczej sporadycznie, fakt, powoduje gastrometritis czyli zapalenia jelit a to pociąga za sobą immunosupresję i przyplątują się inne choroby. Na szczęście levamisol zabija pierwotniaka oraz zabija nicienie. Brum niestety pasożyty po prostu są w środowisku, w glebie, ściółce i nawet mając zdrowe kury, w sensie nie zarażone, możesz spotkać się z chorobą w stadzie ale między sobą jak najbardziej ptaki mogą się zarażać. Jednak ja tu bym się dopatrywała raczej nicieni choć bez zobaczenia, pomacania, badań nie upieram się. Kury odrobaczyć porządnie levamioslem przez 5 dni i dać antybiotyk ( uważam, że warto by poprosić o zestaw jaki dostała iwcia czyli trimerazin, bo działa porządnie na układ pokarmowy i sulfatyf, który rozprawi się z katarem )  i wit z grupy b czyli aminosol na przykład ale i tak weterynarz musi zobaczyć te zwierzęta. 

Posted

iwciu ja nasadziłam leghorny, cudnie widać w jajkach zalążki :) brzydkie one te kury ale jajka niosą i mam dostępne niedaleko od siebie, a obstalowałam też brachmy popielatego koloru, cudne, najpiękniejsze i duuże :) teraz szukam płyty osb czy tam abc, nigdy nie wiem jak to się nazywa, w przyzwoitej cenie i Tata obiecuje oddać szopę na kurnik :D i go zrobić oczywiście :)

Posted

czy słyszeliście kiedyś jak indyczeta cudownie śpiewają :D ale tylko jak są najedzone i idą spać :P

a dzisiaj widziałam jak jeden mały indorek, bo na pewno indorek, rozłożył pióropusz na ogonie :D  taka malota, a już pokazuje, że jest samcem :D

Dominiko, a co Ty sądzisz o profilaktyce "czarnej główki" u indyków? rozmawiałam z 2 wetami. jeden twierdzi, że nie ma czegoś takiego jak profilaktyka, ptak musi zachorować, żeby go leczyć, drugi wet natomiast twierdzi, że profilaktyka i owszem jest, i daje sie indyczętom lek na literę "A", ale zapomniałam jaki :(

Posted

koleżanki odrobaczanie  to podstawa każdej hodowli !!!!! Robaki osłabiają zwierzęta, zatruwają są wrotami do wszystkich nieszczęść, a najgorsze, że odwleczone w czasie i prowadzi do padnięć. Ważne !!!! Robaków nie tróje się jak je już widać tylko profilaktycznie, żeby ich nie było widać !!!

Jaja mogą być wszędzie, można je przynieść z pola nawet na butach. Jedna glista potrafi dziennie znieść do 200 000 sztuk !!!

Posted

Mogą być lekooporne. Jak rozumiem te maluchy są spod kwoki. Z ilu jajek się wylęgły bo to może być ważne i czy były jakieś inne przyczyny niepowodzenia lęgu?

Zaczynam dochodzić do siebie po tych Ani indykach. Fakt, że indyczątek w życiu nie widziałem, a jeżeli nawet widziałem to nie interesowałem się nimi bo nie hodowałem i sąsiedzi też nie.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

haha, Michał mój mąż na razie twierdzi, że nie widzi różnicy między kurczakami i indyczetami. dopiero jak sie porządnie wpatrzy :P a na indyki to nie wie czemu sie zgodził, bo dla mnie to piękne ptaki, a dla niego zaraz po sępach są najbrzydsze :P

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...