Jump to content

Recommended Posts

Posted

Po dwu czy trzech dniach to nawet koleżanka Dominika nie odróżni jajka zalężonego od niezalężonego, ale po 24 godzinach inkubacji to nie tylko koleżanka Dominika i wszyscy na tym Forum potrafią, łącznie ze mną. Może nie potrafię odróżnić kurczak od indyczaka, a po wykluciu się pierwszej kaczki u koleżanki Ani z tydzień temu nawet nie miałem odwagi zgłosić swoich wątpliwości czy to na pewno kaczka. Żarówka 100W i widać przesuwający się cień zarodka podczas dość energicznego poruszania jajkiem.

Mam nadzieję, że nikogo nie uraziłem, a jeżeli tak się stało to z całego serca przepraszam!

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Michałek, z tym energicznym poruszaniem jajek, to napisz dokładniej o co chodzi. bo przyjdzie ktoś nie doświadczony i zamiast sprawdzić zarodek, to zwyczajnie rozbełta jajko i będzie "po ptokach"... :P

ja do prześwietlania używam lampki 12-diodowej. super wszystko widać, bo mocna i tylko na jajko pada światło :D

a to czemu nie miałeś "odwagi zgłosić swoich wątpliwości czy to na pewno kaczka" ? :D

Posted

Nie miałem odwagi zgłosić swoich wątpliwości bo jeszcze okazałoby się że to faktycznie nie kaczka tylko gęś. Teraz są takie rasy że prawie normalny człowiek po siedmiu klasach się gubi.

Żeby zobaczyć ten cień zarodka trzeba obracać jajko jedną ręką w jedną i drugą stronę, a drugą je odpowiednio przesłonić od strony komory powietrznej. Światło musi być od dołu. Widać tylko wtedy gdy skorupa obraca się w stosunku do treści jajka. Nieruchomo lub przy powolnym obracaniu nic nie widać. Trzeba obejrzeć dookoła całe jajko wtedy natrafi się na zarodek. Jest dość duży, w środku jaśniejszy niż na krawędziach.

Wydaje mi się, że światło diod jest zbyt zimne do dobrego prześwietlenia jajek, ale nie będę bronił tego poglądu jak niepodległości gdyż nie wynika on z analizy problemu, ale tylko z doświadczenia.

Bardzo dobre do prześwietlania jajek są projektory do przezroczy lub powiększalniki.

Pozdrawiam wszystkich na Forum!

Posted

Nie wiedziałem, że tak to się nazywa, a robię to od dawien dawna. :)

Aniu ile jajek włożyłaś do inkubatora? Przypomnij mi ile macie pola i jaki areał podwórka jest zagospodarowany wyłącznie do dyspozycji drobiu.

Jutro lub pojutrze, w zależności od tego kiedy dojedzie śruta wyślę pestki. :)

Posted

U mnie mniej. Gdybym zrezygnował z uprawy niewielkiego poletka pod samym płotem, doszło by może z 6 arów, ale wtedy z uprawy nici, a więcej tam uprawię niż kury skorzystają gdyby po tym fragmencie pola chodziły. W tamtym roku zebrałem z tego poletka około 1000 główek kapusty (nie tylko, bo i mnóstwo innych warzyw do tego), którą jedzą do teraz. Wprawdzie zostało może z 8 główek, ale dostawały ją niemal codziennie więc rachunek prosty.

Podpowiedzcie mi jeśli wiecie, bo gdzieś kiedyś usłyszałem, ale nie wiem czy to prawda, a dla jednego pytania nie będę zakładał wątku. Czy kury mogą chodzić po łące, jeśli ktoś na tej łące wypasa krowy które doi? Słyszałem, że nie, ale nie wiem ile w tym prawdy, bo krów nie mam i mnie to nie interesowało. Teraz z pewnych powodów bardzo chciałbym się dowiedzieć.

Posted

Słyszałam, że nie powinno się puszczać drobiu, tam gdzie wypasa się krowy, ze względu na wzajemne zarażanie się, pasożyty itd. Ile w tym prawdy, to nie wiem. U nas ludzie nie patrzą na takie sprawy,kury chodzą i piją ze szamba.

Moje i tak tylko po ogrodzonym chodzą, a trawę to z kosiarki będą miały. Jakbym chciała, żeby biegały po całym, musiałabym stać i pilnować, tyle lisów jest.

Posted

Czasami biorę udział w jakiś konkursach internetowym i na przykład wczoraj dowiedziałem się, że odpowiedzią na pytanie które brzmiało:

Rolę zwierząt pociągowych pełniły:

a. konie,

b. krowy,

c. świnie?

Była odpowiedź b., więc się zastanawiać zacząłem co ze mną nie tak, skoro wskazałem odp. a. :) :)

Posted

witam :)

Marcin, dawniej nie było tak jak teraz koni i to prawda, rolę konia pełniły krowy :)

co do pola, moje mają jakoś 10a ogrodzonego terenu. wiem, że mało, ale jak na polu jesteśmy to się je wypuszcza i mają nieograniczony dostęp do zielonego. trawę się im kosi, jak mąż kosi w sezonie królikom i kozie, to zawsze więcej ukosi i się daje ptakom. teraz tez je długo puszczałam po południu luzem, ale od 2 ataku jastrzębia, siedzą w zagrodzie.

jaj włożyłam sporo, bo 96 :P  ale wiem, że mi na pewno coś odpadnie, a chciała bym chociaż 60 pisklaków.

co do krów i kur, to prawda nie powinny być na jednym polu, tak jak nie powinny być w jednym pomieszczeniu. tyczy się to nie tylko krów,ale i owiec, kóz, królików...

kombinuję gdzie ulokować małe kaczusie. chciałam zrobić w stajence odchowalnik dla nich, ale najpierw muszę tam po zimie posprzątać. niestety u nas ostatnio ciągle pada i nie ma jak wozem do stodoły wjechać, bo niestety ale wjechać musimy "ręcznie" pod górkę, a po błocie się nie da. dopiero mąż może traktorkiem wyjechać z już pełnym wozem. no i tak czekam...ale jak dalej będzie taka pogoda, a jeszcze trochę ma być, to będzie trzeba zacząć chyba porządki albo z taczkami, albo z dojściem do wozu 3m :P

z pestkami spokojnie Marcin :) będziesz na poczcie, to przy okazji wyślesz :) a przypomnij mi, kiedy Ty robisz rozsadę kapusty? jakoś ten rok przesypiam i już połowa marca, a ja nie mam posadzonych papryk ani pomidorów...

 

Moje kurki wczoraj miały prawdziwy sukces w jajkach :) niech by im tak zostało juz, a nie że to był wybryk jednorazowy :P na 40 niosek 30 jaj :) a te starsze karzełkowate sie nie niosą, trzymam je tylko z nadzieją, że zakwoczą :P

Posted

U mnie też rodzina się dziwi, że niby chore kury mam, a niosą jak wariaty.

 

Już tak myślę, że gdybym odrobaczała, jak się patrzy, to może choroby by nie było? Ale z drugiej strony,u sąsiada, ciotki, szwagra też kichają, katar mają. I to tak jak Marcin pisał,walka z wiatrakami...

Posted

Ja też niczego jeszcze nie posadziłem. Rok temu miałem posadzoną kapustę późną, ale wszystkie sadzonki wymroził mi mróz, który tak nagle przyszedł, że nawet się go nie spodziewałem, bo w pogodzie o tym nie wspomnieli i po aurze też się nie zapowiadało, a rano patrzę sadzonki szlak trafił. Kupowałem sadzonki po 10 groszy sztuka, ale tylko dlatego że od znajomych, którzy likwidowali biznes. Normalnie cena była 30-40 groszy, więc w tym roku muszę posiać swoją, bo takich pieniędzy nie mam, żeby 300-400 zł na raz z portfela wyłożyć. Moje ptaki też podobny teren mają do dyspozycji ogrodzony.

Posted

U mnie kury mają ogrodzone lub puszczone są na podwórko, właściwie też ogrodzone ale koło domu nie chodzą. Ja nie puściłabym kur i krów na tą samą łąkę. Faktycznie  jest kilka chorób przenoszonych między tymi gatunkami, chociażby odpasożytnicze i jakoś tak dziwnie, żeby krowa jadła to na co kura się załatwia.Dla mnie nie do przyjęcia by to było.

Co do prześwietlania to ja latarką diodową prześwietlałam i tak "na pewno" to widziałam tylko w jasnych jajkach około 7 dnia. :) maransy po prostu zostawię i tyle, bo nic nie wymyślę.

Posted

Czyli dobrze usłyszałem. Jeśli dobrze pamiętam u mnie w okolicy takie łączne puszczanie ptaków i rogacizny na pola skończyło się w części gospodarstw po wejściu do Unii. Czego nie rozumiem to tego, że osoba którą znam, a która oddaje mleko i to spore ilości (no może nie takie spore, ale od 11 krów nie jest to nic) pozwala nie wiem czemu, by po łąkach na których te krowy wypasa chodziły, srały i grzebały kury dwóch "gospodarzy" z okolicy. Dla mnie nie pojęte.

Posted
Witam :) W moim kurniczku musiala zaistniec drastyczna zmiana. Kogut marcel skonczyl zywot. Ostatnie tygodnie wstapila w niego bestia... Kury zostaly same. Czy bywaja koguty z ktorymi mozna dojsc do ladu na podworku? Troche brakuje nam porannego piania ;) Ten sie tak rozbestwil ze wystarczylo wejsc na czesc podworka gdzie mialy wybieg a juz lecial aby sie rzucic z lomotem, a ze do malenstw nie nalezal bo to playmoth rock czy jakos tak to swoja wage i sile mial...
Posted

Viktoria, u mnie nigdy takiego koguta agresywnego nie było. Odkąd pamiętam, to zawsze utrzymuję dwa koguty i one rozprawiają się między sobą, a mi nic nie robią.

Szwagier miał jednego, jak dorósł to tragedia była, kaleczył ludzi do krwi, a łydki to szczególnie. Na pniak wysłał go. Zakupił dwa, to spokój ma.

 

Znowu żałoba. Jak poszłam do kurnika, to jedna kurka spała wymiotując. Wole pełne miała, jakby ze wczoraj. Mięso po piórami sine całe. A wątroba blada positkowana. Ludzie, co mnie jeszcze czeka? Kurka dwuletnia, ładna, ciężka. Alr ta wątroba totalnie rozpadnięta, nawet nie dała się wyjąć w całości.

Chciałam zdjęcie wstawić, ale pisze mi że mogę mniejsze niż 4.02 kb, no nie da rady.

Posted
Czyli najlepiej dwa koguty i niech sie miedzy soba tluka:) albo zaden ? :( A z tym problemem z watroba to jaka przyczyna? To jakas choroba? Ja jestem zielona jesli chodzi o kury ;) Moje biegaja, jedza, pija, gdacza, jajka znosza to znaczy ze zdrowe ;) Na wiosne chce dokladnie posprzatac kurniczek, podloge, grzedy, pomyc gniazda i odrobaczyc kurki. Podobno jest srodek ktory nioskm podaje sie chyba 7 dni do wody i nie ma karencji na jajka?
Posted

Ja bym proponowała 2 koguty. Inni też napewno wypowiedzą się.

Wet mówił mi o leku na robale bez karencji na jaja, lecz 1 saszetka to ok 70 zł ale nazwy nie pamiętam. Stosowałam tylko ten levimasol z karencją, pomogło.

Jeśli chodzi o wątrobę, to napewno jakaś choroba. Znowu będę dzwoniła do wet. Naprawdę już sił brakuje.

Posted

witam :)

ja tylko na chwilę, porządki robię w kurniku i zejdzie mi, oj zejdzie kilka godzin w moim tempie :P no ale ostatnie porządki były jakoś w listopadzie...udało sie wozem wjechać :D

Iza, a pamiętasz co za nazwa tego leku na odrobaczenie, ale bez karencji na jaja?

Dominiko, możesz sie o nim wypowiedzieć, czy aby na pewno jest taki środek, co bezpiecznie można w trakcie odrobaczania jaja zjadać? odrobaczyła bym kurki, czymś innym niż profilaktyka ziołami, ale ta karencja mnie sie nie podoba...

Viktoria, 2 kogutki jak pisze Iza :)

u mnie też sie 2 agresory trafiły i na pniaku wylądowały :P

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...