Jump to content

Recommended Posts

Posted

Dominiko, co to się dzieje? U mnie na razie żadna z kur nie pada, główkami potrząsają, nie ma opuchlizny i oby tak dalej. Wet mówiła, że leki podamy jak nieśność spadnie, chyba że zaczną się nagłe padnięcia czy pogorszenie stanu zdrowia. Wczoraj było 21 jaj, to jest ok.

Tak się zastanawiam, no bo kaczki dostają tą oksy, a kurki wszystkie młode wcześniej dostawały i zauważyłam że moje kurcoki już nie kichają ani nie potrząsają łebkami. Ot, to takie moje obserwacje, ale ten lek coś im pomógł.

Kaczek nie wypuszczę dziś ani podrostkó, bo u mnie leje od rana.

Posted

witam :)

ja dzisiaj nieprzytomna. nie na temat, ale się pochwalę :P moja koza się okociła :) trojaczki :D

u mnie rano kropiło, ale teraz wychodzi słoneczko, wiec jest szansa, że indyki wyjda na pole :)

wczoraj prześwietliłam jaja w inku, odpadło aż 12. nie wiem jak pod kwokami, bo zapomniałam. dzisiaj postaram się pamiętać o prześwietleniu :)

Dominiko, oby kurka szybko do siebie doszła

 

konkurs? mam 3 miejsce :( do pierwszego brakuje 90 polubień, sporo a czasu coraz mniej...

Posted

Robert, konkurs wśród rodziny i znajomych rozesłany :) znajomi znajomych też juz rozsyłają :D dzięki za kibicowanie :) osobiście uważam, że konkurs powinien wygrać ktoś z forum,a  nie "obcy". :P

Posted

Robert, zajrzyj w komentarze i napisz mi kto ma najwięcej polubień i ile. bo ja nie wiem czemu ale nie widzę,. gościa który był na pierwszym miejscu. nie wiem ile mi brakuje do niego :(

czyli te dwa emu co? co z nimi? nie jedzą?

moje indyki dzisiaj od rana na polu siedzą :D

Posted
Aniu ja profilaktycznie polubiłam wszędzie te Twoje kaczki :) ale 90 głosów to strasznie dużo :/ Iza u mnie myko wraca. Boję się o małe i zastanawiqm się czy w obliczu posiadania tych ledwie kilkunastu kur nie wymienić stada całkiem. Tylko szkoda mi tych zdrowych . .
Posted
Hmm, Dominiko musisz podjąć decyzję, a nie lepiej odseparować te gorzej chore kury i leczyć osobno? Ale z drugiej strony bakterie wszędzie są. No nie wiem, nie znam się za bardzo. Mnie np nie stać teraz żebym wymieniła swoje stado. Mam obecnie 34 nioski i 20 kurek 9 tygodniowych, a i jeszcze te kaczki. W sumie to dzwoniłam do wet i proponuje mi podjechać w tygodniu po lek na odrobaczenie tych młodych dziobaków. Więc posłucham, nie chcę by sytuacja się powtórzyła.
Posted

Dominiko przykro mi z powodu kur. Ja już tyle razy przerabiałem zmaganie z tą i jej podobnymi chorobami (piszę z nią wyłącznie na podstawie literatury przedmiotu, ocen innych i własnych domysłów), że jednego jestem pewien. Tego nie da się wyleczyć nie pozbywając się ptaków zupełnie na dłuższy okres czasu, nie odkażając dokładnie terenu po którym chore ptaki chodziły i po którym będą chodziły nowe osobniki, nie odkażając dokładnie wszystkich pomieszczeń (ewentualnie wymieniając skojce, poidła, karmidła itd.). Wszystko jest jednak bezskutecznym zabiegiem jeśli w okolicy inni również hodują zainfekowany drób. Poza tym jeśli powracając do hodowli po odpowiednio długim czasie, nie kupi się ptaków zaszczepionych przeciwko tej chorobie i nie sprowadzi wyłącznie ptaków z pewnego źródła to choroba nawróci. Ty wiesz najlepiej że aby ptak był chory wcale nie musi wykazywać objawów chorobowych. Jego przeciwciała mogą pozwolić mu wyglądać na w pełni zdrowego osobnika, choć tak na prawdę będzie on nosicielem choroby, która w sprzyjających warunkach uderzy ponownie w stado. Coś jeszcze miałem dodać, ale mi uciekło. O przypomniałem sobie. W tego typu chorobach istotne znaczenie ma również pogoda i warunki atmosferyczne. Często jest tak, że choroba w stadzie pojawia się nagle lub ponownie na przykład w sytuacji nagłego oziębienia się klimatu. :(

A propos zdjęcia w konkursie. Moje też zostało zgłoszone, ale do Ani już nie dogonię i sobie odpuszczam.

Jest mi przykro, że nikt nie zauważył zdjęcia maluchów mojego kolegi, które wystawiłem w konkursie. :( :) :) :)

Posted

Nie wiem Izo czy wiesz, ale miesiąc kwiecień z tego co się orientuję (oczywiście różnie to może wyglądać w zależności od tego w jakim miesiącu ptaki się wykluły) jest miesiącem w którym kury osiągają najwyższą nieśność w ciągu roku, więc nie chcę straszyć, ale jeśli weterynarz czeka na to aż nieśność spadnie, żeby podać lek, to może jeszcze trochę potrwać. U mnie a kury mam z różnych miesięcy właściwie z całego roku, nieśność jest na najwyższym poziomie właśnie w kwietniu.

Posted

Jolu, tak wystarczy polubić to właśnie zdjęcie :)

bardzo, bardzo dziękuję wszystkim :*

 

jej, takie dzisiaj ciepło, że indyki ciągle jeszcze na polu są :) wiadro trawy już zjadły :P zbieram im co popadnie. nie siekam, trawa jest młoda, więc krótka. a nawet jak się trafi dłuższa, to sobie świetnie radzą :) od jutra deszcze zapowiadają, jak sie sprawdzi, to indyki znowu będą tylko w stajence siedziały :(

kaczki jutro kończą 2 tygodnie. jeszcze tydzień je potrzymam w stajence i jak będzie ładna pogoda, to już będą wypuszczane na wybieg. ale kaczki z racji tego, że są w stajence z resztą ptaków, trafią od razu na duży wybieg. jakoś trzeba będzie to z organizować :) a jak nie, to kawałek im na ogrodzie ogrodzę i będę je wynosiła w pudle i wnosiła :P kwestia do przemyślenia :)

Posted

Iza, jeszcze nie wiem jak to rozwiążę. czy będą miały coś ogrodzonego dla siebie i wtedy w miarę pogody na polu, czy na dużym wybiegu i wtedy będą sobie musiały radzić i same do stajni w razie co wrócić. tak jak napisałam, kwestia do przemyślenia...

Posted
Na koniec dnia to się tak nacieszyłam, że ho ho. Zachodzę do kurnika, a młoda zielonka ma oko zapuchnięte. I znowu będzie jazda z lekami. Oszaleć idzie. Zdjęcie oka w galerii. Szlag mnie zaraz trafi.
Posted

Bo jak nie urok to za przeproszeniem sraczka. Nie może być tak, żeby wszystko było dobrze. Przykro mi. Ja mam to samo. I szczerze mówiąc zaczynam mieć serdecznie dość takich hodowli. Na pocieszenie mogę napisać tylko tyle, że nie jesteś osamotniona i bardzo, bardzo wielu ludzi ma chore ptaki. Z tą różnicą między mną, Tobą i innymi z forum a nimi, że my się martwimy i zawracamy sobie głowę, a inni nie zauważają problemu. Kura choruje, to padnie, jak nie padnie, to się jej głowę utnie i wyrzuci na gnój. Jesteśmy w mniejszości, której zależy, a której łatwo wygrana w nierównej walce z chorobami drobiu nie przychodzi. :(

Ps. To Twoje zdjęcie profilowe w zakładce z Twoimi fotografiami?

Posted
Tak, moje. Takich nerwów dostałam. Pamiętam że ze 4 lata temu u teś były 3 kury z zapuchniętymi oczyma, tłumaczyła że coś im się wbiło w oko. No nie wiem... ale wiem, że te kury chodziły po placu, gdzie moje chodzą. Ludzie, wyć się chce.
Posted

To nie od wbicia w oko. Nie wierz w bajki. Nagle trzem sztukom miało by się coś wbić. Nieeee. To nie to. Widziałem identyczny objaw u mojej znajomej, ale jako że Ona sobie tym głowy nie zawracała nic więcej nie jestem w stanie napisać.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...