Jump to content

Recommended Posts

Posted

Aniu, dla tych kaczek jest osobne pomieszczenie, okienko do wychodzenia i zagroda, wszystko osobne, choć tu na mnie krzyczą, że trzymam kaczki osobno.

A czy to źle Aniu, że będą wychodziły od rana do wieczora, oprócz np deszczu?

Posted

Iza, ja już tak wypuszczam moje prawie 9tyg. indyki. Ale kaczki to nie wiem. moje mają prawie miesiąc i na polu jeszcze nie było. Strasznie u nas mokro, bo ciągle deszcz albo śnieg...Więc boję się o kaczki jeszcze.

A co do deszczu, to jak kaczki opierzone, to deszcz im nie straszny, ale mi sie wydaje, że za małe jednak jeszcze sa.

Właśnie posprzątałam gniazdo kaczki która tak jaja rozwalała. Dobrze, ze zabrałam jej te jaja i dałam do inku, może chociaż te 5 się wykluje. Przynajmniej jest jakaś szansa. W gnieździe znalazłam 2 martwe zaduszone kaczusie :( No nie mam pojęcia co z tymi moimi kaczkami w tym roku. Jak już coś wysiedzi to zabija :/

Niech no tylko kaczki trochę zaczną jeść i nabiorą wagi, to idą do gara. Z tydzien im dam, więcej nie, bo mi strasznie kury terroryzuja. Szczególnie jedna. Kura nie może podejść do żarcia, bo ta jak złapie za ogon czy głowe to nie chce puścic...

Posted

Iza, tak. Wszystkie 3 kaczki co siedziały na jajkach idą na pniak!!

Moje chyba też opierzone, ale no mówię Ci takie błota u nas, ze masakra!! Na wybiegu można się utopić. Więc boję się żeby w takim błocie siedziały. Indyki to co innego, na razie mają malutki swój wybieg, to jestem w stanie słomą im pościelić i niech idą, a kaczki? 10 arów słomą nie wyścielę :(

Posted

Ja miałam taki plan na jednego koguta, bo się piorą i tak pomyślałam, że jakby jaja były niezalężone, to wtedy jeden kogut do gara. No ale pomimo bitew, jest ok.

Aniu, a u Ciebie to wszystki drób razem będzie w jednej stajence, tak?

Aaaaa, o to Ci chodziło, u mnie nie ma błociska na szczęście.

Posted

Iza, u mnie też na koguta jednego jest wyrok :P Zielony idzie pod siekierę. Jak całe towarzystwo wypuszczam na ogród z zagrody coby sobie trawki poskubały, to Bielefendzki pilnuje kur, a Zielony leci do sąsiadki kur, mimo że ma swoich 30!! Już 2 koguty u mnie przez to wylądowały na pniaku, ten będzie trzeci!!

U mnie w tej chwili mam 2 stajenki. W zeszłym roku specjalnie robiliśmy nową, coby kury i kaczki były osobno. ale długo tak nie trzymałam, docelowo połączyłam wybiegi i siedzą razem. Tak mi jest zwyczajnie wygodniej. A w mroźne noce zimą, docieplałam "kwoką" tylko jedną stajenkę a nie dwie. Teraz indyki siedzą w starej stajence, ale na dniach już trafią do wspólnego kurnika z kaczkami i kurami. A w starym kurniku mam zamiar trzymac kilka kur opasowych.

Tak w ogóle, to perliczka mi siadła :) i to nie na dziko. Normalnie w stajence w gnieździe. 3 dni siedziała, wczoraj dałam jej 9 perliczych jaj. Dałam jej te podejrzane, co na polu wczesniej któraś nosiła, na ogrodzie. Zwyczajnie boję się żeby mi ich nie zmarnowała. Za kilka dni prześwietlę i zobaczę czy coś z tego będzie. Chociaż czytam, że pod perliczkę można 15 jaj włożyć, a wszystkich uzbieranych mam 14, więc może jednak jej zaraz dołożę tą resztę. do inku nie włożę, bo 5 jaj nie będę inkubować, a szkoda zeby sie zmarnowały. może akurat perliczka wysiedzi. Tak się tylko zastanawiam, czy można ją przenieść? Bo kaczki nie można, kwokę można, a perliczkę?

Posted

Aniu, mi perlicza uciekła z jaj tamtego roku, bo mi szafkę w kurniku przestawili w inne miejsce razem z nią i dała nogę, jaja były zalężone wszystki, zmarnowały się. No ja bym jej nie ruszała. Liczę, że w tym roku zechce usiąść.

Czyli co, mi też byłoby wygodnie trzymać wszystki drób razem, ale bym miała wygodę. A pomieszczenie przydałoby się na coś innego.

Posted

Iza, dzięki za info o przeniesieniu perlicy z gniazdem. w takim razie mojej nie ruszam. Zaraz tylko dołożę jej te 5 jaj co zostało. bo tylko ona mi się niosła, a druga nie mam pojęci czy sie niesie, a jeśli tak to gdzie...

Jeśli chodzi o wspólne trzymanie drobiu to są tego plusy i minusy...Ale jak dla mnie więcej było plusów. W zimie, np. były nocami takie mrozy, ze królikom woda zamarzała, u kóz też czasami zaczynała zamarzać, a kurom świeciłam kwokę i nie zdarzyło się aby wody nie mogły się napić. Poza tym, miałam do zagospodarowania na zagrodę jakieś 10a. jak były osobno to dla kur to niewiele jest 5a. a jak sa razem, to mają ładny kawałek. wiadomo, że kury wszystka trawę wygrzebią i nic nie urośnie, ale mąż jak kosi królikom i kozom trawę w sezonie, to i kurom i kaczkom na wybieg się płachetkę rzucało. więc nie były pokrzywdzone :)

minus taki, że jak by sie chciało kaczki karmić ziemniakami, a kury nie to jak sa razem, jedzą to samo.

No ale tak jak piszę, dla mnie więcej plusów ze wspólnego trzymania :)

 

Dobra, zmykam dalej sprzątać stajenkę. Mąż na razie spi po nocy, to w domu nic nie zrobię, więc chociaż tam sprzątnę :) Zrobię odchowalinik dla kaczuszek malutkich. No i dla kwok z małymi :P Bo docelowo wszystkie małe wylądują pod tymi 2 kwokami. oczywiście bedą miały "kwokę" bo tyle kurczaków na 2 kwoki to za dużo :)

Posted

Też wydaje mi się, że perlik się spłoszy. Choć jak ma instynkt to może będzie siedział i już. Nie mam doświadczenia z tym gatunkiem ale wydaje mi się, że są to ptaki lekko histeryczne :) Iza, ja jestemm zwolennik zimnego chowu i jak nie będzie wiatru i ulewy to ja bym takie podrostki bez duzej ilości puchu puściła. Ale o swoje kurczaki się trzęsę. Mają już miesiąc a ani mi w głowie je wysadzać do kurnika one mają jeszcze dużo puchu. Dzisiaj jak te wyklute znosiłam z inku do kotłowni całą noc zauważyłam, że kogutek leghorn terroryzuje dwa razy większą fawerolę:) aż biedna wyskoczyła z pudełka i wadła do wiadra i nawet nie pisnęła tqk się bała tylko stała bez ruchu :) a jaka zadowolona była jak ją spowrotem w pudło do reszty kur wsadziłam. :) powiedzcie mi jeszcze taką rzecz. Czy moczycie zadki nowowyklutych kurczaków w roztworze antybiotyku? Mama pochwaliła się maluchami siostrze swojej i ta kazała do wieczora każdą zmoczyć. Ja pierwsze się spotykam z czymś takim.

Aniu u mnie też w sumie 10 odpadło po prześwietleniu ok 40 w tym maransów nie byłam pewna więc zostały. Tym razem jestem bardzo zadowolona z inku ale to dzięki temu, że został ulepszony .

Posted

Dominiko, pierwszy raz słyszę o takich dziwnych praktykach jak moczenie zadków pisklakom :-/

 

 

Pytanie, perlik czy perliczka? pilnuje gniazda w której siedzi perliczka. Perliczka na razie ma gniazdo przyłożone płytą, bo ciągle jej kury właziły i niosły jaja.

http://files.tinypic.pl/i/00652/05v8z0tgzwc2.jpghttp://files.tinypic.pl/i/00652/iup7460qf5ok.jpg

Posted

Aniu, to jest perlik i pilnuje partnerki, żeby jej tylko nie molestował na jajkach. Sto procent samiec dorodny.

 

Puściłam kaczki na słoneczko, zadowolone. Też pierwsze słysze o tych kuperkach kurczaków. A w jakim to antybiotyku się moczy?

Posted

Iza, dzięki za potwierdzenie, na FB juz mi tez potwierdzili, ze perlik :)

a ja myślałam, że to perliczka sie szykuje do niesienia jaj w gnieździe :P nie, nie molestuje perliczki. tylko tu stoi i pilnuje, ale kury wpuszcza do gniazda :angry:  no więc musiałam na razie wejscie do gniazda przykryć. Jej, ale bym chciała zeby mi ta perliczka pieknie wysiedziała i odchowała maluchy :)

zazdroszę słoneczka, u nas raaz jest, zaraz sie chowa. jak by nie to błoto, to chętnie bym kaczki wypuściłą na próbe. ech...ale może wypuszczę?

Posted

Iza, ja to wszystko wiem. Ale teoria sobie, a jak widać praktyka sobie :P z moim wczesniejszych obserwacji miał być tylko jeden perlik, a reszta perliczki :P więc kiepsko mi idzie rozpoznawanie :D

Posted
Właśnie jak się zastanawam to wychodzi, że powinno się moczyć w mieszance antybiotyku ogólnego i jakiegoś kokcydiostatyku. Ale nie robiłam tego nigdy. Owszem słyszałam, że hodowcy np moczą jajka w drugim dniu inkubacji w spiracolu i przez pierwsze dni zycia podają spiracol do picia ale też tego nie robiłam a fawerole i leghorny się wychowały.
Posted

No, kaczki mają pierwszy spacer za sobą :)

2 kaczkom się udało i nie skończą na pniaku :P Jedna jak te 4-tygodniowe tylko wyszły na pole, od razu je przygarnęła i oprowadziła po zagrodzie. nawet koło stawu je zaprowadziła, ale na szczęście nie wchodziła. Już siedzą w stajence, bo strasznie się umoczyły tym błotem i nie chcę coby zachorowały, ale już nie pod lampa.

a druga wskoczyła do maluchów i siedzi u nich. mam nadzieję, że jak juz jajek nie wysiaduje, to maluchy są bezpieczne. te siedzą w odhowalniku i mają lampę rubinową włączona. są maleńkie, więc trzeba je dogrzewać, mimo że kaczka je trzyma pod kuperkiem.

tylko teraz kogutek który chował się z kaczkami jest biedny :( kaczka na dzień dobry go pogoniła, no i bidulek chodzi sam po wybiegu. ale szybko powinien się przyzwyczaić i z kurami chodzić :)

 

http://images.tinypic.pl/i/00652/agrha5vo5c9k.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/kyb9dmohlh6t.jpg

 

Zdjęcia bardzo nie wyraźne, bo robione telefonem, a mój telefon nie jest do zdjęć, ale tak poglądowo zrobiłam :P

pierwsze to zapoznanie małych kaczek z całą dorosłą rodziną kaczek :P

a drugie to kaczka z maluchami których nie widać w odhowalniku :)

Posted

No mam nadzieję, że wkońcu zacznie mi się udawać z tym drobiem. Czytam, pytam i na razie ok jest. Do tego jeszcze porady weta mam, człowiek to się uczy chyba do śmierci.

A te zakupione kurki młode, to ani jedna mi nie padła odkąd kupiłam. No dla mnie to szok, bo przeważnie zdychały zaraz po kupnie. No ale cóż, wtedy kupowałam z niepewnych źródeł, aż wreszcie się nauczyłam co i jak.

Posted

Indyki dzisiaj były na spacerku :) A po spacerku poszły nie do swojej zagrody, a do kurzej i nie do swojej stajenki, a do kurzej i kaczej :P Wstawiłam w razie co grzędę gdyby tam chciały spać. Zobaczymy...A to fotorelacja ze spaceru :D

 

http://images.tinypic.pl/i/00652/p927bbeohfz9.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/qmvrc31yba9v.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/g5zcylzdzuz4.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/li2q27juno10.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/wmxh3scq33gv.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/s8a1s6aymveh.jpghttp://images.tinypic.pl/i/00652/kuxwbou3eoqy.jpg

Posted

a kaczka jednak wylądowała na pniaku :/ egzekucja w trybie natychmiastowym. dostała drugą szansę mimo, iż miała jej nie mieć.

zadusiła kolejne 2 małe, zostało już tylko 7. jak by nie te wredne i wyrodne kaczki, to było by 15 maluszków :(

Posted

Iza, super masz te kaczki :) my w przyszłym tygodniu jedziemy kupić parę kur opasowych to i kaczek Mulardów kupimy kilka :)

a codo kaczek kwok...nie mam pojęcia co im odbiło. ale ta co ją zabiłam, to maleńka była...w końcu byle jak, ale siedziała na tych jajach 5 tygodni. waga kaczki po zabiciu i wypatroszeniu 1.15kg. :@

dzisiaj pada, więc kaczki dalej siedzą w stajni. indyki w kurniku, ale na szczęście nie wychodzą na pole. oby tak siedziały cały dzien.

ale prognoza u nas nie ciekawa, weekend pogoda, a tak 2 tygodnie deszcz :angry:

Posted
I znowu to samo. Dziś znów wet będzie. Wczoraj kokoszki tylko puściłam do zagrody i te kaczki, kokoszki mają już oczy zapuchnięte, z nozdrzy bańki idą. Tamtym razem też zachorowały, jak poszły do zagrody. Jakie licho siedzi w tej zagrodzie? Sił już brak, długo się nie nacieszyłam. Tym razem chyciło kupne kurki i zieloną jedną, a wtedy było na odwrót. Matko, też nie dobrze tak paść drób lekami, całkiem odporność stracą.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...