Brumbram Posted June 23, 2015 Report Posted June 23, 2015 Aniu, no szkoda indyka, a jak tam reszta młodzieży? Gospodyni urocze kurczątka, widać że opierzają się. Wieczorem sprawdziłam te 20 jaj perliczych pod kwoką. 13 jest dobrych a 1 niepewne. I także zbuk trafił się, szkoda normalnie wypowiadać się... Quote
Robert ;-) Posted June 23, 2015 Author Report Posted June 23, 2015 Jak zostało 13 to i tak lepiej jak nic, zawsze coś się wykluje i urośnie do gara, u mnie w inku tez mam kilka jaj do wywalenia powinny się już wykluc a tu dni mijają a tam nic jutro przebieram i wyrzucam jajka z 18 maja musze miejsce robić na te maleństwa a ja je obracać nie mam pojęcia.Pozdrawiam;-) Quote
Brumbram Posted June 23, 2015 Report Posted June 23, 2015 U młodych staropolskich pojawiają się na szyi białe obroże, ładnie to wygląda, a po bokach rosną im brązowe piórka. Jadę zaraz dokupić im duży karmnik, a ten mniejszy dostaną perliśki. Od razu zrobię zapas witamin i wezmę 30 kg kredy za 18 zł, gruboziarnista to już będzie na zaś. Później rumianek w ruch, bo francuzowi oko strasznie się coś ślimaczy, ciągle mu łzawi i nie wygląda to dobrze, zaczerwienienie też jest. Quote
Robert ;-) Posted June 23, 2015 Author Report Posted June 23, 2015 Te z obrączkami powinny być samice ale głowy nie dam uciąć Quote
Brumbram Posted June 23, 2015 Report Posted June 23, 2015 Ooo, to już mam stresa trochę, bo one prawie wszystkie obrączki mają, a u mojej ciotki jedna ma obrączkę, a są w jednym wieku. Jedno wiem, mięsa nie zabraknie. Quote
Robert ;-) Posted June 23, 2015 Author Report Posted June 23, 2015 Ja w tym roku też mam sporo kandydatów do rosołu, ja miałem kaczki staropolskie to samice miały białe obroże natomiast samce miały zielone szyję razem z głowami ale ppoczekać trzeba aż się wybarwia Quote
Brumbram Posted June 23, 2015 Report Posted June 23, 2015 Aha, poczekam spokojnie. Najwyżej później wymienię się z ciocią i każdy będzie zadowolony. I tak planuję zostawić kaczora i ze 3 panny. Quote
gospodyni19 Posted June 23, 2015 Report Posted June 23, 2015 Mam jedną perełke, która wyróżnia się od pozostałych bo tamte są standart a ta ma biały spód i białe skrzydełka jakaś krzyżówka kolorów Quote
Brumbram Posted June 23, 2015 Report Posted June 23, 2015 Wydaje mi się że to kolor czy też odmiana szek, też mam takie. Quote
Robert ;-) Posted June 24, 2015 Author Report Posted June 24, 2015 Witam a ja zaczynam dzień od straty jedna gąska dość duża padła w nocy, żadnych śladów działań obcych, co jakiś czas coś odpada aż szkoda gadać,, miało być stado a tu cienko z gesiami, jak by policzyć to jest 16sztuk, z kaczkami lepiej tych jest więcej, a miałem napisać kaczka bielaska miała iść do gara a ona zrobiła sobie dobre gniazdo i wysiaduje kilka jaj;-) i dwie kury się schowały i wysiaduja mają sporo jaj, pozdrawiam i miłego dnia;-) Quote
Brumbram Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Hej, właśnie miałam pytać co tam słychać u Waszego drobiu. Robercie, no 16 gąsek to nie tak mało, a że coś odpada to zawsze tak jest, ja np już się przyzwyczaiłam że nie ma 100%, a szkoda to wiadomo. Kaczka chyba wyczuła siekierę i chce pokazać, że jeszcze się nadaje hihihi. Quote
Robert ;-) Posted June 24, 2015 Author Report Posted June 24, 2015 Wiem Iza że nie wszystko się odchowa, ale jak odpadnie małe to lżej to przechodzi a jak duża gaska to szkoda bo i czas i kasa stracona, fakt gęsi jest kilka sztuk ale może się coś jeszcze wykluje;-) a kaczka na 300% wyczuła pismo nosem i wzięła sięza robotę, jaką miała wykonać, Quote
wiejskieżycie Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 U mnie szału nie ma, niestety. W sobotę musieliśmy zabić i spalić jedną z dorosłych gąsek. Niemal się dusiła, każdy oddech łapała z trudem, potrząsała głową wydając przy tym świszczące odgłosy i tak schudła, że była już cieniem samej siebie. Nawet do chlewa z zagrody nie dawała już rady dojść. Po pełnej kuracji 2 lekami nie zauważyłem poprawy. Myślałem, że może gąska coś zjadła co zaległo jej w przełyku lub w wolu i stąd problemy z pobieraniem po karmu i tym wszystkim innym, ale nie. Po zabiciu jej u kolejnej pojawiły się podobne objawy. Od wczoraj podaję gęsiom Tylbian. Siedzą w chlewie z zasłoniętymi oknami, tak żeby żadne światło nie wpływało niekorzystnie na lek. Dawkuję go 5 gram na litr wody. Podam przez tyle dni na ile mi go wystarczy bo to raptem 100 gram i jeśli nie zadziała, to druga gąska zostanie zabita. Do tego całe mnóstwo innych kłopotów w podwórku. Nawet nie chce się pisać.Robercie szkoda gąski. Każdego ptaka przy którym się chodzi nawet najmniejszego czy najmniej cennego szkoda. Nie po to przy nich chodzimy by oglądać jak chorują lub zdychają. Ale niestety nie zawsze wszystko zależy od Nas.Moja kaczka jak wysiadywała to była aniołkiem, a jak już wykluła to stała się diabłem w kaczej skórze i piórach. Bije mnie po nogach. Rzuca się całą swoją masą 3 kg na mnie łamiąc mi przy tym wszystkie kości. Jak taran sunie po ściółce na tych swoich krótkich łapkach, myśląc że jest w stanie zrobić mi krzywdę. Ma swoje dzieci to ich broni, ale nie wiedzieć czemu też przede mną. Zna mnie przecież i nie powinna się na mnie rzucać. Czekam na 3 gąski. Później 12 kaczek, 11 kurcząt i po lęgach. Szczerze to Wam powiem, że mam dość. Zasuwam od rana do wieczora przy drobiu i przy tym moim polu. Czasami w dzień nie mam już na nic siły. A ręce to mam już tak zniszczone i bez sił, że nie mogę nawet opakowania cappuccino otworzyć. Jak się cieszyłem z lata zawsze, tak w tym roku nie. Quote
Robert ;-) Posted June 24, 2015 Author Report Posted June 24, 2015 To widzę Marcinie że u ciebie to całkiem kiszka z tymi gesiami:-( szkoda ale jak nie będzie ratunku to lepiej dobić i niech nie zdycha z głodu, a kaczka broni faktycznie młode widziałem co robiła łaciata piżmowa syczala i stroszyla się jak jeszcze na jajach siedziała, a wiadomo jak się narobisz to i czasem człowiek ma dość, ja spadam bo prezes przyszedł i robotę czas zacząć a wczoraj do 23 skuter składałem, pozdrówka;-) Quote
wiejskieżycie Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Wszystkim Janom, Danutom i Emiliom, obchodzącym dzisiaj imieniny wszystkiego najlepszego życzę. Nie wiedziałem, że dzisiaj Danuty, a przecież mam taką jedną w zagrodzie. Dam jej więcej śruty w pojemnik. Właśnie sobie obliczyłem, że lekko licząc na polu mam wsadzone w tym roku 1700 sadzonek kapusty późnej. I jeśli cena będzie taka jak w zeszłym roku czyli 25 groszy za kilogram, to zbiorę tylko tyle ile potrzebuję, a resztę zostawię na polu nie zebraną, żeby zgniła. Za takie pieniądze przy cenie sadzonki 40 groszy od sztuki, nie zamierzam nikogo dorabiać. Quote
wiejskieżycie Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Mam gąskę wyklutą niedawno, która jako dorosły osobnik jest warta nawet 300 zł, ale patrząc na nią nie liczę na to, że wyrośnie, bo jest kolejnym ptakiem z którym już coś się dzieje co nie powinno. Ręce człowiekowi opadają nie raz. Nie chwalę się niczym jeśli już mam takie ptaki w podwórku, bo zwykle nic z tego nie wychodzi, że je mam. Tak jak kaczki z tamtego roku. Quote
Laik Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Witajcie, macie tyle pozytywów w Waszych hodowlach że tylko czytam i zazdroszczę. A negatywy? Na drzewo z nimi!! Quote
Brumbram Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Oj, przykro mi z powodu Waszych strat. Ja też już dziś mam dość. Nie lubię takich poranków, z resztą kto lubi? Lek indykom nie pomógł, poszłam dobić indyczkę i pokroić. Następne 2 szt w kolejce. Wątrobę miała zieloną, a w jelitach krew. Nie wiem co jest grane ale wiem że przynajmiej próbowałam leczyć. Coś nie mam ręki do indyków. Nie wiem czemu jak na razie indorów to nie łapie. Prawda, szkoda, bo jakby np za maluśkiego padło, to jeszcze człowiek jakoś by to przegryzł, a one 2 miesiące mają i takie cuda dzieją się, Quote
ania1983 Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Witam To widzę, że wszędzie jakies straty Ja nawet już nie piszę o moich bo nie mam siły 2 dni temu jak zamykałam ptaki i robiłam obchód w zagrodzie, czy aby na pewno nic nie zostało, znalazłam martwą kurkę Podrostka, kurka z początku kwietnia jak sie nie mylę Wczoraj martwa mała perliczka I to dziwną śmierć miała, w życiu nie spotkałam sie z takim przypadkiem. Kwoka przyszła do jedzenia i zobaczyłam, że perliczka sie jej uczepiła tak, że nie puszcza. Chciałam ją wziąć i co sie okazało? perliczce w koło szyi okręciło sie kurze pióro i mała się udusiła Zupełnie nie wiem jak to mozliwe, ale jednak możliwe. Szkoda małej, no ale co mam zrobić. Indorek jedynak na razie ma sie dobrze i oby tak zostało. Potem zrobię zdjecie maluszkom, miałam wczoraj ale zapomniałam, a jak sobie przypomniałam, to już nie miałam siły iść po aparat...Kwoki się tolerują, siedzą w 2 przeciwnych kątach Ale jak sie spotkają przy korycie razem, to walka! Na szczęście małe nie cierpią przy walkach. Ot, kilka wyrwanych piór i tyle. Wczoraj taką wojnę zrobiły przy mnie, a po 2 min. siadły dosłownie koło siebie i wołały maluszki A najlepsze jest to, że małe nie mają swojej kwoki, tylko chodzą raz do jednej raz do drugiej A skąd wiem? Nie po kurczakach, a po indyku jedynaku Kluł sie pod czarną kwoką wczoraj siedział pod białą, a teraz jest pod czarną Kolejna kura chyba chce kwoczyć. Jedna z zielonych chodzi już jak kwoka, ogon rozłożony w pióropusz i głos typowy dla kwoki. Na razie nie siada w gnieździe, no chyba, ze ma gdzieś gniazdo na dziko zrobione, ale nie sądzę, bo na noc mi wszystkie do stajni wracają.Laik, zapraszamy do pozostania z nami na dłużej, a nie tylko na jedno zdanie Zmykam, męża uprosić coby mi skosił pokrzyw dla indyków To im taką płachetkę, czasami 2 noszę dziennie W pobliżu pokrzywy się pokończyły, ale jedna prawie sąsiadka ma pole koło nas, zaniedbane i na tym polu rośnie w zasadzie tylko pokrzywa Quote
Laik Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Aniu, ja tu siedzę i śledzę od rana do nocy tyle że nie mam o czym pisać. Moje zielononóżki rosną, przychodzą mi do nóg jakby prosiły żebym już je wypuścił na wybieg. Ale jeszcze kilka dni poczekają. Wybieg jest ogrodzony leśną siatką więc u dołu muszę doczepić siatkę nylonową o drobnych oczkach. I to wszystko, niewiele - prawda? Quote
wiejskieżycie Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Aniu u mnie w tym roku z tym zaplątywaniem się piskląt w kurze pióra jest to samo. To znaczy było na początku jak kurczęta były malutkie. Dwa razy co najmniej odklejałem kurczaka spod brzucha kwokom, bo inaczej by się maluchy podusiły. Nie wiem w jaki sposób, bo też nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałem w podwórku. Na szczęście jak maluchy podrosły, problem się skończył. Teraz kaczce maluchy na łapach się zaczepiają i jak ją podnoszę do góry to maluchy ma przyklejone pazurkami do łapek. Ale to nie problem. Quote
gospodyni19 Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 U mnie tak zaplątują się małe perliczki, kwoka to kochin miniaturowy, do innych kwok inne pisklęta się tak nie przyczepiają Quote
nowy Posted June 24, 2015 Report Posted June 24, 2015 Witam.Spotkał mnie problem z drobiem mianowicie kurczak dostał ciężki oddech,łyka powietrze i słychać gwizdek u pozostałych są delikatniejsze obiawy,ale pewnie sie nasilą...Prawdopodobnie to zapalenie oskrzeli tak mi sie wydaje,wiecie jakie lekarstwo podać czy w ogóle to da się wyleczyć? Quote
Brumbram Posted June 25, 2015 Report Posted June 25, 2015 Hej Nowy, u mnie to też było. No ja bym radziła do weta jechać, kuraka do pudła i pokazać znawcy. Wiem że moje miały wtedy ogólny antybiotyk Doksycykline, pierwszy wet wszystko by nią leczył. W sumie najgorzej chore i tak musiałam usunąć ze stada ale reszcie pomogło po 2 seriach leczenia, a jak będzie u Ciebie nie wiem. Nie radzę samemu bawić się w weta, bo można krzywdę wyrządzić ptakom. Wet mojej kurze zaglądał do tchawicy też czy czasem nie ma tam glisty, że tak świszcze i łapie powietrze. Ot, tyle mogę powiedzieć. A tak wogóle mały perliczek jest osowiały w domu na obserwacji. Quote
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.