Jump to content

Recommended Posts

Posted

Powitać niosą się wam jeszcze kaczki albo gęsi?

musze dopisać musiałem gęś małą dobić sam niestety któraś gęś ją podziobala że miała całą głowę we krwi i chwiała się na nogach:-(

Posted

Cześć.

Robercie współczuję straty. Moje gęsi na szczęście wszystkie chodzą wspólnie zgodnie, jak dotąd. Chociaż starsze niedobitki pokazują młodym gdzie ich miejsce. Wczoraj zauważyłem u ostatniej z moich szarych gęsi jakiś problem z okiem. Mam nadzieję, że to wynik jakiegoś mechanicznego urazu. Wieczorem wczorajszego dnia ją złapałem i niczego w oku nie zauważyłem. Dzisiaj już mniej je przymykała. Powiedziałem sobie, że jeśli ją stracę, zostaję tylko z tą najstarszą którą mam, a reszcie to znaczy młodym z tego roku szukam nowego domu, bo chyba mam już dość tej ciągłej walki z czymś w podwórku. W końcu ileż można.

Iza moje indyki są nie mniej płaczliwe od Twoich. W ogóle kilka dni temu wymyśliły sobie, że o godzinie 17 z minutami najchętniej siedziały by już w skojcu w chlewie i nie ma zmiłuj się, trzeba je około 17:30 zaganiać, choć jeszcze nie dalej jak tydzień temu chodziły do 19. Tak piszczą na podwórku, że nie sposób tego znieść i się poddaję, zaganiając je. W chlewie nagle cichną, są zadowolone, czyszczą pojemniki i całe mnóstwo zieleniny (pokrzywy, ostów) krojonych na sieczkarni, które jeszcze jakimś cudem im zdobywam.

Sławek nie pryskam kapusty, bo mam pole obsadzone różnymi warzywami i tak na przykład bezpośrednio przy kapuście rosną i ogórki i buraki pastewne i fasolka, z których to ciągle korzystam, a nie mogę sobie pozwolić na żaden przestój w robieniu tego, bo ptaki by mi się zapłakały w podwórku.

Gdyby to kogoś interesowało to w mojej okolicy ogórki w sklepach i na rynku kosztują 4 zł za kilogram. U mnie krzaki są pięknie zielone, tylko ogórków jakoś brak. To znaczy zebrałem 230 kg z niewielkiego kawałeczka, zbierając je dzień w dzień, ale jednak jeszcze powinny być, bo kwiatów mają mnóstwo. Zastanawia mnie tylko czemu nie rosną. Rozumiem deszczu brak, ale słońca mają w brud, a i rosa rano nie mała.

Posted

Chciałem edytować poprzedni post, ale nie zdążyłem.

Robercie u mnie kaczki i gęsi już dawno się nie niosą. Ale za to indyczki zaczynają od nowa te które najwcześniej przestały wodzić. Nie wiem czy wspominałem, ale moja indyczka, ta która wysiedziała pierwsze indyki, a to było ponad 3 miesiące temu, ta która zaczęła się nieść dzień po skończonym wysiadywaniu, do którego to końca zresztą z trudem dotrwała, niesie się do dzisiaj. Nienormalne są te moje indyczki. Nim usiadła zniosła ponad 40 jajek. Teraz to już chyba 50 przekroczyła jak nic. Za rok ma znieść kilkanaście i usiąść, bo inaczej się pożegnamy. :)

Co to Ja miałem dodać. A już wiem. Jutro w podwórko podrzucą mi ostatni z 4 balotów zamówionych tuż po żniwach. Trzy poprzednie dzień po dniu w podwórko do mnie docierały, tak że miałem łatwiej wrzucać je na strych i nie musiałem robić tego na raz. Za balot, nie mierzyłem wymiarów, ale sądzę że taki największy, płacę po 25 zł. Do tego nie jest okręcony sznurkiem, to znaczy jest, ale ma on postać siateczki. Cieszę się, że już mam słomę. Chciałbym jeszcze kostki sobie zorganizować, ale w okolicy nikt ich nie robi w takiej ilości, żeby chciał kilkadziesiąt sprzedać.

Posted

Marcin u mnie też się nie niosą choć jeszcze ze dwa tygodnie temu znajdowałem świeże jajka,

masz się z tymi ptakami u mnie najgorzej indyki płaczą jak jedna od drugiej odejdzie kawałek to się zaczyna:-(

a słomę myślę kupujesz w dobrej cenie, z wiązania siatką masz korzyść bo lepiej się odwija balota,

z jaj indyki i tak nic nie będziesz miał jak nie ma indora, z reszta zaraz wrzesień i jesień:-(:-(:-(

Posted

Hej, u mnie od nowa jazda z lekami, kogutki poleczone, to kurce z kwietnia ślepia zaropiały, więc dostaje lek do dzioba raz dziennie. Ciągle coś się dzieje, no i miesiąc minął i znów odrobaczanie niosek.

Dawajcie dobry kawał, bo humor dziś do bani mam...

Posted

Iza ty to się masz z tym drobiem:-( jak nie jedno to drugie,

Ja nie lepszy,widzę że czas na odrobaczanie wszystkiego, włącznie z tucznikami, i innym inwentarzem, u małych kurczaków widzę że też potrzebne.

Posted

Robercie u mnie francuzki niektóre sie jeszcze niosą bo co dzień są 2-3 jajka tak że małe pożerają je na bieżąco :) a co do tych piersi to szczerze mówiąc to nie wiem bo musiał bym pomacać :)

A ja mam takie pytanko :)

Ma ktoś rasę jersey gigant???

Pytam dlatego bo jako że mam takie kurczaki to ciekaw jestem jakiego sa u was usposobienia bo u mnie mogę stwierdzić że to najgorsza rasa (chodzi mi o ich zachowanie) gdyż potrafią nawet podziobać rękę nogę itd. osoby która ją od małego karmi czyli mnie! 

Pozdrawiam

Posted
Robercie wyschnięte piersi? Tzn suche skóra i kości na klacie i wystający mostek? Jeśli o to chodzi, to moi wet mówią, że to przyczyna robactwa np. Na tym punkcie to jestem szczególnie już uczulona. A w inku piżmówki już jajka nadpękają bardzo powoli to idzie, nie tak jak u kurczaków.
Posted
Hej, właśnie weszłam w posiadanie parki perliczek Coral Blue. Są piękne, żywy niebieski kolor. Ale dzikusy straszne, nie chciały pozować, oj była szarpanina. Udało się tylko samca złapać.
Posted

Kaczki zaczęły klucie w 30 dniu, dziś 32 dzień, teraz 2 wyszły ale czekam bo jeszcze 2 jajka nadklute zostały.

Po niedzieli będę szukała perlicy Violet. Mam 2 samce dorosłe i 3 samice, z małych samiczkę białą i w jakimś innym kolorze dziwnym, no zobaczymy jak się perły pojawią na wszystkich piórach.

Kurkę z kwietnia muszę zaraz dobić, lek nie pomaga, a oczy prawie jej wylazły.

Posted

Cześć.

Iza fajne ptaki. Kupujesz wszystkie perliczki od jednej osoby? Od tego chłopaka o którym rozmawialiśmy coś jeszcze kupiłaś?

Moje indyki szlag trafia albo lepiej niech je szlag jasny trafi. Nie wydam już na nie ani grosza. 3 dni temu myślałem, że odezwała się w stadzie jakaś Myko., ale to nie to. Nie obserwuję u nich żadnej wydzieliny ani z oczu ani z nosa, żeby serwować im kurację. To znaczy przedwczoraj wieczorem do godziny temu podawałem Doxy., ale stwierdziłem, że podawanie im leku w sytuacji kiedy zamknięte w chlewie przez to, wyglądają jeszcze gorzej, nie ma sensu. I tak mam w tej chwili 38 sztuk, ale jeśli im się nie poprawi na dniach planuję wybić i spalić całe stado. 2000 zł lekką ręką stracę, ale nie mam już wierzcie mi sił do nich i wszelkie dostępne mi środki wyczerpałem, żeby im pomóc.

Kapustę uprzątam od ponad tygodnia. Z doświadczenia z lat ubiegłych wiem, że wygram. Kapusty będzie od groma i ciut ciut. Mam już kilka zamówień, ale wszystko zależy od ceny.

Pochwalę się Wam, że z mojego niewielkiego skrawka pola obsianego ogórkami zebrałem już 300 kg dzięki czemu zarobiłem sobie ponad 400 zł. Szkoda tylko, że więcej tracę w indykach niż zarabiam na ogórkach. :( :(

Posted

Marcin, nie ta parka perlic pochodzi od innego sprzedawcy. Miałam jajka lęgowe od tego gościa, co pisaliśmy na priv, wylęgły się kolorowe perliczki i w ciągu dwóch tygodni mi zdechły cholera, jedno to takie niby czekoladowe jest, przeżyło ale ma zatkane wole widzę. Dzwoniłam do niego wczoraj i jemu nadal zdychają takie 2 tygodniowe perliczki najładniejsze. Nie wiem, coś tu jest nie halo.

No szkoda tych twoich indyków, ja sama szukam indyczki, bo mam raczej jedną samicę, bo to drugie się puszy fest to chyba samiec będzie. Ludzie mają i nie drogo ale nie chcą wysyłać, obiecują, a potem cisza w tel. No to jest niepoważne. Jeszcze szukam kur Arakuany 5 szt i koguta do nich, mają drogo przyznam i też nici.

Posted

Kurde, czytam i nie wierzę, aż tyle dni mnie na forum nie było.

Robert, indyki sa lotne i takie bedą, nawet jak podrosną :P Moje mają lotki podcięte, ale indyczki i tak mi cały czas uciekają z wybiegu i chodzą gdzie chcą. No i poprawka, chyba jest 4 indyczki, a nie 3 :) Fajnie, moze coś zarobię na młodej, bo mam kupca na indyczkę, od dawna. Zobaczymy, najpierw musze pewności nabrać.

 

Marcin, Twoich indyków to mi żal :( Tyle pracy i serca ile w nie włożyłeś...

Dzisiaj zwozimy siano ostatnie, to na dniach do Ciebie tyrknę, napisz tylko jakie godziny Ci najbardziej odpowiadają.

Perliczki i indyk od Ciebie puki co mają sie dobrze :) Perliczki już sie drą :P Latają z dachu na dach. Najpierw na wysoka stodołe, potem na dom, potem na lipę, a potem to już różnie :P Muszę im w końcu zdjęcia porobić, bo przez te upały to człowiek nie myśli i nie pamięta...

 

Chłopaki, ja mimo upału niestety na brak apetytu nie narzekam :( A szkoda :( Jak jadłam, tak jem. A może jak by mi sie nie chciało, to kilka nadprogramowych kg. bym zgubiła. No ale co zrobić :P Głodzić się nie będę, bo padnę .

U mnie przez tę suszę, stawy wszystkie trzy suche :( Tak więc wodę wiadrami na wybieg leję.Jest 2 wiadra, które się dopełnia, dla kaczek. Prócz tego w kilku pojemnikach wszelkiej maści/ Tak aby kaczka mogła się wykąpać, ale i kura napić.

Kaczki mam tłuściutkie i od jutra zaczynamy je bić powoli. Najpierw kaczory :) Kaczki 5-8 śpi w nocy na dachu stodoły, ale nie mam siły ich codziennie przeganiać.

 

Iza, ja kacze jajka to jem :) Najczęściej dodaję je do ciasta na makaron czy pierogi :) Albo do ciast w ogóle.

Ja nie wiem jak Wy słyszycie to wołanie przez perliczki Piotrek :D Ja tego nie zauważam.

 

Marcin, a jak Twoje dynie? U mnie dopiero maleńkie się pojawiły, prócz tej jednej o której Ci mówiłam. Ale i ona w miejscu stanęła. A te małe, to wielkości piłeczki od ping-ponga, albo i mniejsze :( Cukinie młode zbieram, a obierać trzeba, bo taka twarda skórka :( A ogórków jednak nie będzie. Byłam patrzeć wczoraj, spaliło mi caluśkie ogórki, i nawet jeden listek nie został, a zanosiło się, że we wrześniu będą swoje ogóreczki :( Dobrze, ze dostałam od znajomych w sumie ponad 50 kg. to narobiłam sałatek, trochę zakisiłam i konserwowych zrobiłam.  Fasolkę raz zebrałam i tyle, bo mi ją wysuszyło i teraz to mogę co najwyżej nasiono zbierać.

 

Moje kaczki jeszcze sie nie niosą, ale nie wiem czy nie zaczną. Kaczory zaczynają już co niektóre kaczki deptać. No zobaczymy. Na przyszły sezon chcę zostawić 5-6 kaczek.

 

My słomę woziliśmy zaraz po żniwach, prosto z pola. Chlop nam zostawił jedno pole i drugiego pół. W sumie 134 kostki przywieźliśmy. Liczone każda po 2 złote. Strych zawalony, mam nadzieję, ze do kolejnych żniw starczy :) W razie co mam gdzie kupić.

Sławek ja to juz nie pamiętam, ale chyba mam Jerseye. Ale nie dużo mi wyszło. Nie wiem, jesli to te szare, to mam kilka. Ale moje spokojne są :) Nic nikomu nie robią.

 

Się spisałam, ale próbowałam na jednej stronie czytać, a na drugiej pisac :P Trochę tego wyszło, bo mnie chwilę nie było. I jak sie z czymś powtórzyłam, to znaczy, ze mam sklerozę, a mój wiek mi na to pozwala.

Zmykam do ostatniego siana w tym roku. Na wałki pograbię i potem będziemy zwozić. Siano licze, bo susza, ale dobre chociaż co...

Posted

Aniu Ja fasolki zerwałem może 20 kg wszystkiego i też więcej nie zbiorę. Na taki kawałek jaki mam nią obsiane, to zbiory bardzo słabe. Powinienem zebrać jeszcze z 4 razy tyle. No ale na pogodę nie wpłynę. Cukinię rwę kurczakom i trę na tarce. Nie czekam aż urosną i stwardnieje im skóra, bo nie chce mi się później jej łupać, a podejrzewam, że starczy mi dyni, więc i nie muszę jej oszczędzać. Na polu mam pustynię. Deszczu ani kropli pole nie widziało od kilku tygodni, a buraczki ćwikłowe mam ogromne. Po deszczu jeszcze porosną. Dynia też jakoś daje radę rosnąć. To samo cukinia i te zdumiewające ogórki. Kapusty mam bardzo dużo, ale żebym miał chęć na coś z niej, nie powiedziałbym. Jak już tak o wadze, to nie pamiętam czy wspominałem. Od wiosny schudłem 8 kg. Przez ciągłe życie w biegu od wiosny do teraz. Największe dynie moje mają około 30 kg. Tak myślę. W środek wejść nie mogę, bo są tak gęste, że to nie możliwe. Dowiem się wszystkiego przy zbiorach.

Posted

Witam oj Marcin szkoda indyków, ale może to lepsze,jak patrzeć jak po kolei padają, masz jeszcze chęci na chodowle drobiu? Ja bym chyba nie miał bym tyle siły:-(:-(:-( pociecha taka ze choć z warzyw coś ci się uda sprzedać

Aniu powitać a już się zastanawiałem co się z tobą dzieje... widać sporo się dzieje u was, a propo twoej pracy to u nas siano po 100 za bele więc drugie tyle co na wiosnę, ja mam wielkie braki w sianie zapowiada się ciężka zima a słomy to trochę zapasu zrobiłaś,

ja w tym tygodniu się przemoglem i debilem dwie sztuki drobiu jedna gęś i dzis kurczaka od Marcina coś na nogi siadł od kilku dni kulal a dziś w ogóle nie wstał.

Posted

Robert, wysokie ceny siana dlatego, ze susza, to jak ktoś ma, to się ceni. Ja tylko mam nadzieję, ze jak mi przyjdzie kupić, a przyjdzie, to nie podrożeje. No, ale to się okaże...

Marcin to warzywa u Ciebie imponujące :) U mnie dynia jedyna i w sumie największa ma moze ze 2 kg. :P Jak urosła, tak od kilku tygodni stoi w miejscu i nie rośnie :(

Cukinie też zbieram młode, ale już młode mają twardą skórkę i trzeba obierać, więc podejrzewam, ze to moze brak wody> No nie wiem...

 

Siano ostatnie zwiezione. Niewiele, ale dobre chociaż te 2 wozy. Zawsze na ciut dłuzej wystarczy.

No to od jutra "impreza" z kaczkami. Już sie cieszę na to skubanie :cool:

Posted

Ano Marcinie od ciebie wysłałeś mi jedno kurze jajko z indyczymi i wyklul się czarny lapciaty kurczak ale niestety nie było mu dane aby być w moim obejściu:-(

Aniu wiadomo w tym roku bida z sianem z resztą inne rośliny też ucierpiały:-(:-(:-(

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...