Jump to content

Recommended Posts

Posted

Iza, moje kurki, co zielone jajka niosa, to od pierwszego jajka niosą zielone. U kaczek rzeczywiście jest tak, że pierwsze są zielonkawe, a potem sie wybarwiają i białe niosa. Ale u kur nie. Więc zostałaś oszukana :(

Moja indyczka jedna chce siadać. Od soboty latam kilka razy dnia do kurnika i ją z gniazda ściągam. Uparta...

Posted

Robiłam eksperyment, wyciągnęłam inkubator nalałam wody jak do klucia, 2 kanały i na dno ok 0.5 cm. Na początku higro pokazał 40% wilgotności. Pochodził ok 10 minut i uzyskał tą temp jaką ustawiłam pilotem 37.7 st na kaczki i wilgotność 68%. W pomieszczeniu jest sucho i dość ciepło 25 st teraz. Następnie przekroiłam gąbkę na pół i włożyłam na dno inku do tej wody. Gąbka nasiąknięta była cała wodą. Odczekałam i efekt zaskoczył mnie, pokazalo 75% wilgoci temp nadal 37.7 st i tak się utrzymywało. I co myślicie???

 

Aha, bo na początku zapomniałam dodać, że zauważyłam braku kawałka plastiku przy inku, a dokładnie tam go brakuje gdzie wkłada się ten kluczyk do przekręcania koszyków i kluczyk mi tam już nie wejdzie wcale bo wypada, gdyż nie ma punktu zaczepienia ale z drugiej strony jest ok. Więc ten mały ubytek podkleiłam taśmą przed podłączeniem inku. Czy tą powiększoną dziurą poprzez brak tego kawałka plastiku mogła nadmiernie uciekać wilgotność???

Posted
No to teraz tak, higro mam przyklejony na super glue do ścianki inku, bo odpadł wcześniej. Owinęłam go jak mogłam mocno nawilżoną szmatką i pokazało po pewnym czasie 65%, a było 20%.
Posted
Niema teżeco za bardzo wierzyć tym higrometrom, Iza a jak było z kluciem kaczek jak oba kanalki były zalane wodą? Tu trzeba szukać podpowiedzi jeśli miały problem dołożyć gąbkę, jeśli nie zalewać tylko oba kanalki,ważna jest też wilgotność i temp w pomieszczeniu w którym jest inku. kupić możesz i trzy czy cztery higrometry i tak pokażą inny wynik,
Posted

Nie było jak wczoraj odpisać bo "radar ściągał". A więc przy lęgach kaczych najpierw zalane były oba kanały wodą w trakcie obumarło 3 jaja, a w fazie klucia oba kanały i dno i padły 2 jaja.

 

Znów eksperyment robiłam. Podłączyłam inku bez taśmy tego ubytku zalałam 2 kanały i było 65% wilgotności. Ubrałam wody i było 2 razy po pół kanałów i pokazało 70%. Zalałam dno i 2 razy po pół obu kanałów i pokazuje ok 73%. Zalałam dno i całe oba kanały i pokazuje 70%. Oszaleje zaraz i tyle. Trzeba będzie chyba robić tak jak z kaczymi jajkami i tyle i nie przejmować się tym higro. A w ulotce też piszą nie jasno, że mają być 2 kanały i dno wody, a obok w tabeli pisze dla gęsi wilg 85% i bądź tu mądry.

Posted
Iza że jajka obumarly pod koniec inkubacji może być wiele przyczyn(wczesniej popełnione błędy lub wina może leżeć po stronie inku) nie sama wilgotność, od wilgotności zależy czy skorupa zmieknie i pisklęta mają łatwiej się wydostać oto mi chodziło, w tych plastykach trzeba by coś kłaść pod spód np styropian aby było cieplej od spodu to woda lepiej paruje dla tego było więcej % gdy nalalas pół kanału
Posted

Ano i możesz mieć rację z tym styropianem. Inku w czasie wsadu kaczych jaj stał na podłodze z braku podstawki i nawet czasem były wahania temp od 37.4-37.9st ale przeważnie to było 37.6-37.8st. Przy lęgach gęsi podłożę pod spód kawał stropianu lub przywiozę stołek pod inku.

Jeszcze ostatnio pytałam w Darewicie czy by po bokach nie obłożyć inku styropianem, to mi pan odradził, bo się grzałka spali ponoć, a gdzieś już widziałam taki ocieplony styropianem z kurzymi jajami wewnątrz.

Posted
Głupoty gadał, im lepiej ocieplony tym lepiej, (podłuż pod dno i wystarczy) musi by tylko dobra wentylacja to podstawa, przy dobrym termoregulatorze jeśli temp , rośnie grzałka się wyłącza jeśli temp jest za niska grzałka włącza się.ja stawiałem inkubatory na stalowej powierzchni i tu też był problem z parowaniem wody,
Posted

Iza a dużo tych jajek zamówiłaś? może dało by rade załadować je po kaczkę :) skoro tak sie obawiasz ich inkubować.

Co do higro... to ja też mam ale specjalnie nie zwracam na niego uwagi leje wodę do kanału tak jak pisze w kajecie i to wszystko :)

 

Pozdrawiam

Posted

Więc było by w sam raz pod kaczkę szkoda że na razie chętnej nie ma co nie znaczy że żadna nie zakwacze jak jajka przyjdą :)

Ja mam taką zarazę ze praktycznie cały rok chodzi i piszczy :) nawet miałem ją na pniak posłać ale zaczekam bo do wiosny nie daleko więc bym ją jeszcze wykorzystał :)

 

Pozdrawiam

Posted
Tak sobie myślę, że jak już zacznę nastawiać inku z jajami gęsi to dorzuce do nich jajka pekinki jeżeli będzie niosła się jeszcze, bo ta kaczka jest " nie do zdarcia". Miała przerwę tak krótką w niesieniu ok 1.5 tygodnia. Chciałabym, żeby udał się taki wsad, bo w razie czego, gęsi były by od małego chowane z kaczkami i może później nie było by takich "zgrzytów" między nimi, jak to w zagrodzie bywało i to ostro. Starcia gęsi z kaczkami i kurami były masakryczne dosłownie, a górą były zawsze gęsi. Długo to trwało i źle wspominam.
Posted

uff...skończone, juz sie pod prysznicem nawet zdąrzyłam rozgrzać, bo przy ostatnich 2 kaczkach zmarzłam i to mocno. Ale wszystkie 10 kaczek posżło na pniak ;) Jutro paluchami nie rusze, ale co tam...Tak więc z kaczkami koniec. Zostały tylko biegusy, które są nie do ruszenia ;)

Posted

No to sie panienka :) naskubała :)

Ja za to dziś widłami sobie pomachałem i z tego wszystkiego wydarłem minorowi trzy najdłuższe pióra z ogona bo podlazł pod buta i mu przydeptałem i tak sie zastanawiam czy kolejne też mu takie długie urosną? bo koguty Włoszki też takie długie pióra miały ale przez potyczki miedzy kogutami te pióra potracili i tak jak ich obserwuje to chyba już takich długich nie będą mieli a raczej miał bo stary jest jeden a drugi młodzik tak że szczęściarz dożyje do przyszłego roku :) a ten starszy po pozytywnej inkubacji trafi do gara :) a i jeszcze chyba jedna kura jerseya powędruje na pniaka bo coś sie jej w nogę stało bo nie chodzi i jak do jutra jej nie przejdzie no to niestety do gara :)

 

Pozdrawiam

 

A tu taki wynalazek :)

 

http://olx.pl/oferta/sprzedam-silka-goloszyjka-CID757-IDdQzlR.html#b571c0a755

Posted

Moje indyczki już obie oszalały. Jedną z gniazda sciągam przy każdej wizycie w kurniku od tygodnia, a kolejna siadła wczoraj...Oporne są, i to bardzo. Ja je z gniazda, a one za kilka minut wracają. Musiałą bym chyba caly dzień w kurniku siedzieć, aby je zabierać z gniazda.

Marcin, jakies porady? ;)

Posted
W tygodniu hartowałam kaczęta. Najpierw przeniosłam je do nieogrzewanego pomieszczenia w kurniku i zaglądałam do nich co trochę. Później puszczałam je na dwór po pół godzinki i też obserwowałam. Wszystko było dobrze, to biegają już po dworze od rana do wieczora, na szczęście mrozów nie ma.
Posted
A ja ze smutkiem i żalem zawiadamiam że emu już nie mam ani jedengo (chyba zacznę wierzyć że ludzie mają dobre oczy, był i mnie gość co nawet się nie zapytał czy może iść obejrzeć polazl i dziś emu fikna).

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...