Jump to content

Recommended Posts

Posted
ja kiedyś liczyłem koszt budowy takiego inkubatora to wychodziło nie tak wiele bez pudła ale najgorsza sprawa o której było już maglowane kilka razy to złożyć to w całość i żeby działało jak trzeba dla mnie liczy się jak najmniejszy nakład pracy i czasu bo mnie w domu nie ma przez 14-15 godzin na dobę wiec takie tacki do półautomatycznego obracania to duża oszczędność czasu którego mi brakuje;]
Posted
Jeśli ktoś jest na miejscu żeby obracał no to nie ma problemu głownie to chodzi o to jak to ująłeś żeby działało poza tym nie wiem jak to jest w wilgotnością bo z grzaniem nie ma problemu no bo grzałka jest po to żeby utrzymywała stalą temp. poza tym ciepło jest rozprowadzane przez wentylator no a wilgotność jak zrobić w drewnianym pudle niby jakiś pojemnik wstawić?a skąd wiadomo że z takiego pojemnika wilgotność będzie optymalna dla takiego inkubatora?
Posted
i dla tego trzeba mieć higrometr i wstawiać podstawki od doniczek z wodą i mierzyć jaki zestaw pojemników włożyć najlepiej przeprowadzić próbę takiego samorobionego inkubatora i metodą prób i błędów ustalać takie rzeczy;[
Posted
Nie wiem po ile są teraz spirale grzejne bo to największy koszt, ale chyba nie będą kosztować 40 zł. Regulator temperatury to wydatek ok 35 zł, chyba że ktoś chce ful wypas za 60 zł. kostki to grosze a wentylator ze starego zasilacza komputerowego których wszędzie pełno. Można kupić uszkodzony (np ze zwrotów gwarancyjnych) i naprawić porządnymi częściami. Pozdrawiam!
Posted
ja myślałem nad kablem grzewczym,regulatorem rt2c,a znalazłem nawet traki co i wilgotność reguluje za pomocą grzałki akwariowej ale ten to już drogi był coś ponad 200zł;[ a wiatraczek mam i to nie jeden;] a o jakich ty piszesz regulatorach jak będziesz miał chwile to wstaw linki do takich?
Posted

witam :)

ale się w nocy Panowie rozpisali :P

co do zwierzaka który grasował to dzisiaj złapała sie mysza :D dzisiaj dalej łapkę nastawimy, zobaczymy, szczur to raczej nie był, bo bobki za małe jak na szczura. no ale zobaczymy dalej, będzie się łapke dawało co noc, tym bardziej że być moze jak wszytsko dobrze pójdzie w niedzielę koci mi się królica, być moze bo nie jestem pewna że jest kotna :P

 

na tematy jakie poruszyliście w nocy nic nie powiem, bo się nie znam :P

wczoraj cały dzień było tak ciemno, a dzisiaj w nocy popadał deszcz, kaczki miały zostać w zagrodzie kurzej, ale jak widziałam mojego niezdarę kaczora próbującego dostać się do kaczki, to jednak poszły na wodę :D dostały w jedno miejsce siana coby nie musiały leżeć na mokrym i niech się kąpią :D

Posted

Witam o metodach pomiarów jeszcze może popiszemy Grzegorzu;]

Aniu to super że się coś złapało i to lepiej że to mysz, a nie te wredne szczury;] u mnie też padało ale wszystko na dworze kaczki dziś się wypuściły na łąkę highlandów trzeba zakończyć te ich wycieczki bo widziałem jastrzębie;[ a szkoda mi by było moich kaczek jak zostały tylko zarodowe;]pozdrawiam;]

Posted

Witam Poczytałem no i zrobienie takiego inkubatora to jakieś 200-250zl przy czym trzeba troszkę pokombinować żeby wszystko ze sobą odpowiednio współgrało więc to nie wielka różnica między takim gotowym na 60 jaj bo różnica ok100zl plusem takiego robionego jest fakt że można zrobić odpowiedniej wielkości który by pomieścił większą ilość jajek więc w takim wypadku może było by to bardziej opłacalne gdyż pozostaje większa suma w kieszeni ale przy małym fabrycznym inkubatorze chyba robienie samemu nie za bardzo sie kalkuluje.

Pozdrawiam

Posted

Tak sobie myślę że lepiej będzie kupić fabryczny i chyba ten co pokazywałem poza tym Ania go ma i jest sprawdzony więc chyba nie ma co kombinować

Co do zrobienia no to można się pobawić na wolnym czasie i to z pomocą Grzegorza bo głownie chodzi o połączenie a bez jego pomocy się nie obejdzie:) mi się wydaje że największym wyzwaniem będzie wilgotność tak jak wcześniej pisałem chyba że zamiast pojemników to wsadzić patelkę do placków i w tedy powinno zająć jakieś 70% dna inkubatora no ale co jak będzie wilgotność będzie za duża

Ja jestem całkowitym laikiem w tych sprawach więc tak sobie myślę i kombinuje na chłopski rozum:)

Posted
A w sumie czasu niewiele na takie eksperymenty;[ a co tam kolegi ja dziś obserwowałem gąsiora to jak tak dalej się będzie zachowywał to będzie chyba pieczeń;[ kury niosą mi się po kątach zamiast w gniazdach a mają ich sporo;]znalazłem następne kilka jajek nie wiadomo ile leżą to pies zje;]
Posted
Fiu fiu pieczeń za 100zl no to kolego szalejesz:)no a z jajkami no to widzę że masz małe zamieszanie a u mnie znowu cisza jedynie co silka się niesie a te zwykle jakieś oporne bo mają monety że coś zniosą a potem całkowita cisza:( i jak tak będzie do wiosny to za bardzo nie będzie co kluć:(
Posted

A mi dzisiaj ubyło stadko o moją ulubioną kurkę - tę czarną z białym czubkiem, ze zdjęć z mojej stronki. :( Nie było sensu dłużej jej męczyć i została skrócona o łepek.

Macie jakieś niewychowane kurki, że niosą się gdzieś po kątach. :) Moje, przynajmniej na chwilę obecną się kontrolują i takich niespodzianek mi nie robią. Dzisiaj zniosły 7 jajeczek i właściwie wszystkie w gnieździe lub obok. Pewnie niektóre nie zdążyły. :) Gdybym miał ciepły kurnik, chciał w tym roku lęgnąć maluchy i miał kwoki lub indyczki już by się wyniosły i chciały wysiadywać, to pomału zaczynałbym sezon.

Nie zabijaj Robercie gąsiora tylko jeśli masz taką możliwość zamknij go wyłącznie z gąskami.

Posted

będą będą;] do wiosny zdążą odpocząć;] u mnie jajek jest kilka dziś poza tymi ukrytkami znalazłem 4szt a kur mam sporo;[co do gąsiora to jak się nie zainteresuje gęsiami to do gara;]


witaj Marcinie a co było z kurką chora? czy lubiła latać? a jeśli o gąsiora jak by co to dopiero za kilka dni jak mi się izolatka zwolni;]

Posted

Kurka była chora, ale na szczęście niecałe 3 dni upłynęły od zauważenia jej stanu do dzisiaj. Najprędzej coś zjadła, czego zjeść nie powinna. :(

Gąsiora zamknij jak tylko znajdziesz na niego i gąski miejsce i niech nie widzi najlepiej kaczek. Jeśli masz możliwość i chęci do tego, żeby sobie trochę pozawracać głowę, to możesz nawet go nie wypuszczać. W zamknięciu też da radę z gąskami kopulować, a jeśli te będą chodziły po podwórku to i na skorupkę i całe jajko bez problemu nazbierają pożywienia i składników.

Posted
to znaczy że go samego zamknąć a gęsi przypuszczać do niego na amorki;] albo ich troje razem ale z pozyskiwaniem minerałów i takich tam będą miały problem;[ z tego co napisałeś powyżej zrozumiałem że jak byś chciał zasadzać jajka to już byś to robił?
Posted

Gdybym miał sprzyjające ku temu okoliczności i gdybym w tym roku chciał w ogóle kurczęta (na ten moment nie chcę), to tak. Mój znajomy miesiąc temu znalazł takie znajduchy - kilka kurcząt wyprowadziła Mu kwoka i rosną jak na drożdżach. Ale powtarzam na wszystko trzeba mieć warunki.

Co do gęsi to chodzi mi o to, że jeśli masz chęć angażować czas na wganianie, wyganianie gąsek to możesz cały czas - przynajmniej na czas gęsich godów zamknąć gąsiora w pomieszczeniu, a gąski wganiać do niego i wyganiać. W czasie kiedy będą razem taki wyposzczony gąsior na pewno sobie nie odmówi,a gąski wypuszczać musisz, bo muszą mieć z czego zbudować skorupkę jaja i w ogóle żeby były zdrowsze muszą chodzić po wybiegu. Im zdrowszy osobnik dorosły tym lepsze potomstwo po nim.

To taka trochę śmieszna praca, ale czytając o Twoim gąsiorze jakoś nie sądzę, żeby inne rozwiązanie wchodziło w grę.

Posted
hehe bo ten gąsior Roberta to jakiś taki trochę podejrzany bo od początku jakoś mu od razu kaczki przypadły do gustu zamiast z gęsiami ganiać i też jestem za zamknięciem kabana:) bo może wtedy zrozumie po co tam siedzi:)

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...