Jump to content

Recommended Posts

Posted

Mam konie i nie jest to opłacalne, hodowla koni sportowych, rekreacyjnych czy hodowlanych ras szlachetnych nie jest opłacalna jeśli nie będziesz miał zaplecza które będzie mogło tego konia wypromować w czempionatach, i zawodach sportowych, można mieć konie dotacyjne ale to tez tylko 1500 rocznie do konia a co zrobić z źrebakami?? Pewnym moim zdaniem korzystnym rozwiązaniem może być hodowla koni dotacyjnych ras zimnokrwistych ( będziesz miał kasę z dopłat a konie które uzyskasz z hodowli po odpowiednim odchowaniu będziesz sprzedawał na mięso.

A jeśli mieszkasz blisko miasta w miarę dużego sposobem może być rekreacja, nauka jazdy plus pensjonat dla koni

Posted
Konie to się raczej opłaca hodować jak zrobisz stadninę, wybieg i będziesz po prostu wynajmował konie do jazdy wtedy na tym jeszcze zarobisz. Na koniach na mięso chyba nie za bardzo zarobisz, konik sporo zje, a jeszcze przy sprzedaży możesz mieć problem bo jacyś kretyni będą krzyczeć "koń to nie mięso" :D i inne irracjonalne hasła. Pozdrawiam :)
Posted
ja myśle ze jak mieszka blisko miasta to niech hoduje konie w pensjonacie 500zl za miesiac to mysle ze jest to jakiś zarobek u mnie na wiosce dziewczyny hodują tak konie i nie narzekają i jeszcze kupują karme dla koni
Posted
jedynie jakby miał niewiele pola i konia czy dwa by chował i do prac polowych by używał. A jeszcze jakby to były klacze dopłatowe to i dopłaty i kasa za źrebaki. A jeszcze można na zarobki koniem wyjechać, bo ludzie najmują więcej jak traktor. Jedynie trzeba lubieć chodzić, bo za konikiem trzeba się nachodzić. :)
Posted
voytek a czy ty jadasz mięso konne? w Polsce raczej nie nauczeni jesteśmy jeść takiego zwierzęcia. koń nam towarzyszy od wieków ale nie do takich celów, a na rynek włoski nie opłaci się już tego trzymać bo słabo płacą, poza tym jest "mafia" że tak to określę i ciężko jest sprzedać konia, ale przez pośrednika owszem ale tracisz. poza tym przyjedzie ci pan handlarz w kapelusiku z rękoma w kieszeniach i on dyktuje ile za konia ci da a jak nie to sobie trzymaj. konie szlachetne (rasowe) są drogie i popyt na to jest słaby więc nikt nie trzyma tego tylko po to żeby sobie popatrzeć jak siano z za drabinki wyciąga.a w polu już nikt koniem nie robi, przynajmniej w moich stronach (ostatni który robił kupił sobie ESA). ogólnie hodowla konia nie jest opłacalna za bardzo, chyba że tak jak piszecie do celów rekreacyjnych, hipoterapia itp.
Posted
No u mnie na wsi jest jeszcze ponad 20 koni i co roku się zwiększa, bo ludzie kupują do lekkich prac polowych. Owszem każdy kto ma konia to ma też ciągnik do ciężkich prac. Także po innych regionach, gdzie ludzie mają duże gospodarstwa to na pewno nie ma koni w pracach polowych. Pozdrawiam
Posted
U mnie na wsi jest ogółem koło 100szt teraz może trochę mniej ja tez miałem spore stado ale dziś mam już tylko kilka sztuk i nie traktuje już tego zarobkowa jak kiedyś a co do koni mięsnych my jako naród niby nie jesteśmy nauczeni jadać koniny ale to nie prawda bo tylko nasze i młodsze pokolenia są omamione przez telewizje która promuje pseudo-fundacje które chcą teraz doprowadzić by koń był traktowany w polskim prawie tak samo jak pies ( co spowoduje ze będziemy mieli tyle bezdomnych koni co psów w Hiszpanii czy Irlandii już tak się dzieje z powodu kryzysu) a te fundacje pomijając wolontariuszy którzy myślą ze coś zdziałają to niezła maszynka do robienia kaszy dla rzeszy osób. Co do dawnych czasów konina była bardzo popularna i jadana przez wielu polaków w naszym kraju utrzymywano bardzo duże pogłowie koni które miały służyć za pożywienie dla wojska w czasie wojny. W dzisiejszym kryzysie w hodowli koni jedyna alternatywą jest sprzedaż mięsa i jeśli pseudo ekolodzy tego nie zrozumieją to zamiast zabijanych na mięso koni będziemy mieli głodne dzieci rolników którzy utrzymują się z hodowli koni mięsnych.
Posted
Nie jadam koniny bo mnie nie stać. U mnie we wsi są dwa konie, ale są hodowane dla przyjemności właścicieli. Nie wiem ile w tym prawdy, ale gdzieś ostatnio słyszałem że Polska jest jednym z największych producentów koniny w Europie, może mi się coś pomieszało jak tak to proszę żeby ktoś mnie poprawił. Pozdrawiam :)
Posted
Ja trzymam kuce walijskie sekcji B bo są to koniki mało wymagające i oszczędne,ale na duże bym się nie zdecydował bo jak ktoś już wyżej wspomniał że zje tyle co krowa albo lepiej.Żeby się opłacało trzeba się dobrze wypromować na rynku,jeździć po wystawach itd. I najważniejsze trzeba mieć cierpliwość do tych zwierząt.
Posted
A u mnie we wsi jest 3 konie i to u mnie kilka lat temu bylo ich więcej ludzie wyprzedali konie,w konia nikt nie robi u nas od dawna w okolicy 15km jest z 2óch takich co chodzą za konikiem, za komuny w warszawie byl sklep z koniną kielbaska podobno bardzo dobra byla teraz też można koninę zjeść tylko nie świadomie w wolowinie.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

Loading...
×
×
  • Create New...