Skocz do zawartości


Zdjęcie

Inkubator dla jaj - samoróbka


  • Zaloguj się, aby dodać odpowiedź
82 odpowiedzi w tym temacie

#41 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 01:16

Silniczek do obracania jaj to zwykły bajer. System "kiwany" w takich małych inkubatorach też. Bajerem jest dlatego, że i tak jajka prawie każdego gatunku codziennie musisz wyjąc z inkubatora. Wilgotność nie jest problemem i każdy wyskalujesz. Oczywiście lepiej mieć jakiś higrometr lub psychometr, a najwygodniej obecnie cyfrowy. Zamiast inwestować w regulację wilgotności lepiej zainwestować w wagę. Trochę informacji na temat wyboru inkubatora podałem w wątku "Gęsi garbonose - proszę o informacje", post #541.
Ja bym nie kupił żadnego z oferowanych inkubatorów domowych lecz zrobił samodzielnie. Taniej wyjdzie jeżeli sam zrobisz pudło i dokupisz elektronikę. Mój inkubator ma jeszcze regulator mechaniczny na eter, jednak od wielu lat nie można kupić membran eterowych i zrobiłem do niego dodatkowy sterownik na termistorze, ale jak nie był używany to sterownik na coś przerobiłem. Jak go wyciągnę to mogę Ci przesłać zdjęcia. Pozdrawiam!
  • 0

#42 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 20:25

na prośbę wstawiam link z inkubatorem jaki ja posiadam


przeprowadziłam w nim jak na razie 2 lęgi, bo dopiero kupiłam go w tym roku.
pierwsze czerwcowe wyglądały tak:
48 jaj włożonych, 34 kurczaki wyklute, 8 jaj niezalężonych, 5 kurczaków całkowicie wykształconych, ale nie wykluły się, nawet sie nie przebiły, 1 zamarło we wczesnej fazie inkubacji

lęgi lipcowe:
50 jaj włożonych, 35 się wykluło, 7 jaj nie zalężonych, 5 całkowicie rozwiniętych nie wykluło się, 3 zamarło we wczesnej fazie inkubacji

to co mogę dopisać, to na pewno warto kupić higrometr bo w zestawie go nie ma. ja zbierałam sie do mojego, nawet raz zamówiłam ale brakło i jakoś potem nie chciałam już tego higrometru. może za rok...

na pewno ważne jest też to, żeby jaja wszytskie wkładać na jeden dzień, pierwsze lęgi miałam na 2 terminy, pierwszy na czwartek drugi na sobotę, po pierwsze te sobotnie prawie się nie wykluły, bo za często był inkubator otwierany przy kluciu pierwszych kurczaków, a po drugie nie można go czyścić na bierząco, więc zapaszek w domu jest bardzo bardzo bardzo nie przyjemny, teraz miałam jeden termin i nie było problemu z zapaszkiem :P

oczywiście cały czas piszę o obserwacjach z moim inkubatorem. na razie tylko kury inkubowałam, więc z innym ptactwem nie mam doświadczenia.

Grzegorz, piszesz o wyjmowaniu jaj z inkubatora przynajmniej raz dziennie, ja moich nie wyjmowałam, tyle co się wietrzyły przy obracaniu 2 razy dziennie pierwszym razem, a za 2 razem tylko jak dolewałam wodę co kilka dni to na chwile się wietrzyły.

jeszcze dopiszę, jak nie było prądu, a przy 2 lęgu był taki dzień że co chwilę się bawili i nie było prądu, to zwyczajnie przykrywałam inkubator kocem, na to kołdra i trzymało mi ciepło, niestety ale tak jak ludzie piszą ciepłą wodę do butelek czy termoforu dla mnie w razie braku prądu jest nie wykonalne, nie ma prądu nie mam wody. no i jak tak sie bawili tym prądem to inkubator odłączyłam od prądu całkiem, żeby nie było sytuacji ze prą będzie i dodatkowo inkubator przykryty.


  • 0

#43 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 20:46

Biorąc pod uwagę inkubator jakim dysponujesz Aniu wynik jest moim zdaniem dobry. Dla niewielkich hodowli jest chyba wystarczający. Nie jestem znawcą tematu, ale moje wyniki w granicach 95% dotyczą jajek zalężonych. Niezalężone usuwałem z inkubatora po 24 godzinach inkubowania. Jedna drobna uwaga, oczywiście bez urazy, pisklęta wyjmuje się z inkubatora jak obeschnie ostatni wykluty, po zakończeniu 21 doby inkubacji w przypadku kur. W okresie klucia inkubatora nie można otwierać, w szczególności takich otwieranych od góry. Pozdrawiam!
  • 0

#44 Robert ;-)

Robert ;-)

    Duży Robert;-)

  • Super Moderator
  • 8014 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 20:51

Dzięki Aniu;] za link i opis inkubacji czyli uzyskałaś 70% udanych kluć ;] a mam jeszcze jedno pytanko pisałaś że za pierwszym razem przekręcałaś ręcznie a za drugim tylko wodę dolewałaś u mnie też tak jest że często prądu nie ma w sumie to zimą ale jak wichury są to też często nie ma Grzegorz pisał o wyjmowaniu jaj a żeby odtworzyć warunki jak kura schodzi na żer i picie,
  • 0

#45 Tofik

Tofik

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 4132 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 20:56

Taki inkubator to morze być dobry dla takiego początkującego hodowcy amatora drobiu ozdobnego jak ja:) dlatego chyba należy przemyśleć poważnie sprawę, zważając że cena nie jest wygórowana a i pojemność jaj nie jest taka zła
Pozdrawiam
  • 0

#46 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 18 sierpień 2013 - 20:56

Grzegorzu, o żadnej urazie nie ma mowy :) chętnie posłucham dobrych rad, tego że kurczaków się nie wyjmuje nie wiedziałam, ja moje wyjmowałam jak tylko wyschły no i wiadomo że często otwierałam bo skorupki wyrzucałam na bieżąco, żeby kurczakom nie przeszkadzały.


Robercie, byłam ciekawa czy ma jakieś znaczenie jak sie jaja obraca, bo gdzieś czytałam że jaja powinny być w pozycji leżącej bo u kury tak są, a nie w pionie prawie tak jak w koszyku. po sprawdzeniu inkubacji na leżąco i stojąco nie widzę różnicy, jedynie taką ze wiecej pracy sie ma :P
  • 0

#47 Jac555

Jac555

    Użytkownik

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 94 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 11:18

Widzisz ja mam bez regulacji temperatury i szczerze mówiac teraz raczej zmieniłbym na inkubator gdzie można ja ustawiać jednak. W tym co mam na początku serwisowałem właśnie ze względu na to ze temperatura nie trzymała. Teraz jest ok, ale zapobiegawczo zawsze mam termometr w srodku. Jesli chodzi o obracanie to faktycznie bajer, ale jesli np. nie masz czasu lub czesto Cie nie ma w domu to raczej niezbedne. Zgadzam się z Ania ze nie ma różnicy czy będą leżec czy w tacy będa na stojąco (jedyne co to ja jesli w tacy inkubuje to czubkiem ostrzejszym zawsze układam je do dołu). Co do higrometru to zgadzam sie ze na poczatku dobrze taki miec, bo jesteś pewny czy woda nie wyparowała albo czy zwyczajnie nie jest jej za duzo. Ale po czasie juz mniej wiecej wiesz z doswiadczenia ile jej dolac, a i tak codziennie sie zagląda do tych jajeczek jednak:)
  • 0

#48 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 12:23

Jac, ja też jajka układałam ostrym czubkiem do dołu, ale to przyzwyczajenie bo zawsze tak jajka układam. no i podobno tak jest prawidłowo. co do wody to ja pilnowałam żeby zawsze jedno "korytko" było zalane przynajmniej do połowy, a jak dolewałam to zawsze do pełna. ale takie informacje są w instrukcji jak sie ją czyta, bo mój mąż zawsze mówi "że instrukcje są dla amatorów" a potem ja mu muszę wyjaśniać co i jak :P
co do temperatury to mój ładnie ją trzymał w granicy 37.8-38 ale ta górna granica to tylko przy bardzo dużych upałach. nigdy nie miałam większej ani mniejszej, no chyba ze po otwarciu inkubatora to wiadomo, że temp. jest inna.

a co do prześwietlania jaj, to ja je prześwietlałam w 3, 7 i 20 dniu. te których nie byłam pewna w 3 dniu dawałam z jednej strony zeby mi się nie pomyliły i w 7 dokładnie je oglądałam.
  • 0

#49 Robert ;-)

Robert ;-)

    Duży Robert;-)

  • Super Moderator
  • 8014 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 12:42

Witam czyli trzeba jeszcze owoskop kupić żeby jajka prześwietlić ja też wolał bym chyba taki z możliwością regulacji temp.a i mam kolejne pytanie po jakim czasie kurczaki wyjmujecie z inkubatora pod lampę kwokę? ps.wiem jestem męczący ale cóż;]
  • 0

#50 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 12:47

Robercie, ja nie mam owoskopu, kupiłam lampkę 12 diodową, cos takiego jak ta

tylko kupiłam w Leroy Merlin za 20 złotych. super prześwietla jaja.
jajko kładę na tubkę od papieru toaletowego ostrym końcem do tubki i podświetlam od dołu. wszystko ładnie widać. oczywiście robię to w ciemnym pokoju



a co do wyjmowania kurczaków to juz pisałam ze je wyjmuję jak wyschną, ale Grzegorz pisał ze powinno sie jak ostatni się wykluje i wyschnie. w sumie nie pytałam, dlaczego Grzegorz tak piszesz? moje już 12 godzin po wykluciu były głodne i dostały jedzenie i picie, wiem że podobno przez 2-3 dni nie muszą jeść bo wchłonięte żółtko daje im pokarm, ale moje to jakieś żarłoki chyba w takim wypadku :P


  • 0

#51 Tofik

Tofik

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 4132 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 13:01

Grzegorzowi chyba chodziło o to ze gdy wyjmowałaś wyschniętego kurczaka to jajka razem z mokrymi kurczakami traciły raptownie ciepło a to przypuszczam że mogło być dla nich szkodliwe
  • 0

#52 Robert ;-)

Robert ;-)

    Duży Robert;-)

  • Super Moderator
  • 8014 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 13:06

Aha czyli owoskop samoróbka;] ale ważne że działa i spełnia swoje zadanie ja też spróbuję wieczorem czy moja latarka da radę,pytałem o wyjmowanie z inkubatora bo trzeba też zrobić odhowalnik dla piskląt .
  • 0

#53 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 13:09

Tofik, z tego co zaobserwowałam to przy takim wyjmowaniu i otwieraniu inkubatora jedynie wilgotność spada, bo widzę jak szybko w czasie lęgu woda wyparowuje i w przewidzianym dniu klucia, czyli juz takie najsłabsze kurczaki jak sie klują to zapełniam 2 rynienki wodą i dodatkowo pryskam wodą jaja.
kurczaki które się klują w 19 i 20 dniu takich problemów nie mają, a te z 21 dnia mają już suchą błonkę i ciężko im sie przebić, dlatego wydaje mi sie ze tyle jest rozwiniętych w pełni kurczaków a nawet nie nadklutych.
no ale nawet gdybym nie wyjmowała kurczaków, to przecież skorupki trzeba na bieżąco usuwać i dalej wilgotność spada, ech. z czasem moze jakoś to opanuję
no chyba że ktoś ma jakiś patent który nam zdradzi :) każda rada jest dla mnie cenna.


Robercie, u mnie odhowalnik za pierwszym razem to było pudło kartonowe, ale to tylko do wyklucia sie ostatniego kurczaka bo miałam akurat kwokę którą posadziłam niespełna 2 tygodnie wcześniej na 2 jajach :D

natomiast za drugim razem miałam z desek zbitą skrzynkę znaleziona na strychu, i tu kurczaki na noc trafiały przez ponad tydzień, bo w dzień jako ze było bardzo ciepło a wręcz upalnie były cały dzień na polu w cieniu

dodam jeszcze, ze żaden kurczak który sam sie wykluł o własnych siłach nie zdechł mi, nie licze tych co lis porwał :/ ale to co innego, wszytskie zdrowo się chowają i sa bardzo żywe i ruchliwe :)
  • 0

#54 Tofik

Tofik

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 4132 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 13:16

Ja tam sie Aniu na tym nie znam bo dopiero mam w planie kupić jakiś inkubator i po prostu powiedziałem swoja sugestie ale pewnie w swoim czasie Grzegorz wyjaśni swą sugestie :)
  • 0

#55 ania1983

ania1983

    byle do wiosny: ODCHOWAĆ INDYCZĘTA :D

  • Użytkownik
  • 3126 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 13:31

dlatego czekam co Grzegorz o tym myśli i może on coś zaradzi :D

  • 0

#56 DuzyGrzegorz

DuzyGrzegorz

    V.I.P

  • Użytkownik
  • 3603 postów

Napisano 19 sierpień 2013 - 15:41

Moja wiedza drobiarska Koleżanki i Koledzy, jest bardzo skromna, a ponadto pochodzi od mojej mamy, która się tego uczyła w czasach II RP, a więc termin przydatności tej mojej wiedzy już dawno minął. Zresztą termin przydatności całego mnie dawno minął. Nie rozumiem logiki wielkich ferm przemysłowych, GMO, nie potrafię zrozumieć, choć bardzo się staram, że 28 mld EURO na PROW to więcej niż 35 mld EURO itd.
Ale wracając do tematu to w okresie klucia warto zwiększyć powierzchnię parowania. Chodzi o wilgotność względną, więc inkubatory otwierane od góry tracą całą wodę z ciepłym powietrzem które jako lżejsze natychmiast się unosi po otwarciu górnej pokrywy inkubatora. Wtedy powietrze w inkubatorze pobiera wilgoć nie tylko z pojemnika, ale także z jajek. Samo chwilowe wyjęcie jajek jest obojętne, a w przypadku kaczek nawet korzystne. W moim aparacie (tak moja mama nazywała inkubator) jest regulacja wilgotności w postaci bardzo prostej zasuwki górnego otworu wentylacyjnego. Jeżeli samo zakrycie górnego otworu wentylacyjnego jest nie wystarczające to dno skrapiałem wodą. Cały aparat jest drewniany i nie malowany od wewnątrz więc woda łatwo wsiąka i powoli paruje. Można też użyć ściereczek np. z gąbki nasączonych wodą jeżeli materiał z którego jest wykonany aparat nie przyjmuje wody. Jeżeli aparat ma otwory wentylacyjne u góry to na okres klucia należy je przysłonić. Warto też postarać się o jakieś nawet najprostsze urządzenie do pomiaru wilgotności. Może być nawet higrometr dostępny w sklepach AGD. Moja mama używała dwu termometrów tzw. kolankowych, suchego i mokrego (psychrometr Augusta). Jeżeli, o ile dobrze pamiętam, ten mokry wskazywał mniej od suchego o 7,0-7,5 stopnia C w czasie lęgu i o 4,5-5,5 stopni C mniej w czasie klucia to wilgotność była ok. Pozdrawiam!
  • 0

#57 Jac555

Jac555

    Użytkownik

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 94 postów

Napisano 20 sierpień 2013 - 08:24

Tez mam lampke diodowa bo sie tak nie nagrzewa jak standardowe na zarówke, na poczatku miałem problem z rozpoznawaniem i w sumie każde jajko zostawiałem którego nie byłem pewny i w paru przypadkach faktycznie wykluł sie fajny pisklak. Wiec jeśli nie jest sie pewnym to lepiej poinkubowac i zobaczyc pózniej co się dzieje!
Nie jestes meczacy, ja tez szukałem wielu informacji na poczatku i to normalne:)
  • 0

#58 Robert ;-)

Robert ;-)

    Duży Robert;-)

  • Super Moderator
  • 8014 postów

Napisano 20 sierpień 2013 - 15:20

Jac555 masz rację jeśli nie jest się pewnym to lepiej zaczekać po wyrzucać dobre jajka pozdrawiam
  • 0

#59 Jac555

Jac555

    Użytkownik

  • Użytkownik
  • PipPip
  • 94 postów

Napisano 21 sierpień 2013 - 08:18

Grzegorzu warto jest słuchac osób z doświadczeniem, bo nie wszytsko ulatuje z latami, a każda wiedza jest cenna.
Jesli chodzi o wilgotność to ja w ostatnim tyg. gdy maja się juź kluć to tez zalewam drugi kanalik, zeby zwiekszyc wilgotność w komorze.

  • 0

#60 Michałek

Michałek

    Super Farmer

  • Użytkownik
  • PipPipPipPipPip
  • 505 postów

Napisano 24 październik 2014 - 09:53

Witam!
Wykonywał może sam ktoś inkubator lub ma inkubator własnej konstrukcji? Mam zamiar taki wykonać. Kupiłem już nawet czujnik DHT-22 o którym piszecie i przed chwilą przyniósł go listonosz. Co z nim dalej? Co gdzie podłączyć? Jak zrobić skrzynkę? Założyłem, że będzie to konstrukcja nowoczesna a nie taka o której pisze DuzyGrzegorz sprzed II Wojny. Jakie są wasze sugestie i rady? Pozdrawiam wszystkich na Forum!
  • 0




Użytkownicy przeglądający ten temat: 0

0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych