Inkubator dla jaj - samoróbka
#41
Napisano 18 sierpień 2013 - 01:16
Ja bym nie kupił żadnego z oferowanych inkubatorów domowych lecz zrobił samodzielnie. Taniej wyjdzie jeżeli sam zrobisz pudło i dokupisz elektronikę. Mój inkubator ma jeszcze regulator mechaniczny na eter, jednak od wielu lat nie można kupić membran eterowych i zrobiłem do niego dodatkowy sterownik na termistorze, ale jak nie był używany to sterownik na coś przerobiłem. Jak go wyciągnę to mogę Ci przesłać zdjęcia. Pozdrawiam!
#42
Napisano 18 sierpień 2013 - 20:25
na prośbę wstawiam link z inkubatorem jaki ja posiadam
przeprowadziłam w nim jak na razie 2 lęgi, bo dopiero kupiłam go w tym roku.
pierwsze czerwcowe wyglądały tak:
48 jaj włożonych, 34 kurczaki wyklute, 8 jaj niezalężonych, 5 kurczaków całkowicie wykształconych, ale nie wykluły się, nawet sie nie przebiły, 1 zamarło we wczesnej fazie inkubacji
lęgi lipcowe:
50 jaj włożonych, 35 się wykluło, 7 jaj nie zalężonych, 5 całkowicie rozwiniętych nie wykluło się, 3 zamarło we wczesnej fazie inkubacji
to co mogę dopisać, to na pewno warto kupić higrometr bo w zestawie go nie ma. ja zbierałam sie do mojego, nawet raz zamówiłam ale brakło i jakoś potem nie chciałam już tego higrometru. może za rok...
na pewno ważne jest też to, żeby jaja wszytskie wkładać na jeden dzień, pierwsze lęgi miałam na 2 terminy, pierwszy na czwartek drugi na sobotę, po pierwsze te sobotnie prawie się nie wykluły, bo za często był inkubator otwierany przy kluciu pierwszych kurczaków, a po drugie nie można go czyścić na bierząco, więc zapaszek w domu jest bardzo bardzo bardzo nie przyjemny, teraz miałam jeden termin i nie było problemu z zapaszkiem
oczywiście cały czas piszę o obserwacjach z moim inkubatorem. na razie tylko kury inkubowałam, więc z innym ptactwem nie mam doświadczenia.
Grzegorz, piszesz o wyjmowaniu jaj z inkubatora przynajmniej raz dziennie, ja moich nie wyjmowałam, tyle co się wietrzyły przy obracaniu 2 razy dziennie pierwszym razem, a za 2 razem tylko jak dolewałam wodę co kilka dni to na chwile się wietrzyły.
jeszcze dopiszę, jak nie było prądu, a przy 2 lęgu był taki dzień że co chwilę się bawili i nie było prądu, to zwyczajnie przykrywałam inkubator kocem, na to kołdra i trzymało mi ciepło, niestety ale tak jak ludzie piszą ciepłą wodę do butelek czy termoforu dla mnie w razie braku prądu jest nie wykonalne, nie ma prądu nie mam wody. no i jak tak sie bawili tym prądem to inkubator odłączyłam od prądu całkiem, żeby nie było sytuacji ze prą będzie i dodatkowo inkubator przykryty.
#43
Napisano 18 sierpień 2013 - 20:46
#44
Napisano 18 sierpień 2013 - 20:51
#45
Napisano 18 sierpień 2013 - 20:56
Pozdrawiam
#46
Napisano 18 sierpień 2013 - 20:56
Robercie, byłam ciekawa czy ma jakieś znaczenie jak sie jaja obraca, bo gdzieś czytałam że jaja powinny być w pozycji leżącej bo u kury tak są, a nie w pionie prawie tak jak w koszyku. po sprawdzeniu inkubacji na leżąco i stojąco nie widzę różnicy, jedynie taką ze wiecej pracy sie ma
#47
Napisano 19 sierpień 2013 - 11:18
#48
Napisano 19 sierpień 2013 - 12:23
co do temperatury to mój ładnie ją trzymał w granicy 37.8-38 ale ta górna granica to tylko przy bardzo dużych upałach. nigdy nie miałam większej ani mniejszej, no chyba ze po otwarciu inkubatora to wiadomo, że temp. jest inna.
a co do prześwietlania jaj, to ja je prześwietlałam w 3, 7 i 20 dniu. te których nie byłam pewna w 3 dniu dawałam z jednej strony zeby mi się nie pomyliły i w 7 dokładnie je oglądałam.
#49
Napisano 19 sierpień 2013 - 12:42
#50
Napisano 19 sierpień 2013 - 12:47
Robercie, ja nie mam owoskopu, kupiłam lampkę 12 diodową, cos takiego jak ta
tylko kupiłam w Leroy Merlin za 20 złotych. super prześwietla jaja.
jajko kładę na tubkę od papieru toaletowego ostrym końcem do tubki i podświetlam od dołu. wszystko ładnie widać. oczywiście robię to w ciemnym pokoju
a co do wyjmowania kurczaków to juz pisałam ze je wyjmuję jak wyschną, ale Grzegorz pisał ze powinno sie jak ostatni się wykluje i wyschnie. w sumie nie pytałam, dlaczego Grzegorz tak piszesz? moje już 12 godzin po wykluciu były głodne i dostały jedzenie i picie, wiem że podobno przez 2-3 dni nie muszą jeść bo wchłonięte żółtko daje im pokarm, ale moje to jakieś żarłoki chyba w takim wypadku
#51
Napisano 19 sierpień 2013 - 13:01
#52
Napisano 19 sierpień 2013 - 13:06
#53
Napisano 19 sierpień 2013 - 13:09
kurczaki które się klują w 19 i 20 dniu takich problemów nie mają, a te z 21 dnia mają już suchą błonkę i ciężko im sie przebić, dlatego wydaje mi sie ze tyle jest rozwiniętych w pełni kurczaków a nawet nie nadklutych.
no ale nawet gdybym nie wyjmowała kurczaków, to przecież skorupki trzeba na bieżąco usuwać i dalej wilgotność spada, ech. z czasem moze jakoś to opanuję
no chyba że ktoś ma jakiś patent który nam zdradzi każda rada jest dla mnie cenna.
Robercie, u mnie odhowalnik za pierwszym razem to było pudło kartonowe, ale to tylko do wyklucia sie ostatniego kurczaka bo miałam akurat kwokę którą posadziłam niespełna 2 tygodnie wcześniej na 2 jajach
natomiast za drugim razem miałam z desek zbitą skrzynkę znaleziona na strychu, i tu kurczaki na noc trafiały przez ponad tydzień, bo w dzień jako ze było bardzo ciepło a wręcz upalnie były cały dzień na polu w cieniu
dodam jeszcze, ze żaden kurczak który sam sie wykluł o własnych siłach nie zdechł mi, nie licze tych co lis porwał :/ ale to co innego, wszytskie zdrowo się chowają i sa bardzo żywe i ruchliwe
#54
Napisano 19 sierpień 2013 - 13:16
#55
Napisano 19 sierpień 2013 - 13:31
#56
Napisano 19 sierpień 2013 - 15:41
Ale wracając do tematu to w okresie klucia warto zwiększyć powierzchnię parowania. Chodzi o wilgotność względną, więc inkubatory otwierane od góry tracą całą wodę z ciepłym powietrzem które jako lżejsze natychmiast się unosi po otwarciu górnej pokrywy inkubatora. Wtedy powietrze w inkubatorze pobiera wilgoć nie tylko z pojemnika, ale także z jajek. Samo chwilowe wyjęcie jajek jest obojętne, a w przypadku kaczek nawet korzystne. W moim aparacie (tak moja mama nazywała inkubator) jest regulacja wilgotności w postaci bardzo prostej zasuwki górnego otworu wentylacyjnego. Jeżeli samo zakrycie górnego otworu wentylacyjnego jest nie wystarczające to dno skrapiałem wodą. Cały aparat jest drewniany i nie malowany od wewnątrz więc woda łatwo wsiąka i powoli paruje. Można też użyć ściereczek np. z gąbki nasączonych wodą jeżeli materiał z którego jest wykonany aparat nie przyjmuje wody. Jeżeli aparat ma otwory wentylacyjne u góry to na okres klucia należy je przysłonić. Warto też postarać się o jakieś nawet najprostsze urządzenie do pomiaru wilgotności. Może być nawet higrometr dostępny w sklepach AGD. Moja mama używała dwu termometrów tzw. kolankowych, suchego i mokrego (psychrometr Augusta). Jeżeli, o ile dobrze pamiętam, ten mokry wskazywał mniej od suchego o 7,0-7,5 stopnia C w czasie lęgu i o 4,5-5,5 stopni C mniej w czasie klucia to wilgotność była ok. Pozdrawiam!
#57
Napisano 20 sierpień 2013 - 08:24
Nie jestes meczacy, ja tez szukałem wielu informacji na poczatku i to normalne:)
#58
Napisano 20 sierpień 2013 - 15:20
#59
Napisano 21 sierpień 2013 - 08:18
Jesli chodzi o wilgotność to ja w ostatnim tyg. gdy maja się juź kluć to tez zalewam drugi kanalik, zeby zwiekszyc wilgotność w komorze.
#60
Napisano 24 październik 2014 - 09:53
Wykonywał może sam ktoś inkubator lub ma inkubator własnej konstrukcji? Mam zamiar taki wykonać. Kupiłem już nawet czujnik DHT-22 o którym piszecie i przed chwilą przyniósł go listonosz. Co z nim dalej? Co gdzie podłączyć? Jak zrobić skrzynkę? Założyłem, że będzie to konstrukcja nowoczesna a nie taka o której pisze DuzyGrzegorz sprzed II Wojny. Jakie są wasze sugestie i rady? Pozdrawiam wszystkich na Forum!
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych