Wina, nalewki, bimber i inne alkohole!:D
#41
Napisano 16 sierpień 2013 - 14:48
#42
Napisano 16 sierpień 2013 - 15:39
#43
Napisano 16 sierpień 2013 - 15:52
#44
Napisano 16 sierpień 2013 - 19:29
zapoznam się z ofertą, na razie na pewno nie skorzystam ale chociaż będę wiedziała teraz jak szukać ;D
#45
Napisano 16 sierpień 2013 - 22:14
Michu, tylko jako degustator? a może coś więcej się odważysz
Robercie, dlatego czasem może lepiej wszystkiego nie wiedzieć
swoją drogą przypomniało mi się jak byłam dobrych kilka lat temu w Rumuni i na własne oczy widziałam jak w browarze były szczury wielkości kota, brrr ochyda
Aniu, póki co chyba tylko degustator Kiedyś miałem chęć powalczyć z robieniem bimbru. Po dziadku mam full zeszytów. Dziadek każdy dzień opisywał co i jak dodawał do tego swojego trunku ale obawiam się, że tego nie będę w stanie dopilnować z racji mojej pracy. Trochę za dużo krążę po kraju - musiałbym chyba gąsiory ze sobą wozić w aucie ))
#46
Napisano 26 październik 2014 - 08:08
ja w tym roku nie robiłam prawei nic, bo mam spore zapasy z poprzednich lat, my praktycznie nie pijemy.
ale w tym roku nastawiałam nalewkę z pędów sosny, to z nowości jak będzie dzisiaj pogoda, a się zapowiada to na głóg pójdę i zobacze czy jeszcze jest, bo mam ochotę na nalewkę z głogu
#47
Napisano 26 październik 2014 - 08:26
#48
Napisano 26 październik 2014 - 08:29
coś więcej napisz od siebie proszę
niestety nie mam rajskich jabłuszek, więc nie zrobię takiej nalewki
co do głogu zapamiętam dodam rodzynki, tylko oby jeszcze był głóg
#49
Napisano 26 październik 2014 - 09:01
#50
Napisano 26 październik 2014 - 10:36
jeśli tak to pochwal się co robisz i jaką masz "kolekcję" smaków
#51
Napisano 26 październik 2014 - 11:06
#52
Napisano 26 październik 2014 - 11:11
ja zawsze robię nalewki prosto. owoce zalewam spirytusem lub wódką. to sobie stoi minimum 6 miesięcy a najlepiej 12. alkohol zlewam i łączę z miodem, stoi kolejne 6-12 miesięcy.
są wyjątki gdzie trzeba sok wydobyć z owoców i czasami najpierw zasypuję cukrem, ale tylko tyle cukru coby sok puściły, a potem zalewam alkoholem.
#53
Napisano 26 październik 2014 - 12:24
I jeszcze taka zasada. Jeżeli robisz nalewkę z owoców z dodatkiem cukru aby puściły sok to najpierw zalej wódką, po dwu tygodniach ją zlej i zasyp cukrem, a po następnych dwu wlej zlaną wódkę i dodaj spirytus do odpowiedniej mocy. Generalnie owoców nie zalewa się spirytusem. Wyjątek stanowią nalewki lecznicze np. orzechówka. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#54
Napisano 26 październik 2014 - 12:34
#55
Napisano 26 październik 2014 - 12:49
#56
Napisano 26 październik 2014 - 12:54
w tym roku to nalewki robię głownie na wódce, bo po pierwsze mam smaki na coś słabszego, ja spirytusu nie rozcieńczam z wodą a po drugie w tym roku szkoda mi kasy na spirytus. wcześniej kupowałam w zimie raz na miesiąc buteleczkę, ale tej zimy miałam ważniejsze wydatki, poza tym wiedziałam że nalewek mi bardzo dużo zostało i nie będę raczej nic robiła.
#57
Napisano 26 październik 2014 - 16:32
#58
Napisano 26 październik 2014 - 16:59
ja w zimie muszę kupić balon, bo tak w sezonie to kasy nigdy nie ma na takie ekstra wydatki, to za rok też sie zabieram za wino
a czym teraz zapełnić? jak masz tarninę gdzieś, to nazbieraj i zrób wino jest genialne, mój ojciec robi od lat
#59
Napisano 26 październik 2014 - 17:42
ja z żoną zlaliśmy dziś wino które już przestało "robić". Porzeczkowo-malinowe, a że pierwsze nasze to robione metodą prób i błędów i wyszło wytrawne lub półwytrawne z racji małej ilości cukru. Powoli się nauczymy... A kto podpowie czym zapełnić w obecnej chwili balon na wino?? Szkoda żeby stał pusty
Zrób z twardych późnych kwaskowych jabłek tak 7,5 l moszczu, rozpuść 2 kg cukru w 2 l wody (jeżeli nie będzie się chciał rozpuścić to podgrzej), dodaj drożdże Tokay lub Sherry i będziesz miał wspaniałe białe półsłodkie winko. Pozdrawiam wszystkich na Forum!
#60
Napisano 29 styczeń 2016 - 16:38
Ja nie mam doświadczenia z nalewkami, ale ze trzy tygodnie temu zakisiłam nalewkę z pigwowca. Owoce, wodę z cukrem zalałam bimbrem w jakiś tam proporcjach, żeby, jak wyliczyłam, wyszło około 30%. A teraz na powierzchni zbierają się jakieś nieprzyjemne burzyny, taka biała gęsta pianka. Przelałam to przez sitko, ale od nowa tak. I śmierdzi bardziej jak zacier, niż jak bimber. Coś z tym da się zrobić? Czy zostaje mi wyłącznie przepuszczenie tego jeszcze raz przez kolumnę? Albo wyrzucenie w diabły?
Użytkownicy przeglądający ten temat: 0
0 użytkowników, 0 gości, 0 anonimowych